czy to normalne, że mama narzeczonego wysyła mu na walentynki życzenia?

i to jeszcze o sensie, że miłość do matki jest jedyna

no niby to święto miłości a nie powidziane ze tylko dla par! Swięto zakochany a mama moze być w dziecku zakochana ale myśle ze tak jest tylko na początku... ale nie,nie uwazam ze to normalne

Czy twoje pytanie wynika z czegoś jeszcze?? tzn czy jego matka jest zaborcza, nie akceptuje tego że ma dziewczynę , kontekst może być różny??

być może wynika, chyba trudno jej zaakceptować, że syn ma 30 lat i chce mieć swoje życie... wiem, że potrafi powiedzieć, że ja czegoś nie dopilnowałam, albo nie zrobiłam...ponadto, gdy mój Z. wyjeżdża do pracy ( na kilka m-cy), potrafi przez ten czas się nie odezwać ani razu

E tam - ja corce wyslalam kartke na walentynki i sie bardzo ucieszyla (szczegolnie, ze byla to zrobiona wlasnorecznie przeze mnie kartka :D :P).

przecież to nie tylko święto zakochanych, ale także tych którzy kochają po prostu. Więc każdy "wyraz" miłości w tym dniu jest jak najbardziej ok. Czy dla rodziców, czy dla ich dzieci, małżonków czy kogokolwiek innego, kogo darzymy sympatia. Nie widzę w tym nic dziwnego

Walentynki i zwyczaj życzeń jest rodem z Ameryki, stantąd ten zwyczaj. I zgodnie z amerykańskimi zwyczajami...życzenia się składa wszystkim bliskim i znajomym, a nie tylko partnerowi erotycznemu. A więc matki dzieciom, dzieci matkom i ojcom, ciociom , siostrom, babciom , dziadkom, sąsiadkom, i innym bliskim znajomym...wszystkim którzy są w pozytywnym sensie jakoś bliscy, a ukochanemu czy ukochanej składa się szczególne miłosne wyznania....taki zwyczaj. Więc zamiast się błaźnić nieobyciem , a o nieobyciu ze zwyczajami świadczy to że uważasz składanie walentynkowych życzeń wyłącznie między zakochanymi...........lepiej nie afiszuj się z taką nieznajomościa obyczajów św, Walentego. Ten zwyczaj Walentynek został zapożyczony z USAzaledwie około może 20 lat temu, więc tylko to cię tłumaczy z nieznajomości obcego w końcu obyczaju. A że matka mówi o wyjątkowości miłości macierzyńskiej...to chyba oczywiste. I nie zapominaj że miłość macierzyńska różni się od miłości erotycznej, i nie ma z nią nic wspólnego, a jednak nawet nauka uzasadnia jej wyższość , . Jest czymś innym, i nie bądź zazdrosna o tego rodzaju miłość, tak będziesz mieć do swoich dzieci kiedyś ale nigdy do partnera erotycznego.

żałuje ze juz nie może mu obciagnąć, ha ha ha zboczona baba.

nice :D

to nie jest normalne ( w sensie rzadko spotykane), ale słodkie z jej strony :)

dla mnie dziwne