moje dziecko nie chce jesc slodyczy

Corka ma 4 latka. Nie dostawala slodyczy do 2 roku zycia a potem tez tylko biszkopty i herbatniki albo flipsy. Nawet jak okazjonalnie sie jej proponowalo cos innego to nie chciala. W swieta zjadla milkiway i zwymiotowala, jakis czas potem po lizaku bylo to samo. w niedziele przyjechala moja kolezanka i przywiozla jej czekoladki serduszka z milki. zjadla jedna po 10 min dostala drgawek doslownie i zwrocila wszystko co miala w zoladku. Bylam dzis u pediatry, opowiedzialam o wszystkim a on do mnie czy mam jakiegos cukierka zeby dac dziecku bo on musi to zobaczyc bo nie wierzy i nigdy sie nie spotkal z czyms takim. Powiedzialam, ze nie bede meczyc corki a jak zrobimy jakies badania to na pewno cos wyjdzie. Powiedzial ze nie widzi powodow by kierowac corke na badania, ze przesadzam i powinnam sie cieszyc bo bedzie miec zdrowe zeby, kazdy rodzic by chcial dziecko co nie lubi slodyczy, Co o tym myslicie, bo ja juz nie wiem, ale chyba w poniedzialek pojde do prywatnego lekarza, chyba jednak nie jest to normalne zachowanie dziecka.

up

Nie osmieszaj sie z tym bieganiem po lekarzach z dzieckiem, ktore nie chce jesc slodyczy! Skoro corka 2 lata zyla bez slodkosci, to nie rozumiem dlaczego teraz chcesz zeby opychala sie czekoladkami i cukierkami? Normalne, ze lepiej dla dziecka (i kogokolwiek innego) jak slodyczy nie je, bo to nic dobrego, a cukry niezbedne dla organizmu sa w owocach, jogurtach itp. nie moge uwierzyc, ze ludzie maja takie problemy!

mam wrazenie ze na sile teraz matki szukają jakies "ułomnosci" lub nie wiadomo czego w dziekcu ,biegając z nim o taka duperele do lekarza

ale nie rozumiem w czym problem?moja córka(3 lata)tez nie lubi słodyczy-moze nie pokazuje tego tak,jak Twoja,nie zwraca ich itp, poprostu nie da sobie podac np lizaka czy czekolady.Dla mnie to nie problem-słodycze to nic zdrowego.

a jakie to niby badania mial ci zlecic lekarz, jak z takimi pierdolami do niego przychodzisz? Chyba ze na glowe.

a po co chcesz w nie wpychac slodycze ? durna jestes!

wszedzie, - w owocach, w chlebie itd. Jkao dzicko nienawidzilam słodyczy, od zapachu czekolady mnie mdlilo. Niestey to mi przeszlo...

Moim zdaniem nie chce jeść słodyczy właśnie dlatego, że się po nich męczy. Nie czytaj idiotów, którzy doradzają Ci cieszyć się z tego. Która matka cieszy się z cierpienia Dziecka? Wiadomo, że nie chodzi tu o napychanie Dziecka słodyczami a jedynie o zdiagnozowanie problemu. Na pewno nie jest to normalne i wymaga konsultacji lekarskiej. Dzieci są narażone na częstowanie słodyczami praktycznie wszędzie i od najmłodszych lat, nawet jeśli w domu pilnujesz, by ich nie jadły. Zmień lekarza i doradców. Pozdrawiam:)

Zazdroszczę