Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona sytuacja

Co zrobić? Kupno mieszkania

Polecane posty

Gość zmartwiona sytuacja

Wczoraj rano zadzwoniłam do jednego z upatrzonych mieszkań, że się zdecydowaliśmy i bierzemy. Właścicielka się ucieszyła i powiedziała, że w takim razie zdejmuje ogłoszenie. Powiedziała, że mieszkanie nie ma założonej księgi wieczystej, więc kazałam jej przynieść pismo ze spółdzielni, że nie ma przeszkód do jej założenia bo takiego pisma wymaga od nas bank który ma nam udzielić kredytu. Zgodziła się ale wyczułam, że nie jest zadowolona, że kupujemy to mieszkanie na kredyt i nie zdjeła do dziś ogłoszenia a wiem, że mogła to zrobić bo siedziała na internecie. Boje się, że ona czeka jeszcze czy pojawi się ktoś kto kupi mieszkanie za gotówke ( ponad 300 tys) Co robić? Powiedziałam jej wyraźnie, że mieszkanie kupimy, jak tylko załatwi to pismo przyjedziemy podpisać umowę przedwstępną ale ogłoszenie jest sobie dalej w najlepsze. Martwi mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staszek belfer
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghdsfghjdfghjk
nie wiem co inni mysla nie warto sie martwic niczym!!!!! taka sliczna teczowa pogoda gdzie motylki lataja i sloneczko sliczne swieci ah ah tylko trala la la tanczyc sie http://www.youtube.com/watch?v=aagkM3bvSXk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona sytuacja
Może i martwić się nie warto ;) ale ja się jakoś jednak martwię. Może ktoś sensownie się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze przez telefon możesz jej nawet powiedzieć, że kupujesz to mieszkanie, a dodatkowo dorzucisz jej różowego słonia w obroży z brylantów. Póki nic nie podpisałaś, to ja się nie dziwię, że kobieta nie zdejmuje ogłoszenia, bo w każdej chwili może Ci się odwidzieć. Po drugie kto teraz kupuje mieszkania za gotówkę!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoooo
co za różnica czy kupujecie na kredyt czy za gotówkę, ona i tak dostanie gotówkę , albo ty jesteś zbyt wyczulona albo z kobieta coś jest nie tak lub te mieszkanie tak do końca nie jest "czyste",

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie slonko
mieszkanie to czekolada czy sweterek, który kupujemy RACH CIACH CIACH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona sytuacja
Na podpisanie umowy przedwstępnej umówiłam się z nią na wtorek, sama chciała tyle czasu bo pracuje i nie ma kiedy iść do spółdzielni po te wszystkie papierki. Licznik odwiedzin coraz większy na stronie, ciekawe co mówi osobom które dzwonią w sprawie mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło bozede
to niech twoj maz zadzwoni z innego numeru i zapyta o mieszkanie, to bedziesz wiedziała co mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
podaj nr to zadzwonie o co mam zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie slonko
PO DRUGIE, MOŻE zoooo MA RACJĘ? wiem, że banki bardzo, bardzo sprawdzają mieszkania= czy nie jest zadłużone, robią wycenę, czy nie ma "lokatorów"...z jednej strony to bardzo dobrze... moja koleżanka, kiedyś kupiła mieszkanie z lokatorem :( okazało się, że mieszkanie dziedziczyło rodzeństwo- siostra sprzedała mieszkanie za plecami brata przebywającego za granicą... masz ten komfort, że bankt to sobie sprawdzi i będzie na pewno ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona sytuacja
Różnica dla niej jest spora jednak bo: - wiem, że zależy jej żeby szybko sprzedać a formalności w banku jednak trochę trwają - przy sprzedaży za gotówke nie miałaby tyle latania bo bank jednak potrzebuje wiecej dokumentów -sama wszystkie mieszkania kupowała za gotówkę i liczy że wszyscy tak robią a to my jesteśmy dziwni ( przynajmniej tak mi się wydaje ze tak myśli) że bierzemy kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło bozede
to prawda, banki teraz bardzoniechetnie udzielaja kredytow, do tego mamy ubozejace spoleczenstwo, mlodzi wyjechali za granice i raczej nie wroca wiec kto teraz bedzie kupowal mieszkania? ja np dalej mieszkam z rodzicami, przynajmniej nie wydaje na rachunki i jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoooo
a to że jeszcze widnieje jako do sprzedaży to nie istotne, często tak sie zdarza że chcesz cos kupić i dowiadujesz się że juz oferta nieważna pomimo ogłoszenia, najlepiej jest podpisać umowę wstępną z niewielka zaliczką , wtedy wiadomo że ani Wy ani właściciel mieszka się nie rozmyśli,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona sytuacja
Nie mogę czekać roku z kupnem, tylko do kwietnia wynajmujemy mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie slonko
ja kupowałam mieszkanie za gotówkę, a udawałam, że BIORĘ JE NA KREDYT:) i podobno wiele ludzi tak robi... a wiesz dlaczgeo? bo jeżeli ktoś "nie szuka jelenia" to nie będą mu te wszytkie formalności przeszkadzały... wiesz ile ja się nasłuchałam? o mieszkaniach? np. facet sprzedawał mieszkanie 67 metrów...przyszli ludzie z banku do wyceny, wymierzyli...a tam 59 metrów! itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło bozede
a jak duze to miasto? ile metrow i jaka cena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona sytuacja
Tak, tylko że ona zarzekała się, że ogłoszenie zdejmie DOPÓKI nie dowiedziała się, że mieszkanie jest brane na kredyt i że potrzebne jest pismo, że nie ma przeciwwskazań do założenia KW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna sprawa
a jeśli już się zdecydujesz, to zobacz wysokość raty przy kredycie na 15, 20 i 25 lat, rata tak strasznie dużo się nie będzie różnić a kilkadziesiąt tysięcy odsetek będziesz do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona sytuacja
70 metrów, miasto duże, 300 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona sytuacja
z kredytem już wszystko mamy ustalone, w banku byłam chyba z 10 razy, wiem co/jak/ile/ i na ile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoooo
a jeżeli właściciel mieszka chce go szybko sprzedać to powinien poinformować kupującego , wiadomo że formalności bankowe trwają i ze tak od razu nie dostanie sie gotówki, a co do Księgi Wieczystej to wydaje mi sie że wszystkie nieruchomości widnieją w rejestrze, i dokładnie jest tam napisane kto jest właścicielem i ilu ich jest, jeszcze można sprawdzić w urzędzie stanu cywilnego ile osób jest zameldowanych pod danym adresem, aby nie kupować mieszkania z lokatorami, wszystko w dzisiejszych czasach jest do sprawdzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło bozede
kurcze, a nie lepiej sobie domek wybudowac gdzies niedaleko tego miasta? wiem, ze nie na temat ale mnie to ciekawi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz...............
My też jesteśmy w trakcie kupna mieszkania na kredyt, i też to mieszkanie nie ma założonej KW. Tak samo nie było łatwo, bo właściciele ciągle nam podgadywali, że mają tyyyyylu zainteresowanych, że musimy się pośpieszyć i takie tam. W tym tygodniu podpisaliśmy umowę przedwstępną i ogłoszenia poznikały, chociaż w tym są uczciwi, bo z zainteresowanymi tak kłamią, że szok, bo w pewnym momencie chcieliśmy się z mężem wycofać, a oni od razu zmienili gadkę. Najpóźniej do końca przyszłego tygodnia będziemy podpisywali umowę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się- ona się ubezpiecza na wypadek gdybyś się rozmyśliła. I tak ma dostać przelew- co ją to obchodzi czy od jakieś Zdziśki czy Kaśki czy od banku? Ja kiedy kupowałam swoje facet zdjął ogłoszenie dopiero w momencie podpisania umowy. Tym bardziej, że rozmawiałaś z nią telefonicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupowałam za gotówę, a facet nawet się nie pytał kto mu zapłaci... kasa to kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam taką sytuację
że zgodziłam się na cenę 220.000 za mieszkanie 3 pokoje 66 metrów, po czym na drugi dzień, pani właścicielka zadzwoniła, że chce za to mieszkanie 250.000 hahaha Myślała chyba,że zaraz wszyscy się rzucą na jej mieszkanie, a tymczasem takich mieszkań jest na rynku zatrzęsienie, od wyboru do koloru. Ja akurat szukam takiego mieszkania z balkonem i ładną panoramą miasta. W związku z powyższym obserwowałam oferty, które się pojawiają w internecie i wyłapałam tę zupełnie na świeżo, zaraz po opublikowaniu, spewnie dlatego babka pomyślała, że łatwo sprzeda to mieszkanie. Teraz buja się z chatą kolejny miesiąc i co kilka tygodni obniża cenę, a ja znalazłam sobie inne mieszkanie i już nie jestem tamtym zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam taką sytuację
że zgodziłam się na cenę 220.000 za mieszkanie 3 pokoje 66 metrów, po czym na drugi dzień, pani właścicielka zadzwoniła, że chce za to mieszkanie 250.000 hahaha Myślała chyba,że zaraz wszyscy się rzucą na jej mieszkanie, a tymczasem takich mieszkań jest na rynku zatrzęsienie, od wyboru do koloru. Ja akurat szukam takiego mieszkania z balkonem i ładną panoramą miasta. W związku z powyższym obserwowałam oferty, które się pojawiają w internecie i wyłapałam tę zupełnie na świeżo, zaraz po opublikowaniu, spewnie dlatego babka pomyślała, że łatwo sprzeda to mieszkanie. Teraz buja się z chatą kolejny miesiąc i co kilka tygodni obniża cenę, a ja znalazłam sobie inne mieszkanie i już nie jestem tamtym zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona sytuacja
Całe życie mieszkałam w domku, od 4 lat wynajmujemy w bloku i nigdy wiecej domku, moze za 20 lat zmienie zdanie ale na pewno nie teraz, moi rodzice mieli ciągle tyle pracy z tym wszystkim, że nie wiadomo było w co ręcę włożyc. Poza tym dom to wieczna skarbonka, elewacje, dachy, ogrzewanie, odśnieżanie, dbanie o trawnik, drzewka, ogród pomijam już sprzątanie takiej powierzchni. Ja się nie nadaje do tego, najzwyczajniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×