jak to jest miec 30 lat?

zastanawiam sie, moze niepotrzebnie, bo po co wybiegac w przyszlosc, no ale zastanawiam sie jak bedzie, gdy bede goraca 30-stka:P jaka wtedy jest psychika, czy wciaz taka zagubiona jak w wieku 20paru, czy moze jest spora swiadomosc i pewnosc siebie? mam teraz 23, i w sumie daleko mi do 30, ale czas zapierdziela:)

ja pier..u mnie zara 27 i robie coraz bardziej zboczona;/

kobiety po 30-tce to super kochanki ;) Wiedzą na czym stoją i są pewne tego czego potrzebują

a czemu jesteś zagubiona???

a głupi regres jak zwykle generalizuje :)

pornolach :D :D albo w filmach, sharon stone i cała reszta rzeczywistość jest trochę bardziej brutalna ale trzeba wyjść z kompa

Regres to musze poczekać:P

a tam pornole ..miliony w siebie włożone:P

mam znajomą która jest z facetem , mówi że ma tak małego penisa że prawie nic nie czuje jak jest w niej, dziwne bo fajna 30tka i nie spełnia się w 100% w łóżku a jest szczęśliwa :D

beznadziejnie :o z górki

zaguiona? wiecie jak to jest w wieku 20 lat. tzn najgorzej jest jak jest sie nastolatka, tysiac problemow egzystencjalnych-kim jestem, a po co, jakis brak pewnosci siebie i ciagle watpliwosci. kolo 20 jest lepiej, wyzsza samoocena tp, ale wciaz czuje sie jak mala dziewczynka czesto, ktora mozna ustawiac, ale pracuje nad tym, uswiadamiam sobie, ze juz nie mam nascie lat, bo wciaz sie czuje na 18 duchowo. no i zatsaawiam sie, czy w wieku ok. 30 lat ta samoswiadomosc jest jeszcze wieksza?akceptacja siebie itp.

Regres to musze poczekać" koniecznie ;)

ja pier..u mnie zara 27 i robie coraz bardziej zboczona;/ ja w lipcu kończę 30, mam to samo, jeśli do tej pory było dobrze to "boje" sie co będzie po, chyba wylecę na księżyc :D a co do psychiki to tez widzę plusy, wreszcie jestem partnerka dla mojego faceta, jestem spokojniejsza,najpierw sama daje a później wymagam, znam swoje potrzeby i je realizuje

u nas takich 99% haha a kobiety na cycki narzekają,, juz nie wiadomo co gorsze

ja się czuję świetnie, nauczyłam się żyć BEZ faceta !! jestem szczęśliwa sama ze sobą, pewnie fajnie by było kogoś mieć,ale zrozumiałam że to nie koniec świata

Trolik chyba sie polubimy:):)

napewno...jestem za :)

kobiety po 30 -tce częsciej uprawiają seks dla chwili ;) Z takimi nie trzeba długo chodzić by je puknąc :P ze tak żartobliwie powiem

ehh regresie jak później się pukają po klubach itp to też fajnie nie?? im starsza nie znaczy często 'mądrzejsza' ..

ja jestem chyba nietypowa, bo wcale tych plusów nie dostrzegam, nie jestem pewna siebie, nie jestem samoświadoma ani szczególnie spełniona, za to coraz bardziej leniwa, coraz mniej spontaniczna, miewam nawyki, które uprzykrzają innym życie, rozdzielam każdy włos na czworo obsesyjnie starając się przewidzieć konsekwencje własnych decyzji :D

aha ;) nie myślę już "jakoś to będzie", chcę wiedzieć JAK będzie :) mam presję na zrobienie kariery (raczej powoli się rozwija) i ciśnienie na zachowanie młodego wyglądu :D tak to z grubsza wygląda

nb i takie sie zdarzają ale fakt niepodważalny to taki że u kobiet po 30-tce lenistwo objawia sie czesciej niż kiedykolwiek wczesniej Widzę to po moich kolezankach a ze i nie wspomnę ze rosnie im i w udach i w dupie :P

ja się robie okropnie zaborcza :O sprawdzam faceta , staram się nim rządzić, a podobno powinno być na odwrót

a ze i nie wspomnę ze rośnie im i w udach i w dupie tu sie muszę zgodzić, juz nie ten metabolizm jak kiedyś, trochę więcej wysiłku muszę włożyć w to by zachować te 50- 52 kilo

zauważyłam, że koleżanki faktycznie przestają dbać o siebie, zresztą nie dziw się - kupki, zupki, prace domowe... ja rozumiem, że może się nie chcieć :D chociaż mnie akurat ten temat nie dotyczy ;)

a jak patrzycie na to, ze w wieku 30 nie macie faceta i dzieci? siejecie panike, a moze nie chcecie, czy uwazacie, ze macie jeszcze czas?:)

ja akurat mam męża, ale u koleżanek niesparowanych dostrzegam nieraz obłęd w oczach na widok przystojnego i wolnego :D

haha, nie dziwie sie, jednak to musi byc lipne uczucie byc sama, gdy wokol juz pewnie 99% kogos ma. ja mam traz 23 lata i juz sporo osob sparowanych wsrod moich bliskich znajomych, czy nawet poslubie i poki co, czuje sie z tym spoko, ale czasamisie boje, ze bede samtona 30, pozniej 40...:O:D

Mi stuknelo 32....ale ja tego nie czuje, tak sobie mysle czasami, kurcze jak te 32 lata szybko minely, jesi chodzi o wyglad to nie wygladam na te "swoje lata" ludzie mysla ze jestem przed 30, zreszta czuje sie bardziej atracyjna niz mialam te nascie lub 20 pare. Co zauwazylam to czeste zalamania nastroju, takie jakby lekkie stany depresyjne...czas na zmiane pracy....

wiesz to zależy chyba u czlowieka... u mnie charakter bardzo sie zmienil ostatnio. zrobilam sie spokojna, pogodzona z losem, nie przejmuję się tym czym wczesniej sie przejmowalam, martwilam, czuje taki spokoj. co do pwnosci siebie to zawsze bylam niesmiala i tak mi zostalo, geny... ale juz nie przejmuje sie tym jak dawniej. ogolnie czlowiek robi sie jakis taki bardziej filozoficzny, czesto wspomina, zaluje za bledy, po prostu madrzejszy sie robi. a co do seksu to nie ma on dla mnie zadnego znaczenia, w ogole moge go nie uprawiac, po prostu ciesze sie ze jestem zdrowa, ze rodzice są zdrowi, rodzina szczesliwa i to jest najwazniejsze. nie przejmuje sie pierdolami.