Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Meggi gratuluję :) Matka EV, nam też nie udało się nic wygrać ;)) ale gratisy w paczuszkach też cieszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
mi najbardziej podoba się upominek od maxi cossi - ta glinka do odciskania rączki lub stópki dziecka. Zastanawiam się tylko po co ten magnes w pudełku? Co do samego prowadzenia warsztatów - rozbroiła mnie ta mała śmieszna babeczka od produktów antybakteryjnych...no i Pan z pogotowia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też nic nie wygrałyśmy :) Co do samych warsztatów to spodziewałam się lepszego zorganizowania. Najbardziej podobały mi się zajęcia z ratownikiem medycznym, chyba najbardziej potrzebne z tego wszystkiego. Reszta to taka pseudo reklama konkretnych produktów. Chociaż pan od fotelików też powiedział kilka interesujących rzeczy. Ogólnie warsztaty oceniam dobrze. A jak wasze wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nic nie wygrałam:) Popieram Magdę - dla mnie zajęcia z pierwszej pomocy były najbardziej wartościowe z tego wszystkiego. Niestety przy młodszej córce musiałam korzystać z takiej wiedzy więc dobrze było ją sobie odświeżyć. mag_usia - pocieszyłaś mnie trochę (że donosiłaś pierwszą ciążę do tego etapu). Na pewno uda Ci się i tym razem. Ja pierwszą ciążę przenosiłam, urodziłam w 42 tyg. Nie miałam takich problemów więc nie wiem, czego się spodziewać. Ostatnio lekarz mnie b. nastraszył. Do tej pory brałam nospę i magnez, ale średnio to pomaga. Dostałam więc duphaston. Mam nadzieję, że to poskutkuje. Mnie właśnie b. denerwuje leżenie, bo te skurcze mam głównie wtedy (wieczorem, w nocy i nad ranem) i zastanawiałam się czy to może przez to, że wtedy b. się na tym skupiam. Ale skoro Ty czułaś takie "stawianie się" brzucha niezależnie od pozycji to może u mnie taki "urok" leżenia. Meggi.14 - gratulacje!:) Korzystałaś może z zzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MatkaEV, mi też się ta glinka najbardziej podoba :) ale nawet nie otwierałam jeszcze opakowania - strasznie późno się skończyło spotkanie, a dziś do pracy. Ten magnesik to chyba można przymocować do tej glinki i powiesić np. na lodówce. Magda - tez uważam że te zajęcia były najbardziej przydatne, trochę żałuję, że nie dali jakiejś broszury informacyjnej, dużo do zapamiętania (oby nie trzeba było sobie nigdy przypominać). Podobała mi się też prezentacja pani Lidii o karmieniu. Generalnie - poza ewidentnymi prezentacjami reklamowymi sporo nowych informacji usłyszeliśmy (o tych fotelikach szczególnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Wam, że te warsztaty niby miło itp ale jakaś rozczarowana po nich wyszłam, dla mnie za mało było z pierwszej pomocy, fajny był tylko Pan od fotelików, dużo można się było dowiedzieć. Przedłużyło się to trochę i ja już resztę wysiedziałam z bolącym brzuchem i pół nocy to pokutowałam. Oczywiście też nic nie wygraliśmy, ale to mniej ważne. Meggi14 gratuluję synka!! powiedz korzystałaś z zzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Ja się trochę rozczarowałam że nie było wykładu o rozstępach - a w informatorze pisało że miało niby być. Czekałam i czekałam, mając nadzieję na jakąś cud - próbkę:) Szkoda, bo ja nadal z nimi walczę, smaruję bio-oil i innymi mazidłami i nic. Reasumując - jak za darmo, warto się wybrać (chociażby z racji pierwszej pomocy, o której pisałyście). Foteliki też świetna sprawa, bynajmniej dla nas, bo też planujemy zakup maxi cossi city. Teraz czekam na 05. marca - pierwsze spotkanie w Aktywnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MatkaEV: jak chcecie upić mx to polecam cabio-fix zamiast city, trochę droższy ale większy i wygodniejszy dla malucha. My też go kupiliśmy i bardzo jestem z niego zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapris - na pewno jak sie duzo myśli o tych skurczach to jest ich więcej, wiem to po sobie. Wogóle stres wpływa bardzo niekorzystnie. Ja juz zauważyłma że jak się czymś zdenerwuję czy mam jakiś problem to "odchoruję" to - wtedy skurcze łapią mnie częściej. Ja się staram nie przejmować za bardzo, nie stresować ale nie zawsze mi się udaje tym bardziej że jestem z natury nerwowa i wybuchowa. Ale przyznam że już pierwsza ciąża nauczyła mnie trochę panowania nad nerwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV:
Hania: No problem tkwi w tym, że wózek chcemy kupić na allegro i w zestawie jest mc city, więc za bardzo nie mam wyjścia:( Ale dzięki za radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MatkaEV: my też tak kupowaliśmy, tylko najpierw zadzwoniłam do sprzedawcy i powiedziałam, że chcę inny fotelik i problemu nam nie robił, wystawił aukcję z cabrio-fix :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi.14
Dziękuję Dziewczyny - Synek jest Cudowny:) Nie, nie korzystałam z zoo. Poród przebiegał dość szybko, pojechaliśmy do szpitala jak skurcze miałam co 3-4 minuty, wolałam przeczekać w domu. Na porodówce rodziło tej nocy 4 dziewczyny - żadnej nie dali zoo, ale prawie każdej gaz rozweselający (u mnie nie było trzeba:) Na Oddziale inne dziewczyny mówiły także że dostawały gaz bez zoo. Wszystko jest do przeżycia... najważniejsze aby Maluszek był zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusja
Meggi gratuluje:) moze spotkalysmy sie gdzie na korytarzu;) hmm a mi jakos nikt nie zaproponował zadnego znieczulenia, nawet gazu... ale ja bylam w takiej sytuacji, ze gdy u mnie byly skurcze co 3-4min to wszystkie łózka i nawet koło porodowe były zajete i musialam sobie sama radzic na korytarzu. W pewnym momencie bolało juz naprawde niezle i tak sobie myslalam, ze jak rozwarcie mam dopiero jakies 6cm to co to bedzie dalej..ale sie okazalo, ze łażąc po korytarzu "wychodziłam" sobie 9cm. EEh mimo wszystko fajnie tak powspominac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
Cześć! Czytam Was od jakiegoś czasu (chociaż trafiłam tu przez przypadek), bo bardzo stresuję się "samotnością" w szpitalu, ale opisy Waszych doświadczeń napawają mnie optymizmem - GRATULUJĘ wszystkim mamom, wielki szacunek dla Was, że urodziłyście dzielnie i potem na oddziale same (bez pomocy bliskich) dawałyście radę - bardzo pokrzepiające, mam nadzieję, że mi też się uda. Ja byłam u lekarza w ubiegłym tygodniu i powiedziała mi, że raczej szybko z zakazów nie zrezygnują i raczej do naszego porodu (w pierwszej połowie marca) nie wyrobią się, na pocieszenie powiedziała, że rodzące przed południem dostają zzo bez większych problemów. Jeśli chodzi o zwolnienia to też mi wyjaśniła, że praktycznie nie mogą dawać zwolnień dłuższych niż do daty porodu (chociaż w przepisach tego jasno nie sprecyzowano, a niektórzy lekarze nie chcą pisać nawet do daty tylko macierzyński wypisują - dla mnie niezrozumiałe), po terminie mam się zgłosić do lekarza pierwszego kontaktu i u niego próbować - chociaż nie wiem jak się uda, nie wiem jak (nie)chętnie piszą takie zwolnienia, bo nieczęsto korzystam z ich konsultacji. Czytałam, że też byłyście na Bezpiecznym Maluchu i mamy podobne wrażenia - na przyszłość mogliby więcej czasu poświęcić na tematy z pierwszej pomocy też dla nieco starszych dzieci np. wyjmowanie różności z nosa czy ucha... Bardzo się rozpisałam - przepraszam. Będę nadal Was podglądała w sprawie zniesienia zakazów, więc informujcie na bieżąco - z góry dziękuję. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś rozmawiałam z polozna i mówiła że jakieś szansę są że zniosą zakaz do mojego terminu -połowa marca- ale nikt pewności nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
Haniu_85_05 to jak mi/nam się uda zrealizować nasz plan dołączenia do matek 2.kwartału to może się spotkamy w szpitalu :-) Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi.14
Alusja dzięki:) Być może spotałyśmy się, byłowtedy duuuużżżżo pacjentek, zresztą położne mówiły, że od dłuższego czasu porodówka przeżywa prawdziwe oblężenie. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia oraz innych mam, które spotkałam nie dziwie się. Opiekę, jak pisałam, wspominam na 5+, mimo, że po porodzie leżałam przez jakiś czas na korytarzu na tzw leżance, bo nie było już łóżek, tuż przed drzwiami do sali porodowej i obok drzwi do sali operacyjnej. Po wszystkich trudach i bólach, kiedy masz Maleństwo przy sobie i kiedy po każdym pobieraniu krwi dziecku na szereg różnych badań, przychodzi pediatra i mówi, że Maluszek jest zdrowy, kamień spada Ci z serca i już nic nie wydaje się ważniejsze. To oczekiwanie aby usłyszeć takie tylko wiadomości od lekarzy to także niezły stres. Myślę też, że co do opieki, to trzeba być otwartym i mówić położnym o jakichkolwiek potrzebach, nie bać się i nie wstydzić, wtedy z pewnością pomogą, choć były też takie, które same przychodzły i pytały czy czegoś nam potrzeba. Powodzenia Dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi.14
Alusja a Tobie Kobietko gratuluję, że tak dzielnie sama dawałaś sobie radę i "wychodziłaś" co trzeba!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery12
cześć dziewczyny, jestem w 39 tyg pierwszej ciąży i chciałabym rodzić na staszica .mam pytanie do mam które już urodziły-co warto mieć w tym szpitalu dla maluszka oprócz pampersów? ubranka, rożek? czy nie trzeba tego ciągąć ze sobą? kąpią wogóle dzieci w trakcie pobytu i trzeba mieć swoje kosmetyki itd? bo w niektórych szpitalach nie kąpie sie noworodków wcale. straszny już mam mętlik w głowie co brać a co nie, to chyba przez ten stres i czekanie. i o jeszcze jedno chciałabym zapytać, jak długo po terminie lekarze ze staszica wysyłają na wywołanie, bo u mnie żadniusieńkich symptomów porodowych i mysle ze sie "przeterminuję" ale nie chciałabym za długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery12 nie kąpią maluszków, chyba że dziecko zostaje dłużej niż 3 dni. Co do wyprawki dla to weź podstawowe kosmetyki, rożek, pampersy, chusteczki nawilżone, ubranka na wypis, czapeczkę smerfetkę, niedrapki. A co do przeterminowania to dniu terminu porodu powinnaś się zgłośić do przychodni na staszica 14 i tam zrobią Ci ktg (lepiej wcześniej się umówić przez tel), a wywołują po tygodniu od terminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
Ja jeszcze nie rodziłam, ale dzwoniłam na Staszica i powiedzieli, że dobrze jest wziąć ze sobą pieluchy, chusteczki nawilżające, ubranko na wypis i rożek dla dziecka, bo te w szpitalu są jakieś "niewygodne", ja postanowiłam wziąć też pieluchę flanelową do "łóżeczka" pod główkę, żeby Dzidziolowi było przyjemniej jak sie na boczek przekręci. A dla Matki ponoć nic nie trzeba oprócz podstawowej wyprawki - ale na wszelki wypadek spakowałam też podkłady na łóżko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery12
DZIEKUJĘ za odpowiedzi. a myślicie ze ubranka na wypis to może mąż przywieżć jak po nas przyjedzie? bo miejsce w torbie sie konczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusja
Mery tak jak dziewczyny piszą, pampersy, chusteczki to podstawa. Warto miec na wszelki wypadek jakies dwa rodzaje pampersow. Moj Mały mial uczulenie na oryginalne pampersy. Ubranka są, chociaz w weekend wybor nie jest zbyt duzy:) radzę też wziąć kilka tetrowych pieluch, przydadzą się na pewno. Miałam bephanten - przydał się na brodawki i na pupe Małego i biały jeleń mydło- wzięłam dla siebie a przydał się też do obmywania pupy Małego. Ciuszki na wyjscie mi przywiózł mąż w dniu wypisu. Moj mały nie był kąpany w szpitalu a bylismy dłuzej ze wgledu na żółtaczkę. ale oczywiscie był "obmywany".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggi.14 ja rowniez gratuluje :) Mam pytanie do mam ktore sa juz po porodzie, czy do szpitala koniecznie trzeba wziac majtki jednorazowe? Czy moga byc zwykle bawelniane tylko luzne? Ja 5 lat temu rodzilam na Lubartowskiej i pamietam ze mialam zwykle bo jednorazowe kupilam ale okazaly sie za duze... I jak jest z laktatorem, trzeba miec swoj do szpitala, jest potrzebny? A jesli chodzi o plan porodu to czy faktycznie jest niezbedny, tzn. omawia sie go z polozna przed porodem i pozniej stosuje sie do niego? I czy jest jakis przykladowy, z tego konkretnego szpitala czy trzeba sobie gdzies w internecie znalezc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesia00236 o co Ci chodzi??? Po co tu w ogóle zaglądasz? To chyba forum nie dla Ciebie! Jestem oburzona kiedy czytam takie głupoty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KassiaM.
niestety, nieszczesliwi ludzie musza dac upust swojej glupocie. Grunt to nie reagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mery12
plan porodu obowiązkowy? przekonana byłam że tylko kto chce to pisze...ja w każdym razie nie przygotowałam;( dzięki jeszcze raz za odpowiedzi na moje pytania,mam spakowane to o czym pisałyście. teraz może już wychodzić mój mały;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisia25 . majtki jednorazowe są obowiązkowe jak nie będziesz miała mogą Cię ochrzanić, laktatora ja nie miałam ale laski co zemną rodziły miały swoje ale zawsze ktoś może Ci donieść bo poco wydawać kasę jak si ę nie przyda mi na przykład nie był potrzebny ja miałam plan porodu ze strony rodzić po ludzku i na wzór dziewczyny co też tam rodziła jak chcesz to poszukam i dam Ci na meila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×