Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdomnaosobabezdomna

witajcie w nowy dzień...

Polecane posty

Gość bezdomnaosobabezdomna

Patrzę co napisaliście w moim wątku o Stanisławie Auguście Poniatowskim ale nic. No to ja wam napiszę, ze wszyscy mieliście nie po kolei w głowie z nim. On tam tyle ile - jakiś adopt. On historii Polski nie rozumiał, nie musiał. Matka go uczyła. To go miała normalnie uczyć porządnie, to go uczyła historii Anglii, a sam sie uczył historii Polski to się nauczył co sie nauczył. W każdym razie pośmiewiska z nikogo nie zrobił, a reszta? To jest WASZA sprawa. A ja wiecie mam takie zastrzezenie że wiecie róbcie sobie co chcecie - te brygidki też, niech se te włosy z dupy wyrywają - dosłownie takie jest życie - ale na stałą pracę? A co robić jak sie zostaje starą panną? Co wtedy robić? i tyle. Bo na stałą pracę włosy z dupy można wyrywać , a jak sie za mąż nie wyjdzie? Nie wiem - po prostu ja rozumiem wszystko od dziecka DZIĘKI BRYGIDKOM!!! bo nie dzięki Bonie i Mengele - do gówna z dupy. Tyle rozumiem z ogranej matmy, ale ciągle z państwa. Że życie to gówno z dupy. CzylI? Stała praca. I to jest koniec - i coś trzeba jeść, jednym otworem wlatuje, drugim wylatuje - z wylotu stała praca, resztę ograć tez odchodów i tyle. Życie to ubikacja - takie coś to jest wiecie. I tak był chyba ograny BÓG. No a włosy z tyłka? Co to jest? Co przy tym jeść? Ja to pierdolę i tyle. I wiecie ten parlament jest matma i jest porno. Oni widzą tylko porno, a co to jest? Po co oni czytają te książki? Niech przestaną. Przecież to nie ma sensu. I wiecie ja jestem ofiarą takiej pornografii , że wiecie pornografia też przecież musi mieć jakieś nie wiem ludzką twarz? Mimo wszystko - gdy jest wykonywana przez dzieci prostytutek to ma jakąś ludzką twarz i tak BYŁA POMYŚLANA wiecie. A reszta? I w tym ta Agnieszka Śmieszka - do jasnej cholery KIM TA PIZDA JEBANA DLA MNIE JEST? A Bona to samo? Wiecie - ona jest filologiem? NORMALNIE to jest aktorka pornograficzna i koniec. Najwyżej zajście z gwałtu ze szczególnym okrucieństwem i koniec. CO ONA DO MNIE MA? Ona sie na pracy nie zna - jej pasowało płacić, ALE OD NIEJ NIE PASOWAŁO!!! Po co ona mnie wysłała? Zwykła kurwa jest lepsza od niej. CÓRKA DYREKTORA BANKU. Córka kozła i koniec. I urywam kontakt. To miała się dostać do banku, a to miała być tylko kasa. Wiecie ja mam dobrze matmę i liczby i mnie nikt nic nie zrobi. Liczby są po to żeby uczyć matmy, a matma żeby mieć co żreć , z matmy jest wszystko i filologia i przyroda wszystko jest. Ale bez obliczeń. Tyle ile - fizyka , chemia , biologia. Ta chemia to też jest matma - jak biola. I ja tak lecę w życiu. Rodowody - nikt mi krzyża nie postawił. Wiecie ta Bona ona jest dla mnie NIKIM. Jakaś Bona z Rzymu? Kto to jest? I miałam 15 lat i wiecie tyle błędów I JESZCZE NA WSZYSTKICH, zakład rozjebali, wszystko zniszczyli , ani grosza dalej nie mieli I JESZCZE NA WSZYSTKICH I TYLE. I wiecie ja jak ten Kevin Poniatowski choć wiecie on to jeszcze bo wiedział, że jest z Anglii, nazywał sie Kevin. Choć nie doceniał tego, ale ta matka jego tam pojechała, coś tam uczyniła to jeszcze do czegoś doszedł. A Bona? Do dziś pierdzi że jest z Rzymu bez słów pierdzi ustami. I w tym Agnieszka Śmieszka,ze co? Że ja jej dziecko zrobiłam? Że ja ją wygwałciłam. Jeszcze pornografka z Krakowa - akurat tak zaszła i tyle. A jak nie chciała to miała być z Wrocławia z ogrodu botanicznego i by MUSIAŁA DOSTAĆ stałą pracę i tyle. I takie coś - to ani gówno nie jest na stała pracę, urwana musze głowa to co? I wiecie może tak przy Bonie miałabym stała pracę, urwana głowa musze - ale zaś pojechała do porno, a pózniej szczekała przez telefon, zamiast się przyznać , że nie było idealnie, możeby coś dostali, możebym miała mieszkanie, stały adres. BO JA NIE BYŁAM W CIĄZY Z BYLE KIM. Ta laska co się powiesiła 17 lat - oni mieli zmienić nazwisko a i tak wszystko żle wiecie. To nie jest takie proste, to trzeba wszystko wiedzieć. I ona wiedziała co robiła - matka chyba bezrobotna, ojciec dyrektor banku i kozioł, matka właścicielka burdelu w takim razie - żadna katechetka - chyba i co ona miała zrobić W 2 klasie liceum żeby do czegoś dojść? Sama za siebie się wzieła i postanowiła zajść. Bo on jej dziecka nie zrobił i miał rację. No to po co ona chodziła do szkoły. Dziecko by oddała, na studia by poszła, a tak? I wszyscy po co ona sie uczyła? Miała sie nie uczyć, stać tak jak ta szkoła , no to mieli ją przenieść, albo w ogóle UŚPIĆ wiecie. I nic tylko zrobiła źle, że nauczyciel ją olał i poszła do księdza wiecie i on ją zgwałcił albo ZASZŁA. Chyba zaszła. Bo ona taka była. Ale co? Czyje to jest dziecko? Nauczyciela wuefa i pasowało sie nim przejąć. TAKIM ZBOKIEM. A ojciec chyba kozioł i dyrektor banku. No to może tak w Polsce jest - tego nikt normalny nie rozumie, ja tego nie rozumiem. Nie wiem. W koncu się powiesiła na krowim łancuchu że zaszła jak krowa. Bo ona by sie tam nie powiesiła od razu przez nauczyciela wuefu. A dla niego to chyba była córka dyrektora banku. A wiecie dla siebie córka kozła i właścicielki burdelu i córka dyrektora banku. Taka kolejność i nie mogła być. Nie mogła juz być bez dziecka i tyle. Taka pani Poniatowska z Holandii. No i wiecie - co ta szkoła jej miała do zaproponowania. Bo ja jej nic nie zaproponowałam. A co jej miałam zaproponować? Dziecko ze mną? Ja nawet dla niej dzieci nie miałam. Co prawda ona też w tym względzie wiele sobą prezentowała jak cała ta klasa, no ale powiedzmy, że dzieckiem by do czegoś doszła, a ja? Do czego ja bym doszła dzieckiem w tym układzie? Przestańcie. Już chyba pierdnięciem w twarz prędzej. Albo głosnym pierdnięciem w pokoju nauczycielskim. Albo w kiblu ktoś powie. Nie w kiblu niczym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajubaj
siemka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
A wiecie po co naprawdę ta pani Poniatowska wyjechała? To była PROSTYTUTKA w burdelu swojej teściowej? Oni nawet ślubu nie mieli. On mówił na nia żona - tam ją zapoznał. I wiecie ona wyjechała zapoznać się z tym , ze podobno w Ilrandii też jest jakiś rak. I wiecie nic tylko tego Kevina w Irlandii zrobiła i kto wie czy KEVIN to nie jest imię jakie nadali Irlandczycy temu rakowi, który chodził sobie po plaży. I mówił ludzkim głosem. I wszyscy wołali - chodżcie może Kevin przyjdzie i se z nim pogadamy czy znalazł już swoją drugą połówkę i tyle. I lecieli na plazę i Kevin chodził. I wiecie śmiali się z tego Kevina - a to był tam rak pustelnik, w Polsce był rak rzeczny a tak pustelnik i tyle. I oni go też zabili bo się ożenić nie umieli i też im zniknął. I wiecie co zrobili? Wzięli i go kanonizowali w zycie. Że mieli wielkiego pustelnika ale go zabili i teraz żałują że to zrobili i tyle. I ON podkradał jedzenie bo sie z niego śmiali - co tam jesz i najpierw mu dawali jeść, a póżniej się zrobił agresywny, wszystko chciał i go kanonizowali i nawet sie do niego modlili i tyle. Do raka. I to chyba było dawno temu wiecie i wszyscy sie śmiali, że w Irlandii do raka się modlą. Do raka Kevina i trzeba sie za nich brać? Co to ma byc? I jeszcze było proroctwo o papieżach. To już wiedzieli. Ja sobie to poczytam wszystko i ja wam nawet napiszę to jak to leciało i tyle. I ten kevin przyszedł na pustelnika Kevina - bo chyba taki też był i tyle. I on sie zajmował roślinami i zwierzętami i nic tylko on ułożył to proroctwo o papieżach a wysłany był żeby ich ochrzcić. I nie mógł tam być. DLACZEGO? Ja wiem dlaczego - bo nikt nie ochrzcił Irlandii i dlaczego oni mogą być, a Angliki też ale wszystko takie jakieś , a nawet był chrzest Anglii i to kiedy? I wiecie ZA TO NAJECHALI ICH SZKOCI i tyle. I tam było wszystko bez potasu, a w Polsce było z potasem i tak stoją o Polskę tyle lat widzicie, a tu? Po legendach nic. KEW a stały adres? A ja jestem w igloo. I wiecie ja się na studia dostałam DLA SIEBIE z egzaminu - z adresu na stała pracę. No to słuchajcie 5 lat mieli,żeby to sprostoswać. I bez nazwisk, a ja rodowod i nazwiska i CO JA MIAŁAM ROBIĆ NA TYCH STUDIACH? W którą stronę isć? Choć ze z Londynu jestem - choć tyle. O wiele lepiej by mi było i tak pretensje że nie dostałam pracy stałej po studiach Z LONDYNU za LOndyn, a tak? Jako filolog, a tak? i tyle. No wiecie z miasta ze szpitalem psychiatrycznym? A ja jestem PORWANA i to jest takie? SKĄD JA JESTEM? Porwanie a wywiezienie to nie jest to samo. To sie robi takie, ze nie idzie odebrać i wiecie ten Kevin Poniatowski to on był dzieckiem biologicznym tej pani Poniatowskiej. Za to MOGŁA w rodzinie być choć wiecie ten Kevin chyba był z gwałtu, ze jak takie rzeczy o irlandii wie to jeszcze dziecko i ma sie nazywać kevin. Wysłał ją Poniatowski z Warszawy , przyjechała że jest w ciąży. A zgwałcił ją na dziecko bo powiedziała że jest prostytutką w Polsce i wróci. A co ty tam robisz? Pracę jej chcieli dać i tak dalej. A ona jest prostytutką w burdelu. Łeee i w dupie ją mieli i jeszcze ją zgwałcili. I ZASZŁA. No to wiecie - bo np. wyzywali mnie na uczelni pani Poniatowska za moją dupą - dzieci nie wiadomo z kim? Jedno. A resztę miała z mężem. Męzem? Oni ślubu nie mieli. I wiecie z tej ksywki NIE IDZIE sie wydać i tyle. I ona zaszła, miała tego Kevina i siedziała z tym Poniatowskim i zachodziła dalej. Ale z kim? Z nim wyobrażcie sobie i na to była Keppel. I powiedziała ze jest z Irlandii i była nie do ogrania i tyle. I nie wiedzieli o co chodzi. A w irlandii też była i poszła do brygidek po dziecko bo myślała, że jak to wie to jak pani Poniatowskiej zrobią jej dziecko. Ale ta pani Poniatowska wiecie to ona była WYSŁANA przez męża i tyle. I wiecie oni chcieli zrobić jej dziecko i żeby tam siedziała i mieliby tak Polskę - co prawda z burdelu jej męża ale z raka też i tyle. No i ona wróciła. I zawsze tego żałowała, starej sie nie dała. BABCI. A kto wie czy włascicielka burdelu nie nazywała sie BABCIA w Polsce i tyle. Takie coś i tyle :( I tak z raka wiecie miała Polskę , Irlandię, a Kevinowi powiedziała wiecie, że jest z Anglii i kazała mu sie uczyć historii Anglii, a sama historię Polski go uczyła i tak go nauczyła. A skąd ona była? Z Irlandii moim zdaniem. Bo ja chcieli i w ogóle. I jak ona sie nazywała. KONSTANCJA, a czemu? I tyle. I dlaczego nie ma śladu po tym burdelu i to tłumaczyli mu jak ten burdel może być. To był burdel Poniatowskich wiecie. I tyle. I powiem wam no ile w życiu można ŚCIERPIEĆ i tyle. Dlatego chcę pieniądze matki i koniec. Ile ja mam lat. I czemu ten burdel padł. No właśnie... a kevin miał być następnym właścicielem bo tak pasowało i mógł być, ale jakoś nie został bo przestało mu pasować a czemu? I oni mu tłumaczyli ten burdel, od dziecka chodził po nagu razem z babcią, pózniej zaczął ją gwałcić za to,że musi chodzić po nagu, a przecież już już jest facetem i tyle. Ale coś tam - aa zaczęli się go bać. I miał siedzieć sam w domu wiecie po nagu i tak miało być, ale jemu się to znudziło, nie chciał być tym włascicielem burdelu, ożenić się z kurwą miał jak ojciec i wiecie. I MIAŁ i miałby dzieci i w sumie RZECZYWIŚCIE tyle sobą prezentował. I tylko myślał co by tu zrobić żeby nie być właścicielem burdelu. No i w tym czasie jak miał siedzieć po nagu sam w domu, babcia umarła, zaczęło mu sie nudzić , poszedł do kościoła. I wiecie co z tą babcią było nie tak że on nigdy nie pasował. Nic tylko sie powiesiła, żeby Kevin miał ubrania. I nie tak nie miał i to takie wszystko. A tu gdzie mnie oddali JESZCZE GORSI. I wiecie to tu z burdelów, teatrów porno wyciągają ludzi mieszają, a tu z matki z opinią starej kurwy parlamentarnej dali mnie do takie MORALNEJ RODZINY!!! w Poslce i tyle. I wiecie 25 lat TO NAPRAWDĘ CHCIAŁAM ICH POŻEGNAĆ za całokształt. tylko jak to miałam uczynić bez wybuchu bomby atomowej w tej chałupie? Przyjęta na studia za stały adres? No to jest prawo do samobójstwa i bym się powiesiła bo dalej było beznadziejnie, bez sensu. Choć studia - stała praca i tak dałam sobie nazwiska ukraść. No i to zostaje im mnie utrzymywać. Mnie to nie obchodzi. Albo pieniądze po matce i zmiana adresu, brak kontaktu. Bo wiecie czemu Mengele nie jest po biologii to nie wiem. Taki biolog. To choć ten zielnik i tyle. I zeby nie było że nas łączyło COKOLWIEK oprócz pieniędzy. A ja ich NIGDY nie miałam i tak chce pieniądze po matce bo adopcja na kasę. To mieli mi powiedzieć i wydana. Za kogo? Za kogoś tam , kasa na dzieci i tyle. Nie - to tajemnica. No to juz nie. A co ta służba sobie nie myślała w Londynie to też nie wiem. Bądz co bądż w teatrze porno się nie urodziłam i tyle. I czemu ten ojciec Kevina w Holandii miał zmarnowane życie - syn dyrektora banku i nauczycielki bioli. Państwo Poniatowscy - tak na nich mówili. No to mieli powiedzieć i na niego Faustyn i ogrywali mu Kevina Poniatowskiego ale wiecie to nisko, ogrodnik. A on Faustyn i medycyna , a żeby sie tym interesował. Porodami. On nawet wiecie nie wiedział co mu się stało w tym akademiku i powiem wam w dupie to miał , jakby sie powtarzało. On tylko mieszkał w domu, on miał miejsce w akademiku , ale nie mieszkał tam w ogóle. Takie rzeczy i tyle... no nie mogę :( I tylko przyszedł nakrecić ten film żeby mu stały adres pasował w domu bo coś mu nie pasował. Bo czy on sie interesował tym co robił. Bardzo i tyle. Jedynie porodem - miał czym. Ach wiecie Szkoda gadać. Ale powie wam tak - napiszę sobie wiersz o tym,że marzę żeby być GÓWNEM Z DUPY w tej chałupie. Bo wyrywać włosy z dupy na stała pracę to przesada, urwać musze łeb - nie umiałam bo chcieli mnie wywieźć do porno, ale to gówno z dupy. Jeszcze z Londynu. I to wszystko. I kim jest dla mnie Bona i Mengele? Ani gównami z dupy bo tak skończyłam i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Siemka - zobaczcie jak ja mam dobrze Irlandię i wiecie z papieży bym miała , z proroctwa. A Holandię miałam z Erazma I JA NIE MOGŁAM to jak nalezy mieć państwo i tyle. Ja nie wrócę. I wiecie widzą że Otto może być. Nie moze być. To jest Włocho Francuz i koniec. Bez imienia. Tylko imię? Co to jest? Jakby matka miała imię - bez imienia i tyle. Bo Otto może być - w pierdlu. A Mengele też miał siedzieć Otto pół roku za porwanie i przetrzymywanie dziecka , Mengele też , a 3 miechy co najmniej. I to wszystko. Nie wiem. I wiecie ci Poniatowscy mieli passy USA z króla dlatego mógł być tym królem , zarobili nim , wyjechali, on został bez kasy, tu to samo - za dupą mną passy USA - nawet jak nie mają to mają, wyjazd z kasy, ADOPCJA NA KASĘ - jak to udowodnić? i tyle. I wiecie Poniatowscy w tym USA nie umieli osiągnąć NICZEGO I WSZYSCY MUSIELI SIĘ POWIESIĆ i tyle. Ten Kevin w Polsce, ta pani Poniatowska - nie wiadomo co ta jego matka - a reszta wszyscy do powieszenia bo lecieli nim a nie wiedzieli jak on leci a tu TO SAMO. Ze mnie passy USA i po moim samobójstwie za brak kasy wszyscy do powieszenia bo w ogóle mnie nie rozumieją i tyle. I koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Jeszcze wam napiszę że CAŁE PIENIĄDZE matki mi sie należą, ale ILE PRZYŚLĄ TYLE PRzZYŚLĄ. nawet i 1000 euro. Nic im sie nie stanie przez Kevina pustelnika i JEDNEGO I DRUGIEGO. I ta słuzba lata z tymi herbami na herby papieży i trzymają z tymi Spencerami wiecie żeby im to tłumaczyli, żeby im sie to zgadzało i mieli Irlandię. A wiecie IDEALNIE pasuje im rak pustelnik i to wie sejm i tak mają Irlandię i tak sie oszukują. A te Spencery - grabarze, ale kariera. I ta Diana ani na studia nie mogła iśc. Ale czemu? W sumie mogła. Bo grała w gry liczbowe I MIAŁA wygrywac. Ale nie. I ta rodzina tego nie rozumiała i mówili tej służbie, że ona jest bez potasu i wiecie ona POWINNA GRAĆ I WYGRYWAĆ najwyżej przestać ale wiecie kieszonkowe miała zawsze i tyle. Od słuzby chyba. Bo sa przerażeni, że nie wygrywała. Bo służący zawsze jej dawał chyba 10 euro na to, zeby sadziła słonecznik a miała sadzić róze i tak ją ogrywał i już była służby. Miała sie na kasę nie łaszczyć, matka miała jej dla kasy nie robić albo podnieść kieszonkowe i tyle, którego ja nigdy nie miałam i tyle. A gdybym tego nie napisała to by mi powiedzieli,że ta kasa miała być Diany, ale dali Tracy Chapmann sie dowiem. I tyle. No nie - mojej matce. I mogła być bo Irlandię miała choć żle wiecie i tyle. I to tak żyją - takie wartości mają i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
A weicie czemu tak mówią? Że kasa Diany MOJEJ MATKI? Bo ją zjedli i zeby sie nie wydało. ŻE NIGDY NIE ISTNIAŁA. Ona nie kłamała, najwyżej coś tam żle robiła. A reszta? JEDNO KŁAMSTWO. Wiecie normalnie PO ROKU rozwod - to sie nie dało. Jako żona króla Anglii, następcy tronu ona miała mieszkać w Kew. To już wolała w domu. Bo co by im powiedziała. Tyle. I to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezdomnaosoba
No studia bilologiczne mam skończone i mogę podjąć pracę w zawodzie. Skąd tyle wiem z historii? Bo dużo czytałam, czytam. Dlaczego nie? Byle co i tyle. I chyba wiem o co poszło że dostałam ocenę negatywną pracy w szkole wiesz i zwolnienie dyscyplinarne. A w 2006 roku nawet mnie wyrzucili powieszoną matką. Ze szkoły. A wiesz - czy szkoła to jest stała praca? Bo ja szukałam W SUMIE stałej pracy. Z RODOWODU tak by wypadało. Był zniszczony - a co mnie to obchodzi. No to wiesz w sumie CO JA ROBIŁAM W TEJ SZKOLE? No to roślina, to praca w zielniku, ja miałam nazwiska CO WY SOBIE WSZYSCY NIE MYŚLICIE. I powiem wam - ja już wiem jak to było. Nic tylko w 2005 roku wiecie czy 2004 roku na początku 3 klasy gimnazjum zadzwonił telefon do Korfantego że w szkole takiej a takiej wiecie powiesiła się uczennica moja była. No nic tam nie insynuują ale to może być coś ze mną zwiazane. I WSZYSCY ZROBILI OCZY. A ona była wyzywana, nikt nie reagował - ja też nie reagowałam , ale nie wiedzą czy wiedziałam, że ona jest wyzywana i jak i sie powiesiła im i to tylko mówią. No i oni to olali, ale to wiedzieli, a ja tego nie wiedziałam. No to słuchajcie nie uważacie że powinnam to wiedzieć? I ta uczennica wiecie dała sobie wchodzić na głowę, a rządziła. A po niej jakbym wiedziała , że jestem od brygidek albo miała Brygidę Szwedzką. No i mam i po nich. Wiecie - mnie matkę brygidki zabiły. Najbardziej one i tyle. I to wszystko :( A ona to było tak poszła po dziecko do nauczyciela wuefu w liceum i do księdza. Nikt jej nie zrobił - nauczyciel wsadził w dupę albo sie rozmyślił i tyle. Matka właścicielka burdelu (w Krakowie katechetka - żeby nic nie wyszło) a ojciec kozioł, dyrektor banku. No to ona PRACOWNICA BANKU. Co ona sobie nie myślała? i tyle. Jedynie że nie wiedziałam o brygidkach. I w tej szkole ROK ZA PÓZNO!!! niestety zaczęłam robić studia podyplomowe - nie były mi od razu potrzebne, ale wiecie gdybym wiedziała co dalej od razu bym poszła bo to bez sensu było, a tak mnie się na doktoracie skomplikowało wszystko po 2 roku studiów ZAOCZNYCH. Zaoczne to miałam sobie naprawdę jakąś podyplomówkę zrobić. No wiecie ja uczyłam tę uczennicę w 6 klasie SP. No to bez przesady, że az taki poziom jest. A ona sie wydaje nie wiadomo jaka bo poszła po dziecko w 3 klasie gimnazjum do nauczyciela wuefu w liceum obok i chyba było, że ją wyrzucił, ale ja nie wierzę - znali sie wszyscy - nic tylko w zadek jej wsadził i poszła do księdza i słuchajcie TO BYŁA MOJA WINA. I tak w tym Korfantym mam te ocenę negatywną pracy i zwolnienie dyscyplinarne - no to tę ocenę za kwalifikacje? Ale wiecie to nie ma sensu w ogóle. I ja bym od razu się poszła kształcić w swoim kierunku tylko przez Bonę i Mengele zajechałam się , w ten doktorat się wkopałam, nikt mi nie powiedział o stałym adresie - wlokły się za mną SZCZEGÓLNIE rośliny wiecie - takie rzeczy. No wiecie co? I tyle. Phi... a szkoła to wiecie oni tak mogli stać i o szkołę i 1% racji bo wartością jest SZKOŁA to jest wartość sama w sobie - chodzę do szkoły czy uczę. Po co inne wartości? I tyle. I ja nie musiałam robić tych studiów bo mnie pasowała szkoła, a rodowod na dziecko właścicielki burdelu i dyrektora banku, kozła to chyba przesada, nie? i tyle. No i wiecie to była 1 sprawa i pózniej tak mnie wyrzucili z Korfantego TYM WŁAŚNIE i powiem wam za 3 lata uczeń sie powiesił w tym Korfantym. I znowu DZIWNE wiecie. I tego nie było tej carycy Kate , a to było na zachodzie. A w ogóle co to ma wspólnego z pracą fizyczną? Jakie zera. No wiecie co... a na uczelnię nie dzwonili? I jeszcze wiecie nauczycielka w ciąży się tam powiesiła, ale to wcześniej, ta Kate cała się powiesiła po niej. Ona się pierwsza powiesiła w 2004 roku, pózniej druga nauczycielka - ta sie powiesiła Piłsudskim , jeszcze doktor i bez sensu wszystko. A ja bez nazwisk tam za STAŁY ADRES że nikt mi nie powiedział no i zielniki bez znaczenia bo bez brygidek i wygolonego odbytu na stała pracę zielniki bez znaczenia a ja wiecie adres bym rozumiała i powiem wam nie dałabym sie okraść i tak dalej. No ale... phi... do szkoły bez stałego adresu? Można , trzeba. Ale to wiedzieć trzeba. To jest wartość.Dla mnie stały adres to była wartośc i wiecie bez meldunku i wszystko mi pasuje. No wiecie co... całe życie zniszczone i tyle. No i to jest Bona i Mengele i Victoria i brak. Po co sie meldowali. A teraz czyje tu co było - też mną żeby było na mnie i by mnie capnęli - poddawaj się stara panno , ale powiem wam nie dadzą mi rady bo bym wyleciała ZE STAŁEGO ADRESU. Bo ja wynajmowałam bez meldunku i tak pasowało i nikt mi też nie zwrócił uwagi, ze to ja nie mam stałego adresu, a ja się na tym nie znałam i tyle. I po brygidkach ja uważam na takie rzeczy i tyle :( No jaka historia - ale widzicie od świństwa do świństwa I CAŁE ŻYCIE ZJEBANE i wyjechac nie umiałam i nic. Umiałabym BEZ STAŁEGO ADRESU dlatego Bona nie i tyle. Bez sensu i tyle :( Ale oni są. A ta klasa matki i matka - to były MIMO WSZYSTKO sieroty z domu dziecka i to wszystko. A tu co? i tyle. Eee bez sensu... i do Am. Poł wywieżli i wiecie no to oni powiedzmy 15 lat, ja 7 lat i co ? JA MIAŁAM BYĆ LEPSZA OD NICH? Pomijając wszystko. Bo z Niemiec, bo tak pasowało. No wiecie co ...to jest przeciwko prawom człowieka wszystkim i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezdomnaosoba
Ta uczennica wiecie to zwykły SKANDAL jest co zrobiła - zwykła prostytutka i powiem wam tak jest ograne ta szkołą że kurwy wysłali Kevinowi Poniatowskiemu. Nie aktorki pornograficzne i się popowieszały w ciąży i tyle. Że nie dały mu rady i tyle. Nawet w ciąży. Bo pasowało że w ciąży dadzą mu radę. Nie dadzą. A ten głupi myślał , że ma dzieci i że po to przyszły bo przyszły po nagu no to dzieci i tyle. I żle i tego nie rozumiał. Ale czemu powie? I czemu siedział z tą rodziną i z nimi trzymał - bo wiecie oni go odłączali, ale daremny trud w sumie CZEMU? Z tego burdelu. I wiecie te aktorki porno na dzień dobry i nie umiał wyjść z tego. Ochrzczony nie był - bez idealnej matmy bez szans i tyle. I nie umiał sie odłączyć wiecie od tego że był z rodziny, ale Kevin i że miał swoje cele - został tym królem, ale te cele w sumie miał. I był bez szkół. Oni wszyscy byli bez szkół na Zachodzie. Jednak mimo wszystko uważał, że powinien MOC TAM BYĆ. I mógł. Ale nic nie znaczył. I nie rozumiał czemu i wiecie pózniej mu wytłumaczyli, że on sie potasem zajechał ale już był stary i chory i sie zajechał i powiesił i mówili że przez potas i tak w Polsce jak stały adres jest wartością tak potas. Ale o aktorkach pornograficznych w ciąży to ani słowa. A powinny zajść? Po co przylazły po nagu? I tyle :( Mieli przyjść faceci i go zabić. Także Krakow miał i wiecie no MINIMALNIE żle stał z tej Irlandii - mówią że z Holandii, ale chyba z Irlandii hmmm... a to mówili podrzut z Holandii, a tego z Irlandii dali do Holandii - dlatego tam pojechał i wszystko wysadził w luft bo powinien tam być takie rzeczy wiecie i to nawet pasowało. Tylko jak on się nazywał? I kto wie czy tego nie wiedział. I tyle. I szkody by nie narobił, a tamten Kevin z Irlandii służył chyba w pałacu, a on myślał, że rządzi i tam pojechał po rodowod a powiedział zombie się nauczyć i wysadził ich w luft i pojechał do Niemiec i tam chciał rodowod, ale mu nie dali. O ty świnio proruska i był koniec. I tak sie wszystko sypnęło. I we Francji się zezłościli że miał przyjechać do Francji i by mu dali rodowod od Alakok bo oni tylko taki mają. A ona się powiesiła wiecie a on miał krzyż rodowodowy i przez to też rodziny zostawić nie umiał, a wiecie ile miał lat jak go odłączali, a ile jak zaczął chodzić do kościoła czy coś... za stary nie dali rady i tyle. A czy ten drugi Kevin istniał NAPRAWDĘ? Nawet jeśli ten był z Holandii to nie wiem. Ale myśle, ze zabili go - matka go nie chciała albo dali do brygidek i te go zabiły i nawet dzieci nie miał to Bóg zdecydował, ze ten też i tyle. Bo w sumie bez sensu go zabiły, czemu nie na służbę. I kiedyś dzieci brygidek słuzba - niektore, od Poniatowskiego ani tyle. I płacz zawsze był, a czemu? A TAK DALI dziecko żeby pasowała służba i mówili, że z Polski,żeby Polskę miec z brygidek bo też sie tak przyda - jakiejś Polki dziecko, ich ale nie do końca wiecie, no i powiem wam zatrzasły to dziecko bo nie ich i tak nie mają brygidki Polski z dzieci. Bo nie wszystkie dzieci są straszne, służba to też dobrzy ludzie - z brygidek. To ale dobrzy ludzie. Po pierwsze TAK W OGÓLE gdzie ci dobrzy ludzie w życiu są? Co to jest? A po drugie wiecie kogo to obchodzi w kazdym razie ta matka i jej klasa są zajechane i wiecie tyle ile pieniędzy uważają niech przyślą bo sie dowiem - oni też mieli rodziców samobójców. Ale oni byli z teatru porno to raz, dwa to były podrzuty jedynie że z domu dziecka, trzy wiecie to ja mam tylko matkę i dziadków z takiej kasy i z tymi życzeniami coś dalej tylko tak mi pójdzie bo co - oni mnie oddali bez stałego adresu? Czy wy to rozumiecie. NA STUDIA bo Mengele podobno uczony wielki, jedynie że doktoratu nie robił - to jest robota KK i wiecie a co ja mam z tym wspólnego. A rodzice matki? Małzeństwo angikańskie i co robili w Szkocji sie dowiecie? No to nie mieli dzieci - czy wy to rozumiecie? A te brygidki nie mogły powiedzieć, że dzieci nie będzie. I uważali, że są razem na brygidki może i byli, ale wiecie dzieci mogli mieć - co to ma być. A stary tam drugi Mengele. A ta szkoła z tą samobójczynią to mnie po roku tam nie ma. Ja miałam wiedzieć o dyrekcji i po roku mnie nie ma - rok za długo - beznadziejnie wyglądam , że pracowałam tam 2 lata. Co wy sobie nie myślicie? Właśnie se szkołe ograli i nie umiałam sie wynieść. Dyrekcją 1 września. No to wiecie nie chciało mi sie latać - doktorat robiłam - a poza tym OD RAZU miałam iść się uczyć, no a stwierdziłam zostanę , pójdę sie uczyć bo na tym doktoracie nic mi nie pasowało wiecie. Tam sie zrobił płatny semestr, ja z tego nic nie rozumiałam czy to mnie obejmnie czy nie - takie rzeczy i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezdomnaosoba
Powiem wam te pieniądze matki to jest bardzo skomplikowane - ona miała matmę z gier liczbowych , przez to grała. Bo pieniądze miały znaczenie, wiedziała , dało sie domyślić ze od służby. No dobrze, ale bez tej kasy. Ta sama osoba? Co wy. Bo co tak grała? Nie miała innych zajęć? Książkę se miała poczytac i tyle. No cóz... ale nie miała matmy, a była z bankierów i się z niej śmiali - matmę ma z tego i se gra a miała mieć od siebie a nie miała bo miała rodowod i tyle. A ja zajechaną matmę - figury liczbami bo pózniej widzieli i w Polsce wiecie zamiast na figury postawili na liczby, ale czemu bo też mieli rację? Dobrze liczby - roślina, zwierze, stała praca a co z figur? Medycyna z koła. Takie coś. No ale figury i jest co jeść tak mówili. Lekarz inni mówili i mieli rację. Jak nie z rodziny to takie coś I TAK BRYGIDKI ograły mi lekarza z figur - z koła PRZY MATMIE Z PAŃSTWA no i w zamian za to przysyłały mi książki na ...filologa. ALE JAKIEGO? Ja w ogóle nie stałam o te książki. Może o jedną... takie rzeczy. Zostają jeszcze komiksy. No to musiałabym mieć kasę. Ja nawet kieszonkowego nie miałam. O CZYM MY ROZMAWIAMY? ja nie wiem. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezdomnaosoba
Jeszcze wam napiszę , że ta rodzina miała chyba 1 dziecko - to małzeństwo. I mogli dzięki tej Kate no i co ona miała robić? Ani się nie puszczała ani nic, no to lekarka i rodzina. I chyba tak chciała. Nie. No to angielski - to miała ze szkoły się dowiem. NO a wiecie PO CO TA SZKOŁA STOI? i tyle. I TYLE ZE SZKOŁY. A ci rodzice wynieśli się do Krakowa i wiecie tak ta Śmieszka i ci w szkole nie rozumieli i w tym Korfantym powiedzieli, że to jest przeze mnie. I tak mi wpisali papiery, oszukali , kuratorium zamiast zadzwonić to stali o passy USA w tej szkole - wreszcie ich mieli i ograli sobie i tę uczennicę i powieszoną nauczycielke w ciąży - z roku. I było, że ona była w ciąży bo było widać i wiecie chyba prawda była taka, ze ta matka powiedziała IDZ SIE POWIEŚ z tym dzieckiem i tyle. Co ty mi wstyd przynosisz? I na początku ciąży sie powiesiła. A bo napisałam że ksiądz nie wsadził - to ksiądz wsadził było na nauczyciela wuefu i ją matka powiesiła, że jej wstyd przyniosła i wyjechali do krakowa i została...katechetką. Małzeństwo bezdzietne. No to chyba aktorką porno. KATECHETKĄ. I tak się wynieśli i dzwoni za mną. I 1 dziecko mieli SWOJE i taki koniec. Bo w gimnazjum takie coś w 3 klasie na początku, a miała sobie w 2 klasie średniej zrobić przed maturą i matura albo wcale. W gimnazjum - gorzej niż kurwa się puściła. No i wiecie fakt, ale jakie były te jej koleżanki i tyle. Choć w 2 średniej? Ja wiem... to teraz 1 średnia to 3 gimnazjum, a 2 średnia to to matura to stała dupa, a ta matka myślała,że ona dobrze myśli. I wiecie było, że musieli sie wynieść - albo sami się wynieśli bo nie dawali rady? I chyba tak chcieli i na szkołe że miał być patron i tak dalej, a tu nic , jedynaczka sie powiesiła, o co poszło nie wiadomo. I wiecie przestała do szkoły chodzić i tyle. I chyba też stały adres i nie mogła być wiecie. Bo to nie wartość, a co ta matka tak na nią. Ona tylko ma burdel, ona sie w nim nie kurwi. I tyle zostaje Śmieszce z dzieckiem - właścicielka burdelu w Polsce i tyle. Takie rzeczy. Nie wiem jak tam było, do szkoły przestała chodzić i chyba chcieli zaświadczenie od lekarza że jest w ciąży bo to można udawać. I wiecie nikt nie wierzył chyba, a ona zaszła bo pasuje jej dziecko z Poniatowskim czyli zaszła i umarła. I one nie wierzyły i ja powiesiły. Miała przyjść do szkoly i pokazać brzuch i za to że nie wierzyły niby nikt nie uwierzył, a sekcji zwłok nie było I ZA TO MATKA sie musiała wynieść bo miała sprawdzić czy była w ciąży bo 2 pogrzeby i nic tylko na stała pracę urwały musze głowę wiecie jak były małe - takie Bachledy - ja w nich nic nie widziałam, bez niej bym sie po roku wyniosłam, a tak synem Poniatowskiego sama zajechana nie umiałam, a ta się powiesiła. I było na nie, ale... coś za dużo. I na mnie. I MIELI MI TO POWIEDZIEĆ. I na pewno bym doszła, że 1 idiota matury nie miał i tyle. Tyle bym wymyśliła. Zawsze lepiej? A tak? Bo ja sie nie wydałam. Przez syna Poniatowskiego i niech se do niego idą - bez matury i bez studiów i tyle. Tylko ksywka :( No to miał sie przedstawić. Najbardziej on powiesił te laskę, a żeby sie nie okazało wiecie że ta koleżanka bankierka to matka burdel na Śląsku, ojciec dyrektor banku, kozioł, a ona powiedziała wiecie że ojciec ma firmę. Bo co ja na nią. A reszta że sie mieli wynieść do Krakowa i stali o raka wiecie PUSTELNIKA i mogli być. Bo jakoś mogli. Ło fuj - nawet bym sie nie odezwała do niej i to ona zabiła córkę przeora a zwalili na mnie. Do mnie ona nie przychodziła w akademiku - bo by jej adres poleciał, a tak mogła być. Ona w ogole miała tam nie przychodzić, co ona tam robiła? I ona mogła być, a ja? Łeb urwany. Bo przyjęta bez stałego adresu. A egzamin? A SZKOLA OGRODNICZA? NIe mogłam być po średniej z maturą? I tak leciałam rodowodem - jeden bezsens. Z tym ukradzionym lasem? Mogła ukraść , to nie jest rodowod i tyle. To nie wchodzi w skład rodowodu. Nie powinna ale mogła. A ja i tak najbardziej matma I jakby nie brygidki to wiecie dobrą pracę bym miała. A one co sie tak uwzięły - zielnik zły? Lepszy niż szkoła - siedzisz, cicho, ciepło , kurze jedynie, o zeby dobrze trzeba stać. O co im chodzi? Bo by im stały adres poleciał bo Kew, zapomniały. Zębów wybić też - bo co zostaje po mnie. Wybite zęby brygidek na stałą pracę. Bo wybijały zęby na stała pracę od tego sie zaczęło. A mówiły że żeby potas jeść. Dawno wybijały zęby. A co to potas? To by im same powylatywały. No ale korzenie zostają, zakażenie - no to usunąć. A tak nie ma zakażeń? Przecież to bez sensu. I zaraz mówili - na parlament sie zbroją. Zęby nie sa na stała pracę - one są jebnięte. Ale widzicie zawsze im szło o zeby i wszystko potraciły , zostało że zęby wybite na potas w ciąży i tyle :( No ale ... a matka miała jeść potas w ciązy, ja deb wtedy i tyle. Bo było,że po porodzie to nie deby na potasie - w ciąży. Po porodzie też jeśli potas jest wartością. Nie powinien i tyle. No a może ale wiecie to w sumie BRAK POTASU i tyle. Że normalna. A w Polsce jest z raka? I się zastanawiali czy to coś szkodzi? I ze wszyscy rybie oczy tak, tak? Brygidki. Brygidki? Dużo im brakuje. A brygidki powinny być wyklęte z KK i tyle :( Ale cóz. .. kto ma to zrobić. Za wybite zęby na potas w ciązy - szkodzenie życiu nienarodzonemu. I wiecie te dzieci w zielniku. Se wyobrażcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezdomnaosoba
Ja wiecie po prostu po studiach WKOPAŁAM SIĘ W DOKTORAT z którego nie umiałam odejść. Po prostu sie wkopałam w niego... matmą. I tyle. Ja uważam że matmą. A takze rodowododem i tyle. Na idealny układ z rodowodu nie miałam szans wiecie ale w sumie i matmą i rodowodem jaki tam był sie wkopałam i KŁAMSTWAMI w domu bo zaraz kształcenie ustawiczne by było, a tak? STAŁY ADRES. i tyle. Bo czy ja byłam normalna? Po co ja wynajmowałam? I tyle. No jedno kłamstwo. A ja wiecie praca stała z rodowodu albo z liczb? choć tego nie miałam, ale rodowod miałam - na szkołe też i tyle. No wiecie... tą Barbarą Radziwiłówną nie musiałam być. Plus dr Mengele plus Bona - najgorsza ta Bona i tyle. Ja już do szkoły nie wrócę przez to, nie muszę, przez to nie mam doktoratu. Wkopałam się w ten dokotrat bo nie wiedziałam o kursach, miałam wszystko inaczej zrobić - rodowodem leciałam i w roślinach siedziałam. Wiecie może po prostu ta adopcja na kasę - a kasa to jakoś będzie. Ale 36 lat też nie musiałam mieć. 30 wystarczyło. Albo 29. I tyle. Bo jacy ci ludzie są. Tacy a teraz jestem filologiem z matmy, a to do szkoły nie trzeba iść. A największy filolog z matmy to była ta córka dyrektora banku co sie powiesiła. Wsad na dziecko to był - wielka filolog i tyle. Choć filologa z matmy będzie miała bo tam byle co mądrzejszego też sobą prezentowała i tyle. Choć wiecie czy ona będzie filologiem z matmy. Ja ją zapamiętałam z 1 mądrości, którą jej gdzies przeczytałam, ale zaprzeczyła sama sobie i na nią nie trzeba było rodowodu - taka matkę miała a nikogo nie słuchała. I czemu ona sie powiesiła? Nie miała środków do życia nie wzięła pod uwagę że burdel by matce poleciał i tyle. I wiecie wszyscy byli po jej stronie, po stronie córki nikt. Za wcześnie i tyle. A szkoła była straszna i tyle :( I po roku miało mnie nie być. Przez nią 2 lata, a wiedziałabym jak stoją - ani jednego dnia. I koniec :( I dalej Piłsudski i miały mnie normalnie przyjąć i NIC WIĘCEJ. AMEN :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezdomnaosoba
Wiecie o co tam poszło? Bo ta szkoła nie ma rodowodu ani żadna w ktorej uczyłam. Do burdelu matki tej uczennicy chodził nauczyciel matmy i ON ROBIŁ Z NIEJ KURWĘ, a wszyscy się bali że wszystko wyjdzie bo matka miala być katechetką, ale ksiądz jej nie chciał, zeby chodzić na widownię do porno i żeby mogła być te laski wiecie urwały musze głowę na stała pracę i ta Kate mogła być. I po co to zrobiły? Zostawałby jej dom dziecka. I takie coś zrobiły i sie powiesiła. A ona? Ona nie urwała musze głowy się dowiecie. Hmmm no tego nie wiem. Nie wiem. Moze tak może nie, ale one miały nie urywać? Co z takich rodzin były? A tak? Zrobiły sie ONE gorsze, a ona była lepsza. I kto to wiedział, to je szanował, a ja? Skąd miałam wiedzieć, ze urwały musze głowę na stałą pracę. Debilki i tyle. I ja nie będą mieć rodzin to co. Tak się to robi? I tyle. Ich sprawa, ale niech nie mają pretensji,że każdy je olewał wiecie bo w sumie tak tę Kate zrobiły najlepszą, a pewnie była ostatnia. Jak dla mnie miała być taka bardziej zawzięta, a ona to taka była, niezła, ale tam bez przekonania tam mądrzyła się ale co to warte? i tyle. I tak na mnia za nią. jeszcze ta ksywka i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezdomnaosoba
Wiecie to były wszystko dzieci dyrektorów banku i nauczycielek sie dowiem. No tam róznie bywało. Ta 1 klasa. Ale laskę co sie miała uczyć - ograly ksywką, poniżyły sie i urwanie głowy musze to do banku? I tyle. No niech będzie i tyle. W Polsce. Ale gdzieś tam tak sie nie idzie i tyle. A wiecie nic tylko języki no to na zachód i tyle. I wiecie córka właścicielki burdelu i dyrektora banku, kozła miała sie uczyć, a one? Z niej stała praca. Ale nie dawały rady bo matka koszmarna i tyle. I zamiast ją pogodzić z matką, takie coś to tylko wykorzystać i tyle. A ona? Też sie miała więcej uczyć , nic tylko kasa. W końcu tak ją chciały. Takie rzeczy wiecie. No i sie powiesiła bo nie dawała rady matce bo nauczyciel matmy ją ogrywał to dziecko z wuefistą. W burdelu ją ogrywał. Ale w liceum? Żeby być wyżej. I nie dała rady. W gimnazjum nie było z kim. To w innym gimnazjum - nie chciała. W liceum ją wszyscy znali a tak? i tyle. Z całości. I to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobabezdomnaosoba
Po takim czymś wiecie to każda z ojcem dziecko i tyle. Wszystko. Samotne matki i tak rodzina. No i tego ta Kate nie wiedziała. No ale to sie wybroni. Bo one tak uważały. I to małe dzieci - no tyle ile -6 klasa podstawówki. I po tym miałam odejść a z tej Kate mam studia podyplomowe. Z takiej osoby. No ale jakieś tam mam. Ale bez sensu bo bez biblioteki. Nie czytała za dużo. Ale raz coś napisala. Że miała więcej czytac. Mniej wiecej tyle. I to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnasiostrabezdomna
Myślałam, że coś napiszecie ale nic... Napiszcie coś... wiecie - ja zaczęłam powiem wam bloga pomawiającego szkołe no ale nie chce mi się go nawet pisać. Ta moja druga szkoła to ta uczennica w ciąży i powieszona nauczycielka chyba w 3 klasie kto wie czy nie po tej Kate i nikt o tym nawet nie powiedział, a niestety TO BYŁO TO wiecie i tyle. Osoba życzliwa choć powiem wam no ja chyba padłam jej ofiarą i się powiesiła. Była to polonistka, miała męża i dziecko. Polonistka - filolog, mogłam o nią stać i tyle. I powiesiła sie z małym dzieckiem. A zrobili z córką na wydaniu i zwalili wszystko na mnie. I ja padłam nią wiecie i tyle. No dobrze - co ja mam do powiedzenia, ze jestem ZAŁAMANA i powiem wam dobrze że to sie tak odkrywa bo bym się CAŁKIEM ZAŁAMAŁA. No wiecie w tym mieszkaniu odbierano mnie dziwacznie , ja czułam sie tam dobrze, ale po przyjściu do domu wiecie ja byłam taka słaba i ciągle bolało mnie gardło wiecie a szkoda gadać i tyle. I powiem wam no w sumie toksyczna szkoła, ale ja układałam zielnik. Znaczy kasę miałam tyle ile, ale byle gdzie jeździłam, a nawet jak nie to miałam zielnik w mieszkaniu i to mi bardzo dobrze robiło, chodziłam na obiady. Ale ten zielnik. Bo te zapiski na tym doktoracie to nie, ale ten zielnik. No i ta kobieta się powiesiła. I powiem wam to jest jeszcze większa tragedia niż to że sie ta uczennica powiesiła i to jest ofiara i kuratorium oświaty i przepisów i urzędów - wszystkich. Bo latała do urzędu miasta, ale wiecie co jej można było zarzucić i tyle. I powiem wam - skoro ta szkoła była taka, ze mieli wartości to mieli sie zdecydować albo ja albo ta pani. Bo ona mnie do normalnie SZAŁU doprowadzała i nią sobie chciałam odejść, ale wiecie - dobra i wiecie - bo ja rok nie poszłam na studia podyplomowe , jak ja wyglądam wiecie. NO WŁAŚNIE TAK. A tej kobiecie stała się krzywda i w ogóle ten urząd miasta to oni są NIENORMALNI i wiecie co z tego pasował wyjazd za granicę - na mój pass niemiecki , do Holandii do pracy fizycznej co się dzieje w tej szkole i wiecie choć z tego co wiem, co pamiętam ona miała rózne problemy że ja pamiętam, że mówiła , że unika światła. I z tego że tak mówiła i miała L4 to mnie się skojarzyło, ze ma zaburzenia krwi i dlatego ja mam pretensje, ze ja tam 2 lata siedziałam przez nią, a ona miała zęby wstawione i nie umiałam ograć tych zębów i 2 lata siedziałam w tej szkole W SUMIE od razu chciałam iść na bibliotekę, to była polonistka i się jej pytałam, co by zrobiła na moim miejscu bo chyba powinnam kurs biblioteki mieć przynajmniej na filologa. Bo sie ją pytałam po tej polonistyce czy czuje sie filologiem i czy na przykład może nie praca, ale czy coś by jej dawał kurs biblioteki. Tak się jej pytałam. A ona 5 lat studiów starczy. I wiecie szkoła duża, dużo uczniów i pytałam się czy powinnam iść jej zdaniem na kurs biblioteki. Przynajmniej w tej szkole. Bo mnie się wydaje, że tak, ale jak z nią rozmawiam - choć nie wiem czy jest filologiem - to chyba nie chociaż w sumie... nie - ona powiedziała tu tylko trzeba zyć dobrze z dyrekcją i dobrze pracować. Być dobrym nauczycielem. No a ja jej powiedziałam - a słuchaj co to znaczy bo ja byłam dla niej po imieniu. A co to znaczy? I ona zaczęła się śmiać - co to znaczy? Dobre pytanie. To co ci mówię. Nie podpaść dyrekcji. No i śmiała się. A zobaczysz jak ci tu będzie, najwyżej sobie pójdziesz. Są inne szkoły, jest mnóstwo pracy dla anglistów , mnóstwo szkół. Czym ty się przejmujesz? Młoda kobieta - nie ta szkoła to inna. Jeszcze sie uczysz. Taka życzliwa wiecie. No i tak tyle skończyłam pytac sie. Męzatka , dziecko - kogo jeszcze miałam pytać i tyle :( No i ona sie powiesiła. MĘZATKA, DZIECKO takie poglądy miała i powiedziała, ze ja to nie wiadomo ale ona się już nie ruszy bo wszędzie to samo i że mam z nią trzymać bo ma znajomości w urzędzie miasta, tu jeszcze nie jest najgorzej, w innych szkołach też beznadzieja i tyle. No i czy miała racje? POLONISTYCZNĄ. Ja miałam pełno pracy. I wiecie no i ja powiedziałam - swoją rację masz czy pani ma w sumie przez pani a ty ale - tak powiedziałam - no ja chyba powinnam być już po kursie biblioteki, stałej pracy nie mam, wszyscy mają, ale nie pasuje mi mu ten kurs biblioteki i wiecie JAK ONI MNIE SKRZYWDZILI TĄ KOBIETĄ. Niestety nie pasował w tej szkole i miałam się wynieść dalej, a na kurs biblioteki miałam mieć skierowanie , a dostałam zasiłek na zagospodarowanie i wiecie PO CO? To jest 2 tys. zł. Ja tego nie rozumiałam , ja jej te pieniądze oddam - tej dyrze. Przecież to można coś zrobić tyle kasy. Niby nic a w sumie dużo. I wiecie NIC NIE UMIAŁAM Z TYCH PIENIĘDZY ZROBIĆ, bo w pierwszej szkole nie dostałam tego zasiłku i tyle. A czemu? Napisali MI KARTKĘ nie było kasy. A może mi mieli dać w zamian za to na bibliotekę? Nie przysługiwał mi wiecie ten zasiłek za brak stałego adresu sie dowiem? Bez sensu. Widzicie jak jest. I wiecie co się stało dalej? To dziecko chyba też sie powiesiło i ten mąż też - na końcu. Bo jak wiecie matka sie powiesiła, to córka sie powiesiła i mąż sie powiesił i chyba śniło się mu, żeby sie powiesił i razem będą wszyscy w Afryce bo on nie wiedział czy wierna była, czy takie coś , czy warto. No ale dziecko się powiesiło za matkę. To czy on był wart tej żony - chyba nie był i tyle. A ta żona miała dziecko - najwyższa wartość. I chyba ona z tym dzieckiem w Afryce - może reli tam uczyć, ona chyba chciała być katechetką ale nie - takie wartości w tej szkole to 2 zakonnice ZBOCZONE, GŁUPIE, a ona chyba nie mogła być, a tyle jej zostało z takim męzem, nieukiem i miała szkołę lepiej ode mnie - ona była taka powolna, ale szkołę miała lepiej ode mnie i tyle. I czy ją lubiłam? No wiecie jej się nie dało nie lubić. Ale DO JASNY CHOLERY zrozumieć wcale powiem wam. I ja nie umiałam na nią naskoczyć ale to pózniej poszłam na studia podyplomowe i dowiedziałam sie że ta pani to kinestetyczka i ja olałam i wiedziałam, że ona cierpi na jakieś schorzenia krwi moim zdaniem. I brała leki i to zrobiłam , ze ona wiecie jakiś rozstrój psychiczny ma z tych leków też i jest kinestetyczką. Ale szkołę miała bardzo dobrze i tyle. I powiem wam ona sie TEŻ POWIESIŁA i MAŁE DZIECIKO I MĄŻ - kierowca i tyle. I ten mąż się powiesił ze mnie z mojego rodowodu, a to dziecko? I wiecie ona taka była sobie ale taka dokładna, skrupulatna jedna LICZBA chyba, ale Ok kobieta i tak jej pozwolili na cokolwiek i KTO WIE - bo ja tego nie pamiętam nawet jeśli mówiła MĄŻ PO PODSTAWÓWCE wiecie, no ale co to jest mąż po podstawówce, no to podstawówce i tyle. Dziecko. No to miała to dziecko. Tyle ile się dowiem. Ale miała i tyle. I koniec :( Co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnasiostrabezdomna
Wiecie ta kobieta będzie w 1 miejscu, to dziecko w 2 miejscu, i w 3 miejscu mąż i tyle. Ale rodziną będą bo ona będzie LECZYĆ w tej Afryce i wiecie ona CHYBA??? była z brygidek , stała o brygidki i nią przegrala ta Kate i sie powiesiła w ciąży i ona za nią jakby. Czyli jest niżej od niej. Więcej dzieci nie musi mieć- 1 dziecko jej starczy. Ja rozmowę o filologu przeprowadziłam na wywiadówce, klasy nie miałam, siedziałam w pokoju nauczycielskim i ona chyba czekała, ja czekałam i sobie rozmawiałyśmy i to wszyscy słyszeli i myślałam, że najwyżej ktoś mnie na boku weżmnie, ze WARTO mieć ten kurs biblioteki na filologa wiecie. I wyobraźcie sobie NIC. No to nie warto i tyle. Dyrekcji nie pasowało pytać - fizyk, pani fizyk. A ta poszła i ze mnie się śmiala. A ja się byłam Maria Curie -Skłodowska tam, ale ja się tak nie nazywałam i tyle. No i olałam tę bibliotekę chociaż, ale to by musiało mieć sens. I wiecie ja musiałam iść, ona została, a w sumie MĄŻ KIEROWCA - na to wyszło i tyle. No to w takim razie wiecie nie wiem. No co jeszcze mogłam zrobić? Chodziłam do tej pracy czy nie. I chyba ktoś powiedział. Jak dyrekcji na pani zależy to panią sami skierują do tej biblioteki. I wszyscy za dupą zaczęli sie śmiać. Filolog a po co w szkole filolog. Po co to komu? I w zasadzie mogłam być. Oczywiście na 3 lata. Ale wiecie W SZKOLE nikomu, a tak ogólnie? inna praca czy coś? I powiem wam KTO TAM STAŁ O SZKOŁE TAK OGÓLNIE. I ja byłam po 5 latach biologii. Czy oni byli normalni? I DLATEGO pasowało mi się wynieść dyrą choć mówili,że powinnam pracować w szkole prywatnej I SZUKAŁAM TAKIEJ SZKOŁY, ale nic nie pasowało stąd powiedzieli że w specjalnej i wiecie chciałam wyjechać w 2008 roku i nie mogłam, poszłam PRZEZ NICH do szkoły specjalnej. Ona się nawet nie wydała, ona dzieci nie ma, jak Curie - Skłodowska ale męza nie ma. A na uczelni z tego pani poniatowska bo mi nikt rady nie dawał z Marii Skłodowskiej -Curie (jak już i tyle). Bo bylam po stronie dyrekcji - bo pasowało się nią wynieść. Tylko wiecie - to było 10 lat temu i tyle. I widzicie miałam iść sama na bibliotekę, ale pasowało mnie wylać tą biblioteką, studia podyplomowe - PO CO? kurs - każdy wie co sie robi w bibliotece i jak działa biblioteka. Wielka filozofia. A podyplomówka to miejska, a ja tylko filologa odebrać. Z książek , z kursu, co jeszcze mogłam wymyślić? I wiecie Maria Curie-Skłodowska ZA DUPĄ i dalej nie dostałam stałej pracy z tego? I mi się pokręciło, ze szkoła to tylko ten awans, tak jak w tym Piłsudskim, gówno to warte i tyle :( No wiecie Maria Skłodowska Curie. CHMURA NIEWIEDZY to jeszcze. Maria Curie Skłodowska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnasiostrabezdomna
Wiecie może polonista czy ktoś nie musi być filologiem ale w zasadzie chyba powinien i wiecie przykro mi jest, że cały czas ten filolog i w końcu tym filologiem wyleciałam ale nawet nie ze szkoły za tę kobietę powieszoną, jej dziecko , męża. Z PRACY FIZYCZNEJ W HOLANDII!!! CZY WY TO ROZUMIECIE? BO JAKA JA JESTEM WSTRĘTNA. No to ze szkoły za brak kursu biblioteki. Nie brakło godzin, w szkole specjalnej byłam na koniec, ja jeszcze w 2008 roku pytałam o kurs biblioteki. Wy tego nie rozumiecie. A z babą z fizy nie umiałam w 2 szkole sie dogadać bo widziałam chmurkę jak byłam mała i miałam zaburzoną fizę bo tak to lekarka i tyle. I było nie dość,że bez studiów to jeszcze nie filolog i tyle. NO ale ja byłam tym filologiem tylko nie miałam tego TAK IDEALNIE wytłumaczonego jak być filologiem z matmy. Wy tego nie rozumiecie. A UMIECIE WY TO WYTŁUMACZYĆ? Wytłumaczą mi to w Womie żebym sobie mogła w tej szkole być bez zielnika - bo po co ja sie uczyłam. Zdjęcie albo zielnik i tyle. Tylko tego nie rozumiałam. Sama szkoła było za mało. Ta kobieta sie powiesiła bez filologa i miala się nie śmiać tylko powiedzieć - pomysl nad tym filologiem więcej. po co ci ta biblioteka? Co ty chcesz tym osiągnąć? I też nie umiała tego pociągnąć i koniec. O co tobie chodzi? A O CO TOBIE CHODZI? I wiecie tak by mogła być, a tak nie. I 5 lat studiów i tyle to warte - ani filologa, a ta? Ani studiów ani filologa. I tak sie opłacało tam rozmawiać. A bez tej rozmowy? No ale co? Ja po prostu MUSIAŁAM być tym filologiem i tyle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
To znowu ja... czemu nie piszecie? Szkoda. No to ja napiszę. Czemu nie? No więc ta nauczycielka wiecie ona pociągnęła sobie tę rozmowę naszą i pociągnęła ją w dyrekcji w obecności pewnej ...MAŁPY i powiedziała, że nowa nauczycielka interesuje się kursem na bibliotekę bo co zrobić z 2 tys. złotych z zasiłku. Bo było na co przeznaczą MŁODZI nauczyciele zasiłek na zagospodarowanie. I wiecie ona omówiła z matematyczką tam mój przypadek i w sumie przyznała mi rację, ale tego nie pociągnęła wiecie. A ja byłam taka jakaś - co tu robić? Ta biblioteka nie no to co... to tam rok, reszta to 2 lata, kiedy sie tu wydać i tyle. I powiem wam ona mnie CHYBA zaczepiła na korytarzu jeszcze - słuchaj tak jeszcze między nami, po ci ten filolog? bo tak cię pytam - bo tu same REKINY a ty jesteś taka dosyć uczciwa , dobrze ci z oczu patrzy , po co ci ten filolog? A nie lepsze byłyby studia podyplomowe z angielskiego? No ja zaczęłam mówić - wiesz co może i masz rację, ale w sumie chyba ten filolog jest ważniejszy, choć studia podyplmowe też są ważne. A może najpierw studia a pózniej filolog. I cały czas tylko ten filolog i ona mi mówiła , że no nie rozumie po prostu i się pyta bo w sumie jestem po studiach i to podyplomówka. No i zaczęłam przyznawać jej rację. I ona powiedziała, ale to jest szkoła , po co ci tu ten filolog? I zaczęlam nad tym myśleć i powiedziałam jej - a to były dyżury 20 minut - wiesz co... chyba żeby ta praca moja - jakakolwiek tam jest czy nie jest wartościowa żeby miała sens , wiesz co - ja jestem po biologii, ja na studiach dużo czytałam i ja się czuję tym filologiem tylko wiesz co ta biblioteka może sie w życiu przydać - możesz iść dokądś i skądś tą biblioteką. I wiesz ja miałam sobie w sumie iść na bibliotekę w 1 szkole - tam gdzie uczyłam i musiałam iść i wiesz co... i moim zdaniem to jest jakaś myśl ta biblioteka. Wiesz robię dokotrat, egzaminy mam po co mi więcej? Ja jeszcze miałam mieć 1 egzamin, ale ich wiesz tych egzaminów - to nie ma sensu. Musi być filologiem, najlepiej być tym filologiem z matmy. A ona? Życie to nie jest 2 dodać dwa - tak uwazasz? No wiesz - niby nie jest, ale człowiek jest policzalny - włosy można policzyć to wszystko inne też, zęby, ręce , nogi , to wszystko jest skończone, to wszystko sie kończy no i tak myślę że ta biblioteka i tak dalej to by było to. No wiesz jeśli mogę wyrazić swoje zdanie to w szkole powinny ważniejsze być studia podyplomowe albo jakieś kursy w womie. No wiesz kursy w WOMIE - biblioteka, angielski ile to tych kursów. Może masz rację, może te studia podyplomowe. I wiecie co ona skończyła tym sposobem I NA CO DOSTAŁA KASĘ W URZĘDZIE miasta bo to najważniesze? NA STUDIA PODYPLOMOWE z bibliotekoznawstwa wiecie? i tyle. BO ja powiesiłam CAŁĄ FIRMĘ TRANSPORTOWĄ i dlatego nie mam pracy wiecie. TAKĄ MIAŁAM OPINIĘ, a ten proces to mi się należał teraz TAKĄ MAM OPINIĘ. ALE ZA CO? i tyle. Ja wnosiłam o 20 tys MAX. odszkodowania za mobbing w szkole i tyle. No takie coś komuś zrobić. I zaczęłam z tej gadki stać o ten doktorat mój, a miałam o studia podyplomowe i było, że 2 tys. to by ci starczyło. W sumie powinien być drugi fakultetet, a przynajmniej studia podyplomowe. Drugi fakultet? Ja jej powiedziałam. Ja robię doktorat to ja nie potrzebuję drugiego fakultetu - najwyżej studia podyplomowe. I wiecie ona na mnie - no to już miałaś zacząć, juz miałaś mieć zaczęte. Ty podobno jeszcze na studiach zaczęłaś pracować. Wiesz co ty miałaś sobie na ostatnim roku przejść za zaoczne i to by ci coś dawało tak byś miała tego filologa a tak? Co to wszystko warte. No wiesz ostatni rok zaoczne. Jak już to 3 rok jak sie szło na katedrę. Na ostatnim roku? To by mnie wylali kobieto. A to rób sobie co chcesz. I patrzcie miała iść robić tę bibliotekę czy nie. Bo mnie wyszło na to samo a ona po tej rozmowie już nie była tą samą osobą i Kate juz mogła sie wtedy powiesić. Taka dziewczyna i tyle. I koniec. No nie jest? I na mnie tu wszędzie, że najpierw się powiesiła uczennica , pózniej jej matka, póżniej śniło sie męzowi że ma dołączyć, ale nie chciał, z czasem się jednak powiesił i za nimi CAŁA FIRMA TRANSPORTOWA - wszystko padło. A ja wiecie zamiast się wynieść z tej szkoły to łaziłam tam dalej. ALE JAK? I tyle. I wiecie zniszczyłam ją rodowodem OGÓLNIE bo sie musiała??? powiesić - po co poszła na KURS BIBLIOTEKI miała sobie zrobić studia podyplomowe i byłaby poważna bo na mojego filologa nie miała szans. Ja miałam filologa Z NAZWISK. A wiecie czemu ich rozwaliłam bo nie miałam krzyża rodowodowego tylko miałam krzyż odebrany , ale bardzo dobry i bardzo dobrze miałam krzyż odebrany na studiach. Oni tego nie rozumieli i ograny rodowód na krzyż rodowodowy - miałam głowę jakby Pana Jezusa i mogłam sobie układać dalej. Choć miałam mieć w liceum chociaż krzyż papieski i też bym była normalna, a tak to dostałam zapaści. I ta kobieta za to, ze do końca nie rozumiała co robi to ma mój rodowod i będzie stawiała krzyże rodowodowe kiedyś i leczyła, hodowała rośliny bo miała mi ustąpić bo NIE BYŁA FILOLOGIEM Z MATMY, a ja NIE WIEDZIAŁAM, NIE ROZUMIAŁAM, że mam ograną roślinę i ZNISZCZONY rodowod i mnie chodziło w sumie o prawo do stałej pracy, ale żle sie wyraziłam i tyle. No ale co - powiedziałam O WARTOŚĆ PRACY mi chodzi - a stała praca to nie jest wartość? To jest wartość i tyle. No i wiecie - co te smarkule się porównywały - ja biblioteką na stałą pracę, a one skrzydłami muchy czy nawet głową muchy i tyle. No to wiecie czyja praca miała więcej sensu. I miałam rodowod na tę szkołe i mieli spierdalać i tyle narobili i jeszcze we mnie. A rodowod miałam bo ja reagowałam na tę Kate - to była 6 klasa i powiedziałam jak ci dokuczają to się proszę przesiąść i przesiadła się pod ścianę i było dobrze. A za 5 minut ja prowadziłam lekcję, gdzieś się tam pochyliłam czy coś pisałam na tablicy i ta Kate mnie wolała - proszę panią , miss i nazwisko - proszę zobaczyć co sie dzieje. I ja powiedziałam - proszę się przesiąść. I one nie chciały, ale się przesiadły. I ona choć wiecie ja nie wiem jak to było - ona chyba płakać zaczęła nawet i ja powiedziałam - ale co one ci właściciwie robią. Proszę panią ja nie umiem sie skupić na tej lekcji, ja niczego z tej lekcji nie rozumiem, niech sie pani nie obrazi ale pani chyba powinna uczyć małe dzieci, kto to wszystko zrozumie, tego nikt nie pojmie. To jest za trudne. Jak te małe dzieci umiały z panią wytrzymać, w tej podstawówce - a wszyscy zaczęli się śmiać - pani podobno była nauczycielką roku czy coś takiego, to chyba są wolne żarty, za panią nadążyć nie można. I wszyscy patrzyli i zaczęli sie śmiać, przestań Kasia czy tam Kate - nie chcesz to nie pisz - proszę panią trzeba to pisać? A to była poprawa sprawdzianu. A ja powiedziałam? No ale o co ci chodzi? Przecież ty to napisałaś? przecież dostałaś z tego bardzo dobry, o co ci właściciwie chodzi? Czemu ty płaczesz? I ja wtedy prosiłam - proszę wezwać wychowawczynię i ktoś miał iść. A one nie ma pani. No to ja z panią porozmawiam jak będzie. Nie proszę nic nie mówić, ona tylko tak płacze, sama nie wie o co jej chodzi, wie pani my wszyscy dojrzewamy - może o tym powinna być ta lekcja a nie tylko te głupie sprawdziany i tyle. Sprawdziany i sprawdziany - powinniśmy mówić na tych lekcjach , my tylko piszemy i piszemy. A o czym byście chcieli porozmawiać. A sami nie wiemy. Może skończmy już tę lekcję bo my już nie możemy - to jest nasza 9 lekcja i tyle. My juz mamy dosyć, widzi pani Kate płacze, my zaraz też sie popłaczemy i tyle. I powiedziałam dobrze to ja wam rozwiązałam przykłady a wy nie musicie pisać? Może 1 sprawdzian sobie darujemy - jeden sprawdzian mniej czy więcej. Mówić można - ale o czym - musiałybyście sobie wymyślić jakiś temat, inaczej tylko to co w podręczniku bo o czym ja mam z wami rozmawiać. I wszyscy zaczęli sie śmiać. Ja porozmawiam z waszą wychowawczynią jak wy sie zachowujecie i tyle. I jak wy się pilnie uczycie. Choć co prawda to prawda 9 lekcja. A oni - a klasa c? A ja o matko - to my jesteśmy aniołki i tyle. A co pani sądzi o wychowawczynitej klasy. A co mam sądzić powiedziałam? Co ja mam sądzić o tej pani - idżcie z tym pytaniem do dyrekcji. Chyba do jej męża zaczęły sie śmiać - do jej męża? No taki pan co kieruje całą firmą transportową tam niedaleko gdzie pani mieszka. Pani podobno miała dostać inną pracę. Dlaczego pani jej nie dostała? A dlaczego wy mi zadajecie takie pytania? A wy wszystko macie co chcecie? Wszystko wam się udaje? Przecież wiele rzeczy jest w życiu że nie albo coś to tam. Przecież to jest samo życie. No ale to jest pani praca tak by się chyba pani juz wydała. Albo i została bez pracy - i zaczęli sie smiać. I ja powiedziałam - naprawdę mąż tej pani jest dyrektorem tej szkoły? Naprawdę taki tu jest układ? Ja z wami porozmawiam na tych lekcjach choć wiecie nie pasuje mi z wami rozmawiać. O czym? A tej rozmowy też nie ma. Tylko o tym co jest w książce, a tego nie chcecie, nie chcecie podręcznika, chcecie wszystko sami wymyślać, a mnie nie pasuje z wami rozmawiać. O czym? O tym kto jest dyrektorem? No ale ta pani to tylko na papierku proszę panią. No wiecie - zasadniczo jest lekcja, realizujemy temat. I wiecie ja byłam szczera i mówiłam - wiecie , może macie rację, moze rzeczywiście NIE MAM POJĘCIA kto jest dyrektorem tej szkoły, może jest to ksiądz a może jest to nauczyciel wuefu, ale wiecie w zasadzie powinnam wezwać wychowawczynię albo iść porozmawiać z dyrekcją. Niech pani nie rozmawia , to jest 9 lekcja my jesteśmy zmęczeni, my już sami nie wiemy co mówimy, a pani wie co mówi? Tak mi się wydaje im powiedziałam. Wydaje mi się , ze wiem co mówię, ale jak tak na was patrzę to muszę wam powiedzieć, że zaczynam mieć wątpliwości i tyle. A wy wiecie co mówicie i robicie? Bo powinnam iść na was ze skargą do dyrekcji? Teraz nagle jest cicho, ogólnie jest ZA GŁOŚNo, sami wiecie jak jest, jacy jesteście. Właściwie dlaczego wy tak hałasujecie? I było cicho. I nie wiedzieli co powiedzieć. A zaraz będzie dzwonek prosze panią to my sie ubierzemy i my sobie poczekamy na dzwonek. Może porozmawiajmy jeśli macie problemy , jeśli jest o czym rozmawiać. No ale po angielsku bo wie pani w tej szkole sie mówi, a nie realizuje podręcznik i gada samemu do siebie bo pani tak sie właśnie zachowuje. Niech się pani nie obrazi. A ja powiedziałam - no to mam WASZ SYNDROM - bo wy też mówicie sami do siebie. Na przykład na tej lekcji i wiecie zastanawiam się o czym wy mówicie. I to wszystko chyba. O czym są te rozmowy? Czy one istotne? Takie coś. No wiecie - ja nie mogłam sie w nich wciągnąć bo w zasadzie w co i tyle. A oni nie umieli mnie wciągnąć bo też nie wiedzieli o co im chodzi i tyle. Albo wiedzieli ale nie umieli i tyle :( O co im chodziło? ŻEBY POWIESIĆ CAŁA FIRMĘ TRANSPORTOWĄ BO NIE CHCIELI DAĆ NA DYREKTORA MĘZA tej babki co zrobiła mną sobie kurs biblioteki. I wiecie może nawet ktoś mi to mówił, może coś sie działo, ze ona kurs biblioteki sobie robi, a ja chciałam, ale ja juz byłam taka - może po tej rozmowie - tacy są ludzie i tyle :( Innych nie ma. I to wszystko :( I co żle zrobiłam? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
cd. już nie możemy - to jest nasza 9 lekcja i tyle. My juz mamy dosyć, widzi pani Kate płacze, my zaraz też sie popłaczemy i tyle. I powiedziałam dobrze to ja wam rozwiązałam przykłady a wy nie musicie pisać? Może 1 sprawdzian sobie darujemy - jeden sprawdzian mniej czy więcej. Mówić można - ale o czym - musiałybyście sobie wymyślić jakiś temat, inaczej tylko to co w podręczniku bo o czym ja mam z wami rozmawiać. I wszyscy zaczęli sie śmiać. Ja porozmawiam z waszą wychowawczynią jak wy sie zachowujecie i tyle. I jak wy się pilnie uczycie. Choć co prawda to prawda 9 lekcja. A oni - a klasa c? A ja o matko - to my jesteśmy aniołki i tyle. A co pani sądzi o wychowawczynitej klasy. A co mam sądzić powiedziałam? Co ja mam sądzić o tej pani - idżcie z tym pytaniem do dyrekcji. Chyba do jej męża zaczęły sie śmiać - do jej męża? No taki pan co kieruje całą firmą transportową tam niedaleko gdzie pani mieszka. Pani podobno miała dostać inną pracę. Dlaczego pani jej nie dostała? A dlaczego wy mi zadajecie takie pytania? A wy wszystko macie co chcecie? Wszystko wam się udaje? Przecież wiele rzeczy jest w życiu że nie albo coś to tam. Przecież to jest samo życie. No ale to jest pani praca tak by się chyba pani juz wydała. Albo i została bez pracy - i zaczęli sie smiać. I ja powiedziałam - naprawdę mąż tej pani jest dyrektorem tej szkoły? Naprawdę taki tu jest układ? Ja z wami porozmawiam na tych lekcjach choć wiecie nie pasuje mi z wami rozmawiać. O czym? A tej rozmowy też nie ma. Tylko o tym co jest w książce, a tego nie chcecie, nie chcecie podręcznika, chcecie wszystko sami wymyślać, a mnie nie pasuje z wami rozmawiać. O czym? O tym kto jest dyrektorem? No ale ta pani to tylko na papierku proszę panią. No wiecie - zasadniczo jest lekcja, realizujemy temat. I wiecie ja byłam szczera i mówiłam - wiecie , może macie rację, moze rzeczywiście NIE MAM POJĘCIA kto jest dyrektorem tej szkoły, może jest to ksiądz a może jest to nauczyciel wuefu, ale wiecie w zasadzie powinnam wezwać wychowawczynię albo iść porozmawiać z co żle zrobiłam? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
cd. dyrekcją. Niech pani nie rozmawia , to jest 9 lekcja my jesteśmy zmęczeni, my już sami nie wiemy co mówimy, a pani wie co mówi? Tak mi się wydaje im powiedziałam. Wydaje mi się , ze wiem co mówię, ale jak tak na was patrzę to muszę wam powiedzieć, że zaczynam mieć wątpliwości i tyle. A wy wiecie co mówicie i robicie? Bo powinnam iść na was ze skargą do dyrekcji? Teraz nagle jest cicho, ogólnie jest ZA GŁOŚNo, sami wiecie jak jest, jacy jesteście. Właściwie dlaczego wy tak hałasujecie? I było cicho. I nie wiedzieli co powiedzieć. A zaraz będzie dzwonek prosze panią to my sie ubierzemy i my sobie poczekamy na dzwonek. Może porozmawiajmy jeśli macie problemy , jeśli jest o czym rozmawiać. No ale po angielsku bo wie pani w tej szkole sie mówi, a nie realizuje podręcznik i gada samemu do siebie bo pani tak sie właśnie zachowuje. Niech się pani nie obrazi. A ja powiedziałam - no to mam WASZ SYNDROM - bo wy też mówicie sami do siebie. Na przykład na tej lekcji i wiecie zastanawiam się o czym wy mówicie. I to wszystko chyba. O czym są te rozmowy? Czy one istotne? Takie coś. No wiecie - ja nie mogłam sie w nich wciągnąć bo w zasadzie w co i tyle. A oni nie umieli mnie wciągnąć bo też nie wiedzieli o co im chodzi i tyle. Albo wiedzieli ale nie umieli i tyle :( O co im chodziło? ŻEBY POWIESIĆ CAŁA FIRMĘ TRANSPORTOWĄ BO NIE CHCIELI DAĆ NA DYREKTORA MĘZA tej babki co zrobiła mną sobie kurs biblioteki. I wiecie może nawet ktoś mi to mówił, może coś sie działo, ze ona kurs biblioteki sobie robi, a ja chciałam, ale ja juz byłam taka - może po tej rozmowie - tacy są ludzie i tyle :( Innych nie ma. I to wszystko :( I co żle zrobiłam? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
EWiecie czy trzeba mówić na języku obcym? NIE TRZEBA . Na języku polskim tez nie trzeba mówić. A wiecie no to podręcznik to co jest w książce, ew. ksera , temat rozwinąć - nic. Tylko rozmowy OSOBISTE czy coś. I ja zawsze byłam otwarta - na wywiadówkę najwyżej pójdę czy cos tam i tyle. A ogólnie wszyscy chodzili na korepetycje i o co im chodzi. W firmie transprtowej wszyscy mieli krzyże rodowodowe i walili w tym w dyrekcję , że kilku uczniów mniej , normalna szkoła, a pani z polskiego katechetka za męża. Taki układ tam był, ale co mnie to obchodziło. I rozmowy na lekcje? No to dialog proszę ułożyć, nie chce im sie. Przygotować jakiś speech i tyle. To są ogólne problemy, ale wiecie dyrekcja mogła mnie zobowiązać i mogłam mieć jakieś dodatkowe zobowiązania choć wiecie podręcznik niby łatwy, z podręcznika nic, no to o czym rozmawiać? Jakoś nie miałam potrzeby z nimi rozmawiać. Jeszcze 1 lekcja była całością i tyle. I nie rozumiałam dlaczego nie książka. No to sami mieli być aktywniejsi. Bo pózniej uczyłam taką klasę, że oni byli bardziej aktywni - choć to było zastępstwo, kilka takich klas i powiem wam oni byli tacy że sami coś od siebie i predzej ONI PRETENSJE niż te dzieci tam. A przeczytaj książkę, napisz plan wydarzeń czy opowiedz o książce czy co ciekawego się wydarzyło. Nic nie umieją , niczego nie chcą. Ksiązka raz łatwa raz trudna i chyba W SUMIE takich dzieci jak ta uczennica było tam wiele, a zaszczuli ją. I powiem wam ja poszłam do tej wychowawczyni i powiedziałam, że jest problem w tej klasie. Może żeby porozmawiała z nimi o tym, że czego w sumie chcą. Ta klasa była BEZNADZIEJNIE podzielona - 20 bab i 10 chłopców. 15 i 15 jak już. Reszta to jeszcze gorzej. W następnej klasie było 29 dziewczyn i 9 chłopców chyba - taki podział dziwaczny. Co z tym było robić? Jak rozmawiać z 30 osobami? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Wychodzi na to, ze W OGÓLE miało sprawdzianów nie być. NIESTETY dlatego ja nie rozmawiałam bo tak bym wyleciała jakby nie było sprawdzianów a były i nic mi nie mogli zrobić i tyle. Szkoła bez sprawdzianów to miała być. Tak sie zanosiło, ale wiecie ja byłam po NORMALNYCH studiach, nie ten kierunek, ale wszystko grało i tyle. To miałam iść na następne się dowiem - czy bym dała radę? NIE MAM POJĘCIA. Zaczęłam 2 doktoraty, żadnego nie skończyłam, skończyłam studia podyplomowe. Bo to prościej. A doktoratu nie mogłam skończyć? Może i trudniej ale nie mogłam i czemu? I miałam opinię że pół roku powiesiłam bo nic tylko wiecie sie chyba znowu 60 osób powiesiło, że do niczego nie dojdą i żeby było na mnie. A ja do czego doszłam? I oni myśleli że uczę biologii. Co wy - od razu byłam filologiem na studiach. I DALEJ JESTEM. Ja czytałam poezje angielskie JA NIE ROZUMIAŁM Z TYCH STUDIÓW NIC. To wszystko nie miało sensu, za dużo przedmiotów, za mały kontakt ze studentem, w sumie brak kontaktu. Co dalej? Nikogo nie obchodzi. A ta szkoła wiecie PONIATOWSKI TO SAMo i tyle. - najpierw kasa ile kto ma ile a pózniej probowali odkręcać, myśleli, ze mi dadzą radę kasą. Ale to nie jest szkoła i tyle. I może mogli zapytać - stoi pani o pieniądze czy o szkołe i tyle. I JAKA ODPOWIEDZ? Bo wiecie ONI STALI O SZKOŁE? To by się uczyli. A sprawdziany mi ograli bo Kate niczego sama nie pisała wszystkiego sie uczyła , anglik korki, żeby było wiecie, że MA RACJĘ, że w szkole niczego sie nie nauczysz. ALE W SZKOLE NIE O TO CHODZI. To jest wartość sama w sobie i WŁAŚNIE nauczysz sie to nauczysz, a nie to nie. I jak nie chcieli się uczyć to nie musieli. Wy tego nie rozumiecie, to jest wartość, ze tam byli, że była ta lekcja i że była taka a nie inna rozmowa. To jest odrębna wartość, a że nic nie zrobili to ich sprawa, ale oceny to miały być ło matko. No to mieli piątki ze sprawdzianów i tak ich też ograłam bo umieli byle jak, a wszystko najlepiej a ja byłam bez studiów? Czy to sie tak robi? A stała praca? Nie było. Do widzenia. Jeszcze mi ukradły bibliotekę. I pytały czy nie powinnam stać o Szekspira, a ja powiedziałam, może i powinnam, ale jakoś nie interesuje mnie ten facet. A zna go pani? A ja powiedziałam - czy znasz go - w szkole MOIM ZDANIEM najlepszy jest filolog z matmy a nie Szekspir. To bym musiała być po 5 latach anglistyki żeby coś powiedzieć o Szekspirze i na dodatek jeszcze pisać z niego pracę. Ja nic nie wiem o nim i nie chcę wiedzieć. Nie interesuje mnie Szekspir. Powinien? No to może należy o tym porozmawiać? Może powinnam na studia iść, ale w zasadzie na jakie i tyle. Takie coś i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Wiecie powiem wam są głoski i literki. Jak GŁOSKi to i literki. A jak literki? To są rodowody na szkołe. A JAKIE ONE SĄ ? Czego dotyczą? Jeśli GŁOSEK to te dzieci miały rację, ale jeśli nie głosek - a ja wiem jakie są rodowody na szkołe ZWŁASZCZA JEDEN i ja go miałam - to o co im chodziło i tyle. O głoski? I to wszystko. I oni nie rozumieli, że szkoła jest wartością i tyle. Po prostu. Jakie ja miałam wartości? SZKOŁA SAMA W SOBIE jest wartością i wiecie ja nie musiałam się tłumaczyć nawet tego nie rozumiejąc, po prostu wiedziałam, że mam rację dla siebie w tej kwestii i koniec. A jeśli szkoła nie jest wartością to właściwie zamyka się szkoły i nie ma czasu dla szkoły. To nie jest czas na szkoły. Np. wojna. Bo wiecie chodzić do szkoły i stawiać tam krzyże rodowodowe na innych nauczycieli to NIE JEST SZKOŁA. I chyba stawiali na mnie krzyże nie umieli. A jakie krzyże stawiali? Ja miałam rodowod NA DROGĘ? To jak walili krzyżami to ja wiecie wystarczyło że tam BYŁAM z rodowodu. Tak to nie mogłam, ale mogłam. A w rodowodzie miałam krzyż i co oni mi mogli zrobić? I odebrany krzyż na studiach tak, ze nic mi nie mogli zrobić. Ale to była MOJA ZASŁUGA , mój pomysł, moja realizacja mojego pomysłu i tyle. Bo oni stawiali na mnie krzyże rodowodowe i nie działało. A czy stawiali krzyże ze znaczeniem? Jakim? Te krzyże same w sobie nie miały wartości więc jak mogli przywalić we mnie krzyżem wiecie? Nie mogli i tyle. JAKIM? Musieliby mieć ŚWIĘTYCH NAUKOWCÓW. Patrzcie św. Augustyn - i już by coś mieli na mnie, święta Monika, święta Maria Magdalena, swięta Brygida Szwedzka, świety Franciszek - popatrzcie ile świętych - nawet nie umieli tego wymyślić, a zrobili mi opinię ostatniego zera jak widzę które nic nie robi tylko wiesz i pisze w internecie. No wiecie co A SZKOŁA? To zapomnieli. I w SUMIE działał na mnie tylko św. Augustyn i św. Monika i to wszystko i tyle :( Bo miałam siostry z tymi rodowodami i wiecie rodowód od św. Elzbiety jest bardzo ważny i bardzo trudny i skomplikowany i ja już wtedy miałam patronkę JAK ONI CHCIELI SIĘ DO MNIE DOBRAĆ i tyle. A postawić na kogoś krzyż rodowodowy to skazać się na samobójstwo i stawiali na dyrektorkę - nic jej nie umieli zrobić, mnie też choć na mnie działało byle co, ale nic. I tak doszli że mam rodowod, ale dokładnie jaki i nie umieli ograć niczego, a teraz też nie umieją wiecie bo miałam rodowod na szkołe - nawet jak coś wymyślą to i tak nie dadzą mi rady bez rodowodu na szkołe, a sie dowiem krzyże sie rysuje lierka no dobra, ale krzyż rodowodowy to jest ZNACZENIE, rozumiecie? Co to jest literka i cyferka. To jest szkoła I TO BARDZO NISKO. I co? Krzyż to jest literka i cyferka? Przestańcie i tyle. To jest KRZYŻ to jest cierpienie to jest wartość FILOLOGICZNA i tyle. A cyferka i literka niżej są i tyle. A ponieważ jestem filologiem z matmy jak chciałam to literka i cyferka są niżej i nie ograją mnie i tyle. I TEGO MI BRAKOWAŁO i ta kobieta mnie nie rozumiała że to sobie chciałam odebrać z biblioteki żeby np. nie musiała się powiesić przeze mnie , a wiecie jak zero sie też nie zachowywałam i wypad i tyle. Co jeszcze można zrobić? Brak sprawdzianu na lekcji? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Wiecie ja w skomplikowany sposób jestem od tej Elzbiety i ja jestem Z LONDYNU od niej i tyle. Jak wy to chcecie ograć to nie wiem. I jest od ELZBIETY 1 w USA i lecę rakiem w Irlandii bez zachodu, a zwłaszcza Niemiec. Adopcja na kasę i stały adres. Masowe samobójstwo to co krok i co dalej? A pass USA ukradziony, roślina też, rodowod zniszczony, ksywki obrzydliwe, ZBIÓR LUDZI i wiecie rodzina z filologii jest w USA - co ktoś robił w Korfantym w moich listach w internecie W SZKOLE to nie mam pojęcia? Powiedzmy, że odbierałam FILOLOGA Z MATMY i to jest wartość NA RODZINĘ w USA. Forum było kanadyjskie co prawda, ale było pełno Amerykanów i powiedzmy że był to rodzaj nie wiem znajomości prywatnej i co to kogo obchodziło co ja tam pisałam? Chyba, że sie dopisał w wątku i tyle. Co to więcej kogo obchodziło, nie? I tym na mnie. A rodzina to jest wartość filologiczna i ja se tam pisać mogłam i robić co chciałam - wklejać i tak dalej NA FILOLOGA Z MATMY - i wiecie jak do tej Holandii mi kopali, tam też a na koniec w szkole WIESZALI MNIE WŁASNĄ matką to wiecie FIRMA TRANSPORTOWA to mieli mnie powiesić WŁASNĄ KASĄ albo kasa mojej matki, a ja ją chce i ona jest cała moja bo nikt nie żyje, ona jest podebrana na gry liczbowe i matmę ale ona jest cała moja - reszta sie powiesiła bo żle zrobili - te dzieci tej klasy, że nie wrócili do Anglii - do Szkocji i zamiast chcieć tę kasę, to oni się powiesili żeby mieć groby bo podobno taki mieli wybór grób albo kasa. ALE KTO TO WYMYŚLIŁ? I było na służbę - książę Karol i tyle. Grobem leci chyba i zakopuje. Takie cos i tyle :( bez sensu. Mieli mieć krzyze rodowodowe - nie mieli. A jesli mój rok na studiach sie powiesił TO WYŁACZNIE dlatego, ze jedna prymuska NIE JA - ja tam byłam bez znaczenia - zeżarła swoich rodziców i ukradła mi Linneusza i tyle. I mogła być i wszystko grało i tyle :( No cóz... a reszta co - naprawdę sie aż tyle uczyli? Może mogli pożreć swoich rodziców i i ich powiesić? Nie wiem. Ja się też uczyłam dużo - pózniej , niczego nie obroniłam wiecie. I to co - musiałam zrezygnować i przyznać rację świętej Brygidzie , że była mądrzejsza ode mnie. Może mieli tą samą drogą pójść. Odebrać sobie krzyż wiecie Brygidy i jej filologa. Bo filolog z matmy jest nic nie warty. No to mam od Brygidy. Ona jest fiolologiem z matmy? Jest nic nie warta. Ona a Szekspir. Jakoś wole ją i tyle :( Sama z siebie miała dzieci, a on ani tyle. To jeśli chodzi o moje warości FILOLOGICZNE bo dziecko to też wartość filologiczna i w życiu trzeba miec CZYM JEŚĆ i co jeść i tyle. I Brygida miała jedno i drugie i robiła dzieci na kasę. A co wiem o zębach Szekspira? I tyle. I miała SWOJE ZĘBY - nie wiem czy miała potas, ale dzieci na kasę wymyśliła, a on ani tyle. Hajtnięty przez królową, wrywał się jej do wszystkiego i tyle a nawet rodowodu nie miał. Za to był wielkim fillologiem z matmy i tyle. A pózniej wszyscy od niego i tyle. Ale chciał rodowod i tyle. Może chciał uczyć angielskiegko. Nie miał z czego i zaczął pisać i tyle. Ja miałam. I koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odertyp
to wszsytko przez te brygidki i potas. Idziesz do Kew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Witam również raz jeszcze... wszystko przez brygidki i KEW - tak miałeś napisać i czy bierzesz potas? Czy ja biorę potas? Nie ale stoję o potas. Tyle ile - że go nie mam wiesz. I wiesz napiszę Ci - wam, że ta nauczycielka miała dla siebie??? rodowod od Małgorzaty Alakok - znaczy CHCIAŁA taki bo taki jest w brygidkach, ale ja jestem PRZECIWNA - wiecie zielnik z wygolonego odbytu na stałą pracę. Tyle to warte sie dowiem. No to nie do ogrodnictwa z takimi poglądami, zielnik bez znaczenia. Może sie przydać choć w zasadzie po co? Uwazam, że dobry zielnik jest z krzyża rodowodowego Z DRZEWA , a mają drzewa? To po co to zbierają? I tak uważali chyba wiecie moi dziadkowie i poszli i poszli do ogrodnictwa jakieś krzyże tam mieli matka też , nie mieli drzewa , wszystko olali - bez sensu. Może i chcieli mieć drzewo ale nie mieli, a teraz chyba mają i nie po mnie. A ja też mam drzewo na zielnik mam i tyle. I co jeszcze mam napisać wiecie a nie kłamać. No ta szkoła może i miała słaby rodowod wiecie, ale bez sensu. Głoska - no ale ja wiem jaki rodowod jest na szkołe - to były W SUMIE dzieci ulicy bez rodzin - lekarz ale też jaki NA STAŁA PRACĘ - to jest rodzina? To byli lekarze z urwanej głowy musze. To chyba szewc tak musi zrobić, nie? To wszystko jest niziutko - rodzina to jest? No wiecie ... to chyba lepiej mieć rodzinę z leczenia. Czy to jest rodzina? Jak to jest rodzina to taki tam był rodowod i tyle. Bo może i mi mówili,że po co robię te sprawdziany, marnuję czas w tej szkole. Ja tego nie pamiętam. Ja powiedzialam , ze na korepetycjach to mogę wykorzystać. A udziela pani korepetycji bo bylibyśmy zainteresowani. Aktualnie nie mam za bardzo czasu, muszę się brać za doktorat, dużo mam nauki. A poza tym w szkole z tego co wiem jest zabronione udzielanie korepetycji. Pani taka przepisowa, boi się pani czegoś? No ja już jedną szkołe musiałam opuścić choć nie wydaje mi sie że byłam tam najgorsza. Podobno dzieci hałasowały pani na lekcjach. No może trochę hałasowaly - jak to dzieci. A to dziwne bo powinno być idealnie cicho. A ja powiedziałam że też tego nie rozumiem bo szczerze powiedziawszy to też prawda, że ciszej powinno być. Podobno nawet jakąś klamkę urwały. No jak była klamka bo czasem nie było i się biegało po woźnego, moze im sie podobało wchodzić do klasy bez klamki. I to był koniec. A wiecie o co chodziło? Była dziurka od klucza - można było zobaczyć czy ktoś nie podgląda, nie chodzi , zawsze coś ciekawego i to był stały element tej klasy ale wszystko na mnie. A raz zacięły się drzwi i wszyscy siedzieliśmy w klasie. I co wtedy? No w końcu ktoś naprawił drzwi. Chyba zamknęli, żeby zobaczyć co sie dalej będzie działo i tyle :( Bez koleżanki nie wytrzymałabym tam roku. A z koleżanką było lepiej? I wiecie tam jest mój protokoł i tam jedno miejsce jest puste - to koleżanka miała dopisać bo mogła być bo stała o stała pracę bo było widać, a ja to kariera. Kariera? Jaka kariera i tyle. Z czego kariera? Szkoła i tyle. Z patronem się dowiem. Mialam to wziąć pod uwagę i bardziej drogę i bym mogła być. I tyle. Ale to nie było moje mieszkanie to też mogły wziąć pod uwagę , że spod mostu mogłam dojeżdżać, a dalej miało być moje ale nie jest i tyle :( A wiersze na studiach pisałam na filologa i filologiem byłam i tyle. I co mi zrobili wszyscy? I tak jak teraz i nie mam do nikogo pretensji, ale TYLE WAKATÓW Z ANGIELSKIEGO - przestańcie. A w szkole MOŻNA ale NIE TRZEBA szukać stałej pracy zwłaszcza w szkole z patronem dlatego w tym Piłsudskim NIE MIELI RACJI to szkoła bez patrona i przy tej drugiej szkole CO TO MIAŁO BYĆ? też tyle ile ale już więcej racji, a co oni ze mną zrobili,że ja zaczęłam stać o umowę o pracę i co? I wiecie oni chyba mówili dostanę umowę tylko żebym o nią nie stała bo nie warto bo widać że szanuję szkołe i chyba sie śmiały, a co to za wartość? Coś tam takiego. Po co ona tak szanuje te szkołę? Kto wie czy sie nie śmiały - to było 12 lat temu. No i wiecie kto miał rację. A ja chyba powiedziałam tam - pani dyrektor naprawdę nie miała ciekawszych zajęć w życiu tylko do szkoły chodzić? Nalezy się szacunek dla swojego własnego czasu bo przecież można go spożytkować inaczej. I ona powiedziała wiecie - ja nigdy nie stałam o szkołę i dlatego zostałam dyrektorką. Ja powiedziałam no właśnie -to jest jakieś nieporozumienie, ale takie mamy państwo. takie mamy szkoły. Takie mamy szkoły jakie mamy państwo powiedziałam i podziękowałam za wypisanie umowy o pracę i tyle. I wiecie na początku chyba nie stałam o tę umowę, ale pisałam protokół na koniec semestru i zostało 1 miejsce puste - nie opisałam jednej oceny niedostatecznej czy też wiecie zachowania nieodpowiedniego. I tak mi się pokręciło w głowie że nie umiałam odejść po semestrze wiecie co powinnam nie byłam na to przygotowana i z tego pisania protokołu zaczęłam stać o umowę i tyle. I co poza tym? I tyle. No i żle i się ograłam. I po prostu miałam PRZESTAĆ TAK STAĆ i nie umiałam i CIEKAWE CZEMU? i tyle :( Bo ja wiem czemu - przez głupi kurs metodyczny BEZ SENSU. Ogrywały mi drugie studia i też mi sie pokręciło w głowie. Ale co miałam robić? Już miałam robić bibliotekę. Nie miałam za co. Bo nie dostałam zasiłku na zagospodarowanie wiecie i tyle. Dostałam rok pózniej, bez sensu. :( I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Wiecie chyba miałam sie zapytać ILE SIĘ NALEŻY ZA WYPISANIE UMOWY OD RAZU - na rok ale ile sie należy. Łapówa - takie były. A ja stała praca wielka wartość i dostałam w łeb. teraz to wiecie bym NASRAŁA na tę umowę, taka byłam w sumie i wiecie bo jak sie ograć. NASRAĆ i tyle. I dlatego nie urywa się głowy musze i nie wygola odbytu na stała pracę bo zawsze można NASRAĆ na umowe i odejść i można być, a tak? i tyle. I tak się nie stoi o umowę. Albo nasikać i mozna być. No to ja nasikałam na moją umowę i mogłam być. A reszta to nie rozumiem i to nie ja i tyle. I koniec. Nasrać nie bo mi sie nie chciało czegoś innego szukać - jak dla mnie mogło być, ale coś wiecej - te brygidki? idżcie. I tak był ograny Pan Jezus, a reszta to powyżej Boga, a co to w sumie warte? Powyżej - brygidki, albo poniżej - oderwany łeb. Nasrać, nasikać - dla mnie i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
Wiecie co sie robi w takiej pracy jak ta moja pierwsza? Należy nasrać na umowę i na nauczycielki i tak jest prawo do powieszenia i na uczniów też wiecie i cała szkoła musi sie wieszać dlatego umowa miała być na koniec żebym nie mogła odejść bo to nie była szkoła. A one na mnie - umowa wypisana, co ja im mogłam zrobić bez łapówy. No to wiecie ja nie byłam do ogrania z takich rzeczy - dalej to samo i mogłam w sumie byc i nic tylko krzyże rodowodowe i tyle. I tej koleżance stawiali, a mnie nie. No wiecie co... i chyba chciały żebym mogła być, a ja nie chciałam. Ja sie chyba pytałam co to jest, ale nie i poszłam i tyle. A w mieszkaniu mam zaliczony rodowod i nie po mnie bo bym się sprzątaczkom musiała poddać, że nie miałam racji, ze nie stałam o nie i lesbą być musiałabym ale mam zaliczony rodowod a miałabym Z POWIESZENIEm gdybym wiedziała, że taka jestem jaka jestem. Że niewydana. Też mam na powieszenie choć nie do końca bo miałam być wydana i mieć dzieci i mogłabym być dla grona, a tak dla sprzątaczek? Dla dyrekcji? Dla nikogo i tyle. Ale z powieszeniem mam i tyle. No tyle ile ale uznane i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaosobabezdomna
ja tam bym mogła być jakbymm nasrała na uczniów, a na nauczycielki też. Na dyrekcję? Dla dyrekcji? No to by mnie zabili? Co ja tam miałam robić żeby nie przepaść, a dalej co? Umowa by mi zostawała a w sumie? No tak pół na pół to było - bądz co bądż patron był i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×