nie dorosłam do związku

jedyna rzecz, na ktorej mi zalezy to zeby nie wyjsc na chama

nie wyjdziesz - wystarczy umiejetnie podziekowac.

ale ja tak wymiękłam po 2pierwszych mailach :o

ja mam jakiś problem ze sobą, wiem. Ale dzięki za rady. Ja chcę tylko święty spokój. Chcę nie musieć depilować nóg (i czego innego), i nie martwić się czy mu na mnie zależy.

no własnie , jeszcze depilację bym zniosła, ale ta wieczna chwiejność, zalezy-nie zalezy, odejdzie-nie odejdzie, obrazi się -nie obrazi się :-O Boze co to w ogóle ma być! :-O

szakumaszacza :):D

nie ma się co śmiać, prawda jest brutalna ;-) i jaka podjęłas decyzję? idziesz? kiedy to spotkanie?

chyba pójdę. W każdym razie sprawdzę najpierw czy ten gość jest tym ktory na zdjeciach, po głosie coś już można wywnioskować.

ale to błąd. Boję się, bo nie chcę z nikim się wiązać :/ Naprawdę lepiej się było na tych randkah nie rejestrować

to jest dla mnie obca sytuacja. U mnie w domu nie było mężczyzny

muszę iść spać. Zajrzę potem:)dobranoc dziękuję za wpisy Eleeene Tobie też a po co ci facet - trzymaj się:)

a czyli jeszcze się nawet nie znacie, tak? zaryzykowałaś znajomosc przez neta? odważna jesteś. Mnie 1,5 roku temt strzeluił niechciany amor zakochania zupełnie przez przypadek, na ulicy. Facet odwzajemnia niby, ale od 1,5 roku nie zrobił NIC, ma "problemy emocjonalne" nosz kuźźźźźźźźwa !!! mam ich serdecznie dość!!!! nienawidze stanu zakochania, nienawidze z całego serca i wierzmi, gdybym wiedziała, ze coś do niego poczuję niechcący, czym prędzej skręciłabym w drugą uliczkę. Tak żałuję, zę go poznałam i że się wkręciłam w tę znajomość :-O Takz elepiej bądź uważna i baaaardzo się zdystansuj przed spotkaniem, zebyś później nie cierpiała.

sprawa sama się rozwiązała. Facet się zirytował, że nie mam dla niego czasu (nie byłam chętna do kontaktu). I dobrze. Ulżyło mi, nie wiecie nawet jak mocno. Mam swoje problemy, muszę sobie z nimi poradzić. Nie trzeba było w ogóle zaczynać. No nic.

no ale o co chodzi? nie odzywałaś się czy jak? wielki książe się znalazł, niech spada! :-O

Autorko, a napiszesz skąd jesteś? albo chociaż region Polski. Mam przeczucie , ze fajna z Ciebie babka i moze kiedyś byśmy sie wybrały na wiosenny spacer jak jestes gdzies niedaleko :-) Idzie wiosna, mam zamiar trochę pojeździć po Polsce :-)

chciał się umówić, a ja zwlekałam. To się zirytował i mi napisał. Tylko, że ja się do tego nie palę, mam kłopoty. Nie wiedziałam jak to wprost powiedzieć. On się zirytował, ja wyjaśniłam i tyle. Czuję ulgę.

w tym wszystkim chodzi o wielką szczerość bo na ogół jest tak...nie powiem jej tego bo jeszcze urażę i odwrotnie ludzie my czasami nie potrafimy rozmawiać o swoich potrzebach stad się biorą nasze frustracje... czy tak nie jest ?

odzywałam się, ale nie paliłam się do spotkania. Chłopy to myślą chyba, że kobieta o niczym innym nie myśli, tylko, żeby się wiązać

chodzi o szczerość. Ja też myślałam, że się przemogę....

może kiedyś trafi ćie strzała amora i nie będziesz miała takich wątpliwości, jesli tego pragniesz, to życzę CI tego :-)

a chcesz pogadac o tych kłopotach? powazne jakieś? może coś wspólnie wymyślimy? :-)

nie mam pracy.

nie miałem pracy 6 m-cy wiem co to znaczy w związku.... aż decyzja i jestem gdzie jestem.. ale mam prace a teraz trzeba naprawić to wszystko

jak ja nie mam pracy to mi się odechciewa "miłości", facetów. Nic mnie nie interesuje oprócz jej znalezienia

bo to normalny odruch każdego z nas.... teraz mam i jest chociaż w 50% zaspokojona moja potrzeba życia... znajdziesz bo sam wiem chcesz to masz i nikt nie powie ze czegoś nie można... chyba że jest się tchórzem :) p.s. masakryczne słowo tchórz chyba gramatycznie dobrze napisałem :)

wyszłam pewnie na idiotkę, ale lepiej, że wcześniej wyjaśniłam po paru mailach...

a dlugo szukałeś?

no tak, napisałeś.