ale sie porobilo...

maz zawsze zaradny,majacy stala prace,oddawal mi cala wyplate,ja dumna wspolczulam i niedowierzalam jak czytalam tu na kaffe o dziewczynach ktorych partnerzy nie pracuja...ze jak tak mozna... a teraz? sama jestem jedna z tych dziewczyn...maz juz nie pracuje,a z mojej malej pensji tak ciezko sie uyrzymac:-( srednio wychodzi mu to szukanie,nie stara sie wcale.Ja chodze podminowana,zla bosie martwie co bedzie dalej.Zapozyczamy sie ciagle.Teraz cala moja wyplate jak dostane musze oddac. a co robi maz w ciagu dnia? spi,siedzi przed kompem a ostatnio pomaga zwojej mamie w remoncie...odbierze dzieci ze szkoly,czasem rano zawiezie. pytam: jak z praca? a on ze szukal ale nic niema,jednak ze nic sie nie przejmuje tym.a ja wychodze na gderajaco zone:-S ech.musialam sie wygadac.

mój nie pracuje 7 lat a ja mam działalność i zaiwaniam od 5 rano, teraz wlasnie siedze juz w robocie a on wstanie o 12 i telewizja :( spodobalo mu sie i teraz juz nic z tym nie zrobisz mój chociaż gotuje i pierze pomyslec ze kiedys byl typem macho :) lenistwo nie wybiera ;)

aha dodam ci na pocieszenie ze mój juz wybral nowy samochód i planuje wakacje :) haj lajf że hej :(

Mój mąż nie pracuje 2 lata :)

mój chociaż gotuje i pierze pomyslec ze kiedys byl typem macho lenistwo nie wybiera :D Był, był i się zmęczył :D Nawet nie wiesz, jak stresująca jest rola macho :D On już nie musi.

no ale wy chyba zarabiacie na tyle duzo ze dajecie sobie rade.Jak ja bym miala chociaz dwa razy wiecej to nie mialabym nic przeciwko,wypisalabym dziecko z przedszkola i niech maz z nim siedzi.Ala zarabiam niewiele....ech:-/ jestesmy juz na minusie...a on sobie z tego sprawy nie zdaje,no

ja szukam juz 2 miesiace codziennie calymi dniami, pelno rozniesionych CV, wysylam gdzie sie da, nowe ogloszenie sprawdzam co pol godziny i dalej nie znalazlam:(

tak,tylko ze on wcale sie nie stara,niezl szuka,przynajmniej ja nie widze tego.A jak ja cos mu znajde to kazda moja propozycja pracy jest zla... a potem ja wychodze na ta zla zone bo sie ciagle czepiam.Ale jak mam sie nie czepiac jak w portwelu zostalo mi 10zl do konca miesiaca a mieszkanie nie oplacone nawet..

zawsze wszystko jest na głowie kobiety, faceci są nieodpowiedzialni, musisz stanąć na głowie i zarobić a darmozjada pożegnać

haha, nigdy ale to nigdy nie spotykałem się z zaradną Kobietę. Ja wiem że są zaradne ale naprawdę na takie trudno trafić :) Także mit że wszystko zawsze jest na głowie Kobiety to jakieś nieporozumienie.

ja znam same zaradne, sama mam 2 sklepy moja matka, siostry, teściowa, koleżanki raczej one trzymają w domu kase decydują o wszystkim, zarabiają więcej pewnie spotykasz słodkie idiotki , współczuje jak baba się wdzięczy i marudzi o ślubie i dzieciach to już wiedz że coś się dzieje ;) a jeśli przy tym zgrywa wrażliwą i na dziecko mówi "bobas" a na kupkę "smółka" to już wiedz że nie jest dobrze