Co jeszcze zabieracie z Polski za granice? oprócz papierosów..

Przywozicie sobie cos z Polski jak wpadacie w odwiedziny do Polski? Zakupy odziezowe - nie wiem,czy to jest w PL jeszcze oplacalne? Jedznenie - jakie? Coś , czego nie ma za granica, np ulubione polskie slodycze?

Ja swego czasu zabierałam mięso i pierogi. Jeździłam do Niemiec

ja kosmetyki typu odzywki do wlosow w ampulkach kupowane od fryzjera, ksiazki..

Leki :)

tak, leki tak. I jak najwiecej miesa, wedlin. Kisle 'Slodka chwila' ;), gazety (nawet te szmatławce z nudow wyczytam od deski do deski)

ja proponuje jeszcze dorzucic konserwy - zawsze to jakas "oszczednosc";-))))

kosmetyki ziaja

bułkę tartą, kiśle, galaretki, mleko w proszku, leki. Zalezy na co miałam chęć :)

poledwice lososiowa,parowki z biedronki(tak tak to nie zart:P),serki topione i twarogowe,pasztety, leki, przyprawy, ...itd itp ale gdybymmialakasy to bym nawiozla cala walize lososiowej-wielbiammmmmmmmm

sosy salatkowe knorra sie bardzo przydaja,kostka rosowla,...

generaklnie to staramsie wziac takie rzeczy ktore nie zajmujaduzo miejsca w bagazu ale ulatwiaja zycie np na kanapki itd..albo zeby ugotowac obiad..

bez jaj, przeciez sa polskie sklepy i wiekszosc tego zarcia tam jest.

chyba mi nie wmowisz ze maja poledwice lososiowa?????

maja.

parówki z biedry :D haha ale dlaczego? przecież one wcale nie są takie dobre

Kisiel jest niezdrowy,sama chemia. Ja biorę głównie jakieś kosmetyki,których nie mogę kupić w UK(albo i można,ale ja nie natrafiłam) typu-Tisane,Farmona,itd.Resztę sobie daruję-wszystko jest w Londynie.

no niezdrowe, ale przypominają dzieciństwo :) ah jeszcze mąkę ziemniaczaną

nie mowie o poledwice, ale maka ziemniaczana, albo kostki rosolowe! Bez jaj

ksiązki, prasę głównie, czasem coś do domowej apteczki i jak jeźdzmiy samochodem to czyszczę mamie piwnicę z przetworów - tego nie ma w Polskich sklepach;)

mieszkam w uk 6lat.

a to sie nie psuje, jak przewozicie? a nikt nie chodzi po galeriach za ciuchami?;)

CD z polska muzyka. Naprawde wozicie zarcie z PL?? :D:D

ja kupuje zawsze ksiazki dodatkowo jade do apteki i kupuje jakies leki, ewentualnie jakies suplementy i witamine A, i masc cynkowa jedzenia nie kupuje bo akurat wszystko co potrzebuje to w uk jest, a kielbas nie jem

sorry ale akuratpolskie towary w polskich sklepach w uk (tudziez te w offlicensach)sa baardzo niepewne,zwykle na granicy daty waznosci, jakies takie przestarzale to zarcie, przelezale...

przyprawy mozna dostac w polskich sklepach, tutaj akurat o date przydatnosci sie martwic nie trzeba ;) a jakies sery czy cos takiego, to jak jest normalna data przydatnosci to mozna kupic w polskim sklepie, jesli nie to tez przeciez sa w angielskich sklepach

Leki,kosmetyki...jedzenia nie przywoze bo mam na miejcu wszystko co mi potrzeba ,czasem ubrania:D

smakolyki z Almy lub najlepszy w Krakowie makowiec z mojej ulubionej cukierni (chociaz zwykle zjadam do jeszcze w Polsce :D ),butelke wisniowki. Tego nie kupie w Wielkiej Brytanii. Czasami jakies drobne leki czy masci niedostepne tutaj. Jednak wiekszosc lekow wole miec na recepte od GP bo w Walii za recepty nie placi sie nic i jak czegos potrzebuje to zwykle dostaje, nawet jesli lek zostal przepisany przez polskiego lekarza :) Troche mnie rozsmieszyly niektore posty - kostki rosolowe sa w kazdym supermarkecie, maka ziemniaczana tez jest, a spokojnie mozna uzywac kukurydzianej z takim samym efektem ;)

aaa..zapomnialam dodac ze ostatnio zwykle przywoze ksiazki dla dziecka wiec smakolyki poszly w odstawke, zreszta sama pieke calkiem niezly makowiec :)

Rozsmieszyla mnie maka ziemniaczana :) Czy Wy w ogole chodzicie tu po sklepach?

Maka ziemniaczana, kisiele, przyprawy.......WTF A losoiowa tez bardzo lubie i zapewniam ci, ze w polskich sklepach z powodzeniem kupisz swieza i smaczna. na jakiej granicy wytrzymalosci, jakie przelezane? Ty to sobie chyba uwielbiasz utrudniac zycie. Ja zwykle kupuje jakies leki np furagin czy smecte:)