ERASMUS-byl ktos?potrzebuje pogadac

chcialabym pojechac, ale wlasciwie nie wiem gdzie, ucze sie rosyjskiego, ale nie organizuja wymian z rosja, ukraina. znamangielski na poiomie intermediate i nie wiem, czy to nie z amalo, by wyruszac na studia za granice. co robic?tak bardzo bym chciala,ale troche sie obawiam, pojechalabym sama, bo znajomi nie chca.

doktoranckich. Nie był to erasmus, ale też wyjazd na pół roku i moje zdanie jest takie: każdy powinien tego spróbować. Moim zdaniem każdy student, który chce robić jakąś karierę, powinien przynajmniej na 3 miesiące, a lepiej na pół roku wyjechać do innego kraju. To otwiera. Angielski intermediate to nie problem, wyjedź, a pozbędziesz się kompleksów, przekonasz, że inni też czasem mówią z błędami, a mimo to mogą się porozumieć. Nie licz na jakieś wielkie sukcesy naukowe tam, chodzi o przyjaźnie, kontakty z obcokrajowcami, otwartość. Jedyne zagrożenie, jakie wiąże się z tym wyjazdem, to rozpad związków. Jeżeli jesteś wolna, to polecam wyjazd, jeżeli kogoś masz, to niestety bez względu na intencje ryzyko jest duże. Po prostu po takim wyjeździe wielu osobom zmienia się spojrzenie na różne sprawy. Jeżeli druga połówka została w tym czasie w kraju, to mogą przestać się rozumieć. Są związki, które przetrwają, ale niestety ryzyko rozpadu jest duże.