brakuje mi bliskosci

Kogos kto by mnie przytulil, pocalowal w szyje, poglaskal po wlosach, patrzyl prosto w oczy... Nie chce spac sama:(

Lepiej sama niż z byle kim... nie uważasz?

Nie jestes sama, masz nas a my nie pozwolimy bys tak sie teraz czula (tuli)

prytul misia :)

mnie tez i juz sobie z tym nie radze, popadam w doł

Dzieki Fiku:) Nie chce byle kogo, nawet nikogo nie szukam ale czasmi jest mi najzwyczajniej w swiecie smutno samej...brakuje mi kogos kto by o nic nie pytal tylko po prostu byl, dawal poczucie bezpieczenstwa, chronil przed swiatem, podal reke...

musimy cos z tym zrobic tak nie moze byc ze dziewczyny sie smuca.Nie mozna sie zadreczac a miec nadzieje i myslec pozytywnie a napewno bedzie lepiej

nawet jak znajdziesz to itak będzie cię przytulał tylko w jednym celu - żeby cię przelecieć, a potem odwróci się dupą i zaśnie, ja wtedy wołam do łóżka psa :)

Dziekuje Wam:) Nie spodziewalam sie nawet odezwu.. Moje misie leza na dnie szafy, spakowane w worek na smieci:o

ja misia tez wyzuciłam, na szczęście mam jeszcze pieska :)

Jestem pewna ze sa tez tacy ktorzy przytulaja bezinteresownie...

bezinteresownie???? faceci??? ee to chyba tylko geje...z całym szacunkiem :), zwykli faceci mają coś takiego, że jak tylko poczują dotyk i zapach kobiety to dążą tylko do jednego i wtedy nawet przytulają i pieszczą i głaskają, ale tylko po SEEEEXXXXX!!!!

Sex jest fajny i nie mam nic przeciwko ale przeciez nie kazdy dotyk musi sie nim konczyc... Chociaz dwa nagie ciala w objeciach to tez nieziemskie doznania:p

ja sex uwielbiam i na szczęście mi go nie brakuje pomimo tego, że 40 na karku (średnia 2 X na dobę), ale barkuje mi tulenia głaskania, objęcia, pytania " co słychać i jak się czujesz", kiedy mu o tym mówię to on twierdzi, że niepotrzebnie marudzę, bo przecież jest przy mnie.. pies jest milszy i przynajmniej nie gada

zachecam aby z takimi tematami wypierdalac z kafeterii... :O lepsze sa juz te o jedzeniu kupy. przynajmniej mozna sie posmiac... ;)

Chyba trafilas na "zimnego" mezczyzne, nie wszyscy czuja potrzebe przytulania...spotykalam sie kiedys z takim ktory na moje daj buziaka na dobranoc odpowiedzial "nie wymuszaj":o Ale byl tez taki ktory nie szczedzil mi czulosci, trzymal za reke w restauracji albo za kolanko, buziaki non stop i przytulanie, jedna krzywa minka a on zatroskany pytal co sie dzieje:) I nic nie robil sobie z tego ze koledzy smiali sie z niego widzac jak zachowuje sie w moim towarzystwie... Jak ja za nim tesknie...i juz go chyba nigdy nawet nie zobacze:(

kiedyś nie był "zimny", ciagle się dotykaliśmy, całowaliśmy, trzymaliśmy się za ręce i dlatego teraz jest ciężko się z tym pogodzić.., czy to już rutyna w związku? z może przychodzi u faceta taki moment, że myśli "zdobyłem, po co się dalej starać"?

Moze to kwestia tego ze jak sie razem mieszka i ma sie siebie na codzien to czulosci staja sie chlebem powszednim...a jak sie za kims teskni to pozniej nie mozna odkleic sie od siebie:)

przytulania kiedys tu na kafe ktos mnie przytulil, przygarnal, napisal, ze nie wypusci z ramion dzis by sie mogl odnalezc

I tak samo przewaznie jest z sexem, przynajmniej u mnie tak bylo, po kilku latach zwiazku sex przestal mi sprawiac przyjemnosc, bylam w stanie przewidziec kazdy ruch mojego faceta...nie bylo juz takiego zaru i namietnosci jak na poczatku. Ach te poczatki, sa takie piekne:) a potem to juz szara rzeczywistosc.

miejmy nadzieję..właśnie wyjechał na kilka dni...może zatęskni ? albo poprzytulam się do kogoś innego :)

Wtedy to nie bylam ja ale dzis przytulam Cie mocno, bedzie dobrze Kocie:)

tylko ile razy można zaczynać... ja kocham tego jednego - pomimo wszystko chociaż takie zachowania odbieram jak policzek..taka się czuję odrzucona i niekochana..

Przytulanie sie do kogos innego, a zwlaszcza odczuwanie z tego powodu przyjemnosci zwykle konczy sie kacem moralnym;)

najgorsze jest to, ze .............. mam swiadomosc, ze juz nie bedzie dobrze przytul moze poplyna powstrzymywane łzy

A skąd jesteś ? mi też brak takiej czułości :(

Powiedz mu jak sie czujesz, moze to sobie przemysli i zmieni sie choc troszke. Ja nigdy nie mowilam ze mi zle a potem bylo wielkie zdziwienie ze odchodze, ale potem przemyslal i przeprosil za to jaki byl.

Ja? Gda Płacz przynosi ulge, nie powstrzymuj sie. Wyplaczesz sie, wytre Ci buzke i bedziemy smiac sie ze wszystkich naszych malych glupot.

Ja też z trójmiasta :) okolic