Przeżyć miesiąc za 500 złotych

Od pół roku pracuję na pół etatu za 500 złotych netto. I z jednej strony patrząc na sytuację moich niektórych znajomych jak i innych obcych ludzi, jestem szczęśliwa, że mam tę pracę. Z drugiej strony mieszkam z rodzicami, bo gdybym miała utrzymywać się na własną rękę, to od razu mogłabym sobie zawiesić pętelkę na szyje... I całą moją wypłatę mogę przeznaczyć na własne przyjemności, mama nie wzięłaby ode mnie grosza za jedzenie, nawet kiedy czasem proszę żeby kupiła coś specjalnie dla mnie, np. jakiś kosmetyk, to potem nie chce przyjąć za to pieniędzy. Czyli z jednej strony mam dobrze, bo za nic nie płacę i jeszcze mam na swoje "pierdoły", ale z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, że mimo ukończonych 20 lat ciągle siedzę rodzicom na głowie i nie sposób się usamodzielnić.