Wazniejsze niz zdrowie...

Dlaczego dla babci mojego dziecka wazniejsze sa papierosy niz jego zdrowie? Nie widzi nic zlego w paleniu przy nim... Jak ogranicze jej z nim kontakt to bedzie ludziom opowiadac ze jaka to ja zla synowa jestem...

Kaśka Waśniewska,to ty?

nie...

moja zawsze palila przy moim malym dziecku,odwiedzamy ja 2razy do roku i nawet wtety sie powstrzymac od palenia nie moze, nie moglam jej zwrocic uwagi, bo przeciez to jej dom i ona jest u siebie.... bylismy teraz u niej na swieta (zjechala sie rodzina , miedzy innymi jej corka z dwojka dzieci w tym jedno roczne) i patrze i oczom nie wierze, tesciowa bierze filizanke z kawa, papierosa i schodzi do piwnicy na dymka ja w wielkim szoku i mowie jej, widze mamo, ze sie sporo pozmienialo, nie palisz juz w jadalni, zapytalam od jak dawna? na to tesciowa, ze przeciez ona nigdy przy dzieciach nie palila, ja na to ze przecioz przy moim malym dziecku zawsze palila w jadalni, na to ona ze co ja opowiadam itd :-O takze nie jestes sama

Moja siostra przechodzi podobne historie. Smutne jest to, że jej teściowa do krytyki zawsze ma prawo- ale jak ona zwróci na coś uwagę to wychodzi, że jest niegrzeczna.

Wiem, ze nie ochronie dziecka przed wszystkim, ale jak wlasna babcia stawiac moze swoje dobro nad dobrem wnuka... z reszta nie dziwie sie ze ma w swoim starym dupsku jego zdrowie, bo przeciez palila w ciazy jak byla ze swoimi dziecmi i przez ich cale zycie, no i co sa zdrowe, szkoda tylko ze 2 z nich ciagnie do palenia... I tak mnie obraza przy innych ludziach, wiec bedzie to robic obojetnie jaka ja nie bede...

... tak to juz jest ...