Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla matka chrzestnaaaaa

ile dac kasy?

Polecane posty

Gość przyszla matka chrzestnaaaaa

w ta niedziele bede podawac dziecko do chrztu. ile powinna dac chrzestna "w kopertę" wg was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 161651656556
moje dziecko od chrzestnej dostało biblię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Jako chrzestna - myślę, ze 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla matka chrzestnaaaaa
a moje dziecko dostalo od chrzesnej i chrzestnego po 1000 zł i tym samym postawili mnie nieco pod sciana. chrzestnym mojego dziecka jest brat meza - a ja bede chrzestna matka u siostry meza (oczywiscie dziecka) i wiem ze teraz sa takie tez oczekiwania wzgledem mnie. ja powiedzialam ze chrzesni powariowali i ze przesadzili z kasa i np. teraz jak byly swieta powiedzialam zeby nie kupowali drogich prezentow bo nie o to chodzi kto da wiecej. z kolei sama czuje parcie ze strony szwagierki ze "powinnam" kupowac drogie prezenty (np. "bo myslalam ze mu na swita kupisz stolik edukacyjny" a kupilam piramide) kurcze mam swoje dziecko, mamy kredyt i wiadomo zycie kosztuje - nie jest lekko i strasznie wkurzam sie na takie oczekiwania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5-10-15
Było nie brać pieniędzy od nich wtedy, nie byłoby problemu teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
No własnie bo to zależy od sytuacji finansowej.Myslę, że gdy chrzestna jest osoba, która sie jeszcze uczy i nie zarabia to może dac biblię i powinno być ok ale jesli jest to juz osoba dorosła, zarabiająca i jako małzeństwo sa dość zamożni to 500 zł na pewno.Natomiast, jesli małżeństwo nie ma za duzo pieniędzy, ledwo ma na utrzymanie sowjej rodziny to nie ma co patrzyc na brata czy siostrę męża tylko dać tyle, na ile rzeczywiście kogoś stać.Według sumienia.Skąbców nie lubię, sa tacy, ze stac ich na 1000 a dadzą 100 i tłumacza sie, ze wola na swoje dzieci wydac niz na cudze.Oczywiście, każdy woli na swoje ale chrzestną czy chrzestnym trzymającym do chrztu dane dziecko sie jest raz w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam ostatnio chrzestną i dałam 400 zł + prezent o wartości 150 zł. Uważam, że powinnaś dać tyle na ile Cię stać. Dla mnie 1000 zł to przesada ale dla niektórych i 500 może być za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla matka chrzestnaaaaa
wyobraz sobie ze jak dali malej koperte to nie zagladalam od razu ile w niej jest... bosheeee... i to nie dala mi siostra meza tylko brat a to siostra ma teraz oczekiwania wobec mnie bo wie ze brat jej dal tyle mojemu dziecku wiec i ona na tyle "czeka". chrzestni mojego dziecka poza tym sa wolni (bez mezow, zon, dzieci, obowiazkow, kredytow - takie wolne ptaszki :)) ja im zawsze mowie "nic drogiego" "nie potrzeba" (np. na dzien dziecka powiedzialam zeby nie przesadzali i nic maja nie kupowac - bo ona i tak wszystko ma i nie potrzebne jest wiecej gratow) nie jestem osoba ktora czeka az ktos jej cos da i nie chce zeby chrzestni czuli sie zobowiazani w kolko do jakichs prezentow itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzias
moja córka od chrzestnego dostała złoty łańcuszek z medalikiem z APART a od chrzestnej złote kolczyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123459o
jeśli stać Cię na 500zł to tyle daj, ja bym tyle dała. Albo kup medalik złoty lub Biblię, w końcu jesteś chrzestną,dbasz o wychowanie chrześcijańskie dziecka,a nie by mu na pieluchy dac. Chrzestni córki - ona dała 500zł plus Biblia, stać ich :-), chrzestny dał złoty medalik. I tak uważam,ze dużo,bo mają dwójkę dzieci i nie przelewa im się. Moim zdaniem 1000zł to już przesada, bo na komunie będzie wypadało chyba powoić sumę? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5-10-15
Czy wy już naprawdę pogłupiały?! Rany... wyobrażacie sobie chrzciny tylko z kopertą? A nie mogłabyś dziecku kupić prawdziwego auta. To byłoby już coś i załatwiłoby sprawę aż do jego śmierci. Wariactwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla matka chrzestnaaaaa
jak podawalam dziecko u kolezanki to wlasnie dalam 500 zl i bylo ok. teraz tylko tak mysle ze skoro 1000 zl na chrzest to ile bede musiala dac np. na komunie? albo slub? no i dochodzi jeszcze moj maz... myslalam zeby dac 700 zl ale moj maz twierdzi ze skoro jego brat dal 1000 naszemu dziecku to i my musiamy dac tyle siostry dziecku. myslalam zeby kupic dziecku lancuszek i medalik - wiem ze siostra meza i tak nie zrobi dziecku zadnej pamiatki - bo taka jest (skarpeta i kasy nie ma). my naszej zrobilismy pokoik. siostra meza nie chciala zebym kupila ubranko - wiadomo wtedy pomniejsze prezent o ta kwote na ubranko - zalatwila je sama tzn. kupila koszule, a reszta... szkoda komentowac - generalnie dziecko nie bedzie wygladalo jak dziecko do chrztu - zalamka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dk31
a ja myśle autorko,ze 200 max 300 zł + jakiś fajny album w zupełnosci wystarczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dk31
ooo widze,ze myslisz o kwocie 500 zł -skoro Cie stac,to czemu nie w ogóle mnie stasznie wkurza,jak rodzice oczekują od rodziców chrzestnych Bóg wie ile pieniędzy,prezentów itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pitole ee
5 stow ? nawet tyle bym nie dala bo nie mam i nie kumam skad takie cenniki ;)co to wesele do jasnej ciasnej ,zastaw sie a postaw sie ...bla bla bla , zycie na pokaz dzisiejszych ludzi najczesciej kredyty doprowadzi wiele osob do problemow,ale o tym bedzie sie mowic za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla matka chrzestnaaaaa
dk 31 widzisz niestety tak jest. oni uwazaja ze poprostu nas stac - mamy wlasny dom, oboje pracujemy, 2 samochody - no ok tylko my wszystko sami robimy - zapierniczlam jak wol przez 8 lat zeby zarabiac kase - pracowalam po 10-12 godzin dziennie i zawsze slyszalam "ty to dobrze zarabiasz - tez bym tak chciala" myslalam sobie to zacznij pracowac kobieto. jak urodzilam dziecko musialam z tamtej pracy zrezygnowac i teraz pracuje za zdecydowanie mniejsze pieniadze ale za to mam wiecej czasu dla dziecka :) no i wiadomo kredyt na glowie itd. ale dobrze mi z tym bo wiem ze ja sama na siebie pracuje :) tylko wkurza mnie jak teraz siostra meza oczekuje ode mnie niewaiadomo czego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Niektóre z Was bredzą.Takie sa teraz realia i tyle.Przeciez normalne, że gdy kogos stać na 100 czy 200 to tyle da.Duzo ludzi żyje od pierwszego do pierwszego.Ale gdy kogos stać, powinien dać 500 i tyle.I tutaj nie chodzi o jakies zastawianie sie czy zapozyczanie jak kogos nie stac.Każdy powinien dac zgodnie ze swoim sumieniem.Kiedy brałam slub moich rodziców nie było stać nawet na prezent.Dlateo zrobilismy z mężem przyjęcie na 40 osób.Najważniejsza i najbliższa rodzina była.I nie przejmowałam sie tym czy i co ludzie gadają.Teraz mam więcej pieniędzy i akurat na to by dac 500 byłoby mnie stać.Na 1000 zł juz powiedzmy nie.I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Siostą męża to bym sie w ogóle nie przejmowała.Niech sobie oczekuje.Siostra mojego męża też ma dziwne zachowania, mysli sobie że będzie mną rządzić.A jak tak myśli to zawsze robie odwrotnie.Bo kto jak kto ale siostra męża nie ma nic do gadania i rozkazywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfhjtyur6y6
porabao was wszystkich?????O jakich wy kwotach piszecie????Ja raptem 2 lata temu chrzciłam synka i dwała sie 200-300 zł i to był max,nikt wsrod znajomych nie dawal wiecej.moze niedługo 2000sie bedzie dawalo?Ja nie mam tyle i dalabym max 300 zł bo zarabiam 1200zł i chyba głupota by bylo dac pół pensji. Poza tym nie obowiązuje taka zasada ze zastaw sie a postaw sie,przynajmniej nie u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
No to przecież sie pisze, ze każdy powinien dać zgodnie ze swoim sumieniem i na ile kogo stać.Dlaczego zamozna rodzina nie może dac np.500zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj tyle ile uważasz i nie przejmuj się w ogóle wygórowanymi oczekiwaniami szwagierki. To ile brat Twojego męża dal to jego sprawa. jeśli go było stać to ok. Ciebie nie musi być stać więc wyluzuj. 500 w zupełności wystarczy. Ja to w ogóle bym inaczej zrobiła, bo skoro ona taka na kasę pazerna to dałabym 100 zł a za te 400 kupiła dziecku jakiś prezent. dziecku sie lepiej przyda jakiś fajny stoliczek albo krzesełko wielofunkcyjne. nie znoszę ludzi, który uważają, że sie im należy bo kogoś "stać" w ich mniemaniu. litości. jakby Cie było stać to i 2000 mogłabyś dać a skoro stać Cię na 500 to daj właśnie tyle (i przemyśl sprawę z prezentem :))trochę zrzednie jej mina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjbhjkhk
Mój mąż jet chrzestnym i kupił prezent za 250 zł...tyle samo dałby w kopertę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutka 2222
ja też jestem zdania że każdy daje tyle ile może tylko że są tacy którym to nie odpowiada i później "odrywają się" jak tylko mogą. czy to ze złośliwość czy z żalu nie wiem. u mnie było tak że byłam chrzestną synka siostry męża. akurat ja w tym czasie byłam w ciąży 7miesiąc a mąż chwile wcześniej wylądował w szpitalu. przy okazji kończyliśmy remont mieszkania by wprowadzić się zanim na świat przyjdzie dzidziuś. Kupiłam więc ubranko na chrzest maluszkowi wydałam przeszło 150 zł i w kopercie dałam 200zł. oznajmiłam szwagierce że ostatni miesiąc był dla nas trudny finansowo i że dokopię coś jeszcze małemu przy najbliższej okazji. jak obiecałam tak zrobiłam i kupiłam jeszcze kilka grzechotek za ponad 100zł. kiedy ja organizowałam chrzciny dla swojego synka a szwagierka była chrzestną w "prezencie" dostałam ciuszki na chrzest po jej dziecku czyli te które ja sama kupiłam. na chrzcinach małemu dała tylko kartkę i powiedziała że nie ma kasy i coś kiedyś dokupi. nic nie dokupiła do dnia dzisiejszego a jest już 2lata po:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla matka chrzestnaaaaa
z tym kupowaniem prezentow to tez na bakier u niej jest. znajomi ktorzy przyszli do niej w odwiedziny zlozyli sie na prezent jaki sobie wybrala a ze chciala ta rzecz nieco drozsza to dali jej kase miala dolozyc i kupic - do dnia dzisiajszego tego nie kupila bo jak zwykle od kogos pozyczyla i juz niepotrzbne i tak jest zawsze i ze wszystkim. dlatego myslalam o jakims lancuszku zeby maluch mial pamiatke ale maz powiedzial ze lepiej dac kase - a teraz juz chrzestny kupil i lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tysiąc zł???? zwariowałaś? ja jako chrzestna kupiłam wózek spacerowy za 200zł i pamiątkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
Według mnie to czy chrzciny czy wesela czy cokolwiek to daje tyle na ile mnie stać i koniec!Oni dali 1000zł - stać ich prosze bardzo - jezeli ciebie nie to daj tyle na ile możesz sobie pozwolić! A zamiast biblii to ja kupiłam obrazek na sciane aniołka żeby strzegł dzidzia:) Nie wybiera sie chrzestnych ze względu na to ile może dać a ze względu na to jakimi sa ludzmi i czy moje dziecko w razie tragedii mogło by na nich liczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×