Mam prawie 34 lata....czy mam jeszcze szansę ułożyć sobie życie?

no ale wiesz skoro chciala miec dzieci, męza, a aż 8 lat tkwila w takim dziwnym związku bez deklaracji to w sumie sama sobie winna. facet pouzywał i kopnal w tylek, pewnie teraz ma mlodszą.

no proszę cie! Ja mam 35lat i co prawda jestem w związku, ale gdybym tylko chciała mogłabym się umawiać na randki. Zmień podejście, ze wszystko, co robisz ma na celu poznanie jakiegoś faceta, bo "zegar tyka", a zobaczysz, że facet się znajdzie :) Najgorsze to jak masz na twarzy wypisane "szukam faceta".

Do fgfhfgjhj Trochę to upraszczasz i właśnie takie rozumowanie, to 70% naszego społeczeństwa, które buduje tą presję nade mną. Mój ex mnie nie kopnął w dupę, przyjaźnimy się nadal i wspólnie podjeliśmy decyzję o rozstaniu, i jeszcze sobie nikogo nie znalazł. Czy związek małżeński czy na kocią łapę nie ma znaczenia - to tylko papier, który dla mnie nie miał nigdy jakiejś specjalnej wartości - raczej mi się kojarzył z typowo polską zaściankowością. A jeśli chodzi o tą moją wizję randkowania, faktycznie racja, jak już się kogoś pozna to rozmowa sama się kręci. Wiem nie powinnam w ogóle się nad tym zastanawiać, ale tak to już jakoś jest, że jak człowiek sam, to różne myśli przychodzą mu do głowy.

Ja mam 29 lat. Mimo iż uważana jestem za atrakcyjną, inteligentną osobę, taką za którą każdy facet się obejrzy, jestem sama. Dlaczego tak jest? bo mimo iż poznaje wiele osob, mam wielu znajomych, kolegów to w żadnym z nich nie ma tego czegoś, nie potrafię i nie chce brnąć w znajomości dalej, żaden nie spełnia moich oczekiwań-jeśli charektorologicznie jest ok to fizycznie mnie nie pociąga i odwrotnie. Mimo bagażu doświadczeń wiem, że wolę być sama i cierpliwie czekać na tego co wywróci moj świat do góry nogami niż zadowalać się bylejakością i żyć w przeciętności. Nic na siłę i dla swiętego spokoju :-D

*charakterologicznie

To nie mysl za duzo. Znajdz sobie jakies nowe zainteresowania, czytaj ksiazki. A te 70 % spoleczenstwa, niech zaglada w swoje koryto niz zyje cudzym zyciem.

nie porownuj malzenstwa do dawania dvpy na kocią łapę... zreszta po co w ogole zalozylas ten temat i jęczysz skoro tak dobrze ci bylo dawac dvpy przez 8 lat bez tego glupiego papierka co? a po 8 latach stara dvpa nagle zdala sobie sprawe ze ma juz 34 lata (!) i cchialaby w koncu zalozyc rodzine, czyli miec dzieci i męża, bo to rodzina a nie konkubinat jakis. nie jestes juz mlodką, masz juz 34 lata, najlepsze lata zmarnowalas puszczając sie na kocią łapę i jakos mi cie nie szkoda. a te co piszą bzdury ze jestes jeszcze mloda, to tylko smiech... 34 lata to juz raczej nie mloda, faceci wolą mlodsze, zreszta kazdy o tym wie i kazdy to widzi.

Ja mam tyle, co Ty i powiem Ci, że spokojnie masz szanse :) Po prostu nie skupiaj się na szukaniu faceta, żyj swoim życiem i tyle. Jeśli jesteś fajną osóbką na pewno ułożysz sobie życie. My też nie mamy slubu- za to mmay dwuletnie dziecko :)

fgfhfgjhj prostak i nic poza tym. Pilnuj swojego prymitywnego zycia i odbij z tematu, skoro cie cos boli.

Slub, slub, kocia lapa...masakra..nie dziwie sie, ze ten kraj stoi w miejscu. Komunistyczno-katolickie poglady :O

Autorko, proponuje udac ci sie do domu starcow lub zawiesic tabliczke na szyi : stara panna. Wstyd mi za niektore osoby..tyle prostactwa moze byc tylko w pl.

ale burak:):) Nie mam pytań. Ja też "daję dupy" na kocią łapę- i to dość skutecznie bo doczekaliśmy córki :) Nie ma się co przejmować takimi prostakami.

Mireeczkaa- ty to nawet bekarta masz :D

Reasumujac. Slub, dziecko i spelnianie przykazan bozych a doczekasz spokojnej starosci u boku meza.

fgfhfgjhj prostak bądź prostaczka Nigdy nie definiowałam związku jako "dawania dupy" Mój związek był przepełniony szacunkiem, ale jak widać lata sprawiły, że coś się wypaliło i chyba lepiej to zakończyć a nie oszukiwać siebie i tak żyć, bo co inni Twojego pokroju powiedzą..... I właśnie tacy ludzie jak ty powodują, że człowiekowi przychodzą do głowy takie różne dziwne myśli i obawy odnośnie przyszłości. Gdyby nasze społeczeństwo było bardziej otwarte i dawało tyle otuchy co wiele osób na tym forum to na pewno byłoby łatwiej, zajęłabym się swoimi sprawami i nawet o tym nie myślała.

Tylko pamietaj zeby nie zwracac uwagi na jego zdrady. Rozsadna kobieta wybaczy, zrozumie, ze to meska natura. No wiecie, w pewnym wieku dobrze chlopa miec. Niechby pil, niechby bil. byle byl.

dokładnie, ja daję dupy na kocią łapę i do tego bękarta chowamy :) Wiecie, chyba tylko u nas jest takie podejście...Na świecie nikt nikomu do majtek nie zagląda. Ja tam mam gdzieś tego typu poglądy, ale znam ludzi, którzy się tym przejmują- niepotrzebnie. I ten wiek- 34lata- nic tylko do grobu się kłaść:) Mam tyle samo, a czuję się naprawdę młodo. I gdybym była sama naprawdę miałabym się z kim umawiać na randki:) Będzie dobrze autorko. Najgorsze to tkwić w nieudanym związku tyle ze strachu, ze już nic sobie nie znajdę!

Juz sie prostak/prostaczka podszyla.

Tak wiec autorko, glowa do gory :) I chrzan zasciankowe opinie, stereotypy i swoj wiek :) Zycie zaczyna sie po 40stce wszakze ;) A do tych pozostalych..czas sie nie cofa.Kiedys wy bedziecie miec 34 lata , choc pewnie wszyscy tacy pewni, ze maz/zona ich nigdy nie zostawi. Zawsze mowie: nie chwal dnia przed zachodem slonca. Ani zycia, dopoki trwa. Obrazanie macie we krwi, zawisc tez. Tyle, ze nigdy niewiadomo co kto ma pisane i co kogo moze spotkac.

bo to smieszne jest sama pomysl, w wieku 26 lat poznalas faceta, zylas z nim az 8 lat bez slubu, dupska mu dawalas na kazde zawolanie, bylas jego darmową dzifką... ale latka zlecialy, facet sie po prostu tobą znudzil, znudzil sie swoją dzifką i cie po prostu kopnal w tylek, bo jak inaczej to nazwac? ;) nie sciemniaj tu z tym rozstaniem w przyjaźni hahaha, facet sie zwyczajnie tobą znudzil i cie kopnął w dvpę :D i teraz masz juz 34 lata i jęczysz na forum czy jeszcze zalozysz rodzine? hahaha a jak 8 lat dawalas dupy to czemu o tym nie myslalas wtedy tylko dobrze ci bylo bez tego glupiego papierka? a teraz jak juz jestes stara i z kazdym rokiem coraz brzydsza, coraz mniej atarkcyjna dla facetow, ktorzy wolą 20latki, to teraz nagle sie obudzilas ze chcesz rodzine !!!! dobre!!! mi takich jak ty nie szkoda i nawet uwazam, ze bardzo dobrze ci tak. ktos kto sam siebie nie szanuje nie powinien oczekiwac szacunku od innych, a kobieta powinna sie szanowac a nie osiem lat byc darmową dzifką

fgfhfgjhj pochodzisz pewnie z jakiejs patologii.

Tak sie zastanawiam, ten slub to dlatego, ze bog tak przykazal fadfdfdff?????

fgfhfgjhj załosna jesteś:-D a ty to myślisz ze slub cos gwarantuje???? to skad tyle rozwodów co????

"A do tych pozostalych..czas sie nie cofa.Kiedys wy bedziecie miec 34 lata , choc pewnie wszyscy tacy pewni, ze maz/zona ich nigdy nie zostawi. Zawsze mowie: nie chwal dnia przed zachodem slonca. Ani zycia, dopoki trwa. Obrazanie macie we krwi, zawisc tez. Tyle, ze nigdy niewiadomo co kto ma pisane i co kogo moze spotkac." nikt tu nikogo nie obraża tylko stwierdza fakty...co innego mąż a co innego konkubin, ktory porucha i kopnie w tylek jak sie znudzi. mąż tez moze zostawic, zdradzic ale to co innego. mąż to mąż, a gosciu ruchający 8 lat bez zobowiązań zadnych i deklaracji to inan bajka. sama sobie na to pozwolilas wiec teraz masz na co zasluzylas. ja nie jęczę na forum, że facet mnie zostawil po 8 latach darmowego bzykanka i nigdy nie bede bo sie szanuję w przeciwienstwie do niektorych. jak zakladasz temat i opisujesz swoje zycie to licz sie, ze nie kazdy cie bedzie glaskal po glowie.

facet mnie zostawil po 8 latach darmowego bzykanka zycie z mezem to rozumiem nie-darmowe bzykanko ? hahahahahahaha. Juz rozumiem twoje podejscie do zycia i twoje wychowanie. Wytlumacz po co slub ? Bo kto tak kaze ???

ślub to ślub, malzenstwo to malzenstwo, a ruchanie na kocią łapę to zwykle dzifkarstwo i nie żal mi takich szmat co to codziennie, nie ma dnia, zeby na forum nie bylo takiego tematu typu: zostawil mnie po 5 latach wspolnego mieszkania/związku/nie cche sie zenic/czemu on mi sie nie oswiadcza, a moze ja mam mu sie oswiadczyc??? codziennie takie tematy do wyrzygania juz. jak sie nie szanujecie to macie. a czas leci i jestescie coraz starsze. nie ja zalozylam ten temat, ze mam juz 34 lata i czy zaloze jeszcze rodzine???

I za przeproszeniem, jak nie wiesz co piszesz, to lepiej sobie odpusc. Bo o ile pamietam nazwalas ja dziffka! Ale to przeciez nie jest obrazanie, bo ciebie maz tak nazywa :D

wiecie co...ale jakby tak głebiej wniknąć w wypowiedzi tego prostaka to wychodzi na to, że żona "daje dupy" za papierek :) Czyli w sumie jest bardziej dziwką niż konkubina- bo konkubina uprawia seks za darmo, a żona za coś :)

Jestes takim prostakiem, ze nie zal mi cie, bo to nie moje nedzne zycie wylewa zolc na forum, obrazajac innych!

ślub to wyraz szacunku i milosci do drugiej osoby ale co takie jak wy mogą o tym wiedziec... autorke tego tematu facet zostawil po 8 latach, jakby mieli slub to pewnie by pomyslal 10 razy. latwo przyszlo latwo poszlo.