Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adddddddggggaa

co sadzicie o kobiecie 37 lat i ani dnia nie pracowala

Polecane posty

Gość ja nie pracujeęę
JellyBelly akurat ciągne tylko od swojego chłopa :-) Nawet podwojnie go obciągam :-) z kasy i czegos jeszce chi,chi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mąż przez lata młodosci mnei utrzymywał,potrzebna mu byłam,wiec na starosc mnei sie nie pozbedzie,bo nadal bedę mu potyrzebna,bo kto jak nie ja znam go lepiej wiem co mu potrzeba,wiem jaki jest Jestem z charakteru jedza niesamowita i jakby miał mnie kopnąć w d**ę,to już by to zrobił A poza tym mam dorosłe dziecko,które matce niue dało by zrobic krzywdy." Ok, przyznaje sie bez bicia, jestes jeszcze glupsza niz myslalam :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijakayy
Mąż przez lata młodosci mnei utrzymywał,potrzebna mu byłam,wiec na starosc mnei sie nie pozbedzie,bo nadal bedę mu potyrzebna,bo kto jak nie ja znam go lepiej wiem co mu potrzeba,wiem jaki jest Nie, nie wierzę, że tak myslisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
taka jedna Ana ;_0 tak,tak,teraz piszesz,ze wszelkie rachunki opłacacie oboje ;-) a pisałas sama,że majster u Twojego męza zarabia więcej od Ciebie:-) Jestes farmaceutką,wiec ąz tak duzo nie zrabaisz,aby po połowie i rachunki i zywnosc i opłaty z aprzesdszkole i wszelakie inne rzeczy opłacac na póó.Do tego jeszce zostają Ci pieniadze na Twoje zachcianki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
JellyBelly niby dlaczego głupsza?:-) Dlatego,ze znam meza i wiem,ze nie chciałby innej ,takiej głuipiej jak ja :-) bo inna nie była by taka jak ja :-) To On musiałby sie zmienic żeby miec inną kobietę,a On nie lubi zmian w swoim zachowaniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sądzę że miała
środki na utrzymanie - jak np. ja. Nie musiałam nigdy pracować i nikt mnie nie utrzymywał. Pracuję od niedawna - bo chcę :-) Fajne doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
nijakayy moze twoj facet lubi zmiany swojego charakteru,swoich zachwań,mój "stary" niereformowalny jest,więc prędzej ja bym go rzuciła,niz On mnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
NIektórzy z Was nie mogą pojąc,że w małżensiwe (moim np)jedno od drugiego jest zależne. Ja od kasy meza,maz ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Ja myślę, że jeśli kobieta w wieku 37lat nigdy nie pracowała, to ma nierówno pod kopułką:) Raczej brakuje jej ambicji, nie ma potrzeby samorealizacji. Krótko mówiąc, raczej takie "zero intelektualne". Nie znam nikogo takiego, całe szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
JellyBelly Bo nie przychodzi Ci do głowy związek,w którym obie str.są zależne od siebie z róznych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty chyba nie potrafisz tego pojac, ze roznie sie w zyciu dzieje, i nie jedne kobita myslala tak jak Ty a potem zostala na lodzie. Ale co Tobie tlumaczyc, skoro wiesz wszystko lepiej :-) Opcje choroby badz smierci meza widac tez nei bierzesz pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna Ana
a jakie są opłaty miesięczne dla domu? telefony - 250 zł internet - 60 zł pozostałe miesięczne opłaty to ok 700 zł żywność - 900 zł - przy lepszych wiatrach jedynie węgiel drogi jak cholera (zakładając że zużyjemy go 3 tony i tona w zapasie - dom 160m2) no i benzyna szczerze ja nie czuję się utrzymanką - pracuję i zarabiam mąż w życiu nie wypomniał mi że zarabiam mało wypominał że zamiast z dziećmi siedzieć "kariery" mi się zachciało majstrzy zarabiają więcej - ale ile oni h w miesiącu pracują! i mają inne stawki - wliczjąc zagraniczne delegacje - prace łatwą nie mają reasumując wolę pracować, obcować z ludźmi, poznawac ich niż siedzieć w domu przy garach po pachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic strasznego
Nie pracuję od 23 lat czyli od urodzenia dziecka i jestem zadowolona z siedzenia w domu i myślę że teraz bym się nie pozbierała np żeby rano wstać wykąpać się ,zrobić makijaż i dojechać do pracy bo dlugo śpię i jestem leniwa. A z resztą gdzie bym poszła do pracy w takim wieku ? kasa albo sprzątanie za marne grosze. Ja płacę pani która przychodzi do nas 2 razy w tygodniu i ogarnia dom. O przyszłość nie muszę się martwić bo zawsze oplacałam KRUS i na waciki starczy a jesteśmy finansowo zabezpieczeni. Od męża nie muszę się prosić o kasę bo konto mamy wspólne i mogę wydawać sobie na co chcę bez ograniczeń .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
mireczkaa :-) no to nasze babki,brababki,które juz mogły pracowpac,a nie pracowały tez były zerami intelektualnymi :-) Czujesz się lepiej pisząc w ten sposób?:-) Twoje ego wzmocniło się?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo się mylisz uważając że
"Ja myślę, że jeśli kobieta w wieku 37lat nigdy nie pracowała, to ma nierówno pod kopułką Raczej brakuje jej ambicji, nie ma potrzeby samorealizacji. Krótko mówiąc, raczej takie "zero intelektualne". Nie znam nikogo takiego, całe szczęście " niekoniecznie samorealizacji musi służyć praca zarobkowa - obecnie często jest to tylko sposób na przetrwanie! Są inne rodzaje działalności, które dają satysfakcję i sprzyjają rozwojowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
taka jedna Ana wow ,tylko 900 zł na żywnosc wydajecie ;-) i to przy małym dzecku ;-) U mnie na same owoce dziennie idzie 5 zł,a nawet więcej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja nie pracujee- nie wiem o jakich babkach czy prababkach mówisz, serio:) Znam babki, które całe życie prowadziły gospodarstwo- krówki, świnki itp. Bo to też praca. Ale nie znam nikogo, kto nigdy nie pracował, bo mu się nie chciało. Pytałaś o opinię to napisałam- nie wiem co to ma wspólnego z moim ego :) I tak, uważam, że praca to pewne wyzwanie, samorealizacja, satysfakcja, że zarabiam, ktoś docenia moją pracę, życie w społeczeństwie, codzienny kontakt z innymi ludźmi. Jeśli ktoś, kto ma prawie 40lat NIGDY nie pracował to dla mnie serio taki człowiek to jakiś totalny pasożyt, który samorealizacji nie potrzebuje. Czyli, tak jak napisałam, zero intelektualne. JellyBelly- :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
taka jedna Ana musze Cioezawiesc :-) od parwie roku nie gotuje obiadów :-) Przy garach nie spedzam duzo czasu. Spotykam sie z ludzmi towarzysko,nie z okazji pracy :-) Prowadzisz konwersacje z kaszlacymi klientami?:-) No,poznajesz ludzi w swojej pracy :-) ich choroby,medykamenty jakie zażywają :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna Ana
900 zł czasem więcej na wędlinę i chleb w tyg idzie nie mało a zakupy w biedronce tygodniowe, badz w makro na tyg zakupy w biedronce idzie jakieś 300 zł mleko, masło, ziemniaki - mieszkamy na wsi - więc luz jajka swoje mamy, warzywa również - rodzice i teściowie maja spore ospodarstwa nie oszczędzamy na żywności - kupujemy co jest niezbędne mąż czesto z podróży przywozi takie specyfiki jak mule, ośmiorniczki czy inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, to ze Twoje babki nic nie robily i Ty tylko powielasz ich zachowanie,t o nie znaczy, ze we wszystkich rodzinach tak bylo :-) U mnie np sie pracowalo, i to wyobraz sobie glowa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna Ana
do niepracującej - wynika z twojej wypowiedzi że powinnam Ci zazdrościć -jednak nie zazdroszczę - lubię swoją pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijakayy
nie pracujeęę moze twoj facet lubi zmiany swojego charakteru,swoich zachwań,mój "stary" niereformowalny jest,więc prędzej ja bym go rzuciła,niz On mnie Jak bedziesz się czuła, kiedy z niereformowalnego faceta zrobi się niespodziewanie za 10 lat stary tetryk, upierdliwiec z tendencja podreslania swojej wyzszości nad Tobą itp? Co zrobisz, jeśli nie wytrzymasz tej presji? A on bedzie miał Ciebie w garści, bo przecież dokąd pójdziesz nie mając dochodów, doswiadczenia, mozliwości zatrudnienia? Dziś Twój facet wydaje się niereformowalny, ok, ale moze zechce zreformować Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
mireczkaa no to jestem tym dnem intelektualnym :-) i Wy z takim dnem klikacie i udowadniacie swoją wyższoisc :-) Jakież to bardzo inteligentne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wonderwoman
nic nie sądzimy o takiej kobiecie. jak jest jej dobrze, to niech sobie żyje. osobiście nie znam nikogo takiego i to chyba lepiej. sama mam 30 lat i kilka m-cy temu rzuciłam pracę (mobbing) i szukam nowej. Poza tym robię jakieś "zlecenia na boku". Nie wyobrażam sobie życia bez pracy. Nawet nie chodzi o kasę, ale to siedzenie w domu jest straszne... Zakupy, gotowaniae, kafeteria, książki. Masakra. Może fajne przez tydzień, ale na dłuższą metę czuję się jak zamknięta w klatce. Brakuje mi pracy, wychodzenia do niej, poukładania takiego. Zawsze są jakieś gadki o pracy, nawet jak spotkasz się ze znajomymi.Praca poszerza horyzonty, spotykasz się z innymi, poznajesz nowych ludzi, nowe rzeczy. Moim zdaniem siedzenie w domu bardzo ogranicza. Ale są ludzie, którym to odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TXt84r
co ja sądzę? to ja tylko 10 lat młodsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracujeęę
taka jedna Ana ja nie pisałam,ze swojej pracy nie lubisz,.Smieję sie tylko z tego,że Ty piszesz,że ja siedze w domu,w garach,nie prowadzezycia towarzyskiego,nie poznaje ludzi. A ja Ci wytknełam,ze Ty takze w czasie pracy nie prowadzisz z\ycia towarzyskiego,tylko zajmujesz sie wyłacznie pracą,a to,że zamienisz pare zdan z kims znajomym lu nieznajomym nie oznacza,ze masz życie towarzyskie zapełnione lepiej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja nie pracujęę- ja wiem czy klikam z dnem intelektualnym? Wydaje mi się, ze wypowiadam swoją opinie o takich babkach i tyle. Moim skromnym zdaniem jak im dobrze na takim poziomie to co mi do tego?? Gdzieś to mam, naprawdę. To, ze ja bym tak nie mogła nie oznacza,ze wszystkie kobiety tak myślą. Ja tam lubie swoją pracę, lubię patrzeć pod koniec miesiąca na konto, lubię pogadać w robocie o pierdołach na fajce, lubię wyjazdy na szkolenia, lubię jak oddajemy projekt i jest fajna adrenalinka:) Ale to ja. Ty możesz tego nie potrzebowac bo lubisz, za przeproszeniem, pierdzieć w stołek i seriale w TV oglądać:) Wolny kraj- wolny wybór. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna Ana
wonderwomman - zgadzam się ja nie umiem żyć nie pracując i nie uważam że zarabiam mało w miasteczku gdzie średnie pensje to 1000 zł (małopolska) moja pensja jest naprawdę spora - przy czym pozdrawiam sąsiadów którzy piszą donosy do US na nas - ludzie są super! - wiejska zażyłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×