Nie moge schudnac!!!

Jestem juz prawie 4 miesiace po porodzie, a waga jak spadla w I miesiacu tak stoi do dzis. Jestem zalamana. Nie jem wieczorami, nie jem slodyczy, karmie tylko piersia i...NIC. A chce schudna jeszcze 10 -15kg. Przed sama ciaza wazylam 70. Teraz waze 74-75. W ciazy wazylam 90.JESTEM ZALAMANA

a ja jestem na diecie dwa tygodnie i ani kg mniej :( baaaaaaaaaaaaa schdłam 2 i znowu nabrałam ... jestem taka wściekła ... muszę schudnąć do sierpnia :( chciałabym zajść w ciążę ale przy mojej obecjen wadze - 78 kg - nie ma szans na zdrowa ciąże :(

a dlaczego mowisz ze nie ma szans na zdrowa ciaze???? Ja zaszlam jak wazylam 70-chuda nie bylam, a sa kobiety grubsze i ciezarne...

u mnie tez kiepsko z odchudzaniem:( młoda ma prawie rok a ja teraz od tego siedzenia w domu tak przytyłam że aż spodnie trzeszczą.Pocieszam się ze jeszcze trochę i będzie wiosna i ruszymy z córką na długie spacery. Jednak jak się jest na dworze to nie ciągnie do jedzenia a w domu ciągle coś jem:(

a ja miałam 80kg jak zaszłam w ciążę i wszystko było ok... i teraz też nie mogę schudnąć!!! tego co nabralam w ciąży... ale teraz to już przesada... te 80kg to jeszcze było w miarę przy moich 170cm...

no ale ja chce na wiosne jakos wygladac...bo jak widze te swoje szerokie biodra i zwaly tluszczu...

po pierwszej cciazy jakos szybiej schudlam-fakt, ze pozniej przytylam (ale przytylam bo jadlam), a teraz nie jem i nic a nic, waga ani drgnie od 3 miesiecy

nooo ja też chcę :D hmm... ale siedzę w domu, mąż na zmiany robi, jak wraca to mi się już nic nie chce, co najwyżej na zakupy, jak trzeba... chyba zacznę na body space chodzić próbowałyście tego?

nie, nie probowalam... kilka lat chodzilam na aerobik, ale to bylo przed I ciaza...No i w sumie polecam :)

ja chodziłam na siłownię 3 razy w tygodniu i wtedy udało mi się schudnąć do 70kg, ale to strasznie dużo czasu zabierało, a teraz przy dziecku to tak dużo czasu nie ma... Body space to 30min 2-3 razy w tyg, tylko jeszcze trzeba się wybrać :P

poza tym ja mam problemy z jajnikami i hormonami, także każdy kilo w dół to cud, a tłuszcz wysysam nawet z powietrza :P

no dobra to jak schudnac?

dziewczyny przeanalizujcie sobie cały swój dzień , tzn. jadłospis, ja dopóki nie poszłam do dietetyka to myślałam że jem rozsądnie i zdrowo . I się pomyliłam , bo pomimo że jadłam małe porcje i "teoretycznie" odchudzone" to i tak były kaloryczne ( np. płatki z mlekiem albo musli ) Teraz chodzę do dietetyka, który mnie pilnuje ( 2 razy w miesiącu) to jest najlepsza mobilizacja , bo głupio by było przytyć i iść na wizytę . Pierwszą zasadą jest śniadanie, które TRZEBA zjeść w ciągu godziny od obudzenia się . Potem co 3 godziny posiłki (ale to chyba wiecie :) . Ja chodzę jeszcze dodatkkowo na siłownie. Teraz to juz tylko żeby trzymać linię , ale dużo mnie kosztowało żeby zrzucić po ciąży nadmiar kg., bo przytyłam bardzo dużo.

Bo oprócz diety to naprawdę trzeba się ruszyć. Na samej diecie, to się tylko jojo można nabawić. Ciało też musi się zebrać i mieć sposobność do spalania kalorii. I tak jak koleżanka mówi, trzeba przeanalizować jadłospis. Słodycze i jedzenie później to nie tragedia, zależy jeszcze co się je poza tym, jak często, co się podjada itd.

Ja mam 164cm wzrostu. Przed ciążą waga 58, w dniu porodu 68, dwa miesiące po porodzie (nie karmiłam piersią) 55 i tak jest do dziś... Śniadanie-godz. 7 gorzka kawa z mlekiem 1.5% drugie śniadanie z synem o 10- kanapka,jogurt i owoce, obiado-kolacja o 18 jak mąż wróci z pracy. Praktycznie nie jemy nic smażonego,a tak to normalnie i warzywa i ziemniaki i gotowane i pieczone mięso. Czasem zjem coś słodkiego,czasem napiję się czegoś gazowanego-ale staram się jak najmniej. Poza tym jem w ciągu dnia dużo owoców-głównie jabłka, mango, pomelo, pomarańcze i granaty,czasem warzywa-marchewkę, selera naciowego, surowe brokuły. I od czasu do czasu coś na co mam ochotę. Poza tym codziennie spacer-dziecię ma 20miesięcy- w trakcie spaceru ze dwa razy przychodzimy z zakupami do domu (np z cytryną lub paczką herbaty)chodzi o to żeby wejść i się chwilę ogrzać-a wejść trzeba na 3piętro. W domu dużo bawię się z synem,więc nie siedzę i nie jem z nudów. Dużo piję-polecam szklankę niegazowanej wody przed posiłkiem.

dla osób z tendencją do tycia lub które mają problemy ze zrzuceniem wagi jadłopis jaki przedstawiłaś jest najgorszym z możliwych , ponieważ kawa na pierwszy posiłek nie jest wskazana , a i główny posiłek dnia nie moze być o 18.00 . Jak zaczynałam dietę mój jadłospis wygladał mniej więcej tak : do 8.00 - 3 łyzki otrąb przennych górskich , łyżeczka siemienia lnianego + jedno kiwi ( lub brzoskiwnia) plus 3 łyżki jogurtu naturlnaego , popić szklanką rumianku 10.30-11.00 - kromka chleba na zakwasie lub żytniego z 2 plastrami szynki drobiowej plus mały pomidor lub serek wiejski 13.00-14.00 - obiad ( gotowane lub pieczone w folii mięso lub ryba plus część warzywna ( albo buraczki , fasolka żółta , sałata , marchewka z jablkiem itp ) 17.00 - owoce 19.30-20.00 - kolacja ( sałatka z kurczka i ryżu lub tarte jabłko z 4 łyzkami otrąb pszennych (pycha) lub twaróg z rzodkiewką itp. Plus 1,5-2 l. wody dziennie Powiem szczerze ze byłam najedzona i nie chciało mi się słodkiego , dietetyk powiedział, ze to przez regularnie jedzone śniadanie, bo organizm wyrównał sobie jakiś tam poziom glukemiczny czy jakoś tak ) .

a no i do czego zmierzłam , jest dlatego nie wskazany ten twój jadłospis , bo nieregularne jedzenie i duze odstępy miedzy posiłkami obniżają metabolizm .

Ja w ciągu miesiąca (nie całego) schudłam ponad 10kg. Waze 65kg przy wzroscie 174cm. Chce schudnac jeszcze jakies 5kg ale teraz to juz lekki problem waga stoi w miejscu :( Nigdy nie byłam gruba,teraz co prawda jestem sxczupła ale chce jeszczes spasc z wagi.

poprosze 12 zbednych kilogramow bo ja schudlam az zabardzo i nie moge przytyc dziecka nie karmie przeszlo rok a waga raz stoi w miejscu raz spada

Zacznij się ruszać. Ja tez mam tendencje do tycia, do tego mam koszmarne spadki cukru, wiec dla mnie w ogóle nieregularne jedzenie odpada. teneryffaa u mnie podobnie, ale obiad z racji powrotu do domu później, 8-8:30 śniadanie musli + jogurt naturalny (czasami kromka pełnoziarnistego pieczywa z wędliną, warzywami itd) około 10 owoc zależnie od sezonu :). około 12 2-3 kromki chrupkiego pieczywa + serek ziarnisty light lub chudy z dodatkiem jogurtu, do tego masa warzyw, ogorek, papryka, rzodkiewka, pomidor i inne + wędlina lub kawałek z piersi kurczaka, cos ala sałatka. około 16 obiad różnie raczej w przewadze warzywa, kasze, ryże i inne rzadziej mięso, bo go zwyczajnie nie lubię i jem rzadko. Wszystko to gotowane, duszone, czasem jakiś gulasz, ale z dodatkiem jogurtu, dużej ilości warzyw bez mąki i innych zasmażek. potem jakiś owoc albo sałatka warzywna kolacja różnie, czasem ryba wędzona, czasem kanapki na chrupkim pieczywie. Do tego bardzo dużo picia, głównie woda i herbata. No i przynajmniej 2-3 razy w tygodniu fitness lub siłlownia. I co najważniejsze, według mnie szybkie chudnięcie nie ma najmniejszego sensu. Ja schudłam około 15-20 kg ale w ponad rok.

Ananasowy dom to jest własnie tak z nami kobietami, tak źle i tak niedobrze :D.

schudłam. jak byłam w III fazie diety - zaszłam w ciążę, więc dietę przerwałam. w ciąży przytyłam 10kg. 5kg zleciało w szpitalu a reszta nie chciała. stwierdziłam że powtórzę tę dietę. od 3 tyg kilogramy lecą w dół, zostało mi 900g do wagi sprzed ciąży. wiem, wiem - niektórzy stwierdzą, że to dieta niezdrowa, wyniszczającą, obciążająca organizm itd. Ale ja nie dałam nigdy rady wytrzymać na diecie ograniczającej racje żywnościowe. ważniejsze dla mnie jest ta świadomość, że w każdej chwili mogę coś zjeść. Więc dukana mogę polecić - nie mam skutków ubocznych, kilogramy lecą a ja mogę jeść ILE CHCĘ, niestety nie to co chcę ;). grunt, to znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.

Wiecie ja wiem co robić żeby szybko schudnąć,ale brakuje mi mocy żeby się tego trzymać sztywno! Wiadomo że odchudzanie to nic przyjemnego a ja mam apetyt wyłącznie na przyjemności! Wiem że kiedy daję dziecku zupkę mleczna na śniadanko,sama mogłabym zjadac otręby nawet na mleku i łżeczką miodu i wiem że dzięku temu bym chudła,ale nie chce mi się! Wiem że na obiad wcale nie muszę jadac ziemniaków i mogłabym jadac indyka z surówką i chudłabym dzięki temu Wiem że mogłabym wcinać owocowe sałatki z syropem klonowym i dzięki temu też bym chudła-bo nie potrzebowałabym juz innych słodyczy i przekąsek,wiem że pieczone skrzydełka drobiowe byłyby lepszą alternatywą chipsów! Kurcze można całkiem smacznie jeść i chudnąć,trzeba sie tylko zmobilizować i wyrzec ponad połowy tych wszystkich węglowodanów może nawet więcej niż ponad połowy? Jeśli jeszcze któraś z was nie klepie słodkiej biedy i ma na siebie ten 1000miesięcznie to możesobie zafundować mase zabiegów które przyśpieszą efekty-może jakieś grupony Moja waga waha się+,- 3kg Potrafie nawet schudnąć 4 w dwa dni ale potrafie tez przytyć 5kg w 1,5dnia! Wiem z doświadczenia że dieta jest kluczową sprawą w walce ze zbędnymi kilogramami Jeśli chcemy dodać aktywnośc fizyczna to najlepiej biegi.

Ja też byłam na tej diecie dukana przed ciążą i schudłam trzy rozmiary! Odchorowałam ta dietę i nie miałabym odwagi do niej wracać,ale skuteczna jest w 100%!

Dla mnie dukan odpada ze względu na mięso, ale znam ludzi którzy byli zadowoleni i dalej są zadowoleni. Ja nie potrafię żyć bez warzyw, owoców i innych. PS. Ziemniaki same w sobie nie są tuczące, kwestia tego co do tych ziemniaków dodamy.

i mam minus 6 kg a mam wrażenie że ciągle coś jem i głodna na pewno nie jestem. Dla mnie to rewelacyjna dieta bo lubię te produkty które można jeść.

No właśnie, Dukan ma to fajnego w sobie, że można ile się chce. Ja nie wiem, ja byłam na redukcyjnej. Wszyscy pytali się, czy nie chodzę głodna, bo co to jest około 1200 kcal, potem troszkę więcej. Ale dla mnie to była cała masa, ja w ciągu bardzo długiego czasu nie byłam ani razu glodna. Jadłam co chciałam, zdarzały się tez nawet słodycze. Ale mięsa niewiele, smażonego nic, mącznych mało, tłuszczu niewiele o i tak mogłam jeść do woli :).

Ja wam powiem z doswiadczenia, ze nic nie dziala tak dobrze jak ruch, ruch i jeszcze raz ruch plus normalne, racjonalne zywienie, a nie zadne tam diety cuda na kiju. Wystarczy sieruszac. Polecam fitness, silownie, zajecia w grupach lub ustalenie grafiku z trenerem, a jak nie t o zwykle bieganie. Wystarczy zaczac od 5 minut i konsekwentnie wydluzac czas. W necie mozna znalezc instrukcje takiego "samotreningu". Moja rada: ruszac sie przynajmniej 2-3 razy w tygodniu po godzinie (to najwazniejsze!!) Do tego nie jesc slodyczy oraz nie jesc po 20.00 i wierzcie mi efekty bedzie widac predzej niz sie spodziewacie. I moge to potwierdzic na sobie :)

I jeszcze jedna uwaga co do niejedzenia glownego posilku o 18.00 i pozniej. Nie zgodzam sie z tym. Nie mieszkam w PL i tutaj obiady je sie wlasnie o 18.00-18.30 i jesli reszta jadlospisu jest "normalna", a ten obiad jest posilkiem ostatnim w ciagu dnia, nie ma on najmniejszego znaczenia i i tak sie schudnie ruszajac sie i nie jedzac slodyczy :)

jeść mięsa można go zastąpić z powodzeniem jajami, nabiałem chudym i rybami, owocami morza. Warzyw też tam sporo wbrew pozorom bo co 2 dzień możesz jeść warzywa i owoce ile tylko dusza zapragnie. Oczywiście warto unikać niektórych jak np ziemniaki, marchew buraki czy seler korzeń. Natomiast zielone warzywa pomidory, kapustę, paprykę, cukinię, rzodkiewkę można jeść na prawdę dużo. Dla mnie najlepsze jest to że w internecie jest cala gama przepisów do tej diety i w zasadzie wystarczy się przerzucić na pewien tryb i można jeść tak jak normalnie się jada czyli śniadanie obiad kolacje. Bez jakiś mikroskopijnych posiłków opierających się głównie na salacie jak to jest np w diecie 13 dniowej która też przeszłam kiedyś i nie ukrywam z dobrym efektem niestety razem z efektem dostała mi się również silna anemia, a potem efekt jojo.