Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natalka0008

Ciąża w wieku 18 / 19 lat ?? Co o tym myslicie?

Polecane posty

Gość mireczkaa
a ja siedzę w pracy:) Widzisz jak mi dobrze :):) Mnie osobiście dziwi takie podejście kobiet- narzeczony dobrze zarabia, więc damy radę. Mało w takich babkach jakiejś potrzeby samodzielności, osiągniecia czegoś. Nie wiem, ja bym tak nie mogła. Ale każdy jest kowalem swojego losu- więc ode mnie tyle w temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
mama dwójeczki - Ale tak powaznie to powiem wam co ja mysle: najwazniejsze jest byc szczesliwym i zdrowym , a ze kazdego uszczesliwa co innego, wiec niech kazdy sobie zyje jak chce tylko niech kazdy swoje decyzje najpierw piec razy przemysli i niech nie kieruje sie emocjami, bo emocje sa najgorszym doradca. Tyle w temacie Zgadzam sie w 100%!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkvkf
w tych czasach tylko szmaty rodzą w tym wieku. Sam mam 19 lat i widzę po moich koleżankach, że nie nadają się na matki z różnych powodów także emocjonalnych. Chłopacy, którzy nawet pracują też są za młodzi. Myślę, że 23-24 lata to odpowiedni minimalny wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloosniiiccaa
a ja nie przypuszczam,z eby mi na starosc jakos strasznie duzo pieniedzy byylo potrzebne. Poza tym, nawet jak bedziesz miala mniejsza to o jakies moze 200 zł ,- czy warto pracowac? A tak na marginesie, ja juz teraz inwestuje i oszczedzam, po to, by na starosc nie byc zdana tylko na zus, bo wiem ze i tak gówno z tego bede miala :) Ocywiscie abstrahujac od tego,c zy w ogole dozyje ewemrytury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dwójeczki - Ale tak powaznie to powiem wam co ja mysle: najwazniejsze jest byc szczesliwym i zdrowym , a ze kazdego uszczesliwa co innego, wiec niech kazdy sobie zyje jak chce tylko niech kazdy swoje decyzje najpierw piec razy przemysli i niech nie kieruje sie emocjami, bo emocje sa najgorszym doradca. Tyle w temacie Zgadzam sie w 100%! ja też sie zgadzam. Szkoda że tutaj tyle nienawiści i złośliwości, o ile byłoby przyjemniej gdyby ludzie bardziej się szanowali... nawet na takich forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloosniiiccaa
no tak, narzeczony, maz - duzo zarabia, ale potem jak maz kopnie w dupe - a zdarza sie to i to nie rzadko to biegacie po zasilki do opieki spolecznej i gdzie tylko mozna, zebracie na kafe za rzeczami dla dziecka i mlekiem i lamentujecie jakie to biedne jestescie. A trzeba bylo myslec wczesniej a nie sie tylko pierdolic na prawo i lewo zamiast sie uczyc i pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez siedze w pracy, jest piatek, mam malo do roboty, i jestem czyms w rodzaju wlasnego szefa, wiec moge sobie cczas rozlozyc jak mi sie zywnie podoba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlosnica "no tak, narzeczony, maz - duzo zarabia, ale potem jak maz kopnie w d**e - a zdarza sie to i to nie rzadko to biegacie po zasilki do opieki spolecznej i gdzie tylko mozna, zebracie na kafe za rzeczami dla dziecka i mlekiem i lamentujecie jakie to biedne jestescie. A trzeba bylo myslec wczesniej a nie sie tylko pie**olic na prawo i lewo zamiast sie uczyc i pracowac. no niestety :-O :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloosniiiccaa
miało być "żebrzecie " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zloosniiiccaa miało być "żebrzecie " do kogo te słowa kierujesz? i życzę abyś ty żebrać w przyszłości nie musiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzenia: życzę, żeby nic się nie zmieniło. Nie kwestionuję dezycji kobiet 25-letnich i wzwyż o posiadaniu bądź nie dziecka, ale nikt mi nie wmówi, że jakakolwiek 18-letnia gówniara jest na tyle dojrzała emocjonalnie, żeby matką zostać. Zrobiła się wśród nastolatków taka durna moda, że fajnie jest wcześnie urodzić dziecko, a to naprawdę nie są jeszcze kobiety, tylko nadal dziewczyny, bez względu na to ile już miały facetów w życiu i jakie to nie są doświadczone. W ten sam sposób, osoby niedojrzałe emocjonalnie nie stworzą stabilnego, partnerskiego związku. Potem wyrastają takie durne nastolatki, jakie widzimy wszędzie w dzisiejszych czasach i one też będą rodzić młodo czy to z wpadek czy z "dojrzałych" decyzji, aż w końcu społeczeństwo kompletnie nam zdurnieje do reszty. A jeśli kogoś jedyną ambicją życiową jest rodzenie dzieci, to pozostaje tylko współczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jordan "najwazniejsze jest byc szczesliwym i zdrowym , a ze kazdego uszczesliwa co innego, wiec niech kazdy sobie zyje jak chce tylko niech kazdy swoje decyzje najpierw piec razy przemysli i niech nie kieruje sie emocjami, bo emocje sa najgorszym doradca. Tyle w temacie" oczywiscie, masz racje, ale szczesciem dziecka nie wykarmisz i nie zapewnisz mu przyslosci. Dopoki jest sie odpowiedzialnym tylko za siebie, moim zdaniem, chulaj duzsta piekla ne ma, ale jezeli decydujesz sie i to swiadomie na macierzynstwo to powinnas (czy autorka) byc pewna, ze jestes w stanie zapewnic wszystko swojemu dziecku. I ze zrobilas wszystko, zeby to dziecko mialo godne zycie. Moim zdaniem, nie majac zadnego wyksztalcenia, i dosiwadczenia zawodowego, i liczac na to ze partner ma kase, absolutnie nie jest sie odpowiedzialna kobieta, ktora bedzie odpwoedzialna matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
zlośnica - na jedno masz racje ale tak do końca sie nie zgodze bo jeśli świadomie sie zakłada rodzine czy sie ma 20 czy 30 lat to trzeba być na tyle odpowiedzialnym żeby zabezpieczac sie na wypadek śmierci czy rozstania. Urodziłam w wieku 21 lat teraz mam 25 i drugie w drodze. Pracuje w domu - bo wychowywanie dzieci to też praca a nie siedzenie na dupsku przez 24h. Mamy z mężem dom, polisy na życie, za zaoszczedzone pieniądze kupujemy działki - żeby w razie czego - były pieniądze - także w razie śmierci 2 osoba jest zabezpieczona finansowo a w razie rozwodu majątek dzielimy po połowie - i jak ktoś ma troche oleju w głowie to nie roztwoni tych pieniędzy tylko np. zainwestuje w firme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JellyBelly - każdy ma swój rozum i wie najlepiej na co może sobie pozwolić. Jeśli chodzi o mnie to uważam że dobrze swoim życiem pokierowałam moje dziecko ma wszystko czego potrzebuje. Teraz czekam na kolejne dziecko. Gdybym nie była pewna że podołam obowiązkom pod każdym względem to nie zdecydowałabym się na dzieci. Patrząc teraz w przeszłość to byłam gotowa na dziecko mając 21 lat -u każdego jednak jest to indywidualna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jordan autporka nie ma wyksztalcenia, nie ma pracy i nie ma pieniedzy, ma za to faceta, ktory ma prace, i niby bedzie ja utrzymywal czy uwazasz, ze to jest dobry moment, i czy autorka wie, na co moze sobie pozwolic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
JellyBelly - ale musisz zrozumiec, ze nie zbawiasz calego swiata i nie da sie kazac wszystkim postepowac tak, a nie inaczej, bo tak jest dobrze i madrze, a tak zle i glupio. Mozesz doradzic, naprowadzic, powiedziec co myslisz czy pomoc podjac decyzje, ale kazdy czlowiek ma wlasna wole, glowe i rozum i albo poslucha ciebie i zacznie rozwazac swoje decyzje na nowo, albo sie uprze i zrobi i tak, jak sam chce. Mozesz powiedziec co myslisz (i zgadzam sie zreszta z toba), ale nie mozesz narzucic swojego zdania komus, kto mysli inaczej i tluc caly czas ten sam temat, bo skutek bedzie odwrotny do zamierzonego. Sztuka jest nie narzucac swoje zdanie bezkompromisowo, a sklonic kogos do przemyslen w momencie kiedy mamy inne zdanie, niz dana osoba, a autorki jak widze nie da sie namowic na przemyslenie tej decyzji, bo sama ma bardzo sprecyzowane zdanie na ten temat i koniec. NIc z tym nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
Ale badziew... mam 25 lat i 3letnią córeczke:);) "Potem wyrastają takie durne nastolatki, jakie widzimy wszędzie w dzisiejszych czasach i one też będą rodzić młodo czy to z wpadek czy z "dojrzałych" decyzji, aż w końcu społeczeństwo kompletnie nam zdurnieje do reszty." wiesz nie wszystkie te "durne nastolatki" dzisiaj to dzieci młodych czyt. np.20 letnich mam. Bardzo dużo jest przypadków co sa to tez dzieci pracujących zawodowo rodziców którzy nie maja czasu na zwracaniem uwagi na to jak ich dziecko sie zachowuje i młodzi robią co chca! - to nie reguła - to dzieci poprostu NIEODPOWIEDZIALNYCH rodziców którzy myślą że wystarczy dzieci urodzić a potem samo sie wychowa. I czy to sa rodzice młodzi czy dojżalsi to i tak nieodpowiedzialni. Reguły nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JellyBelly - nie wiem, ona musi wiedzieć co jest dla niej dobre, ja wiem z doświadczenia że dziecko w nauce nie przeszkadza więc nie jest powiedziane że wykształcenia nie zdobędzie. Możliwe że sobie poradzi lepiej niż matki które co prawda po studiach ale nie aktywne zawodowo zupełnie.. nie ma na nic reguły a przede wszystkim mamy za małą wiedzę o tym jaką autorka jest osobą, jaki jest jej partner jakie ma plany itd. Ja bym się w wieku 19 na dziecko nie decydowała, byłam wtedy nieprzygotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dwojeczki, wiem, masz racje, nosi mnie po porstu jak czytam tak nieodpowiedzialne osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja odnoszę wrażenie, że to jednak jest kwestia wieku. No bo zobaczcie, jak człowiek ma te 18-19lat to mu się wydaje, że z aktualnym chłopakiem to już "na zawsze", że to "to". Taki związek jest niesprawdzony w "dorosłym" życiu, często tacy ludzie nie przeżyli prawdziwych problemów, które pokazałaby im prawdę o ich uczuciach. Decydują się na dziecko i " w praniu" wychodzi, ze to jednak nie było "to". Bo dziecko takiego związku nie zcementuje, prędzej ma szanse go rozwalić. Moim zdaniem dziecko potrafi pogłębić związek dojrzały, oparty na prawdziwej miłości. Kiedy np. facet potrafi swoje potrzeby dać na drugi plan bo jest dziecko. Kiedy potrafi się poświęcić, wrocic z pracy i zamiast siedziec przed kompek z piwkiem pobawić się z dzieckiem, przebrac mu pieluchę, wykąpać, wstać w nocy jak płacze. Zobaczcie ile tutaj jest tematów w stylu "on mi nie pomaga przy dziecku". Wydaje mi się, ze ludzie zbyt pochopnie decydują się na dziecko- nie do końca "sprawdzając" potencjalnego ojca, nie mając zaplecza finansowego itp. A to jest tak cholernie poważna decyzja, ze naprawdę odnoszę czasem wrażenie, ze większość tych młodych dziewczyn nie wie za co się zabiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzenia: jasne, że zależy od osoby i podejścia. Niektórzym, tak jak Tobie, nie przeszkadza bycie mamą na cały etat, inni mają z tym problem i robią się Katarzyny W. ... Jednak moim zdaniem, argument autorki, że chce dziecko, bo koleżanka ma i jest śliczne, to po prostu porażka. Wyjątki potwierdzają regułę: Tobie się udało, ale setka młodych matek poległa. Czego to dowodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkaa - zgadzam się z tym co napisałaś tylko moim zdaniem to wszystko nie jest zależne od wieku a od tego na ile kto jest dojrzały. Zobacz ilu jest facetów w wieku 30 lat a kompletnie nie są przygotowani do założenia rodziny, kobiety zresztą też takie znam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
JellyBelly - wierze ci, bo ja tez mam takie momenty, ze az mnie nosi jak czytam czy slysze niektore rzeczy :) Mireczka - dokladnie tak!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
A tam, mnie juz nic nie zaszkodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Jordan- ano właśnie mnie się wydaje, ze od wieku. No bo zobacz- jakie problemy mają w związku młode dziewczyny- takie 18,19letnie? Wiadomo, że jak już człowiek pracuje, sam się utrzymuje to związek niejako wchodzi w "wyższą" fazę- widzi się jaki facet ma stosunek do finansów, jak nas traktuje jak jesteśmy chore, jak traktuje naszą rodzine itp. A to przychodzi z wiekiem- ogólny stosunek do świata. Naprawdę uważam, że wiek ma tu diametralne znaczenie. Wiek i "staż" w związku. Kurcze, mając dziecko już nie powiesz ojcu dziecka, że chcesz się rozstać, bo kolejny raz nie zamknał klapy od kibla i ręce Ci opadają :) Bo to już nie tylko Twój partner ale również ojciec dziecka, prawda? Więc chyba lepiej go wcześniej sprawdzić pod tym kątem- tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkaa nie powiem że nie masz racji oczywiści jest tak, że takie związki młodzieńcze sa zupełnie inne. Autorka mieszka z partnerem podobno rok więc może już sie trochę poznali... Ale generalnie to się z Tobą zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×