Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Odkąd zostałam mamą, nie mam żadnej kolezanki :-/

Polecane posty

Gość niedojrzałe romantyczki...
Normalnie duże dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bddbxcfjkv
chętnie do was dołącze, bo mam podobnie! A z tą zazdrością to macie racje, aczkolwiek nie każdego należy mierzyć jednakową miarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z tą zazdrością to
myślę że nie końca tak jest ...no chyba że któraś z koleżanek pragnie malucha ale póki co nie ma. Bezdzietne dziewczyny zazwyczaj niechętnie utrzymują kontakty z koleżankami mamami bo te żyją już w trochę innym świecie, z taką koleżanką nie można wypaść na miast kiedy się chce, taka koleżanka w domu ma dzieci więc niezawsze jest szansa na spokój i tematy inne niż dom albo dziecko. Kiedy byłam bezdzietna miałam koleżankę i wiernie ją odwiedzałam jednak pomimo że starała się być wszechstronna i nie gadać praktycznie o dzieciach to jednak te dzieci dośc mocno dawały o sobie znać, przeszkadzały nam a jak były w swoim pokoju to słychać było kłótnie i wołanie mamy więc koleżanka odrywała się często. Iść do kawiarni, na babskie ploty gdzieś na miasto, na zakupy, na basen......odpada , zazwyczaj jest dom, dzieci i mąż koleżanki a to wszystko zniechęca. Ja to rozumiem bo sama to przechodziłam a obecnie mam to szczęście że moje koleżanki też mają dzieci i mężów więc nawzajem do siebie pasujemy. Przykre ale prawdziwe a twierdzenie że to tylko zazdrość jest zbytnim uproszczeniem i pocieszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co te szczęśliwe
bezdzietne robią na forum "ciąża, poród, macierzyństwo..." :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta karolina sama
Nikt nie mówi że one są super szczęśliwe tak samo jak i matki obecne na kafe nie zawsze tryskają szczęściem i użalają się na przemęczenie! Bezdzietne czytają to bo albo chcą się wdrożyć bo wiadomo że większośc kobiet planuje mieć dziecko a niektóre nie lubią zwyczajnie matek i same też nie chcą nimi zostać więc w głupi sposób je szykanują a są i takie które są ciekawe jak to jest potem jak się już ma dziecko albo jak się jest w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bddbxcfjkv
nie tylko zazdrość i nie wszystkich jednakowo oceniam, ale mam sama taką koleżankę, która wszystkiego zazdrości i naprawdę nie wiem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co te szczęśliwe
ja pytam o te "szczęśliwe" bezdzietne, które tak się rękami i nogami bronią przed macierzyństwem, i które tak tu piętnują posiadanie dzieci- a nie o wszystkie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla logowania
Otóż to - nie lubię sportów zimowych, to nie siedzę na forum o narciarstwie. Więc co tu robią te, dla których dzieci to życiowa przeszkoda i udręka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bddbx
co robią? to co i pewnie ja - szukają instrukcji obsługi swoich pociech cha cha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co te szczęśliwe
tylko skoro już mają pociechy, tak jak i Ty, to czemu najeżdżają na inne "nieszczęsne" matki i tak urągają na macierzyństwo? w końcu same siedzą w tym po uszy - po co udawać, że się jest "wolną i niezależną" i wytykać innym uwiązanie do dziecka, skoro jest zgoła inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bddbx
nie wiem czy pisza szczęśliwe, czy nieszczęśliwe. mogę odpowiadać tylko za siebie - nie udaje nikogo kim nie jestem,tępie głupotę i chamstwo, staram sie pisać tam,gdzie mam cos do powiedzenia, itp. nie obrażam i nie krytykuje innych za to, że mają inne zdanie! czasami brakuje mi rozmów o dupiemarynie kafe jest jakimś substytutem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co te szczęśliwe
dlatego ja pytam wyłącznie o motywację osób, dla których macierzyństwo jest współczesną formą niewolnictwa (a nie wszystkich innych) - co one tu robią? Skoro tak je ten temat drażni i irytuje - po co wchodzą na akie fora? Jak ktoś wyżej napisał - jak kogoś coś rzekomo nie interesuje i nie dotyczy, to po co szuka takich tematów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam świetny sposób na to
hej dziewczyny! "koleżanki" łączmy się:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie babyyyyy
a co te szczęśliwe bezdzietne robią na forum "ciąża, poród, macierzyństwo..." ? bo chą poczytać na temat nieuków, których celem jest rodzenieeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co te szczęśliwe
tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jasneeeea
a może to z Wami jest coś nie tak że koleżanki od was uciekają? może za dużo mówicie o dzieciach a to naprawdę jest wkurzające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co te szczęśliwe
cóż, nawet na tym forum pełno bezdzietnych, dla których tematy matek o dzieciach są tak "wkurzające", że aż się oderwać od lektury nie mogą :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem jak można
zazdrościć komuś dzieci w młodym wieku? :o Ja mam 23 lata, przez 5 lat nie będę na pewno planowała dzieci, mam męża i swoim koleżankom z mojego wieku wręcz współczuję, że muszą teraz siedzieć w domach i zajmować się dziećmi zamiast skończyć dobre studia i zdobywać doświadczenie :o Nie mogą nawet na chwile wyrwać się z domu bo mają małe dziecko a ja mogę jeszcze z mężem korzystać z wolności. Na dzieci przyjdzie czas, póki co nie w głowie nam pieluchy i wrzaski dzieci :o Tak więc nie wmawiajcie sobie matki że ktoś wam zazdrości uwiązania w domu zero jakichkolwiek rozrywek, wpakowałyście się w dzieci to nie dziwcie się że koleżanki nie mają po prostu ochoty rozmawiać o kupkach i zupkach :o Bo zauważyłam, że większość moich znajomych po urodzeniu dziecka nie miały innych tematów do rozmów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co te szczęśliwe
a Ty siedzisz tu w swoim wychwalanym czasie wolnym, zamiast poświęcić go na rozwijanie pasji i "korzystanie z wolności", żeby poczytać o zupkach i kupkach? naprawdę nie pojmuję, jak można poświęcać czas na coś, co budzi w człowieku odrazę, niechęć i irytację. to mi zakrawa na masochizm lub jakąś formę schizofrenii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorganizowana
buahaha nie moge z tego, ze niektore mysla ze to z zazdrosci :D raczej nie ;) po prostu juz nie laczy to co laczylo kiedys, widocznie to nie byly glebokie znajomosci ja nie zazdroszcze moim kolezankom, ktore sa juz -matkami...mam raczej wspolczucie, bo z tego co slysze, zycie po urodzeniu nie jest rozowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorganizowana
poza tym zal mi ich troche ze sa uwiazane w domu i ich zyci zaweza sie mocno o dom (ale to dlatego, ze mam inne priorytety, moze one inaczej sobie nie wyyobrazaja zycia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorganizowana
aaa mam 30 lat i partnera i nie wiedzialam, ze fakt iz sie wyjdzie za maz i urodzi dziecko natychmit nadaje prestizu, wrecz takiego ze inni zazdroszcza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a te szczęśliwe
autorka wyraźnie zaznaczyła, że jej "koleżanki" to singielki po 30tce, więc nie ma mowy o "młodym wieku" ;). ja też sądzę, że to raczej zmiana podejścia do życia i priorytetów spowodowała, że koleżanki zeszły na drugi plan - i uważam, że to naturalna kolej rzeczy. nie sądzę, żeby powodem "oddalenia" była zazdrość - raczej brak wspólnych przeżyć. w końcu świat aktywnej zawodowo i towarzysko singielki zasadniczo różni się od świata matki noworodka. co nie zmienia faktu, że nurtuje mnie pytanie - co tu robi kolejna bezdzietna, urągająca na trudy macierzyństwa, którego nie zaznała, kobieta? zorganizowana - bądź uprzejma odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorganizowana
a co te szczęśliwe bezdzietne robią na forum "ciąża, poród, macierzyństwo..." ? ja wchodze na forum z wszystkim tematami, jak mnie jakis zainteresuje po prostu kilkam na niego, nawet nie patrze jaki dzial ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a te szczęśliwe
rozumiem. jedyna sensowna odpowiedź jak na razie :). pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorganizowana
a temat mnie zainteresowal, bo sporo moich kolezanek jest juz matkami ale ja im naprawde nie zazdroszcze, i to troche przykre bo kontakty faktycznie sie troche rozluznily..mimo, iz probowalysmy pielegnowac znajomosc kiedys laczyly studia, wspolne sprawy, przezycia problemy to ciagle fajne kobiety, ale wspolnych spraw coraz mniej ale wiecej mnie laczy z moimi kolezankami, ktore maja czas, np. ostatnio chcialysmy zorganizowac weekendowy wypad do Wroclawia, no coz mimo szczerych checi kolezanki -matki wylamaly sie i zrezygnowaly - koniec koncow pojechylysmy tylko my dwie, ktore nie mamy dzieci.. wspolnie podrozujemy, mamy wieksza wolnosc, zeby cos zaplanowac, lubimy razem podrozowac..to nas laczy po prostu inny styl zycia powoduje, ze ludzie czesto oddalaja sie od siebie i ciezej pielegnowac takie znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta 3025275982747816
niestety to fakt, moja koleżanka wyszła za mąż i właśnie jest w ciaży. Już mi się pogarsza jak myślę że trzeba będzie tam iść i robić ti ti ti do bobasa kiedy ja nie lubię dzieci i wnerwia mnie takie ciumkanie i głupie gadanie "jaki śliczny ojojoj". Myślę że odwalę pańszczyznę i już wiem że nasze kontakty raczej się ochłodza i nie będe się z nią umawiać. Dla mnie to nuda, gadanie o dzieciakach , kaszkach i kupkach. Do tego doszłoby pewnie pieprzenie że sama se powinnam zrobić takie itd. Tfu. Dlatego mam zamiar się odciąć i już planując wakacje z paczką oni zostają odsunięci. Inne priorytety i inne życie... I o to tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka jolanta
hmm jestem w czwartym miesiącu, kolezanek i tak juz nie mam:) dwie ale odwiedziny raz na miesiac to wielka mi przyjazn. wiesz mialam takie przypadki, ze poszlam do znajomej jednej i drugiej, to o 17 bylo za glosno, a potem juz za pozno. szybko do lozka, mama i mama(darli sie), albo tak zwracaly uwagę ze bylam zmeczona. mam swoje dzieci w domu(bratanki) i wiem ze kwestia przyzwyczajenia. ale synek kolezanki co przyszlam dostawal klapa w dupe wielka lapa grubej baby! why? bo byl tak nieznosny, ze wykorzystywal obecnosc kogos i na przyklad bral krzeslo i wlazil pod sufit, bo ciastka itd...i przestalam przychodzic. tak zgadlas przez dzieci!!!sa tak męczace w gosciach, tak absorbujace ze nie dadza pogadac, bo chca byc w centrum uwagi goscia, wiec wychodze z wielka glowa. wlasnie dlatego ja nie chodzilam w gosci, wlasnie dlatego do mnie tez nie beda przychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka jolanta
chyba to wina tego, ze chce sie miec chwile spokoju, a ma dwoje dzieci, ktore moze i co dzien są grzeczne, ale jak widza panią w gosciach to nowa atrakcja i wpierw przyniosa wszystko do pokazania, nawet nocnik:( a potem beda sie ciagac za kudly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzniczka jolanta
tu nie idzie o zazdrosc!!! ja zazdroscilam takiego tyciego póki leżał w łózeczku, potem juz tylko wspolczulam:) i serio mowilam, ze mam piekne zycie bo nie mam 2 latka!!! skonczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×