Gość Ni.tak.ni.siak Napisano Luty 12, 2012 Mam problem. Nadwaga. 10 kilo. Nie jestem w stanie sie tego pozbyc. Od razu mówie- nie mam wewnetrznego klamcy w sobie - jezeli jem czipsy - to wiem ze je jem nie udaje ze to tylko ziemniaki w innej formie - a ziemniaki to warzywo czyli wszystko je st ok. Probowalam roznych diet , min. bialkowej , liczylam kalorie, robilam 13 dniowa szwedzka , jedyny wynik to ogolne oslabienie i omdlenia- przy szwedzkiej. Nie stac mnie takze na te dziwne diety w ktory jesz tylko po plasterku tego czy owego,... Mieszkam na wsi , i caly czas pracuje fizycznie wiec nie jestem w stanie stosowac nic drastycznego, do najblizszej silowni mam ok. 60 kilometrow i naprawde nie jestem tam w stanie jezdzic czesciej niz raz w tygodniu, w moje wolne. Próbowalam tabletek ale tylko rozstroily mi zoladek. Doszlam do tego glupiego momentu kiedy przestalam poprostu jesc... i nic , a raczej 2 kg wiecej. Moj organizm nie jadl wiec takze (za przeproszeniem) nie wyproznial . Teraz juz tylko chce mi sie plakac , czy ja juz naprawde nigdy nie schudne :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach