Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maleńka_2608

Kocham żonatego:(

Polecane posty

Gość płyn do płukania
zrobisz jak uwazasz. Ja tylko doradzilam. Trzymaj sie ! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1212
i dla tego ja to zrobiłam zakończyłam romans bo chciałam wiedzieć jak jest z jego strony i się dowiedziałam i wiele razy do mnie pisał ale ja wiem że znów będe zabawko a i jeszcze razem pracujemy i dalej lata za mną jak pies ale nie zemną takie numery :) albo zakończ to jak najszybciej albo powiec mu co czujesz i się nie męcz bo depreja murowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1212
i dla tego ja to zrobiłam zakończyłam romans bo chciałam wiedzieć jak jest z jego strony i się dowiedziałam i wiele razy do mnie pisał ale ja wiem że znów będe zabawko a i jeszcze razem pracujemy i dalej lata za mną jak pies ale nie zemną takie numery :) albo zakończ to jak najszybciej albo powiec mu co czujesz i się nie męcz bo depreja murowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mroziaczek dziękuje Ci bardzo, cieszę się że jest chociaż kilka osob na tym forum ktore rozumieją co czuje:) i jestes kolejnym przykladem ze to moze sie udac kiedy naprawde sie kogoś kocha i miłośc jest prawdziwa, bo ja czuje wlasnie ze to jest ten jedyny. Kiedy pomysle ze on teraz siedzi z żona i dzieckiem to plakac mi sie chce, bo ja jestem sama, nie mam sie do kogo przytulic... Ale jesli jest chocby cień szansy ze kiedyś to może sie zakończyć tak jak u was to chce poczekać. Chciłabym z nim kiedys wyjechać podobnie jak Ty, by wtedy powiedzieć mu co czuje... Bardzo dziękuje :) płyn do płukania dziękuje:) papa mika1212 pociesza mnie to że kiedys jesli nam nie wyjdzie, bede potrafiła mowic o tym z uśmiechem jak Ty:) oby tak było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna dziewczyna...
Ja też kocham...To już trwa rok. W tym roku ma się rozwieść ( teraz rzekomo ustalają warunki). Czekam...jak zwykle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada niestety coraz częstsze zjawisko, niedawno się dowiedziałam w sumie jednocześnie, że jeden nasz znajomy zdradza żona są niedlugo po slubie bo jakieś 1,5 roku, mało tego sie tym chwali, biedna zona nic nie wie, maja kredyt na glowie dobrze ze dziecka poki co nie maja bo moze ona przejrzy na oczy, on ma taka prace ze czesto ma delegacje i tam to z jedna to z druga używa :o drugi przypadek znowu facet zdradza czy zdradzal laska mu wybaczyla i wie o tym po co ja zostawial kilka razy a teraz znowu mu wybacza ten ja wykorzystuje bo wie ze MOŻE do niej zawsze wrocic. Niestety kobiety tez sa sobie winne oszukuja sie ze sa jedyne i facet sie dla nich zmieni, ale niestety jak to w przypadku pierwszego znajomego i jego wypowiedzi, "on nie moze zyc bez jednej ci..." na pytanie czemu sie zeniles skoro to wiedziales "bo nie chcialem jej zrobic przykrosci" tyle w tym temacie :) jesli kobieta da soba poniewierac to bedzie tak miala caly czas, taki facet sie nie zmieni, widze to znajomych i nie z tzw drugiej reki tylko pierwszej. Żal mi tej która nic nie wie, mialabym ochote jej powiedziec, (ja np. bym chciała) ale w sumie po co mam sie wtracac, ma oczy wie ze jej maz wyjezdza, druga wie wiec tej mi nie jest zal, bo swiadomie sie pakuje w goooowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna jestes
Nie... Znow temat jakiejs zrozpaczonej malolaty. Nie w.p.i.e.r.d.a.l.a.j sie w czyjs zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedźmak Plugawiec
Nooo to skoro nie chcesz mu psuć małżeństwa, to chociaż możesz mu zaoferować dodatkowe dziury do penetracji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20_stka
Ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna dziewczyna...
maleńka_2608 nie wiem czy bedziemy...bardzo bym chciała...ale dzieli nas 800km, on ma 2 dzieci, w dodatku z finansami u niego nie najlepiej ostatnio...Normalnym jest, ze chciałby te dzieciaczki często widywać, ale na dzień dzisiejszy nie stać go na taka podróż raz w tygodniu do dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwiwWali
autorko a gdzie go poznałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20_stka
Ja jestem w twoim wieku. Mam rocznego synka i meza. I z calym szacunkiem..o ile wogole na takowy zaslugujesz..naplulabym Ci z checia w twarz za to co wyprawiasz. Niedawno moje malzenstwo zawislo na wlosku wlasnie przez taka jak Ty... Dobrze Ci radze..daj spokoj tej rodzinie. Jak mozna tak komus spierdolic zycie..i wlazic w nie z buciorami. W dodatku maja malutkie dzieciatko... Nie masz ani wdtydu..ani godnosci..ani za grosz szacunku do samej siebie. Sory ale taka jest prawda..chociaz Ty pewnie tej prawdy i tak nie przyjmujesz do swiadomosci... Brak slow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalna dziewczyna... to macie troche nieciekawa sytuacje, ale jesli naprawde sie kochacie to się wam napewno uda. Ja mieszkam w tym samym mieście co mój wiec nie byłoby takich problemów.. Trzymam za was kciuki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwiwWali
Dajcie spokój dziewczynie , zakochała sie po prostu ;) Jesli ktos tu jest winny to facet , który zdradza swoją żonę bez sumienia..to on powinien miec wyrzuty. Autorko , gdzie go poznalas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllllll
witam, opowiem swoją historię bo doradcą będę kiepskim. Jestem kilka lat po ślubie , mam dziecko i ..... kochanka, który równiez ma zone i dziecko. zakochałam sie w nim ale wiem ze on nie zostawi dla mnie wszystkiego, ja byłabym w stanie rzucic wszystko juz jutro nawet. wiem ze on cos do mnie równiez czuje ale nie wiem czy to milosc czy tylko więź emocjonalna i zabawa. nie potrafie zakonczyc tego chorego układu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna dziewczyna...
maleńka_2608 mam nadzieję...To wszystko jest bardzo skomplikowane, nie chce mi sie tego opisywać, może innym razem...Tobie również życzę powodzenia...i szczęścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwiwWali
Ok rozumiem. Po prostu zastanawiałam sie czy poznaliscie sie na imprezie spontanicznie czy moze w pracy i macie na codzien z soba stycznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20_stka zle mnie oceniasz, nie znasz mnie. Doskonale Cię rozumiem, na twoim miejscu tez mialabym z pewnoscia takie zdanie. Na samym poczatku to on nalegal na spotkania ja wiedzialam ze jesy zonaty i chociaz mi sie podobal nie chcialam komus psuc zycia. Ale skoro nalegal pomyslalm kilka spotkan nie zaszkodzi. A teraz gdy juz sie zakochalam nie potrafie tego przerwac, serce nie sluga lllllllllllllllllllllllllllll doskonale cie rozumiem, też nie moge tego przerwac nie umiem. Gdyby tylko powiedzial slowo rzucilabym wszystko i byla z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola*
hej dziewczyny ja tez mam kochanka ale tylko do "miłego " spędzania czasu Ja męzatka On żonaty i zadna jakaś tam miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllllll
dodam tylko, ze ten romans trwa juz rok, co chwile sobie mowie ze to juz koniec, że wiecej sie nie spotkam z nim a jednak za kazdym razem lece jak na skrzydłach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllllll
ja zaczynajc nasz uklad wiedzialam ze bede chciała czegos więce a nie tylko seksu, teraz jestem zakochana w kochanku a w domu mam meza i dziecko :((( do czego mnie to doprowadz ?? chyba zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalna dziewczyna... dziękuje, pozdrawiam:) serwiwWali moge powiedziec Ci tyle ze poznałam go w jego pracy, byłam klientka :) duzej stycnznosci nie mamy ze soba, ale mieszkamy w jednym miescie, mamy wspolnych znajomycj wiec nawet jesli zrezygnuje z tej znajomości to co jakis czas bede na niego wpadac na miescie lub słyszeć o nim od znajomych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lllllllllllllllllllllllllllll ja tez nie raz sobie obiecywalam ze sie z nim wiecej nie spotkam, nie pisalam pierwsza, nawet usuwałam jego nr zeby mnie nie korciło, ale jak tylko on napisal, cokolwiek, od razu mialam dobry humor, a jak jeszcze chcial sie spotkac to czulam sie jak na skrzydlach. I nadal tak jest. Staram sie jak najrzadziej pisac do niego ale jak on pisze nie potrafie mu odmówic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwiwWali
Pogadaj z nim i wprost sie go zapytaj na czym stoisz. Powiedz mu ,że go kochasz i czy są realne szanse na to ,że możesz oczekiwać tego samego. Jesli powie Ci ,że nie to nie marnuj sobie życia przez wieczne czekanie na miłość ,ktora nie nadejdzie. Znajdziesz sobie predzej czy pozniej innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwiwWali
Powiedz mi tylko czy mieszkasz w mniejszym czy większym miescie ? Bo jesli w duzym to latwiej Ci bedzie o "nową milosc" wrazie gdyby nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serwiwWali wiem ze to najlepsze rozwiazanie, ale jak juz to dzis pisałam caly czas mysle ze im dluzej poczekam z wyznaniem mu uczuc to bedzie wieksza szansa ze w nim zrodzi się to samo. Boje sie ze kiedy mu powiem co czuje, nie bedzie sie chcial ze mna spotykac by mnie nie krzywdzic i strace go na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×