Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Gość gość
No właśnie przydałyby się informacje na bieżąco takie skoncentrowane w jednym miejscu, może i ja zacznę czytać od początku..hmm.. Jakby jednak ktoś tu się pojawił to proszę o odzew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalasa
Dziewczyny ale teraz jest nowe forum, i tam są aktualne info o staszica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancior
gdzie?? mozesz podac linka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancior
ok, juz mam ;p dzieki na info :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancior
" Twoje konto nadal oczekuje na zatwierdzenie przez administratora. " i tak czekam juz kilka dni ;/;/ co tam sie dzieje? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Administrator wyjechał na święta, lada dzień na pewno zatwierdzi konto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancior
dalej nic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
nowe forum zostaje oficjalnie zamknięte na wniosek użytkowniczek, dlatego proszę nie przysyłać już próśb o dodanie do listy forumowiczek. Od kilku miesięcy próbujemy nakłonić coraz to nowsze dziewczyny, aby się przynajmniej przedstawiły.Na próżno. Wiele osób logowało się, przesiadywało godzinami i czytało nasze zwierzenia, nie dodając nic od siebie. Wiele z nas nie chce być podczytywana, bo piszemy nie tylko o porodach ale i sprawach bardzo osobistych. czujemy się trochę "podglądane" przez osoby, które TYLKO czytają. Przecież też mamy dzieci i różne obowiązki........a jednak każda z nas znajduje chwilę na napisane choćby zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancior
Trochę to niesprawiedliwe, na zaakceptowanie mojego konta najpierw musiałam czekać ok 2 tygodni, kiedy w końcu to nastało nie mogłam nic napisać na forum bo jakiś błąd ciągle był, a dzisiaj wchodzę i nagle już nie ma mojego konta... Mam dużo pytań do dziewczyn które już urodziły i to forum dużo mi daje, więc proszę o danie mi jeszcze szansy, bo to, że nie pisałam nie było z mojej winy, teraz będę korzystać z komputera męża więc mam nadzieję, że już będzie wszystko ok. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Fakt, nie zaakceptowałam od razu, ale od tamtego czasu minęło na prawdę dużo czasu............i czekałam długo na jakiegoś pościka. Zawsze można było napisać tu, czy na priv że jest problem. Poza tym podejrzewam, że problem leży po Twojej stronie, bo żadna z dziewczyn nie skarżyła się na jakieś kłopoty w dodawaniu postów. Ok. nie ma sprawy, już dodaję Cię do forum. Ostrzegam tylko, że 2 tygodniowy brak jakiegokolwiek postu skutkuje usunięciem konta. Gdybyś miała problem, daj znać na kafe. Chcociaż,jak już pisałam, podejrzewam, że masz coś ustawione na kompie czy cóś, i wtedy nie pomogę choćbym bardzo chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylia123
Za niedługo planuję obchód po oddziale na Staszica, więc jak któraś ma pytania, na które może znać odpowiedź personel szpitala - wpisujcie, spróbuję się wszystkiego dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita84
Cześć Dziewczyny! Myślałam, że ten temat już nie zostanie odświeżony a tu proszę. Rodziłam na Staszica w lipcu tego roku. Spróbuję trochę przedstawić sytuację na porodówce bo widzę, że jest taka potrzeba. Może któraś skorzysta. Mi to forum swojego czasu bardzo pomogło. Będąc pod koniec ciąży spędziłam 3 wieczory zachaczając o noce, żeby przeczytać od początku do końca;), a że i tak nie mogłam spać... Od czego by tu zacząć. Może od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita84
Przygotujcie się na oblężenie, czy lato czy zima nie ma różnicy, przeważnie jest nas więcej chętnych do rodzenia niż oddział jest w stanie pomieścić. Rozmawiałam tydzień temu z położną z tegoż szpitala pracującą na porodówce i powiedziała, że dziewczyny leżą na korytarzu. Ja swoją drogą też spędziłam tam półtorej doby zanim zwolniło się miejsce na sali. Także jeśli, któraś nie wyobraża sobie takiej opcji radze się zastanowić. Polecam Świdnik. Bardzo fajne warunki. Wiem bo byłam oglądać oddział, moja przyjaciółka tam rodziła we wrześniu i była bardzo zadowolona. I obiektywnie twierdząc pod względem lokalowym jest dużo lepiej niż na Staszica. Był to mój awaryjny szpital, gdybym trafiła na dzień odsyłek z powodu braku miejsc. Jeśli chodzi o przyjęcia do szpitala to łatwiej się dostać kiedy nie ma przeludnienia oczywiście;) i jeśli poród jest już zaawansowany: odeszły wody, częste skurcze itp.bo np. ze skurczami co 15-20 min. ,ale bez odpowiedniego rozwarcia potrafią odesłać z izby przyjęć do domu. Jeśli, któraś będzie potrzebowała trafić na patologię ciąży z powodu "przeterminowania" na tzw. wywołanie porodu radzę zjawić się na izbie jak najwcześniej nawet koło 6-7 rano. Ja próbowałam dostać się 3 dni, ponieważ patologia była przepełniona, nie było wypisów, później była niewystarczająca ilość, ja byłam 3 w kolejce i się nie załapałam. dopiero 3 dnia byłam pierwsza i mnie wzięli, ale kilka dziewczyn odesłali z kwitkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita84
Położne na porodówce sympatyczne. Właściwie do żadnej nie mam zastrzeżeń. Chociaż oczywiście miałam swoje ulubione;) Trzeba mieć plan porodu. Jeśli nie ma się swojego dają państwowy z rubrykami do zaznaczenia. Jeśli nie chce się nic na przyspieszenie specjalnie nie nalegają chociaż delikatnie sugerują że może byłoby lepiej;) Jeśli chodzi o znieczulenie jest gaz, jak położna nie widzi radzę sobie podkręcić bo to co jest ustawione moim zdaniem nic nie daje. Jeśli wogóle ten gaz coś daj****ardziej chyba odwraca uwagę. Można też poprosić o zewnątrzoponowe. Ja dostałam chociaż mi nie podziałało do końca. Wyłączył mi skurcze z krzyża a dół niestety nadal czułam. Położne pozwalają korzystać z piłki, materaca, prysznica. Na łóżku też nie trzeba leżeć, można np klęczeć. U mnie akcja się zatrzymała, więc miałam niestety nieszczęsny masaż szyjki macicy i szczerze powiem, że boli, ale nie wiele bardziej niż skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita84
Nie wiem za bardzo jak wygląda sprawa w trakcie parcia bo u mnie skończyło się cesarką, ale z tego co słyszałam to na pewno rutynowo nie nacinają krocza. Kilka moich koleżanek obyło się bez tego także spokojnie. Wiem, że po porodzie kładą dzidziusia na mamie, na pewno nie na 2 godziny szczególnie jak jest przepełnienie i następna chętna na zabawę czeka w kolejce;) ale jednak kontakt skóry ze skórą jest. Dziewczyny spodziewające się cesarki- niestety wam tylko dzidzię pokażą a potem zabiorą ja na noworodki. Ale dostaniecie dziecko jak tylko wydostaniecie się z sali cięć, a wcześniej dostanie je tatuś, czy inna osoba towarzysząca. I po cesarce przygotujcie się na dreszcze, będzie wam zimno będziecie szczękać zębami to wina chyba znieczulenia. Można poprosić o dodatkowy koc. I nie bójcie się prosić o dodatkowe znieczulenie, bo to w kroplówce guzik działa. Najlepsze są domięśniowe. A i po cięciu lekka masakra z karmieniem bo wszystko boli nie można się wyprostować nawet usiąść czy zejść z łóżka. Ale do przeżycia. Obchód lekarzy Was oglądających jest raz po śnaidaniu. Dzieci mierzą, ważą, szczepią wcześniej. Później po waszym obchodzie jest obchód pediatryczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita84
Ostrzegam przed jedną pediatrą, nie pamiętam jak ma na nazwisko. Taka p***a z krótka "modną" fryzurą, wyższa z szerokimi biodrami. Potrafiła westchnąć czego te dzieci tak płaczą, że strasznie hałasują, albo, że zasugerować iż z winy matek dziecko na wadze traci. szczególnie jak usłyszała, że matka ma mało pokarmu i dokarmia butelką potrafiła wbić szpile, a wręcz straszyć, ze jak nie przybierze na wadze to będzie dłużej w szpitalu. I jeszcze jedno. Za to inna taka mała drobna jest cudowna, Mozna ją o wszystko zapytać i kilka razy cierpliwie tłumaczy, uspokaja. Położne też pomocne. Pokazują jak przystawiać do piersi, jak jest problem biorą dzidzie na noworodki. Co jeszcze. O może wyprawka. Pieluchy, chusteczki dla dziecka, ubranka niby są szpitalne, ale niektóre za duże, za małe lub porościągane wiec warto mieć swoje.Weźcie też rożek bo brakuje Dla siebie środki higieniczne wiadomo. Warto mieć też koszule nocną na każdy dzień. Na prawdę lepiej się czujesz. I co do majtek jednorazowych. Jak po cesarce to lepsze wyższe to będą sięgały ponad bliznę. Weźcie też swój kubek i sztućce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita84
A i jeszcze jeśli chodzi o odwiedziny. Właściwie cały dzień oprócz godzin obchodów i posiłków z wiadomych względów. I po 20 też już wyganiają, no chyba że poród był po to osoba towarzysząca może zostać. Jeśli jest dużo pacjentek i leżą na korytarzu to mamusie z dziećmi wychodzą na korytarz przy windzie. Są tam krzesła można usiąść. To chyba tyle pokrótce. Zajrzę tu jeszcze niedługo. Jak coś to pytajcie. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Ps. Doktor Stupak bardzo fajna rzeczowa kobietka. Co prawda nie byłam jej pacjentką, ale miałam okazję poznać ja na oddziale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Anita84. Boże jaka szkoda, że przez tamtą małpę od haniocycania to forum padł o:( Ja nawet nie zagłaszałam się do tamtego forum, bo dopiero pracujemu nad zajściem; w sumie rozumiem dziewczyny, że złościły ją nowe użytkowniczki, które może są tam z ciekawośći. Zła karma na pewno wróci do tej od Hani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylia123
Anita, również dziękuję za odzew. Sama rodze w lutym i bardzo przydaly mi sie informacje od Ciebie. Pozdrawiamy goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa22
Ja też rozumiem że te forumowiczki zamkneły se forum, ale bez przesady nie musiały odrazu wywalać... Ale to i dobrze tu przecież można pisać bez przymusu pisania regularnego, ja nie zawsze mam czas pisać, a czytam tylko te informacje, które mnie interesują o szpitalu i porodzie, a nie o życiu osobistym tych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zmieniłam obiakt zainteresowania na inny szpital :) z pewnych powodów. Ale jeszcze wcześnie jak próbowałam się dostać na tamto forum to też zero odzewu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa22
U mnie też było zero odezwu na tamtym forum, dziewczyny między soba tylko wolały gadać, ale trudno, z kafaterii też mogę sie wiele dowiedzieć i nie potrzebuje ich forum;p Czy ktoś się orientuje jaka aktualna jest sytuacja na porodówce na staszica? Pewnie duże oblęzenie? Ja termin mam na marzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty gościówa jesteś z lubelskiego? udzielasz się na wątku "zajdę w tym roku" i już masz termin porodu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa22
nie:) musiałas mnie z kimś pomylić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam wcześniej, że zmieniłam obiekt zainteresowania. w sumie może nie ma co ich czytać i się nakręcać, pojedziesz urodzisz i tyle, nie chcą udzielać info to nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anita a mogę wiedzieć którego dokładnie rodziłaś lipca? Pytam, bo ja rodziłam 22 lipca i też leżałam półtora doby na korytarzu. Może się spotkałyśmy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błąd505
błąd505 Przepraszam nie mogę dodać tematu więc podpinam się pod stary. Słyszycie o czym mówią spece u Lisa? Nie finansuje się już służby zdrowia i dlatego umieranie na porodówkach dzieci nie jest już jedynie przypadkiem, stanowi codzienność. SZOK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błąd505
Lis pyta speca : czy śmierć takiego dziecka to są przypadki tzn. wciąż więcej rodzi się dzieci które przychodzą na świat zdrowe i w bezpieczny sposób a taka śmierć jest incydentem? Spec odpowiada: Niestety nie mogę tak powiedzieć:( służba zdrowia nie jest przez państwo finansowana i niestety przekłada się to na jakość i bezpieczeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błąd505
błąd505 Przepraszam nie mogę dodać tematu więc podpinam się pod stary. Słyszycie o czym mówią spece u Lisa? Nie finansuje się już służby zdrowia i dlatego umieranie na porodówkach dzieci nie jest już jedynie przypadkiem, stanowi codzienność. SZOK Lis pyta speca : czy śmierć takiego dziecka to są przypadki tzn. wciąż więcej rodzi się dzieci które przychodzą na świat zdrowe i w bezpieczny sposób a taka śmierć jest incydentem? Spec odpowiada: Niestety nie mogę tak powiedzieć:( służba zdrowia nie jest przez państwo finansowana i niestety przekłada się to na jakość i bezpieczeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury! Co by nie było, służba zdrowia mogłaby być finansowana przez samego papieża Franciszka a i tak zdarzałyby się porody z powikłaniami i niestety umieralność byłaby również. Media lubią rozniecić jakiś temat, zmanipulować faktami, tylko po to, by wywołać oburzenie w społeczeństwie. A wszystko dla oglądalności, nakładu i kasy. W d***e mają krzywdę ludzką. Obarczają winą szpital, lekarzy i wszystko inne. To chore, bo często przyczyny leżą po stronie np matki, która nie powiedziała że przyjmowała jakieś leki, albo nie upomniała się o swoje prawa, tylko siedziała cicho i nie skarżyła się że coś ją boli, czy że krwotoku dostała. Nie mówię, że lekarze są nieomylni, ale bez przesady, nikt o zdrowych zmysłach nie chce mieć na sumieniu istnienia jakiegoś dziecka czy matki. Głośno było o przypadku śmiertelnym na kraśnickiech, w internecie aż huczało, żeby tam nie rodzić, bo to umieralnia, pytanie tylko, czy jakby ta kobieta rodziła np na Staszica to czy tam by nie umarła? Podejrzewam, że byłoby podobnie. Ja rodząc na kraśnickich w lipcu ubiegłego roku nie odniosłem wrażenia umieralni, wręcz przeciwnie, opieka była super, położne naprawdę pomocne, co chwila przychodziły i pytały czy wszystko w porządku. I nikt nie oglądał się na łapówki, nie miałam lekarza prowadzącego z tego szpitala, wszystko finansowane z NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×