Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maleńka_2608

Kocham żonatego:(

Polecane posty

Przepraszam, na pewno taki post pojawił się już nie raz na tym forum, ale jestem w zbyt złym nastroju by przeszukiwać wszystko. Od ponad roku spotykam się z żonatym facetem, od początku wiedziałam, że ma żonę i zgodziłam się na taki układ, nie bezpośrednio, ale godząc się na jego kolejne zaproszenia na kolacje, itp. Po jakiejś połowie roku od pierwszego spotkania doszło do czegoś więcej między nami, w sumie od samego początku wszystko ku temu się kierowało. Ja zaczęłam czuć coś więcej, on jednak nie wie o niczym, nigdy też nie obiecywał mi że odejdzie od żony, nie robił złudnych nadziei czy coś takiego. Czasem mam jednak wrażenie, że czuje do mnie coś więcej, nie wiem może tylko próbuje sobie to wmówić. On dużo pracuje, rzadko mamy czas by się widywać i to jest częstym powodem naszych małych kłótni, bo ja z racji tego że go kocham i strasznie mi na nim zależy (podkreślam że nie wyznałam mu tych uczuć) chciałabym spotykać się częściej. On mówi, że też chce się spotykać jak najczęściej lecz praca nie pozwala. Czasem zabiera mnie gdzieś ze swoimi kolegami co też uważam za dobra rzecz, że nie ukrywa mnie przed nimi. Z zoną sa małżeństwem od jakis 3-4 lat wiec to nie długo. A co najgorsze właśnie urodziła mu dziecko więc będzie miał jeszcze mniej czasu dla mnie. Tak bardzo chciałabym z nim być jednak boję się wyznać uczucia, bo boję sie ze wtedy mnie zostawi:( Jest ode mnie o ok. 10 lat starszy... Proszę pomóżcie mi, doradźcie coś, tylko nie w w stylu daj sobie spokój, bo ja naprawde bardzo go kocham i sądzę że mogę zrobić wszystko by z nim być. Boję sie tylko że będę to ciągnąć jeszcze długo i w końcu zostane sama... Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgthj
magda daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfasduiibfaib
i niestety dla ciebie,tak własnie będzie....zostaniesz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocipiałaś????
jesteś dziewczyną do towarzystwa i .... zastępczą dziurą, nie ukrywa cię przed kolegami bo i tak go nie zdradzą przed żoną:D sorry ,ale powinnaś szybko się odkochać i jeszcze szybciej zerwać tą znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Jesteś dziwką. wchodzisz z butami w czyjeś małżeństwo, któremu dopiero co urodziło się dziecko. Niszczysz życie innej kobiecie i temu maleństwu. Brak słów na takie postępowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany olowek1000
on nie odejdzie od zony, skoro wlasnie urodzilo mu sie dziecko znaczy, ze sypia i z toba i z nia. Jaki fajny ukladzik. Jesli siebie szanujesz poslesz go w cholere i rozejrzysz sie za facetem, dla ktorego bedziesz na pierwszym miejscu, a nie workiem na sperme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabys byc z kims kto zdradza zone? nie bede cie oceniac, bo jestem w podobnej sytuacji, moze tylko z taka roznica, ze ja go nie kocham poczekaj troche, zobacz czy to do czegos prowadzi, jezeli nie - odpusc go sobie, zerwij kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy jesteście tacy mądrzy bo nie wiecie co tak naprawde czuję, kocham go. NIe chce nikomu niszczyć małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocipiałaś????
mądrzy? też:D słuchaj więc co do ciebie mówimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brylliana
dać sobie spokój, nie będziecie razem, mówię to ja była kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany olowek1000
no i co, ze ty go kochasz skoro on ciebie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lullabyyyyyy - chyba jedyna normalna odpowiedz... nie chciałabym byc z kims takim ale wciąz mam nadzieje ze on mnie kocha tak prawdziwie, bo żony tak naprawde nie kocha... Dziękuje za rade, jeszcze troche poczekam, ale im dłuzej, to bedzie bardziej trudne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany olowek1000
nie kochanie, dla ciebie to jest normalna wypowiedz bo przyszlas tu po to by poglaskac ciebie po glowie. Nie przyjmujesz slow krytyki bo tak naprawde wolisz sobie wmawiac, ze on ciebie kocha tylko boi (?) sie odejsc od zony. Skoro odpowiada ci byc panienka do ruchania to powodzenia. Bo zony on i tak nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym zeby wypowiedziały się dziewczyny które mają takie sytuacje za soba. I napisały jak to sie zakończyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocipiałaś????
pomyśl! skoro nie kryje sie przed kumplami znaczy ,że sie tylko chwali jaki z niego men i napewno nie byłaś pierwsza i nie będziesz ostatnia, to zwykła świnia. Otwórz oczy i uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosem w kałuże
maleńka jaka Ty naiwna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany olowek1000
a i jeszcze jedno, nawet jak mu powiesz co czujesz on i tak nie zostawi zony. Bedzie sie z Toba bawil w kotka i myszke, bo jemu bedzie tak wygodnie a ty obudzisz sie za lat kilka z reka w nocniku i przegranym zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczarowany olowek1000 nie chcę zeby ktoś głaskał mnie po głowie, chciałabym przede wszystkim dowiedzieć sie czy ktoś może jest lub byl w podobnej sytuacji... Chwytam sie każdej możliwej rzeczy, bo naprawde go kocham. MOze dla kogos taki zwiazek zakończył sie sczęsliwie, dla mnie to zawsze bedzia jakas nadzieja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, nie chcialabys byc powinnas sie wycofac juz wczesniej, gdy zaczelas cos do niego czuc teraz nie pozostaje ci nic innego jak czekac na to, co on zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocipiałaś????
lullabyyyyyy - tak wogóle , to nie powinna z nim zaczynać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie powinna ale skoro juz zaczela to powinna sie wycofac skoro zdala sobie sprawe, ze oczekuje czegos wiecej poza zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocipiałaś????
i jak to co zrobi :D pobawi się puki będzie grzeczna i nie będzie marudzić a jak tylko zacznie to do widzenia , jemu nie potrzebne sa problemy tylko łatwy łup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany olowek1000
ja bylam w podobnej sytuacji. Ale na szczescie w pewnym momencie sie opamietalam. Wspolczuje jego zonie (tzn tego faceta ode mnie). Tyle ile on mi o niej opowiadal zlego a ona z nim nadal jest. Wie, ze ja zdradzil, wie co mi o niej opowiadal (zadzwonila do mnie i poprostu chciala wiedziec). Ja ulozylam sobie zycie, ona coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde czuję się podle, nie chciałabym być takiej sytuacji jak jego żona, chociaż moja tez jest okropna. Ufam mu, łaczy nas coś wiecej niż tylko seks, dobrze sie nam rozmawia i seks tez nie wyglada jak zwykly numerek z jakąs dziwka tylko leżemy potem razem przytula mnie, caluje, rozmawiamy. Z żona nie dogaduje sie za dobrze sam mi o tym troche opowiadał, znam go juz dosyć długo, nie jest jakąs zwykła świnią co bzyka wszystko co się rusza... Wiem to napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola*
ja oczywiscie też cie nie osądzam bo miałam podobnie ale dlaczego uważasz że żony nie kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocipiałaś????
takie typy nie kochają żadnej , ani żony, ani kochanki tylko wyłącznie siebie, a w udawaniu są mistrzami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikola* tak mi się wydaje, nie raz slyszalam jak ją przy mnie okłamywał przez tel ze jest w pracy dłuzej a tak naprawde byl ze mna. Przeklinał do niej do telefonu, do mnie nigdy sie tak nie odezwał, mówi do mnie kochanie itp. Mówił tez ze nie wierzy już w miłośc, więc gdyby ja naprawde kochał to chyba w miłośc by wierzył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radzę ci jak najszybciej skończyć ta znajomość, moja ciotka miała romans z zonatym facetem przez 15 lat i tez miał zony nie kochać , mówi ze z żona nie sypia itd a ciotka kiedyś z żona rozmawiała przez telefon i żona powiedziała ze oni ze sobą żyją jak mąż z żona , ze bardzo się kochają , potem urodziło im się dziecko . Nie wątpię ze on moja ciotka bardzo kochał ale kochał tez swoją żonę , zmarnował mojej ciotce tyle lat , a i wszystkie święta czy Sylwestra była sama bo on był z żona . Jak nie umiesz tego skończyć to na razie się z nim spotykają ale przez ten czas szukaj sobie wolnego faceta , jak go znajdziesz to łatwiej będzie ci skończyć ta znajomość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie ciepło
Weż sie dziewczyno ogarnij ,nie rozwalaj domu dziecią,a on wiedział co robi żeniąc sie,jest tylu wolnych,kawalerów,a ty szukasz odskoczni bo ci tak pasuje,Bedziesz STARĄ PANNĄ z popodbijanymi oczyma-bo takie tak kończą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ocipiałaś???? prawdopodobnie masz rację chociaż moze nie wszyscy są tacy... na drodze każdej osoby staje kiedyś miłośc, nawet u takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×