Wiek emerytalny 67lat i za malo dzieci

Wiem ze w Polsce potrzebna jest reforma emerytalna i te wzystkie KRUSy i wczesniejsze emerytury dla uprzywilejowanych grup spolecznych doprowadza do finansowej katastrofy panstwa. Ale nie wyobrazam sobie pracowac do 67 roku zycia. Masakra jakas. Rzad mysli ze my kobiety bedziemy w stanie pracowac tak dlugo... I najlepiej zebysmy rodzily jeszcze po 5 dzieci ktore potem beda na te emerytury zarabiac. Nie mysli jednak o tym ze sluzba zdrowia lezy i malo kto bedzie mial sily i zdrowie zeby byc w stanie pracowac do tego wieku. Ze juz dzisiaj w Polsce kobiety sa dyskryminiowane i 50latke uwaza sie za niepotrzebnego smiecia. A co dopiero mowic o 67latce. A co do rodzenia dzieci to kazdy wie jak jest. Rzad nic nie robi w kwestiach ulatwienia decyzji o posiadaniu dzieci. Jak tak bardzo chca niech sobie sami narobia dzieci. A potem pracuja zawodowo do 67 roku zycia.

A powiedz mamo czy chciałabyś, zeby Twoje dziecko do szkoły woził 70-letni kierowca autobusu? Ja nie...

A myślisz że POmatołów to interesuje.Dużo dzieci każą Ci mieć ci ,co sami mają jedno ,góra dwoje. Chcieliście zieloną wyspę to macie.Rudy zostawi was z ręką w nocniku.

najlepiej żebyśmy pracowali do końca swojego życia i nigdy na oczy nie widzieli emerytury

nie chciała, by moje dziecko uczyła 67-letnia kobieta. A druga sprawa, że nie ma miejsc pracy dla młodych.

Oczywiscie ze bym nie chciala. Dlatego wlasnie wydaje mi sie ze wydluzenie wieku emerytalnego to glupi pomysl. I powinni najpierw zrobic porzadek w Zusie, Krusie i funduszach emerytalnych a potem zaczac tworzyc takie warunki zeby Polki nie baly sie miec wiecej dzieci.

Margaret...właśnie oto chodzi.Duży odsetek nie doczeka emerytury ,wtedy kaska zostanie do urzędasów i wszelkiego rodzaju nierobów którzy żadną uczciwą pracą się nie skalali,a drugiego ucza jak pracowaći być uczciwym obywatelem.

Podniesienie wieku emerytalnego to jakaś porażka. A co do ilości dzieci, to mało jest rodzin wielodzietnych, których stać na utrzymywanie dzieci. Niestety większość rodzin wielodzietnych to rodziny żyjące z marnych zasiłków, bez perspektyw, z wiecznie niepracującymi rodzicami. Te dzieci też nie będą pracować, ani na siebie, ani na czyjeś emerytury. Przykre ale prawdziwe.

I jeszcze jedno - człowiek około 60 - letni przeważnie nie jest już super zdrowy i na pewno znajdzie się u niego chociaż jedno schorzenie będące podstawą do dłuższego L4. Ludzie będą chorować, czemu się nie dziwię, ZUS będzie musiał płacić chorobowe a pracodawca zatrudniać i tak kogoś na zastępstwo. Świetny interes :O

Moja mama ma 52 lata. Kilka lat temu stracila prace i nic nie moze znalezc. Siedzi w domu. A nawet jak cos znalazla to wyzysk i praca ponad sily czlowieka. Jest juz troche schorowana... Ostatnio poszla do lekarza pierwszego kontaktu bo ma bardzo duze skoki cisnienia i pekaja jej od tego naczynia krwionosne w oczach. Lekarz powiedzial jej ze w tym wieku to normalne i nie czym sie przejmowac. I ze nie ma jej zamiaru kierowac na zadne dodatkowe badania bo jak by zaczal tak szastac skierowaniami to by mu do konca stycznia limitow zabraklo.

Człowiek po 60 nie jest już wydajny. Tępo jego pracy spada i efektywność jest gorsza. Niestety sama natura. I teraz taki pracodawca ma wybór albo trzymać 2 dziadków albo zatrudnić jednego młodziaka. Ktoś jednak tej pracy mieć nie będzie i trzeba będzie wraz go utrzymywać poprzez zasiłki itp.

i juz mam dosyc pracy

coraz gorzej sie dzieje,niech lepiej zajma sie sluzba zdrowia ,bo do specjalistow trzeba latami czekac