Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Karmelowelatte, chyba chodzimy do tego samego pana (dr Pastucha?) bo ja też chodzę na Wallenroda. Fajnie że udało Ci się coś ugadać. Ale w sumie nawet jak na Staszica by Cię nie przyjęli, to nie wylądujesz "Bóg wie gdzie" - bez przesady. Rzut beretem jest Lubartowska, dalej Jaczewskiego. A wczoraj w ogóle dowiedziałam się że od pierwszych regularnych skurczów do właściwego porodu mamy 5h na dojazd do szpitala, więc my już w ogóle zdecydowaliśmy, że jak nie będzie miejsca na Staszica to po prostu jedziemy do Świdnika i sprawa załatwiona :) Czerwcowa Mama, to w sumie drogo, ale jak komuś zależy na kontakcie z położnymi, to i taką kwotę trzeba w sumie zapłacić - coś za coś. A może i jakościowo lepiej - nie wiem. W AM jest chyba więcej spotkań (jednak dla nas to minus bo ja się za 5 tygodni rozpakowuję, więc mogę nawet do typowych warsztatów nie dotrzymać :D ) i też każde trwa 1,5h. Będę podpierać się filmikami z netu. My wczoraj byliśmy w Aktywnej - małżon wraca do domu taki nakręcony, że odnoszę wrażenie, iż ma z tego wszystkiego większy fun ode mnie. A powiedzcie lachonki co porabiacie tak na co dzień? Pracujecie jeszcze czy już wypoczywacie? Ja właśnie zaczynam urlop - trzeba sobie odpuścić ten ostatni miesiąc ;) Muszę chałupę ogarnąć, bo później to już zupełnie nie będzie kiedy. Dziś, gdy słonko wyjrzy, to planuję umyć okna. Muszę poprasować jeszcze resztę Kacperkowych ciuchów, bo wczoraj ostatnią partię tych sprezentowanych wyprałam. Myślałam, że jak zacznę wolne, to będę zalegać przed kompem i oglądać sezony "Przyjaciół" a mnie nosi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Paula dzięki za info o szkole:) A jeśli chodzi o poród to masz racje, gdzieś trzeba urodzic:) Ja jestem na zwolnieniu od początku ciąży, więc już etap ogarniania domu mam za sobą, teraz leże i pachnę:) chodzę na spacery i się zanudzam na śmierc:) wybieram rzeczy, które będę chciała kupic dla Malutkiego, oglądam, przeglądam neta:) i się doczekac nie mogę jak zaczniemy wydawac kasę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowelatte
Paula, zgadza się, do tego samego lekarza :) Wiem, że nie zostanę na ulicy, ale Lubartowska czy Jaczewskiego niezbyt mi się uśmiecha ;). Zobaczymy, nie ma co panikować. Jakby coś, to kierunek Świdnik i tyle ;). Ja jestem na l4 prawie od początku ciąży. Pracuję w przedszkolu :)Czas leci mi nawet szybko, choć dzień każdy taki sam ;). Nadrabiam zaległości książkowe, filmowe, robię różne rękodzieła (decoupage, quilling), ale przede wszystkim grzebię w necie :P Już zamówiłam sporo rzeczy dla maleństwa, bo są nawet 2x tańsze niż w sklepach. Mamy juz troszkę ubranek, w każdym miesiącu coś się kupi, choć wózek i łóżeczko zostaje na maj/czerwiec (musimy kota przyzwyczajać :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja jestem już szczęśliwą mamą i chętnie podzielę się wrażeniami i odpowiem jeśli macie pytania. Cieszę się, że forum się reaktywowało bo chętnie je śledziłam jak byłam jeszcze w dwupaku :) Przede wszystkim polecam aktywną mamę :) naprawdę fajna szkoła, mnie bardzo dobrze przygotowała do porodu mimo, że położna nie była ze szpitala, w którym rodziłam. Rodziłam na Staszica, zatrzęsienie tam ciężarówek dlatego wiem, że na wczesnym etapie porodu na pewno odeślą do domu z braku miejsc. A jak już się tam rodzi to opieka naprawdę dobra, można rodzić aktywnie, opieka po również w porządku (co prawda zależy od zmiany ale myślę, że tak jest wszędzie). Mają znieczulenie zewnątrzoponowe ale nie wiem od czego zależy czy je się dostanie, ja nie dostałam ale z tego względu, że na porodówkę trafiłam z pełnym rozwarciem i nie było już czasu :) Pozdrawiam i życzę przyjemnego oczekiwania na dzidziusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilinka, a piłaś wiesiołek i napar z liści malin? :) Bo o tym rozwarciu przeczytałam i pytam :D Ja już żłopię od piątku - mam nadzieję, że jedno i drugie przyniesie choć w niewielkim stopniu jakieś efekty. Brzuchatka, Karmelowelatte, poszłyście na zwolnienie bo tak Wam zalecił lekarz czy same chciałyście? Jeju, ja sobie właśnie nie wyobrażam przesiedzenia całej ciąży w domu :) Chyba bym oszalała :) Myślałam że pod koniec trochę poodpoczywam, ale teraz już codziennie mnie nosi więc albo panoszę się w kuchni, albo ćwiczę, albo ruszam w miasto, albo dom ogarniam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piłam liście malin a wiesiołek aplikowałam w kapsułkach dopochwowo i myślę, że dało efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopochwowo (oprócz przyjmowania doustnego) będę przyjmować dopiero od 38tc - póki co jedynie piję. No to fajnie :) Może i u mnie będzie podobnie. To ile Twoja niunia już ma? Chłopczyk czy dziewczynka? A powiedz mi jeszcze czy nic się nie zmieniło jeśli chodzi o te podkłady poporodowe - robię właśnie wielkie zamówienie na All i nie wiem czy brać więcej czy tylko paczkę "w razie wu" kupić. Może napiszesz parę takich praktycznych wskazówek na temat tego go musowo zabrać ze sobą do szpitala, a co totalnie sobie odpuścić (biorąc pod uwagę Staszica ma się rozumieć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowelatte
Poszłam na zwolnienie bo lekarz tak mi doradził i w sumie szefowa też :P Jestem osobą żywiołową i ciężko mi siedzieć w domu, ale bezpieczeństwo maleństwa przede wszystkim. Też wczoraj zrobiłam ogromne zamówienie na all :) Co do podkładów to słyszałam, że lepiej mieć. Ja dostałam pakę od szwagierki. Od wczoraj gorzej się czuję. mam nadzieję, że wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmelowe, może to ciśnienie - pogoda świruje - raz jest pięknie, a za chwilę paskudnie, więc może to to. A do gina kiedy się wybierasz? Ja jutro. Idę obejrzeć moje USG sprzed miesiąca :p Gdy byłam ostatnio to "się zagubiło" :/ A że byłam na NFZ to prawie nic nie widziałam podczas badania, więc mimo że dzidziuś już o parę tygodni starszy to i tak chcę zobaczyć. OK, to wezmę jedną pakę na wszelki wypadek :) Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Paula ja musiałam isc bo jestem po nieudanych ciążach, więc oszczędzanie było bardzo wskazane:) Dziewczyny wysłałam e-maila do Aktywnej i nikt się nie odzywa...jak to było u Was???kiedy Wam dali znac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchatka, rozumiem. U mnie w miarę szybko się odezwali (może po mniej niż tygodniu). Ale to na pewno wszystko zależy od zbliżającego się terminu kursu (ja napisałam do nich już pod koniec stycznia, a kurs zaczął się 4 lutego). Na pewno nikogo nie odrzucają. Po prostu dostaniesz SMS, że pierwsze spotkanie odbędzie się tego i tego, o tej i o tej. No i do mnie taki SMS przyszedł właśnie tak z tydzień przed samym spotkaniem. Myślę że nie zależy to raczej od terminu porodu. Wiem że u mnie "najmłodsza" dziewczyna jest w 21 tc. Nie wiem jednak jak jest w innych grupach, ale nie sądzę, żeby jakoś szczególnie brali to pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny - pacjentki dr Robaka (Italijka?)polecacie go jako lekarza prowadzącego ciążę?? Daje kontakt do siebie by dzwonić w razie czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwcowaMama
Dziewczyny ( szczegolnie te, ktore juz urodzily ) jak polecacie przygotowac sie do porodu poza cwiczeniami miesni kegla? Od kiedy i w jakich dawkach uzywac tego wspomnianego wiesiolka i naparu z lisci malin? Moze jakies inne wskazowki? Bylabym tez bardzo wdzieczna za informacje co warto zabrac ze soba do szpitala a co o kazalo sie zbednym bagazem. Przyszle mamy czy kompletujecie juz wyprawki dla swoich pociech? Ja narazie glownie ciuszki, kocyki itd natomiast jestem zielona jakie kosmetyki wybrac. Wiem ze jakis czas temu na forum bardzo popularny byl wozek lupo, moze mamy ktore juz go jakis czas uzytkuja wypowiedza sie czy polecaja poniewaz biore pod uwage zakup tego modelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
CzerwcowaMama ja na razie przeglądam, oglądam, żeby się orientowac w cenach, listę wyprawkową mam, ale pewnie dostanę trochę rzeczy od rodzinki wiec nie chce kupowac czegoś na wyrost:) jeśli chodzi o kosmetyki to po przeczytaniu opinii Mam z innego forum i różnych analiz ja będę kupowała płyn do kąpieli HIPP, mleczko albo oliwka HIPP, zamiast zasypki mąka ziemniaczana, do pupki linomag zielony, albo alantan, w ekstremalnych przypadkach sudocrem, bepathen, jeśli chodzi o te kremy jeszcze nie zdecydowałam dokładnie:) no i jeszcze coś do buzialka na słoneczko, ale to chyba w aptece w coś się zaopatrzę:) a wózek podoba mi się camarelo carera:) ale jeszcze nie widzieliśmy go na żywo, wiec czekam aż pojedziemy o pooglądamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
A pieluszki to chyba pampersy będziemy chcieli, chyba że coś nie podpasuje to będziemy kombinowac, a chusteczki huggisy, bo też podobno mają dobry skład:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwcowaMama
Brzuchatka dziekuje za odp, czuje sie przy Tobie nieprzygotowana bo zupelnie jeszcze nie wiem co kupowac. Wczoraj bylam w tesco i byly rabaty na dzieciece artykuly typu butelki smoczki ale wybor jest tak duzy ze nie wiadomo co brac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
CzerwcowaMama ja dużo siedzę na necie i czytam bo nie mam nic do roboty, więc wiem mniej więcej co chce:) jeżeli chodzi o butelki to raczej nie będę wymyślała i kupię antykolkowe z Aventu. Jakbyś chciała moją listę wyprawkową to mogę Ci podesłac na e-maila:) tylko jest bez ubranek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita anita
Hej przyszłe mamusie:) Co do wiesiołka i malin. Ja piłam i łykałam od 35 tygodnia i nic mi to nie dało bo szyjka nie chciała się rozwierać i skończyłam cesarką, ale to zależy od organizmu. Ponoć pomaga, na pewno nie szkodzi więc czemu nie próbować sobie pomóc. Jeśli chodzi o wyprawkę dla nas to lepiej mieć swoje podkłady. Nie musisz latać prosić, kiedy uważasz to zmieniasz, niezależnie od wielkości zabrudzenia. Co do dzieci. W szpitalu dają pieluchy Happy, są fajne bo mają wycięcie na kikut i nie trzeba zawijać, ale dla mnie były za sztywne i używałam Pampersów. Po 7 miesiącach mogę stwierdzić, że zarówno Haggisy jak I Dada są ok bo te też skuszona kupiłam, ale moim zdaniem wyżej wymienione szybciej twardnieją i robi się taki balon. Także jeśli tylko trafię na Pampersy w dobrej cenie robię zapas. Do smarowania przez pierwsze 2 miesiące używałam Bepantenu, że niby lepszy dla takiego malutkiego dziecka, ale jeśli wszystko jest ok to spokojnie można jechać na maści witaminowej, która jest kilkakrotnie tańsza a tak samo dobra. I jeśli to wasze pierwsze dzieci to dla własnej i dzidzi wygody starajcie się kupować najmniejsze rozmiary body rozpinane na całej długości!!! i w sumie pajace też bo trafiają się i takie rozpinane tylko przy szyi i w kroku a to jakaś masakra jest szczególnie w pierwszym miesiącu. Ile ja się namęczyłam żeby takie body na to malutkie delikatne ciałko nałożyć to tylko ja wiem. Teraz nauczona doświadczeniem przy ewentualnym 2 dziecku na pewno dokupię takie rozpinane po całości. To tyle na razie mi do głowy przychodzi "złotych myśli" ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwcowa Mama, wg zaleceń położnej wiesiołek łyka się od 36tc (po 2 tabletki 3 razy dziennie), a później oprócz tego od 38 tc na noc aplikuje się 3 takie wiesiołki dopochwowo :) Również od 36tc pije się napar z liści malin (ja kupuję w Piramidzie Zdrowia na Wigilijnej). Położna chyba mówiła żeby 6 łyżeczek zalać wodą i wypić to w ciągu dnia. Ja jednak robię takie herbatki 3 razy dziennie po 2 łyżeczki w zaparzaczu, bo tych fusów multum jest a sitka nie mam :( Co do kosmetyków - ja się na temat skuteczności nie wypowiem. Powiem tylko że kupowałam większość Babydream z Rossa bo tanie, a opinie mają bardzo dobre. Z resztą to naprawdę od dzidziusia może zależeć - jednego uczuli nawet najlepszy produkt, a drugi spokojnie "przyjmie" najtańszy. Pieluszki mam z Biedronki - Dada. Koleżanki mi poleciły. Wzięłam też chusteczki Dada Natural czy coś takiego. Polecane są też Fitti, ale akurat z małżonem nam gotówki zabrakło, więc już tą Dadę wzięliśmy. Zostaniemy przy nich gdy okażą się być OK. Bepanthen kupię tak jak Brzuchatka w ekstremalnych przypadkach. Podobnie z tymi wszystkimi emoliantami - na razie będę tylko "chować" dzidziusia na płynie z oliwką. Wózek mamy jakiś Modern Vision - od szwagierki. Ale stelaż ciągle jest w samochodzie, a w mieszkaniu leży gondola, więc nawet nie ocenię ciężkości, prowadzenia, itp. Anita Anita - dzięki za praktyczne wskazówki :) No z tym wiesiołkiem i malinami podobno różnie bywa, ale tak jak piszesz - nie zaszkodzi, a niektóre opowieści dziewczyn zachęcają, więc postanowiłam spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do szpitala polecam zabrać wodę mineralną, jest tam bardo gorąco a po porodzie chce się pić, podkłady poporodowe też, chociaż ja używałam tych szpitalnych, swoich tylko jedną paczkę a w domu to już podpaski. Jeśli zdarzy Wam się nacięcie krocza to polecam tantum rosa, jeśli nie w szpitalu to w domu napewno się przyda. Dla dzidziusia ubranek nie trzeba, są szpitalne (tylko na wyjście), krem do pupki, ew. chusteczki nawilżane, podkłady do przewijania są, pieluszki też (jak już któraś z dziewczyn pisała mają happy i ja nadal ich używam, są dla mnie najlepsze). Kapsułki z wiesiołka aplikowałam 4 szt. codziennie i uważam, że mi akurat pomogły ale to zależy od kobiety i organizmu, próbować nie zaszkodzi. Ja trzymam się wersji, że to dzięki temu miałam lekki poród czego i Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martata
lilinka serdeczne gratulacje:) a chłopczyk czy dziewczynka, i jak ma na imię?:) czyli na staszica przepełnienie?:( a miałas tam swojego lekarza? Fajnie, że już jesteście w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już w domu trzeci miesiąc :) ale z tego co słyszałam to na Staszica zwykle jest przepełnienie, niezależnie od miesiąca.. Mam synka - Igora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój lekarz co prawda pracuje na Staszica ale ani do porodu się z nim w żaden sposób nie umawiałam ani nie było go przypadkiem przy porodzie, najważniejsza jest położna, ona kieruje całą akcją a lekarz przychodzi pod sam koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka laseczki :))))widzę, że nowe osoby dołączają..fajnie :))) do gość: tak, ja chodzę do dr. Robaka, numer telefonu dostałam bez problemu i mogę dzwonić - choć na razie tylko raz z tego skorzystałam, ja na razie nie mam zastrzeżeń..:))) polecam :))) co do wątku wyprawki to ja tez na razie kupuję tylko ubranka, mamy jeden koc polarowy z jyska, więc zaniosę do krawcowej przetnie na pół, obszyje i będzie 2 kocyki - jeden do wózka drugi do fotelika :)))kilka pieluszek flanelowych tez kupiliśmy...i w sumie tyle..część ubranek dostaliśmy, ale sporo nam jeszcze brakuje...co do wózka my wybraliśmy polski Bebetto Luca - gondola+spacerówka, ma wszelkie funkcje jakie chcemy, jest lekki wprowadzeniu, zwinny (nawet gondolę na płasko można złożyć)...i cena w miarę ok.. ok. 1300 zł za gondolę stelaż i spacerówkę + jakieś tm moskitery itp w zestawie...jedynie kolor jeszcze nie wybrany..kupimy go pod koniec maja...kosmetyków nie kupuję jeszcze...ani dla siebie ani dla bobaska...czy ktoś ma zamiar się zapisywać do Gravimedu na zajęcia ze Szkoły Rodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może ja się zdecyduję. Zadzwoniłam wczoraj do Gravimedu i p. Małogia zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, ładnie wszystko opowiedziała, aż zachciało mi się iść :) Pytałam ją także o kursy indywidualne: obejmują 4 godz. dwie z położną i dwie z odziałaową. Jest to tylko teoria i kurs kosztuje 650 zł. My raczej zdecydujemy się na kurs "normalny", bo właściwie bardziej zależy mi na zajęciach praktycznych. Dla dziewczyn rodzących w lipcu kurs ma się rozpocząć w kwietniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silla a nie wiesz czy w Gravimedzie można odbyć kurs na NFZ? zajęcia odbywają się tu na Kraśnickich? to by mi akurat pasowało...cena trochę odstrasza...no a praktyka najbardziej potrzebna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwcowaMama
Informacje jakie ja zdobylam o gravimedzie sa na poprzedniej stronie:) nie ma mozliwosci kursu na nfz a czerwcowe mamy ruszaja w kwietniu :) Wiem ze sa tez indywidualne spotkania w ab ovo koszt 70 zl za pol godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwcowaMama
Rozmawialam ze znajoma o tej szkole. Ogolnie poleca ale mowi ze troche za malo zajec z opieki nad noworodkiem. Dla to akurat wazne, bardziej bym byla zadowolona gdyby bylo pol na pol :) ale wiadomo jak sama nazwa wskazuje to szkola rodzenia a nie szkola opieki :) zajecia na krasnickiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z opieki nad noworodkiem są tylko dwa spotkania, na jednym karmienie, na drugim kąpiel, mają na wyposażeniu podobno jakieś lalki, na których się ćwiczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maammmiii
rodziłam na Staszica jakiś czas temu poród był strasznie trudny i ciężki oczywiście lekarza przy porodzie nie było, a chodziłam do sławetnego Robaka.Pozostawił mnie samej sobie... ale cóz przy takiej ilosc***acjentek to normalka.Żałuje jedynie straconych pieniędzy które płaciłam prywatnie w Luxmedzie. Lekarz bez rewelacji nawet czasem nie pamiętał mnie jak przychodziłam na wizytę pomimo ze chodziłam od poczatku ciązy. Zlecał standardowe badania...zapewniam ze zwykły lekarz z przychodni państwowej niczym sie od niego nie rózni ...no może "uśmiechem" ale w końcu za coś mu płaciłam.Szpital przepełniony, małe sale ...ja akurat leżałam na korytarzu po porodzie byłam tam myta bo długo nie mogłam wstac z łóżka ... poród wspominam jako koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×