Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracująca kobieta

NA UTRZYMANIU MĘZA. Nie rozumiem takich kobiet

Polecane posty

Gość pracujaca, a co ty ciekawego
dlaczego glupota - ich decyzja. jesli maz ma kase, a zona robi to , co lubi, a nie to, co musi? - a to i co lubi to raczej niekoniecznie lepienie pierogow, mozna poza praca zawodowa robic kupe madrych i ciekawch rzeczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no , tylko ten co pierogów nigdy nie robił może sobie myśleć ,ze to takie proste zajęcie . A w dobrych pierogach jest cały kunszt i miesiące doświadczeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie poraża twoja "lekkość" w obrażaniu innych kobiet -zapewne wynika to z twojej niskiej samooceny i ukrytej zazdrości :P Dla kogoś ty możesz być głupia i twoje postępowanie... No jak cię mąż zostawi, to akurat zostanie ci kasa na pielęgniarkę środowiskową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca, a co ty ciekawego
owszem, pierogi to kunszt, tyle ze czasochlonny. Nie kazdy ma tyle czasu na zbyciu - chyba, ze kocha kucharzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca, a co ty ciekawego
autorka jest jeszcze bardzo mloda i niewiele w zyciu doswiadczyla. Powiem tylko,ze gdy porownuję swoja prace na Politechnice ze studentami ( a wydawala mi sie bardzo atrakcyjna) z czasem , ktory spedzalam wychowujac swoje dzieci w domu - uwazam, ze uczenie wlasnych dzieci jest i przyjemniejsze , daje wieksza satysfakcje , mobilizuje do nieustannego wysiłku umysłowego - no a jakie fantastyczne moze dac efekty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca, a co ty ciekawego
dobre pierogi kazdy lubi:) Super pierogi robia Ukrainki, mam jedna taką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pracuję od zawsze
czyli jak wyszłam za mąż, may jedno dziecko , mam ponad 40 lat, jeżdzę swoim samochodem, mam na koncie ile potrzebuję, mąż zadbał o ubezpieczenia i zatrudnił w swojej firmie abym miała wypracowane lata na papierze. Zwiedzamy razem świat, mam swoje grono koleżanek, stać mne na wiele , wstaję jak chcę , obiady jemy na mieście bo ja nie potrafię i nie lubię gotować, mąż mi powiedział, że nie ożenił się ze mną abym mu gotowała i sprzątała .Mamy o czym rozmawiać, często mu doradzam, czasami mnie słucha:-) jeżdzę z nim na nartach, piję wino i czasem sobie razem milczymy. Nie gadam o zupkach bo dziecko mam już duże, kupuję bilety do eatru a czasem on idzie ze mną do kina na "mój " film, Kasa nie jest przedmiotem rozmów, on zarabia -wydajemy razem, lubimy się . Zabezpieczył mnie polisami , mam swoje konto, biżuterię i trochę nieruchomości - nie zginę bez nigo finansowo , zginę bez niego ze smutku . On jest łakomym kąskiem dla kobiet ale jest też na tyle mądry aby wiedzieć, że kasa jest przepustką do wielu drzwi z tym, że nie w każde chce wchodzić- taki mi się trafił mąż mimo,że nie wstaję rano i nie robię śniadań, nie siedzę cicho jak mnie coś wkurzy , jestem prawie jego rówieśnicą i żoną od ponad 20 lat . Streotyp żony niepracującej jest tylko stereotypem a życie to nie statystyka i nie piszę bajek bo nic mi z tego, tak mam bo tak wybrałam a on nie miał nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjaaa71
wszystko mozna miec jesli sie tego chce...urodzilam dziecko ,bylam na utrzymaniu meza dopoki dziecko usamodzielnilo sie...po 30-stce zaczęlam pracowac i tak 10 lat...spelniona jestem...a i pierogi tez zrobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to zanczy NA UTRZYMANIU
MĘZA? nie ma takiego pojecia w dobrym malzenstwie. Wszystko jest wspolne - niezaleznie od tego , kto w danej chwili zarabia. Co to za wyliczanie - kto co wnósł czy wnosi? Razem postanawiamy , co robimy i dzielimy sie tym, co mamy. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka pamiętasz.........
a ja znikam:P droga autotko Tyle tu głupich bab, że masakra, nic jak temu żonatemu dać telefon: i zobaczyć co przyniosą chwile:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjaaa71
jolka jolka pamiętasz......... moge ci podac numer mojego meza ale musisz znac niderlandzki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam ,ze jolka mogła by mu dać nie tylko telefon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c435cffee
Bo niektóre kobiety są w stanie poświęcić swoje życie na rzecz dzieci i rodzina jest na pierwszym miejscu, dopiero potem praca, wolę na starość biedować ale mieć odchowane dzieci niż być samotna, zgryźliwa, bezdzietna i mieć za sobą zajebistą karierę!! Poza tym po co wszyscy mają pracować jak nie wszyscy się do tego nadają? Kobieta ma tyrać za marne grosze tylko po to żeby sobie dłużej pożyć jak będzie stara?? Po co? http://www.youtube.com/watch?v=GyNPqud3Mhc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c435cffee
do niepracująca od zawsze Ja jednak nie myślę o takim życiu. Jakbym miała tylko jedno dziecko już odchowane chodzące do szkoły to bym pracowała żeby mieć kontakt z ludźmi, żeby zdziczeć społecznie. Natomiast ja mówię o niepracującej matce rodziny wielodzietnej. Gotującej obiadki i zajmującej się małymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjaaa71
oczywiscie,mozna wszystko pogodzic,najpierw wychowac dzieci,urzadzic dom a potem zajac sie kariera zawodowa...jak sie chce to mozna wszystkiego sprobowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to zanczy NA UTRZYMANIU
dlaczego uwazacie ze bez etatu nie mozna miec kontaktu z ludzmi!? Wlasnie wtedy ma sie wiecej czasu na kontakty towarzyskie i mozna WYBIERAC sobie ludzi m z ktorymi chcemy sie spotykac, w dodatku nie z jednej branży i przy monotematycznych czesto rozmowach. Czy naprawdę praca jest jedynym miescem, gdzie spotykacie ludzi? Smutne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem.........
autorka najwyrazniej zazdrosci innym kobietom skoro czuje sie lepsza i ponoc szczesliwsza to czemu wypisuje tu takie rzeczy, po co wstraca sie do zycia innych, jesli jej nie odpowiada to niech zyje tak jak chce i siedzi cicho a ona tu wypisuje swoje zale. po co???? ja pracuje od 10 lat i bylabym zadowolona mogac zajmowac sie domem i dziecmi a nie latac codziennie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak po slubie mozna byc
na utrzymaniu meza???? przeciez maja wspolny majatek, zwiazali sie i sa jedna rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manilllla
Kobieto, ty chyba nie wiesz o czym ty gadasz. Mój ojciec pracuje może nie zarabia bardzo dużo, ale na życie starcza, a że są oszczędni to jest naprawdę w porządku. Moja matka nie pracuje, a wiesz dlaczego? Bo firma w której praowała gdy wróciła z urlopu wychowawczego przestała istnieć i roboty nie było. Trudno sama powiedziała, nie będzie przecież zapiep*zała po ścisłych studiach po 10 godzin na kasie w supermarkecie „bo warto poza tym moi rodzice są już starsi. Ojciec pracuje a mama oprócz tego, ze jak to nazwałaś „gotuje pomidorówkę załatwia też różne inne sprawy. Opiekuje się swoją chora mamą która z nami mieszka, poza tym to ona trzyma w domu pieniądze i nimi zarządza, zajmuje się domowymi finansami, jest 100razy bardziej obeznana w tych tematach niż ojciec który jest przecież „żywicielem budują dom więc załatwia wszystkie sprawy z tym związane. Wszystko jest wyliczone i idealnie chodzi jak w zegarku. Także nie mów, ze kobieta która nie pracuje nie może być inteligentną, radzącą sobie w życiu istotą, bo ty chyba się w ogóle na życiu nie znasz. Jestem młodsza od ciebie bo nie pracuję póki co, ale wiem, ze każdy żyje tak jak mu się podoba na własny rachunek. Jego sprawa, ile ludzi tyle sytuacji. A ty się pchasz do nie swojego ogródka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliaaaaaaxx
"na utrzymaniu meza???? przeciez maja wspolny majatek, zwiazali sie i sa jedna rodzina" Dom, samochod, jedzenie jest wspolne, jak maz ci daje na podpaski czy na papierosy przez nascie lat to sorry, ale jestes na jego utrzymaniu. Jesli to komus odpowiada, to ok, nie moja sprawa. Generalnie kury domowe sie irytuja jak ktos tutaj wspomni o konsekwencjach, gdy sie nie zadba o przyszlosc. Nie lepiej pojsc do pracy i sie nie prosic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kura
tez nie rozumiem jak można się prosić o pieniążki na podpaski...musi byc to strasznie upakarzające:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misjahdas;da
autorko musisz mieć naprawdę prze%$%# życie jeśli tak bardzo obchodzi Cię co inni robią Ja osobiście mam w tyłku jak kto żyje, niech każdy robi co chce i będzie szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misjahdas;da
Lillaaa coś tam a kto mówi o proszeniu się? znam takie małżeństwo gdzie ona nie pracuje i uwierz nie musi się prosić ma dostęp do konta i tyle a jej mąż jest w siódmym niebie, że żona jest zawsze zadbana, wypoczęta, ma czas na swoje pasje, gdy on przychodzi do domu zawsze dostaje przepyszny obiad, jest czyściutko poza tym koleś tyle zarabia, że nawet jakby jego żona pracowała, to to co zarobiłaby - byłoby groszami w porównaniu do tego co on zarabia te pieniądze nie zrobiłyby wielkiej różnicy ja ich rozumiem, obojgu tak dobrze, są szczęśliwi więc dlaczego miałabym ich negatywnie oceniać? a co do "konsekwencji" jak to ktoś napisał tak samo żony pracujące mogą nagle stracić prace i męża w tym samym czasie i co? gdzie to ich zabezpieczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kura
misjahdas;da ty tu mowisz o jakims bogatym człowieku, ale rpzecież najczęsciej taki układ mają ludzie którzy mają na przeżycie 3 tyśiące z wypłaty męża. I wtedy taka żonka raczej nie ma dostępubez ograniczeń do jego konta ale musi sie o wszytsko pytac i prosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala :D:D:D:D
Pieprzycie jak potłuczone - wy panie pracujące O.o Widać jakie jesteście sfrustrowane swoim życiem. Do tej pory nie widziałam żadnych tematów kobiet które wybrały tworzenie przytulnego domowego ogniska od pracy tylko po to żeby pracować i się wywyższać... Jakby było czym O.o Jak widac w waszych związkach jest tylko podział na "to co ja zarobiłam" i "to co zarobił mój mąż" nie ma pojęcia wspólnoty, a niektóre z was to już w ogóle nie widzą co ono oznacza :D Bo wyobraźcie sobie że kobiety wybierające WSPÓLNIE z mężem że będę się zajmowały domem nie muszą się o nic prosić. Taki o to mąż upoważnia żonę do konta i nie ma tu tego "proszenia się o podpaski" którego tak się uczepiłyście bo inne wasze argumenty już dawno zostały przebite przez te właśnie "kury domowe" które jak widac cieszą się życiem i nie zaśmiecają forum bzdurnymi tematami typu " kobieta pracująca - zła, kura domowa - dobra" Jak dotąd widac tylko tematy sfrustrowanych pracujących zazdrośnic o tym jakie to one są wspaniałe a wszystkie "kury domowe" (jak je nazywacie) - złe. Wygląda na to że wy wcale nie jesteście tak zadowolone z własnego życia jak to tutaj próbujecie udowadniać bo co pewien czas kolejna taka frustratka zakłada kolejny podobny i bzdurny temat :D Coś jednak z wami jest nie tak :) :D AMEN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokssisisi45
jak ja bym chciala nie pracowac , moc odchowac dziecko chodz do 2lat, mazrenie moje ale gdzie takiego jelenia znalezc co na to wszystko zarobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala - no wlasnie to
chcialam napisac. jest wspolne konto, kazdy malzonek ma karte i nikt nikomu na podpaski nie wydziela. Chyba mamy XXI wiek! Sa rozne sytuacje zyciowe, rozne charaktery, zamilowania itd, kazdy zyje ,jak mu wygidniej, Malzenswto powinno byc zgodne i miec wspolne cele a nie przejmowac sie opinia innych - w tym piszacych na kafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala - no wlasnie to
a jak nie maja konta - to maja sloik z pieniadzmi, co za roznica - grunt ,ze sa wspolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janaminutke
Witam,a ja rozumiem takie kobiety bo o zgrozo sama jestem jedna z nich.Pierwsze malzenstwo skonczylo sie rozwodem,bylo wspolne konto,nie bylo ograniczen kto i za ile kupowal,chociaz na koniec okazalo sie,ze mi nie nalezy sie nic bo to moj ex zarabial wiecej.Ja unioslam sie honorem i zaczelam od nowa.Obiecalam sobie,ze juz nigdy zadnych zalegalizowanych zwiazkow.I padlo mi na glowe drugi raz wyszlam za maz,mialo byc tak cudownie,ja 37 letnia kobieta dalam sie omamic i otumanic jak jakas mala dziewczynka.Krok po kroczku moj uroczy maz doprowadzil do tego,ze zostawilam swoje mieszkanie,wysprzedalam meble i popedzilam za nim do niemiec(maz pracuje tam od lat)Okazalo sie,ze jestem w ciazy,siedze bezradna w obcym kraju,bez pracy,to on dysponuje pieniazkami,nie brakuje mi przyslowiowego chleba ale czy to jestt powod do radosci,,kiedy nie ma sie w portwelu ani centa??Wiem,ze jest ciezko z kasa bo sam zarabia,i nie to byloby najgorsze.Najgorsze jest to ze wciaz kontaktuje sie ze swoja byla,przeczytalam smsy od niej,nie bylo tam nic intymnego ale sam fakt,ze pisza i ze wie o nas wszystko i jeden Pan Bog tylko wie czy sie nie spotykaja napawa mnie przerazeniem.Kiedy zrobilam mu awanture to dostal furii...ze nie mam nic do szukania w jego telefonie i ze mam sie nie wp..w ICH sprawy.Ot zalosna historia,nie wiem co robic i jak sie w takiej sytuacji zachowac:(((Pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×