Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość curry z kurczakiem

Tycie na diecie? :| pomocy!

Polecane posty

Gość curry z kurczakiem

Od kiedy mieszkam sama duzo przytyłam - ale od 4 lat mam dokładnie tę samą wagę, 86 kg (plus minus kilogram). Codziennie piję dobry litr coli, soki owocowe, czasem zjem coś słodkiego, zazwyczaj w drodze do domu kupuję frytki do piekarnika albo pizzę, czasami po prostu biorę z telepizzy coś. No i ważę 86 kg. Poszłam do dietetyka - nie mam problemów ze zdrowiem, o dziwo cholersterol cukier i ine więcej jak w normie - i mam dietę 1200kcal. 5 posiłków, trochę kasz albo ciemnego pieczywa, bez słodyczy, 1,5 litra wody dziennie. I się trzymam. Dwa tygodnie - kurczę, ważę 81kg! Schudłam w ciągu 17 dni 5 kg! Się ucieszyłąm ale... Wciąż byłam na diecie. Zatrzymała się waga na tydzień a jak się zważyłam kolejne 4 tygodnie później... 91kg ;/ Dzisiaj ważyłam rano 92,3kg. Nie dopinają mi się spodnie od jakiegoś czasu czy koszule (które i tak - możecie pewnie zrozumieć - były opięt niezwykle), jedną pare spodni zlożyłam w szafie już, musiałam sobie nowe kupić, rozmiar większe (nosiłam 44, teraz tej samej firmy kupiłam 46). Co jest nie tak? Trzymam się diety jak należy od prawie 2 miesięcy. Nie robiłam przerw żadnych, raz jeden jedyny w ciągu pierwszego tygodnia zjadłam kebaba ze znajomymi. Schudłam w ciągu 2 tygodni a potem 4 tygodnie tyłam. Nie jadłam pizzy chociaż miałam ochotę, szafki są puste abym nie podjadała między posiłkami :( Przerwać dietę? Znowu czekać 3 msc do dietetyka? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przerywaj diety z dnia na dzień tylko stopniowo przynajmniej przez miesiąc bo inaczej to dopiero zaczniesz tyc! Lec do sklepu sportowego kup hantle i zacznij ćwiczyć. Jeżeli dieta spowodowała spadek przemiany materii to jesteś, że się tak wyraze "udupiona" , bo chudnac nie będziesz, a na diecie będziesz musiała być, żeby nie tyc. Tylko ruch! I to dużo ruchu, bo inaczej efekt jojo gwarantowany. Co ja pisze! Już masz jojo! Ratuj się i ruszaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curry z kurczakiem
Ruszam sie od zawsze, chodzę 2 razy w tygodniu na basen i codziennie wychodzę z psem na pół godziny 2-3 razy dziennie, musze a to duży zwierz. Często tez chodzę na długie "spacery" z koleżanką po centrach handlowych (wiem, że niby brzmi głupio, ale raz w tygodniu 4-5 godzin non stop na nogach, bo ona pracuje blogiem o modzie). Już jojo? Jedząc to samo? Powinnam obcinać kalorie w takim razie? Jak długo? Kurczę, na diecie jestem smutna, nieszczęśliwa a teraz ważę więcej, niż kiedykolwiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie masz możliwości iść do dietetyka prywatnie? I nie masz problemów z hormonami? Bo faktycznie takie nagle przybieranie na wadze przy diecie jest trochę dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curry z kurczakiem
Tę panią mi koleżanka poleciła (120 do 75kg), więc uznaję, że sie zna. To ze prywatnie nie znaczy, że dobrze. Zapisałam się do niej - szczęśliwie, na połowę marca znowu... ale i tak długo. Miałam badania krwi, wszystko w normie, byłam badana pod kątem podwyższonego/obniżonego tsh ale jest w granicach normy. Właśnie to mnie dziwi, że jedząc jakby nie patrzeć niezdrowo (jeden, max dwa posiłki dziennie, dużo słodkiego, smażonego i pieczonego) nie tyłam wcale chociaż mam wysoką wagę ciała. Tyłam w sumie miarowo od początku liceum, od kiedy mam 19 lat mi się waga utrzymuje stała (mieszkam od 18tki sama). Więc może źle to ujęłam, że dopiero jak sama zamieszkałam to byłam gruba. Ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak dietetyk dobry, to się trzymaj jej. Chodziło mi o to, że prywatnie bywa szybciej. A może to reakcja alergiczna lub jakiejś nietolerancji? Może nagle zaczelas jeść więcej nabialu? Jajek? Bo to dziwne utyc na 1200kcal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojezuuuuu
O jeżu... "Ditetyka", który ważącej 86 kilo kobiecie daje dietę 1200 kcal powinno się kopnać w dupę tak, żeby ten konował na Marsa doleciał!!! Dieta to jest 300-400 kcal mniej niż zapotrzebowanie, czyli u Ciebie ok. 2000 kcal! na 1200 sobie paskudnie spowolniłaś przemianę materii, i nie masz nic obcinać a dodawać, tyle, że najlepiej kcal pochodzące z białka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggg343
Nie jedz obiadów w tygodniu tylko w weekend. Na pewno schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghbvcxdf
Ja mam to samo :( Znajomy chcial mi pomoc a tylko zaszkodzil. Zjadam 1100-1600 kcal...zalezy i przytylam 2 kg Juz sie zaczynam martwic :( Kupilam butelke wina zeby mi to przetrawilo bo cos sie metabolizm spowolnil. Oczywiscie na drugi dzien juz fajnie do kibelka mnie pognalo. Chudne tylko na moich glodowych dietach i chyba sie znow na nie przerzuce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusowa123
Sory, ale jaki to był imbecyl co ci zapisał diete 1200 kcal??? Powinno sie jesc ok. 25 % ponizej zapotrzebowania energ. Jesz za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusowa123
sory, miało byc ok. 15 % ponizej zapotrzebowania energ. Ja mam tak samo jak ty- w prawdzie nie chodziłam do dietetyka, ale tez w kólko trochę byłam pulchna, jak wprowadziłam dietę 1200 to schudłam przez ok. miesiąc ze 3 kilo, potem wszystko sie kompletnie zatrzymało, a nawet po nastepnym miesiącu waga zaczeła pokazywac o kg więcej. Jedynym wyjsciem w chwili obecnej jest zwekszenie dawki kcal- powolne, dodanie trochę ruchu, ale bez przesady, bo moze się jeszcze powiększyc deficyt kcal i obnizyc dalej matabolizm. A dieta dla ciebie to wg mnie min. 1800 kcal i z ćwiczeniami - bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curry z kurczakiem
To już tak późno? Ech, uczę się i się nie chce wierzyć jak czas leci... Pani dietetyk kazała mi wczesniej przez 3 tygodnie spisać, co zjadam. Normalnie jadłam około 800-1100kcal dziennie (jedna pizza i butelka coli to kalorycznie nie tak dużo - 680kcal pizza mrożona i butelka coli 420kcal a żadko kończyłam jedno czy drugie bo się najadałam; czasami np. tylko piłam słodkie w ciagu dnia (wyczytane z butelki którą podlewam kwiatki więc "nie wymyslam") ), więc nie mogła mi nagle podnieść chyba do 1800kcal. Tzn ja się na tym nie znam. Czasami jadłam np. w ciągu dnia jednorazowo 5 kanapek z szynką, a to nie jest 1800kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusowa123
To ja juz teraz kompletnie nie rozumiem nic z tego co piszesz... Sama z własnej inicjatywy jadłas te 800-1100 kcal? Ale jak, całe zycie? i miałas 86 kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curry z kurczakiem
Od kiedy meiszkam sama, tak. W domu jadłam "normalnie" (na śniadanie kanapki, na obiad mięso + ziemniaki + surówka, na kolację zwykle coś na słodko, jakieś naleśniki czy co akurat było - mój ojciec mi i brau przygotowywał dwie kolacje), jak mieszkam sama jem jeden odmrażany posiłek dziennie i albo słodki napój, albo sok albo hebrata z cukrem. Tzn tak jadłam i mi brakuje strasznie tego :( Non stop jem coś, co mi nie smakuje (chude mięsa gotowane, warzywa, ciemne pieczywo, muesli, mleko odtłuszczone). W sumie mi nic nie smakuej prawie, lubię chemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusowa123
Cos niesamowitego... Jeden posiłek dziennie, i jakim cudem nie byłas głodna... Czyli lata takiego strasznego jedzenia a raczej niejedzenia zrujnowały twój metabolizm. No to dietetyczka zrobiła dobrze, że ci dała na początek 1200, ale dziwie się- ze nie miałas od razu zamówionego drugiego spotkania nie rozumiem tez, jakim cudem na początku schudłas, powinnas była przytyc. Ja bym umówiła się znowu, zrobiła komplet badań zwłaszcza na tarczyce, kalorii ni e zmiejszałabym, moze lepiej dodac ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wy piszecie za bzdury? Dieta do 1200 kcal przy odchudzaniu to dobra dieta. Ja chodzę do lekarza bariatry, do kliniki z 25-letnim doświadczeniem i taką właśnie dietę dają. Żadne spowolnienie przemiany materii nie grozi, jeżeli zjada się 5 posiłków dziennie o regularnych porach, więc nie mieszajcie dziewczynie w głowie. Przy tej diecie musi spadać 1-1,5 kd/tydzień, czyli dobrze i zdrowo. curry z kurczakiem, zadzwoń do swojej dietetyczki i powiedz jej, co się dzieje, myślę że coś źle robisz. Sądzę, że dietetyk przyspieszy wizytę i skoryguje dietę. Chyba, że zmienisz dietetyka, ale skoro piszesz, że jest dobry, to ok. Trzymaj się diety od dietetyka i schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusowa123
Nie wiem majo, co robia z wami w twojej kilinice, ale obecnie zaden dietetyk nie zapisuje diet ponizej 1500 kcal, a dla osób otylych daje sie nawet 2000 kcal. Zeby stracic 1 kg wagi trzeba spalic 7000 kcal- tak dla przypomnienia, więc chudnięcie kilu kilo w tydzien jest kompletnie niemozliwe. Kazda osoba jest inna, i u niektórych diety 1200 nie powoduja tak duzego spadku metabolizmu- mimo to ich stosowanie jest b. ryzykowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytusowa123
Prawdopodobnie ta twoja klinika sie zatrzymała na wiedzy sprzed 25 lat, albo - co tez prawdopodobne, leczy się tam osoby ciezko chore na np. serce- w takich wypadkach diety sa często bardziej drastyczne bo tu chodzi często o wyścig z czasem o zycie, np. stany przedzawałowe, wtedy konieczna jak najszybsza utrata wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna pe*
polecam wypić wiaderko senesu usiąść wygodnie na sedesie i dać...się ponieść fali... po tym będzie płaski brzuch i zero smaku do jedzenia ze 2 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×