Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Gość karmelowelatte
Ja uważam, że nie ma co pod koniec ciąży bagatelizować jakichkolwiek dłiużej utrzymujących się bóli. Ja byłam bodajże w 18tyg jak trafiłam do szpitala. Brzuch mi się napinał, skurcze, przestraszyłam się, a panikarą nie jestem, nie latam ciagle do szpitala. Okazało się, że kucnęłam i mięśnie podtrzymujące macicę nie wyrobiły :P Ginekologicznie było wszystko ok. Nawet nie upierali się, żeby mnie zostawić, ale sygnał ostrzegawczy dostalam, że nie ma co szaleć w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojechałam z mężem na izbę na Staszica i zostałam na patologii. Okazało się, że to skurcze, rozwarcie na 1 palec. Więcej nic nie wiem. Dostałam pompę z magnezem i czekam na drugie ktg. Boli mnie tak, że ledwo chodzę, leżeć też jest ciężko. Trzymajcie kciuki za mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MrsLensss
AniaWy trzymaj się mocno!! Wszystko będzie dobrze, a może już niedługo będziesz trzymać swoje Malenstwo na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania to powodzenia!!!! a ja powinnam tam leżeć zamiast Ciebie!!!! to mój czas na rodzenie a tu figa z makiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkaLa
Ania powodzenia, dobrze że pojechałaś jednak. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Brzuchatka, lepiej żebyś wytrzymała kilka dni, bo na izbie na Staszica odsyłają rodzące do innych szpitali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania dobrze wiedzieć...ciekawe czy w każdym przypadku czy tylko te które mają jeszcze nie rozwiniętą akcję...aż się przejełam bo nie jestem nastawiona na żaden inny szpital...;( na patologii też przepełnienie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj na izbie, dziewczynę która miała robione ktg przede mną, lekarz odesłał do innego szpitala. A czy odsyłają wszystkie przypadki tego nie wiem. Na patologii leży sporo dziewczyn do porodu, w nocy i dziś pojechały na położnictwo łącznie 3 dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Ania a na kiedy masz termin????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania a jak się czujesz???skurcze ustały???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Termin porodu mam na 22 lipca. Skurcze nie ustały, ale są dziwne, nasilają się jak wstaje do toalety, albo siedzę. Są momenty że są co 9 minut, są momenty że co pół godziny... Na razie mam zostać na obserwacji, leżeć jak najwięcej. Bobo uciska minie boleśnie w dół. Nadal mam rozwarcie na jeden palec i skróconą szyjkę. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć... Nie wiem w jakim kierunku to zmierza. Oczywiście wyłam dziś jak bóbr w szpitalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania z krótką szyjką i rozwarciem dziewczyny nawet po kilka tygodni chodzą, tylko u Ciebie te skurcze są niepokojące...no nic zostało Ci czekać...a na ktg wychodzą jakieś skurcze porodowe??? trzymaj się i nie stresuj, będzie dobrze:) albo coś ruszy, albo wypuszczą Cię do domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ktg nie zapisują się silne skurcze. Mam wrażenie, że teraz wieczorem powoli się wyciszają. I tak muszę poczekać do poniedziałku, bo w weekend żadnych poważnych decyzji nie podejmuje się w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania zazwyczaj w weekend w szpitalu nic się nie dzieje;/ najgorsze jest czekanie w takich sytuacjach;( ciekawe na ile Cię zostawią, może się spotkamy, bo ja żyje jeszcze nadzieją, że coś u mnie ruszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchatka, trzymam kciuki, żeby Twoje maleństwo się zmobilizowało i przyszło na świat w przyszłym tygodniu zdrowe i duże:-) No i oby na Staszica! Będę trzymać miejsce dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania super:) grzej wyrko dla mnie:)haha:) no i dawaj znać co u Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MrsLensss
Hey Dziewczyny, moja Teściówka ma od jakiegoś pewien problem ginekologiczny, wymagający zabiegu. Pomijam już fakt ile się nałaziła do ginekologów, którzy po prostu jej jeszcze pogorszyli sprawę. W końcu dostała skierowanie od pani ginekolog, która pracuje na Jaczewskiego i pojechała tam ze skierowaniem. Jakież było jej zdziwienie kiedy wszędzie po korytarzach łaziły babki w ciąży, zdane same na siebie a w pokoju pielęgniarek pięć bab siedzi i sobie pogaduszki urządza i jeszcze z wielką "łachą" z nią rozmawiały. Powiedziały jej, że nie ma miejsca i nie ma, jak jej przyjąć. Na pytanie "to co jaj mam zrobić?" odpowiedziała jedna "no ja nie wiem!". Super profesjonalna obsługa... może cię boleć, możesz umierać na środku korytarza a one nie wiedzą, bo przecież nie ma miejsca... Teraz Teściówka wylądowała na Lubartowskiej i mówi, że obsługa zupełnie co innego. Może to nie ma odniesienia do kobiet w ciąży, ale kto wie.. także nawet jak się ma skierowanie do konkretnego szpitala, od lekarza, który pracuje w tym szpitalu, to mogą cię nie przyjąć..masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrs Lensss, moja mama kilka lat temu trafiła ze skierowaniem na oddział chirurgii ginekologicznej na Jaczewskiego, też na zabieg i była z pobytu bardzo zadowolona.Ale jak pisałaś kilka postów wcześniej, ile osób, tyle opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiadomo, różnie to bywa, niestety czasem jest nie do końca tak, jak byśmy chcieli. Natomiast ja nie rozumiem, jak można tak traktować ludzi, którzy przecież nie przychodzą do szpitala, bo im się tak zamarzyło poodpoczywać, tylko po prostu cierpią i potrzebują pomocy... Oby nas nic takiego nie spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynam 35 tydzień, mój lekarz jest z Jaczewskiego. Co muszę zabrać dla siebie i dziecka jadąc tam na poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowelatte
gość po1) to temat Staszica po2) to że Twój lekarz jest z jaczewskiego guzik Ci daje po 3) gdzierodzic.info znajdź Jaczewskiego, tam masz info Ania jak się czujesz? Mam nadzieję, że Cię nie wyrzucą jak zaczniesz rodzić. Jeszcze tydzień mogłoby maleństwo się wstrzymać. Trzymaj się! my będziemy następne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
MrsLensss chyba mamy podobny termin porodu ok 23 października i zastanawiam się nad AktywnąMamą, czy to nie za wcześnie? Orientujesz się może jak tam wyglądają terminy? Nie ma mnie w Lublinie w lipcu więc najfajniej byłoby zapisać się na sierpień i nie wiem kiedy już pytać o termin. Interesują mnie zajęcia u położnej ze Staszica oczywiście:) będę wdzięczna za podpowiedź, pozdrawiam i do zobaczenia w październiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania i jak tam???co Ci dzisiaj powiedzieli??? ja znowu po ktg i nic:( Kasia ja nie MrsLensss ale powiem co ja wiem bo chodziłam do tej szkoły rodzenia:) do Aktywnej Mamy zapisujesz się tak żeby się wyrobić przed porodem bo to jest ok.11-12 spotkań, jedno spotkanie w tygodniu. Zajęcia zaczynają się w każdy pierwszy tydzień miesiąca, wystarczy wysłać smsa pod koniec miesiąca:) Aktualnie chyba nie ma tam pracującej na Staszica położnej bo Agata Lisicka już nie pracuje w szpitalu;/ jak masz jakieś pytania to chętnie odpowiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NowaCiążówka
Kasssia86 ja byłam zapisana do Aktywnej Mamy z terminem na początek września i wrześniówki zaczęły zajęcia na początku czerwca ,niestety z zajęć nie skorzystałam z powodów zdrowotnych. Wychodzi na to że październikowe mamy pewnie w lipcu zaczynają także zapisuj się już:) Ja leżałam na patologii na Staszica w maju i stwierdzam, ze opieka super, ale już wtedy odsyłali rodzące. Widzę, że nadal to samo - jak się trafi:/ miejmy nadzieję, że uda nam sie tam dostać:) Co do szpitala na Jaczewskiego kilka znajomych rodziło tam w przeciągu 2 ostatnich lat i wszystkie były zadowolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmelowelatte przejrzałam wszystkie tematy, nie było o Jaczewskiego, więc się tutaj podpięłam, żeby nie robić osobnego tematu o innym szpitalu z Lublina. NowaCiążówka, możesz coś więcej napisać, jak ze znieczuleniami, osobą towarzyszącą przy porodzie, czy muszę mieć ubranka dla dziecka na pobyt czy szpital zapewnia, jak długo trzymają matkę i dziecko, zostawiają matkę jak dziecko ma jakieś problemy? Jak tam z "czynnikiem ludzkim"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmelowelatte - Właśnie wróciłam do domu, w dokładnie takim samym stanie, w jakim pojechałam do szpitala w piątek... Dowiedziałam się tylko, że te nieregularne skurcze które mam, to są skurcze przepowiadające, mogą być bolesne na tym etapie ciąży i że mam wytrzymać jeszcze minimum tydzień w dwupaku z synkiem. Także jestem w punkcie wyjścia. Jak leżę to da się wytrzymać, więc jestem przykuta do łóżka. Pod koniec tygodnia mamy się przeprowadzić do nowego mieszkania, a ja sobie tego nie wyobrażam... Z ciekawostek że Staszica: Dzisiaj położna powiedziała, że na położnictwie trzeba mieć ze sobą swój laktator, na wypadek, gdyby musieli odseparować matkę od dziecka po porodzie... Żadna z dziewczyn leżących na sali że mną w życiu o tym nie słyszała... Ja myślałam o zakupie laktatora po powrocie do domu z maluszkiem, kiedy będę pewna, że mam pokarm. Dla mnie to głupota... Oczywiście na położnictwie nadal zatrzęsienie rodzących. Nawet, kobietom z patologii po terminie jakoś wybitnie nie wywołują porodu, pewnie ze względu na brak miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssia86
NowaCiazowka dzięki za odpowiedź, już wysłałam do nich maila bo nikt nie odbiera tel i czekam:) a wiesz może w jakie dni odbywają się zajęcia? Pod koniec lipca wyjeżdżamy na 2 tyg mam nadzieję że taka nieobecność na nic nie wpływa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania to Tobie też zostało czekanie...tylko, że współczuje tych bóli biedaku:/ co do laktatora to ja sobie kupiłam tak na wszelki wypadek:) jak większość rzeczy:) a wolałam kupić tańszy na necie niż jakby później mąż musiałam przepłacać gdzieś w stacjonarnych sklepach:) masakra z tymi miejscami, ciekawe czy wszędzie jest taki tłum....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka no masakra z tymi miejscami nam pytanko czy którejś spadałą hemoglobina w ciązy jak poprawić wyniki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewelka 1
Hej,ja dzisiaj czuje jakies dziwne bóle podbrzusza,moze tak ma byc ale nie wiem.brzuch twardnieje czesto,dzidzia bardzo sie rozpycha.troche sie boje,bo termin na 30 lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×