szok co sie ostatnio dzieje w Polsce

sledze wiadomosci i co chwile jest cos o zabitym lub maltretowanym dziecku. Najpierw dwudniowa dziewczynka utopiona w rzece w Katowicach, potem sprawa Madzi, pozniej zgwalcony przez ojca dwumiesieczny chlopczyk, wczesniak porzucony w piwnicy, 7 tygodniowe blizniaki zostawione przy otwartym oknie a teraz noworodek spalony w piecu. co sie dzieje z tymi ludzmi?!

wielka bieda zobojetnienie zerowa pomoc od panstwa brak pracy, zasilek rodzinny-68 zl

patologia, alkoholicy i wyrzuty spoleczne nie powinny miec dlatego dzieci. i bieda tu nie ma nic do rzeczy. raczej alkohol i narkotyki.

to się dzieje na całym swiecie tylko u nas sie tak o tym nie mówi w zeszłym tyg była sprawa miesiecznego chłopczyka zgwałconego, co dostał zawału. na wyspach nie w polsce...

są okropni! zero uczuć! masakra jakaś nawet nie wiem jak opisać słowami...

bieda=frustracja=walka o przetrwanie bez wzgl na wszystko a patologia to zupelnie cos innego, wiekszosc przypadkow porzucenia dzieci, topienia itp to jednak ludzie robiacy to z biedy i jej pochodnych, bo odchyly psychiczne czesto maja podloze tragicznych warunkow finansowych, braku pracy, nieradzenia sobie z zyciem

w reklamówce i zamknięte w szafie no i awantura rodzinna gdzie ojciec zabił siekiera 12l syna i połamał nogi 4letniej pasierbicy

a i jeszcze 3 letnie dziecko z odmrożonymi rączkami i nogami bo rodzice pili i w domu nie nagrzali

sorry jak ktoś ma tragiczne warunki życiowe to się na dziecko nie decyduje. A ci ludzie niby biedni, a ciągle chleją, palą i dzieci rodzą.

przypadek z niemczech dziecko urodzone by kochany tatuś mógł je gwałcic

Ja mieszkam w Irlandii 7 lat i jeszcze tu nie slyszalam o zamordowanym noworodku. Nie mowie ze nie ma tu patologii (bo slyszy sie o ojcach gwalcacych corki i ksiezach obmacujacych chlopcow) ale nikt nie morduje niemowlakow. Kobieta ciezarna jest objeta pomoca i w szpitalu bardzo bacznie obserwuja Twoj stan psychiczny i nastawienie do macierzynstwa. Jak tylko widza jakies problemy to od razu dzialaja - psycholog, grupy wsparcia, regularne wizyty pomocy spolecznej i pielegniarki srodowiskowej. I to nie tyczy sie tylko rodzin biednych czy patologicznych. Kazda kobieta jest bacznie obserwowana. Ja pamietam ze pielegniarka ktora przyszla do mnie do domu 2 dni po prosodzie pytala sie skad moja corka ma zadrapanie na policzku (od jej wlasnego paznokcia).

tak tak mireczko ty wiesz wszystko o wszystkich lepiej :/ nie wszyscy pija bija chleja i plaa i nie wszystkie dzieci pochodza z decyzji :/ nie ma jak stereotypy :(

jak maja tragiczne zyciowe warunki to niestac ich na antykoncepcje a mezczyznie sie chce... i co?

mysza- o czym Ty piszesz?? Powiedz mi, która zdrowa psychicznie kobieta spali nowrodka w piecu? Która będzie się milcząco zgadzała na molestowanie własnego dziecka przez meża/konkubenta? Która będzie piła ze znajomymi, a w pokoju obok płaczące bliźniaki przy otwartym oknie?? Zakładając, ze nie każde dziecko pochodzi z "decyzji"- normalna kobieta odda dziecko do adopcji- zrzeknie sie praw a nie skaże dziecko na takie "życie"!! Tyle jest teraz iopcji- są adopcje ze wskazaniem, niemowlaki raczej krótko "czekają" na nowe rodziny! Ale to trzeba myśleć, a nie "jakoś to będzie"!!

tabletki anty juz mozna kupic chyba za 9 zl wiec jakby chcieli to by sie zabezpieczyli. ale dla tych ludzi wazna jest tylko wodka i fajeczki. moja mama jest pielegniarka i kiedys rozdawala gumy wielodzietnym, biednym rodzinom to ja wiekszosc wysmiala. nikt normalny, nawet biedny nie zawija dziecka w worek i nie wklada np. do beczki z kapusta. to jest patologia i nie ma na to usprawiedliwienia zadnego. poza tym tacy ludzie maja zazwyczaj dwie lewe raczki do pracy.

naiwna zona spodnie upierze slub to mocno glamoryzowany z glupoty koniec wolnosci kobiety ktora nigdy swych tanentow juz nie rozwije tylko stanie sie darmowa sluzaca sprzataczka dziwka kucharka sekretarka-gratulacje http://www.youtube.com/watch?v=smpy-YUrz24

dokładnie nestea! Nie wiem jak w ogóle można pisać takie pierdy, że ludzie topią własne dzieci z biedy!!

no i ten chłopczyk chyba miesięczny, który dostał zawału po gwałcie przez 46 latka - horror

bieda? nie przesadzajmy, kiedys bylo gorzej. Moja babcia jako dziecko nie chodzila do szkoly zima bo nie miala butow, na wiosne malo co dojadala. Porownajmy chocby czasy kiedy urodzili sie obecni trzydziestolatkowie - stan wojenny braki w zaopatrzeniu, dostawie pradu, kupno pieluch to byl problem. Jest pelno instytucji pomocowych, MOPSy Caritasy itp. Dziecko mozna zostawic w oknie zycia zamiast wrzucac je do rzeki. Nie wiem nawet jak nazwac to co sie dzieje, bo to nie jest zezwierzecenie, ublizylabym zwierzetom bo one potrafia zajmowac sie swoim potomstwem. Gdy czytam o kobiecie, ktorej sad odebral juz dwojke dzieci i która pije a za sciana placze jej trzecie dziecko bo jest glodne bo mamusi od rana nie chcialo sie nim zajac to jestem za przymusowa sterylizacja. Bedzie mogla spokojnie pic i pieprzyc sie nie martiwac sie o antykoncepcje i nie robiac krzywdy dzieciom.

niestety im nie zależy na dzieciach, matki uzależnione od alkoholu piją w ciąży nie chodzą do lekarza, rodzą pijane dzieci. no ale wódka ważniejsza

czy jakby aborcja byla dozwolona myslicie ze mniej byloby takich tragedii?

A ja w tym temacie powiem tylko, że chyba stanę się zwolenniczką aborcji...

Wiecie, ja też jestem przerażona. To prawda, takie rzeczy nie dzieją się od dzisiaj. Tylko teraz są bardziej nagłaśniane... Czasami mam momenty, że wolałabym się odciąć od wszystkiego, zablokować tv, neta i mieć święty spokój. Być nieświadomą, kochać swoje dzieci i je spokojnie wychowywać bez wiedzy, jakie bestie chodzą po tej ziemi. I dlaczego jest tak, że to najczęściej rodzice krzywdzą własne dzieci??? Nie sąsiad, nie obcy, ale najbliżsi....

ja jestem gorącym zwolennikiem prawa do aborcji- myślę, że mogłoby to pomóc! Sama jestem matką i naprawdę czasem, jak czytam wiadomości to sterylizowałabym przymusowo tą patologie!!! Autentycznie!

obawiam sie ze legalizacja aborcji dla patologii i tak nie ma znaczenia, bo pewnie wiekszosc chodzi z zapitymi mordami i nie wie nawet ze sa w ciazy.

zgadzam sie z mireczką w 100% to ze ktos ma biede, jakies problemy emocjonalne z sobą , rozterki zyciowe , to nie daje mu alibi do wyczyniania takich okrucientw.Dziala multum instytucji pomocniczych,. poradni psychologcznych, no ale nie, bo co poc? lepioej martetowac dzieci ,wyzwywac swoje frustracje na calej rodzinie bo kurnaa wielce poszkodowany kat sie czuje :o

mireczkaa - dokładnie :(

ja Wam powiem, że mam czasem wyrzuty sumienia, ze np. mało czasu poświęcam córce, bo pracuję. Że czasem na nią krzyknę, bo miałam ciężki dzień albo się z mężem pokłóciłam. A wczoraj, jak przeczytałam o tym noworodku, zgwałconym przez jakiegoś gnoja, jak przeczytałam, ze dziecko miało wszystkie zebra pęknięte, przebite płuco i inne obrażenia- do tego dostało zawału to autentycznie się rozpłakałam! Jakim trzeba być człowiekiem, żeby coś takiego zrobić na Boga??!!! I pierwszy raz, jak usypiałam córkę pomyślałam sobie "Córeczko, jakie Ty masz szczęście, ze urodziłaś sie u nas"....

dlatego ja jestem za karą śmierci. co z tego że taki wybryk narobi krzywdy i cierpienia pozabija, pogwałci jak później ma ciepła cele , ciepły obiadek, siłownię, tv, fryzjera, całodobową opiekę medyczną i jeszcze może zgłaszać zażalenia że cela za mała. my na niego płacimy do końca jego życia a wiele rodzin żyje w gorszych warunkach z dziećmi na głowie. dodam że więźniarką przysługuje fryzjer raz w miesiącu!!!!!!!!!!

ja slyszalam, ze u mnie w miescie wiezniowie strajkuja jak im menu nie pasuje. wyobrazacie to sobie??? co za chory system. powinni z lopata zapier..... az im sie wszystkiego odechce