Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wypominanie

wypominanie

Polecane posty

Gość wypominanie
Powiedział mi, że jestem nienormalna i powinnam iść na terapię to może ktoś mi wytłumaczy jak powinna zachowywać się porządna kobieta...że zniszczyłam go przez czas naszego związku, że jestem najgorszą rzeczą jaka go spotkała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach jakie to cudowne!
Pieprzony sadysta:ODziewczyno on Cie wykonczy,owinal sobie Ciebie wokol palca i steruje niczym marionetka na sznurku,wybierz sie do psychiatry bo psycholog przy takiej fazie niskiej samooceny wiele nie wskora,po tym co napisalas sadze,ze jestes psychicznie wykonczona dlatego sama sobie z tym nie poradzisz aczkolwiek proboj!Pierwsze co zmien numer telefonu,gg,maila czy to tam jeszcze,po drugie umow sie na wizyte z psychatra i nie boj sie,to lekarz ktory Ci pomoze,popros kogokolwiek o wsparcie,mame,siostre,przyjaciolke abys nie byla z tym sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypominanie
Próbowałam się już od niego uwolnić, bezskutecznie. Powiedział, że nie może znieść myśli, że takie coś jak ja żyje i, że powinnam skoczyć z mostu, bo takie gówno nie powinno chodzić po ulicach...czy moje przewinienia są naprawde takie złe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypominanie
Nie mogę dać się dłużej traktować, mam tak niską samoocenę, że nie chce mi się żyć. Osoba, którą kocham wypomina mi wszystko, poniża...sprawił, że czuję, że nie zasługuję już na nic, że za to, że miałam chłopaka i spałam z nim powinnam ponieść karę... Czuję, że mam już tak wyprany mózg, że dziś faktycznie siedziałam i zastanawiałam się nad tym, że żaden mężczyzna nigdy nie będzie chciał ze mną być, bo jestem "zużyta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giggilia
Dziewczyno, aż mnie trzęsie jak czytam co ty wypisujesz! Spróbuj tak z boku, jakby to ktoś obcy pisał przeczytać. Ludzie ci piszą, że nie ma szans, że to psychol, że powinnaś to skończyć. A ty co? ooo nie dam rady bez niego, ooo jaka ja będę nieszczęśliwa, ooo jak go kocham. A on kocha ciebie? szanuje? wspiera? Nie. więc po co ci taki związek? On jest nienormalny, ale ty też - bo dajesz się poniżać, bo jesteś tak słaba, że nie potrafisz o siebie zadbać. i tutaj czekasz na to, żeby ktoś dał ci radę jak cudownie naprawić chory związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypominanie
Nie spałam dziś całą noc tylko myślałam, doszłam do wniosku, że macie rację, nie mogę tak żyć. Zadzwoniłam dziś do niego i powiedziałam mu, że to koniec i proszę żeby uszanował moją decyzję i dał mi spokój, oczywiście wyzwał mnie i powiedział, że i tak wrócę na kolanach. Ja wierzę, że tym razem wytrzymam, czuję się inaczej, nie płaczę, czuję sie wypompowana i pusta w środku, ale jestem spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobiłaś
to jedyna słuszna decyzja. ale najtrudniejsze przez Tobą- będziesz chciała wrócić, będziesz chciała dzwonić i znowu na kolanach iść do tego psychola. Tym razem nie dawaj mu tej satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobiłaś
Powiedział, że nie może znieść myśli, że takie coś jak ja żyje i, że powinnam skoczyć z mostu, bo takie gówno nie powinno chodzić po ulicach...czy moje przewinienia są naprawde takie złe?? a to już jest nakłanianie do samobójstwa. co za chuj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypominanie
Wiem, zbieram się do tego żeby powiedzieć wszystko mojej matce, ale tak mi wstyd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobiłaś
nie masz czego się wstydzić, to on ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@autorko - wstyd Ci? A niby z jakiego powodu? To on sie powinien wstydzic za swoje zachowanie wobec Ciebie. Nie Ty. My tutaj, na forum, patrzymy na Twoje wypowiedzi i caly problem bez emocji, z boku - jak obserwatorzy. Wiele z nas ma za soba przykre doswiadczenia i na tym opiera swoje porady. Nikt tutaj nie jest zlosliwy ani nie chce dla Ciebie zle - wrecz przeciwnie. A sens kazdej wypowiedzi jest: zostaw tego czlowieka. Przypomnij sobie jaka bylas zanim zwiazalas sie z tym czlowiekiem. A jaka jestem teraz - klebek nerwow, niska samoocena, mysli samobojcze. I to jest szczescie? To jest zycie? Dziewczyno, wez sie w garsc - zaslugujesz na szanujacego Cie partnera. Ktory nie wnika w przeszlosc bo ona sie nie liczy - tylko to, co jest miedzy Wami. To jakis paradoks miec pretensje o czasy, kiedy sie nie znaliscie, kiedy nie byliscie razem. Ten czlowiek ma powazne psychiczne zaburzenia. I nie zaslaniaj sie lojalnoscia, ze nie mozesz go zostawic w takim stanie - to bzdura. Pomagac komus, byc przy nim mozna dopoty, dopoki nam samym nie dzieje sie krzywda. Czuj sie z owej, blednie pojetej lojalnosci, niniejszym zwolniona. Nie masz obowiazku nanczyc szalenca i byc jego workiem treningowym! Zajrzyj tutaj, na ten topik - on pomoze Ci przetrwac chwile po rozstaniu. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4458964&start=0 podalam tam link do Twojego topiku Pozdrawiam, wez sobie do serca co tutaj piszemy i trzymaj sie! A Twoja mama pewnie sie ucieszy ze wreszcie sie uwolnilas od toksyka, ze nie bedzie Ci wiecej zycia zatruwal. Pociesz sie, ze z inna kobieta bedzie taki sam, tez znajdzie powod do jazd chocby nawet cnotliwa byla (to pewnie wymysli ze nie trzeba cnoty tracic zeby sie puszczac i ze pewnie niezle obslugiwala facetow zanim go poznala tylko teraz gra niewiniatko a on sie dal nabrac)! To czlowiek psychicznie zaburzony i pomoglaby mu terapia, ale on w zyciu sie nie przyzna ze ma problem ze soba - on widzi problem w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj sie
dziewczyno! Bravo za podjęcie decyzji!!Wyprał ci mózg doszczętnie,wiec musisz zadbać,by w twej głowie pojawiły się DOBRE MYŚLI,zamiast tego steku kłamstw i obelg,jakie ci serwował.Czy słyszałaś o afirmacjach?Powtarzaj sobie na głos,w myśli,pisz na kartce po kilkadziesiąt razy dziennie POZYTYWNE słowa na swój temat,np.: -JESTEM SILNĄ I MĄDRĄ DZIEWCZYNĄ I PORADZĘ SOBIE ZE WSZYSTKIM, -ZASŁUGUJĘ NA MIŁOŚĆ, NA SZACUNEK ,WSPARCIE I SZCZĘŚCIE, -HARMONIA I SPOKÓJ,MIŁOŚĆ I RADOŚĆ SĄ WOKÓŁ MNIE I WE MNIE, -Z chęcią pozostawiam przeszłość.Bezpiecznie jest pozwolić jej odejść.Teraz jestem wolna Jestem wolna i bezpieczna.Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Zadbaj o siebie.Ratuj się.Urwij kontakt z nim.On nie jest chory,on jest zły,nie naprawisz go największą miłością.Ale siebie możesz jeszcze uratować,choć bardzo chciał cię zniszczyć,nawet namawiał do samobójstwa!!,groził!!!(zasługujesz na karę!?Uważaj,może uzna,że to on powinien cię ukarać i cię będzie chciał zabic!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@trzymaj sie - to ostatnie zdanie to chyba z rozpedu ;) Na pewno niepotrzebne. Nie straszcie dziewczyny. Ma dosc stresu i jest na "odwyku" od uzaleznienia od partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, skorzystaj z zaproszenia Oneill. Zajrzyj też na stronę Kobiece Serca, Poszukaj rowniez porady u psychologa, a dobrze też jakbyś dostała jakieś lekkie leki antydepresyjne, wtedy głowa jest trochę lżejsza od natłoku mysli, i latwiej z tym walczyć. Ale do tego potrzebny jest lekarz. Bo to co Cię spotkalo jest trudniejsze niż tylko trudne. Nie mniej jednak gdy uwierzysz, ze racja jest po Twojej stronie, ze nie jestes zmuszona w tym zwiazku trwać, ze możesz się uwolnić od natłoku fatalistycznych mysli, to i latwiej będzie Ci przeciwdziałać sytuacji (psycho-fizycznej) w jakiej tkwisz. Walcz o siebie. to Twoje zycie! Na tym forum ktorego adres podała oneill dopiero co dziewczyna o nicku just love, w pigułce podała jak zawalczyła o siebie. Szukaj. Nie trwaj w bólu, bo doprowadzi Cię do szalenstwa. I pogadaj z mama. I Bardzo dobrze, ze napisałas na forum, to pierwszy odważny krok, żeby się uwolnić. Trzymaj się ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypominanie
Dziękuję Wam dziewczyny;) Naprawdę wierzę, że tym razem mi się uda, ale zdaję sobie sprawę, że wiele ciężkich chwil zwątpienia przede mną..podobno po każdej burzy wychodzi słońce, oby tak było i w moim przypadku. Jeśli chodzi o poczucie wstydu, moja mama jest osobą o bardzo silnym charakterze, nie da sobie w kasze dmuchać, dlatego wstyd mi przyznać się jej na co pozwalała sobie jej córka. Napewno zajrzę do tematu o którym piszecie, ale to pod wieczór, bo zaraz mam zjazd rodzinny;) Wyłączyłam telefon, żeby nie czytać wiadomości od niego, ale faktycznie chyba najrozsądniej będzie zmienić numer. Najgorsze co pojawia się w mojej głowie to pytanie: "A co jeśli on ma rację?", ale to chyba normalne po takim praniu mózgu. Chciałabym, żeby wypowiedział się tu jakiś mężczyzna, bo ja jestem teraz przekonana, że każdy ma takie samo podejście. Ja też zawsze byłam zdania, że trzeba żyć tym co jest, a nie tym co było, ale mój, myślę, że mogę już powiedzieć były, zawsze powtarzał, że nie można być z kimś nie znając go od podszewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą ale
"Chciałabym, żeby wypowiedział się tu jakiś mężczyzna, bo ja jestem teraz przekonana, że każdy ma takie samo podejście." wypowiem się, nigdy nie miałam faceta który tak by mnie traktował, więc zaręczam Ci, NIE KAŻDY ma takie podejście jak ten Twój już były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz prawo do wlasnego zycia takiego, jakie sobie wybierzesz - a nikt inny nie ma prawa Cie za to karac. Masz prawo do zycia intymnego, do wybierania sobie partnerow i do robienia z nimi w lozku tego na co macie ochote, co Wam sprawia satysfakcje. Nie rozumiem kompletnie watpliwosci odnosnie tego "czy on ma racje" bo tu nie chodzi o zadne racje tylko chore psychicznie pretensje o cos, co nie powinno go interesowac. I jeszcze tlumaczenie sie ze "druga osobe trzeba poznac" czy cos w tym stylu. Glupie, bezsensowne usprawiedliwienie znecania sie nad Toba, ot co! Ale takie watpliwosci bedziesz jeszcze jakis czas miala. Wazne, zebys odnalazla wlasciwy punkt odniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypominanie 🌻 ❤️ 🌻 Zgadzam sie z tym,co pisza inni.Twoj byly jest chory,powinien sie leczyc.On sie nad Toba zneca psychicznie.To jest czlowiek-tyran i nie masz co liczyc na to,ze moze byc lepiej.Moze byc gorzej,wiec nie wracaj do niego,trzymaj sie tego,ze od niego odeszlas.Badz,prosze,konsekwentna.Nie daj mu tej satysfakcji,ze wrocisz na kolanach.On by to wykorzystal przeciwko Tobie. 🌻 W Twoim stanie psychicznym potrzebujesz wsparcia-mamy,przyjaciol,jakichs osob bliskich,sympatycznych,zyczliwych. Zgadzam sie rowniez z tym,ze powinnas isc do psychiatry,czy psychologa.Psycholog tez moze skierowac do psychiatry,jesli np.stwierdzi,ze przydalyby Ci sie leki.Mozesz isc od razu do psychiatry. 🌻 Teraz,mysle,najwazniejsze jest dla Ciebie wsparcie bliskich i fachowa pomoc oraz-konsekwencja w zostaniu bez niego. 🌻 W zwiazku z drugim czlowiekiem powinnas czuc sie dobrze,bezpiecznie,powinien ten zwiazek wzmacniac Cie psychicznie,a nie-oslabiac.Wytrwaj przy swojej decyzji,zeby z nim nie byc.!! 🌻 A co dotego,co piszesz 'Ja też zawsze byłam zdania, że trzeba żyć tym co jest, a nie tym co było, ale mój, myślę, że mogę już powiedzieć były, zawsze powtarzał, że nie można być z kimś nie znając go od podszewki." 🌻 Znac od podszewki-ale to nie znaczy znac cala przeszlosc.Nie masz zadnego obowiazku mowic wszystkiego o swojej przeszlosci.Mozna powiedziec komus,kto tego nie wykorzysta przeciwko Tobie. Znac kogos,to wg.mnie znac kogos teraz,jaki jest w chwili obecnej.Ludzie sie zmieniaja.Przeszlosc opowiada sie psychologowi,psychiatrze,zeby mogli POMÓC w obecnych problemach.Komus z kim jestem,jezeli mu ufam,jezeli wiem,ze nie wykorzysta tego przeciwko mnie,moge powiedziec to,co ja uwazam za istotne z mojej przeszlosci dla tego zwiazku.Ja nie musze mowic wszystkiego.Nie musze mowic nic.Moge,jezeli tak sama zdecyduje,jezeli uznam to za potrzebne.Co z tego,ze ktos bedzie znal moja przeszlosc,jezeli nie bedzie znal mnie teraz?Czy ten ktos bedzie mnie znal?NIE.Ja jestem taka,jaka jestem TERAZ,za miesiac np.moge byc juz troche inna. 🌻 I-zgadzam sie z Oneill-masz prawo byc,jaka jestes,masz prawo do takiej,a nie innej przeszlosci,masz prawo do wybierania takiego zycia,jakie Tobie odpowiada,a on NIE MA PRAWA OSADZAC CIEBIE,ANI KARAC.Kto mu dal do tego prawo? Niech on sie zajmie soba,a nie Toba,Jezeli uwaza to za sluszne,niech osadza siebie,tego mu nikt nie zabroni. 🌻 Konczac na razie powiem Ci jeszcze raz-trzymaj sie decyzji bycia bez niego.Wiem,ze Ci ciezko,rozumiem Cie,ale w pewnym momencie poczujesz,ze tak Ci lzej,lepiej sie zyje.Poradzisz sobie.Wierze w Ciebie.Masz duzo zyczliwych ludzi wokol,ktorzy Ci pomoga przejsc przez ten trudny czas.Pozdrawiam Cie cieplutko. 🌻 ❤️ P.S. Wejdz,tak jak zamierzasz,w ten link,ktory Ci podala Oneill.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×