Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MARYNA111

Nigdy nie szczytowałam przy facecie.

Polecane posty

Kocham mojego partnera niesamowicie, z wzajemnością, ja mam grubo po 30 - ce, a on grubo po 40 - ce i spotykamy się od ok. roku, raz na 2 tygodnie lub co tydzień. Dopiero niedawno mój partner zauważył, że nie szczytuję przy nim. Martwi się bardzo, że nie może mnie uszczęśliwić, a ja chcę mu powiedzieć, że to nie jego wina. Mówię mu, że jest wspaniałym mężczyzną i uszczęśliwia mnie, jednak mu chodzi o ten orgazm. Po prostu, jeszcze z żadnym mężczyzną, nawet z własnym byłym mężem, nie udało mi się przeżyć orgazmu pochwowego i łechtaczkowego. Orgazmu pochwowego również nigdy nie doznałam podczas masturbacji i nie chcę znać, znam tylko orgazm łechtaczkowy, kiedy masturbuję się i czuję się super zaspokojona. Wierzcie mi, że ja naprawdę nie potrzebuję orgazmu przy facecie, nie chce mi się go mieć, ani się do niego zmuszać. Jestem zaspokojona przez mojego partnera psychicznie, emocjonalnie, uwielbiam, kiedy dotyka mnie, całuje, przytula, pieści oralnie i kocha się ze mną, tego mi potrzeba, ale na litość, on nie może zrozumieć, że ja nie mogę i nie chcę mieć orgazmu. Nigdy nie byłam temperamentna, jest mi z nim wspaniale. Seksuolog też mi nie pomógł. On mówi, że boi się, że kiedyś od niego odejdę w poszukiwaniu orgazmu przy facecie, a ja boję się, że to on zostawi mnie, bo będzie czuł się niespełniony (ostatnio mówił, że czuje się niespełniony). On uwielbia, kiedy jestem przy nim, wspieram go, dużo rozmawiamy, planujemy następne wspólne wakacje i przyszłość, wspólnie z dziećmi z naszych poprzednich małżeństw. Dogadujemy się doskonale, tylko ten CHOLERNY orgazm wszystko psuje, mi on jest niepotrzebny do szczęścia przy moim facecie, ale jemu.....Ja tak mam, że nigdy nie goniłam za orgazmem. Proszę doradźcie mi, co mam zrobić, żeby nie zmuszać się do pokazywania mu na siłę orgazmu, bo nie mam takiej potrzeby i jednocześnie co zrobić, żeby on czuł się spełniony jako kochanek? Bo na nic innego nie narzeka, bardzo mnie kocha. Dodam, że on strasznie mnie podnieca i dobrze o tym wie, tylko ten...............! orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość streści
ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radykalna i szczera
A przy kim lub przy czym szczytowalas jak nie przy facecie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widać że nie chce Wam się czytać, szczytuje tylko sama dla siebie i w swojej obecności i nie da rady przy facecie i nie czuje również takiej potrzeby...ciężka sprawa////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gierenninna
Mam to samo :) IDENTYCZNA SYTUACJA Jedno Ci poradze... uspokoisz go dopiero gdy nagle zaczniesz odczuwać orgazm ;) Przykre, ale musisz go lekko oszukiwać w tych kwestiach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nigdy nie mialam orgazmu z facetem, porazka. moze dlatego ze mam nerwice ciagle jestem spięta. Przy masturbacji a i owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjfj
Moj pierwszy partner, w zwiazku od 3 lat - ani jednego orgazmu. Jedynie potrafie sie sama doprowadzic do orgazmu lechtaczkowego. A w czasie seksu niestety udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie udaje. bo po co. moja frustracja juz dawno dosiegla zenitu, teraz to olewam. a seks uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze jakie to smutne
nie dziwcie sie dziewczyny ze facetom tak bardzo na tym zalezy. Moj facet zawsze jest skupiony na mojej przyjemnosci, na poczatku doptywał co i jak, zalezało mu zebym doszła i po prostu kocham jego mine kiedy widzi ze szczytuje. swoja droga nie rozumiem jak mozecie tak bez orgazmu.. podniecie sie i nic? czy potem same konczycie? dla autorki mam taka rade: wiesz jak doprowadzic sie sama do orgazmu, spróbuj masturbacji przy partnerze podczas stosunku. Ja kiedys miałam tak ze nie mogłam szczytowac przy jednym facecie a potem zupełnie sie zablokowałam, pomogło to co zaproponowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprowadzenie kobiety do orgazmu wcale nie świadczy o męskości i byciu doskonałym kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyzna musi zrozumieć, że kobieta nie musi mieć orgazmu, tak jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrmtyrymmm
ja mam zawsze przy sobie mini wibrator i używam go podczas stosunku do podrażniania łechtaczki, nie wyobrażam sobie seksu bez orgazmu:) Jeśli cię to nie krępuje to może używaj przy stosunku tego czym sie masturbujesz w samotności. U mnie orgazm jest dużo silniejszy w trakcie stosunku niż przy masturbacji, a używam tego samego sprzętu;) Polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelllllllla
Problem tkwi chyba w glowie. Kobieta, ktora potrafi zaspokoic sie sama a nie potrafi osiagnac orgazmu przy facecie ma jakas blokade psychiczna, moze ukryty wstyd? Ja nie mam z tym problemow. Nie konczymy stosunku dopuki nie bede zaspokojona przez meza :P I niech nikt mi mowi, ze nie oczekuje orgazmu od faceta i wystarczy, ze facet zaspakaja psychicznie. To bzdura. Brak orgazmu rodzi frustracje, nawet jak sobie tego nie uswiadamiacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelllllllla
MARYNA111 doczytalam kolejna twoja wypowiedz "Mężczyzna musi zrozumieć, że kobieta nie musi mieć orgazmu, tak jak on" Wiekszej bzdury nie slyszalam. Ja potrzebuje orgazmu tak samo jak moj maz! I nie wypowiadaj sie w imieniu wszystkich kobiet, bo to, ze ty masz problemy nie znaczy, ze wszystkie maja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie chcę mieć orgazmu przy facecie, oczekuję od niego tylko czułości, zaspokajam się sama raz lub dwa razy w tygodniu i mi to wystarcza, a sama onanizuję się bardzo długo i orgazm mam słaby. Nigdy nie byłam temperamentna. Czy facet ma też tego nie zrozumieć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelllllllla
To jest chore, ze nie chcesz miec orgazmu przy facecie i wolisz sama sie zaspakajac. Na twoim miejscu poszlabym do seksuologa.Wspolczuje twojemu facetowi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrymtyrym
Mówisz, że nie chcesz bo nigdy orgazmu przy facecie nie miałaś... Czułość można okazywać przytulając się, a seks ewidentnie powinien prowadzić do zaspokojenia seksualnego obu stron... Ja sobie nie wyobrażam żeby sie kochać tylko po to aby mój facet doszedł, co to dla mnie za przyjemność? To jakby piec ulubione ciasto i go nigdy nie spróbować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam kilka par, które przeżywały ze sobą wspaniałe orgazmy i mimo to rozstawały się. Czyli nie orgazm trzyma ludzi przy sobie. Za to co teraz piszę, chyba mnie nie skrytykujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee
no wiesz, a jakbyś się ty czuła gdyby twój facet przy tobie nie osiągał orgazmu? No raczej też kiepsko? Ja również nie wyobrażam sobie seksu bez orgazmu a udawanie to już w ogóle jakiś koszmar... Udając orgazm kobieta skazuje się na jego brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy mnie mój facet też nie osiąga orgazmu zawsze, robi to celowo, ponieważ nie chce, żebym czuła się źle, że ja nie szczytuję. A mi wcale nie jest z tym źle. On mówi, że i tak przyzwyczaił się do masturbacji, która mu wystarcza, a orgazm to on może zawsze mieć przy mnie, kiedy chce, ale nie musi i mu to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelllllllla
Orgazm nie trzyma ludzi przy sobie, ale brak wspolnej satysfakcji z seksu to dla mnie bylby problem nie do przejscia. I jeszcze to, ze facet woli sie gdzies masturbowac po kątach - dla mnie to jest chore!! Po to sie jest w zwiazku, zeby sie kochac i dazyc do zaspokojenia partnera. A ty autorko jesli nie masz takich potrzeb to znajdz sobie faceta, ktory tez nie ma potrzeb albo jest impotentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie - ja i mój partner nie gonimy za orgazmem, jak wiele napalonych osób. Dużo przykrego w życiu przeszliśmy, zawsze brakowało nam psychicznego zaspokojenia, wsparcia, miłości, a nie skurczów orgazmicznych. Jesteśmy po przejściach i seks nie jest dla nas najważniejszy, nie decyduje o jakości związku, mój partner sam mi to mówił. Najpierw musi być duchowe zaspokojenie, a potem fizyczne. Jak ktoś tego nie zrozumie, tzn. że bardziej myśli dołem niż górą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelllllllla
Z twojej wypowiedzi wynika, ze jesli mamy udane zycie seksualne to napewno nie mamy "duchowego zaspokojenia" i napewno nie ma miedzy nami milosci. Kobieto ty masz jakies dziwne podejscie. W pierwszym poscie piszesz, ze twojemy facetowi zalezy na twoim zaspokojeniu a pozniej piszesz, ze oboje nie gonicie za orgazmem i wlasciwie jest wam to obojetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że oboje myślimy, że kiedyś możemy bardziej doceniać orgazm, ale w tej chwili, a znamy się już ponad 10 miesięcy, chcemy po prostu być przy sobie, rozmawiać, przytulać się, całować itp. Jesteśmy naprawdę po bardzo przykrych przejściach życiowych, że orgazm nie jest dla nas teraz najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×