Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mietowa herbataa

Chyba jestem bluszczem.

Polecane posty

Gość Mietowa herbataa
Nie Bluszczyku nie mieszkamy razem, oj ile ja bym za to dala, pewnie czulabym sie o wiele spokojniejsza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abrakadabra123456
Sama też chyba jestem bluszczem, ale co zrobić jeśli partnerowi to odpowiada? A wszędzie słyszę głosy, że na pewno mu się znudzi i mnie zostawi ( jesteśmy razem ponad rok i nadal jest tak samo). Mam swoje pasje i zainteresowania, ale spokojnie rozwijam je gdy on siedzi obok i rozwija swoje;) Już przed związkiem z nim nie odczuwałam większej potrzeby spotkania się z ludźmi, nawet jak chodziłam do kina czy teatru to sama. On też nie lubi spotykać się sam na sam z kolegami, woli zabrać mnie ze sobą lub posiedzieć ze mną. Czasami nawet jak sama go wyganiam to nie chce, a mi dalej szumi w głowie że tak nie można że się mną znudzi. Odkąd oboje wrócimy z pracy to już non stop jesteśmy razem, zamieszkaliśmy ze sobą po tygodniu związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
Trzymajcie mnie bo znowu mam ochote sie do niego odezwac!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
yyughiuh, chłopie, całe życie byłam nieziemsko nieśmiała, miałam kompleksy i w ogóle wyawało mi się że nigdy nikogo nie poznam i umrę jako stara panna....i okazało się że nie miałam racji, bo jak masz kogoś poznać to poznasz, nawet będąc taką ofiarą losu jak ja jestem najlepszym przykładem na to że każdy może znaleźć partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzis juz w to nie wierze ze spotkam ja. W sumie wydaje mi sie ze to co tu na poczatku zaczalem opisywac nie jest mozliwe bo zeby z kims by nawet na okreslony czas to jednak trzeba czuc cos wiecej niz sympatie przywiazanie i mile spedzanie czasu, swietne rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
Abrakadabra ale Ci fajnie!:-D Chcialabym podobnie !:-D Moj musi miec czas dla siebie. Bluszczyku oboje pracujemy, tyle ze ja kilka godzin dlatego potem mam czas na myslenie i skupianie sie nad nim;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
Abrakadabra123456, moze raczej jesteście typem domatorów a ludzie gadają swoje bo wam zazdroszczą tej idealnej symbiozy i zakładają że skoro tak się idealnie dogadujecie to to iluzja i nie może to wiecznie trwać ? Nie każdy lubi być duszą towarzystwa i imprezować. Niktórzy wolą w spokoju posiedzieć w domu i się nei nudzą bo mają swoje zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
Mietowa herbataa ;-) skoro nie mieszkacie razem, widujecie się tylko w weekendy to jesteś zupełnei usprawiedliwiona z tymi telefonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
Dlaczego moj nie moze byc takim domatorem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie co by rzec tylko ze ty jestes dziewczyna to ze mialas komplesky to nic nie znaczy kazdy je ma czasami poprsotu wydaje sie nam ze cos jest nie tak nie mam kompleksow tylko swiadomosc swoich prawdziwych nie wymyslonych wad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
yyughiuh, już nie marudź, bo jeszcze trafisz na dziewczynę bluszcz i już nigdy z domu Cię nie wypuści, wtedy zatęsknisz za tą samotnością ;-) jak to mówią, uważaj czego pragniesz bo jeszcze się spełni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
co by rzec, tak uwazasz?;-) Mow mi tak wiecej to go zasypie wiadomosciami:-D Nie no zartowalam;-) Ogolnie uwazam ze mam za duzo wolnego czasu, bo wtedy przewaznie dumam nad tym wszystkim i sama sobie zasiewam ziarno niepewnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
yyughiuh, no właśnie jako kobieta miałam gorzej od Ciebie bo musiałam czekać na inicjatywę jakiegoś faceta.... a skoro nikt się mną nie interesował to coraz bardziej byłam przekonana że jestem tak beznadziejna że nikt mnie nie chce co gorsza jak zdobyłam się na odwagę i sam próbowałam podrywać to niekórzy udawali ze tego nie zauważają, to dopiero była dolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abrakadabra123456
Nie wiem może, jestem osobą dość niepewną i nieśmiałą i może za bardzo sugeruje się gadaniem innych. Kiedy on musi wyjechać w delegacje, to wiadomo że tęsknie, ale nie jest tak że piszę co godzinę i dręczy mnie co on tam porabia, po prostu zajmuje się sobą. Ja już się "wyimprezowałam" on wcześniej lubił spotkać się z kumplami, ale teraz mówi że ma mnie i nie ma po co tam łazić. Zresztą na początku on sam zaproponował ustalenie, że nie wychodzimy na imprezy nigdzie bez siebie. A wszędzie nas kobiety się bombarduje informacjami, że trzeba mieć grono przyjaciółek, wychodzić gdzieś samej itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
Wlasnie trafi Ci sie podobna do mnie i sie skonczy wolnosc:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa tu prawiczki ktore maja 28 lat znam takich facetow w realu ktorzy sa starzy i ciagle sami za to nie znam zadnej takiej kobiety cos w tym musi byc nie bede juz pisal lepiej bo sam sie pogubilem w tym wszystkim juz nie wiem czy mozna byc z kims dla zabicia samotnosci czy raczej kazdy zwiazek to poprostu uczucie nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
Abrakadabra123456, ciekawa sprawa, więc może to on jest trochę o Ciebie zazdrowsny i woli mieć Cię na oku jak wychodzicie ale generalnie, to fajnie że jesteście zgodni i sobie nie robicie jazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam takie wrazenie ze jakbym zaczal podrywac jakas laske to ona zaczelaby sie zastanawiac czy uznalem ja za az tak brzydka ze poyslalem ze mam u niej jakies szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
Abrakadabra, co racja to racja, wielu ludzi czesto probuje wywolac w nas presje i sprawic ze zaczynamy sie zastanawiac czy rzeczywiscie dobrze robimy. U mnie to jest tak ze tez juz sie wyszumialam, nie mam potrzeby biegac od dyskoteki do dyskoteki, moj twierdzi ze ma podobnie, ale zeby tak siedzial w domu non stop to nie, lubi pojezdzic konno, poplywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
yyughiuh, bo kobiety jak się robią zdesperowane to zaczynają podrywać....a jak mają szczęście to im się nawet udaje tak poderwałam mojego obecnego, kupa śmiechu przy tym była, pracowaliśmy razem, no i pewnego dnia zasugerowałam by wszedł ze mną na fajkę....a on niedomyślny mi odmówił dopiero potem zczaił że ja wcale nie palę następnym razem jak zaproponowałam fajkę to już był bystrzejszy i zareagował tak działają desperatki, do dziś sie z tej fajki śmiejemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
I nie musze dodawac ze jestem zazdrosnica? :-D Troche mnie usprawiedliwia ze on tez jest wiec sie nawzajem rozumiemy w tej kwestii, choc tez nie zawsze:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
W Europie powinny obowiazywac zasady islamskie, tylko co do mezczyzn:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
znaczy miałabym usprawiedliwienie by zamknąć męża w domu i musiałby sprzątać i gotować ? brzmi ciekawie tylko co ja bym wtedy robiła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
żartowałam a nawiasem mówiąc, chyba wszyscy zwiali....czyżby było coś ciekawego w tv ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
heh nie wiem czy coś jest,ja nadal siedzę i Was czytam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abrakadabra123456
Chyba w każdym związku jest jakaś zazdrość. My lubimy czytać i oglądać nałogowo film, tak więc jak kino to też zawsze razem;) Może wynika to z tego, że mamy po prostu takie pasje które nie wymagają od nas wielkiego zaangażowania zewnętrznego. Jak coś to podróżujemy, ale to zawsze z grupą znajomych. Dodatkowo ja bardzo się zawiodłam na tzw. przyjaźniach i chociaż jeszcze 5 lat temu nie uwierzyłabym że tak powiem - najlepszym moim przyjacielem jest mój facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietowa herbataa
Ja jestem caly czas acz pojde teraz zrobic sobie kolacje, wroce jednak niebawem wiec nie uciekajcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie co by rzec
chodzenie do kina w pojedynkę raczej nie jest zabawne co do przyjaciół, też mam wrażenie że to przereklamowana sprawa bo jednak gdy się już zakłada rodzinę to żcyie toczy się raczej w gronie rodziny, znajomi są jako dodatek a nie podstawa egzystencji chyba taka jest kolej rzeczy że przejaźnie są ważniejsze gdy jesteśmy młodsi, potem koncentrujemy się na rodzinie a potem znów na znajmych gdy dzieci odchowane itd..... no ale wy młode dzieciaki jesteście to o czym ja tu nadaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
no właśnie co by rzec to ,,PANI" he he w takim razie ile ma lat?? jesli moge pytac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×