Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maleńka_2608

Kocham żonatego:(

Polecane posty

Gość skarpeciochy
moim zdaniem nie powinnaś zdradzać swoich uczuć. To błąd. Nie pokazuj mu jak bardzo Ci zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarpeciochy To jak długo mam w tym tkwić nic mu nie mówiąc? Czekać aż on pokaże że cos do mnie czuje, czy pomału dać sobie z nim spokoj, chociaż nie wiem czy dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarpeciochy
jak mu powiesz, ze go kochasz, to facet poczuje sie za pewnie. zacznie cie zlewac i bedzie wiedzial, ze jestes na kazde jego zawolanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarpeciochy no ale nie koniecznie musze mu to mowic wprost, moge jakos delikatnie czynami lub slowami dac mu do zrozumienia, tak zeby nie był pewiem ale sie domyslał. Bo sama juz nie wiem co robić, boje sie wykonac jakikolwiek ruch, bo moge go stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarpeciochy
Myślę, że go nie stracisz, bo jesteś dla niego ucieczką, odskocznią od nudnego, męczącego życia codziennego. Ale naprawdę udawaj, że to co jest między Wami jest dla Ciebie obojętne, to on będzie się starał, żeby Cie przy sobie zatrzymać moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje, chociaż na dłuzsza mete taka perspektywa nie jest pocieszająca, bo chciałabym byc dla niego jedyna, a nie caly czas tą drugą. Ty masz dobrze, masz męza z kochankiem spotykasz się wlasnie dla odskoczni od codzienności, a ja na codzień nie mam żadnego takiego bliskiego faceta, tylko Jego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarpeciochy
Masz męża hehehehe. O niebo bardziej wolałabym być w twojej sytuacji, ale życie to nie bajka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarpeciochy
mówisz tak, bo go nie masz. Ale za skomplikowana sytuacja, żeby tu o niej pisać. Szczęścia Ci życzę maleńka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz opisałam ci jedna moja historie, teraz ci napisze druga...Majac tyle lat co ty,poznałam gościa 15lat starszego,spotykalismy się przegadywalismy kupe godzin przez tel i po dluzszym czasie zakochałam sie w nim on podobno we mnie tez. zamieszkalismy razem,zostawil zone i córke. mieszkalismy pol roku,zawze czułam sie tą drugą, tyle ze ze mna mieszkał,czesto tam jezdził "do corki" zekomo. psycha zaczeła mi siadac,bo zuciłam dla niego wszystko, prace,miasto i rodzine ktora sie odemnie odsuneła. nie wytrzymałam odeszłam zaczełam wszystko od nowa,złapałam go na kłamstwie-powiedział ze jest w pracy pojechałam pod dom jego zony a tam jego auto. kłamał,sprawdziłam go tylko raz nie potrafiłam być oszukiwana. poł roku nie mogłam sie pozbierac, teraz wiem ze to było zauroczenie a nie wielka miłosc,teraz ja mam ze wzajemnoscia :) długo mielismy kontakt mowił ze bał sie ze znajde sobie młodszego i go zostawie, ale teraz wiem ze to on grał na moich uczuciach,bawił sie i miał młodą fajną dupe do bzykania. teraz jest znow z zoną. przemysl to dobrze, bo im dłużej bedziesz tkwic w tej sytuacji tym gorzej dla ciebie. juz swirujesz. piszesz ze nie chcesz rozwalac jego malzenstwa, nie potrafisz sie do konca okreslic. im dluzej bedziesz w tym siedziec tym gorzej dla ciebie. poczytałam troche to forum i twoje wypowiedzi stwierdzam ze lepiej jak dasz sobie z nim spokuj-tego kwiatu to pol swiatu. moim zdaniem to nie jest milosc z jego strony,a on nie jest głupi i wie co czujesz nawet jesli mu tego nie mowisz. bedziesz cierpiała jeszcze bardziej mam wrazenie ze cie wykorzystuje tak jak tamten wykorzystywal mnie. bylam jego dupa do towarzystwa,tak mysle z prespektywy czasu. zastanow sie dobrze czy wart jest twoich uczuc i twojego cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mroziaczek dziekuje Ci ze opowiedziałaś swoją historię... I moze masz racje, że sie mna bawi, ale jak sama mowiłas ze Ty i ten Twój w ktorym bylas kiedys zakochana, zamieszkaliscie razem a on zostawił zonę dla Ciebie.. Czyli jednak coś do Ciebie czuł, anie tylko się bawił, bo dla zabawy napenwo nie zostawił by żony i dziecka... Chciałabym dać sobie z nim spokoj, nie pisze do niego pierwsza, nie dzwonie... Ale kiedy widze smsa od niego od razu wszystko mi przechodzi i od nowa chce sie z nim spotykac i z nim być.. Chyba masz racje świruje... I jeśli to wszystko, jak sie przy mnie zachowuje, jak do mnie mówi i co mówi jest prawdziwe, to jest wart moich uczuć, ale jesli to dla niego tylko zwykła zabawa, mam nadzieje ze jak najszybciej sie o tym dowiem, wtedy łatwiej bedzie mi z tym skończyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga,to że tamten zostawił żone dla mnie i zamieszkaliśmy razem, może cos czuł,ale też wiedział że żona go zawsze przujmie, nie bał się. moze nie do konca przemyślał co robi i zamieszkał ze mna a potem jednak stwierdził że nie warto.... nie wiem i nigdy sie nie dowiem,zapewniał mnie o swojej miłości. ale czy był szczery teraz nie wiem. teraz mam inne podejscie do zycia. załuje ze dałam sie tak wykorzystac i owinąć wokół palca. powiedz mu postaw go przed faktem zobacz co powie. skoro przez tyle razu oboje nie potraficie sie zdeklarować...? on wie ze jestes tylko jego, i reszta go nie interesuje a ty dlaczego masz znosic ta sytuacjie bycia ta druga? jesli cie kocha niech cos zrobi niech chociaz sie okresli...ja bym tak nie mogła. nie piszesz pierwsza bo nie chcesz zeby ona przeczytała te smsy itd... wiesz ja juz to przerabialam. zycze ci naprawde szczescia,ale uwazam ze ten zwiazek jest bez przyszłosci, nacisnij go niech sie okresli chociaz ze swoimi uczuciami...jesli odejdzie wszystko sie okaze. chcesz byc jego przygodą...powiedz jak długo? rok juz to trwa....drugi trzeci i obudzisz sie z reka w nocniku. bo on po 3 latach powie sorry.... a ty stracisz najlepsze lata swojego zycia zaufaj mi bo wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe dlatego nie pisze pierwsza ze boje sie ze zona przeczyta tylko po prostu jak z nim nie pisze to o nim nie mysle, zapominam, wtedy latwiej bedzie mi sie z nim rozstac gdyby co. Jeszcze nie dawno normalnie do niego pisałam pierwsza, kiedykolwiek, nawet w nocy na dobranoc, kiedy prawdopodobnie obok byla jego zona, wiec to nie to ... probuje sie od niego odizolowac jakos, chociaz malymi krokami, nie chce od razu posttawic go przed faktem ze cos do niego czuje a jak on mi odmowi to sie załamie. Jeśli wczesniej zaczne cos robic by chociaz troche mniej o nim myslec potem bedzie łatwiej. I sama juz nie wiem czy jest tak jak u Ciebie, ze cos jednak moze do mnie czuje... Gdybym byla tylko jego przygoda, to chyba nie interesował by sie czy spotykam sie z innymi facetami, a jak tylko wpsomne o jakims koledze lub pisze z kims smsy od razu jest zazdrosny.. daje mi sprzeczne sygnaly i stad to wszystko, nie wiem co myslec, a chciałabym sie z tego uwolnic, mam dosc bycia ta druga, gorsza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, ze sie interesuje czy sie z kims spotykasz jeszcze o niczym nie swiadczy, niestety moze byc tak, ze boi sie, ze znajdziesz sobie innego, a on zostanie sam(bez kochanki) rozluznij troche ten kontakt, tobie bedzie lepiej i zobaczysz jak on na to zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj Autorko! Do bycia
kochanką nie wszystkie się nadają. Jeśli nie miałaś w planach tylko "odskoczni" od swojego życia, to było w ogóle nie zawracać sobie dupy żonatym. Ja też spotykałam się kiedyś z żonatym i to prawie 5 lat!!! I nikt się o tym nie dowiedział i taki był nasz plan. Nie planowaliśmy zakochiwać się w sobie, ale po jakimś czasie samoistnie to nastąpiło i tyle! I pomimo, że go kochałam, a on coraz częściej zaczął mówić o rozwodzie, to ja temat ukrywałam, bądź mówiłam, że jeżeli to zrobi- z nami koniec. Powiedz Autorko, po co Ci ktoś taki, co zdradza swoją ledwo co poślubioną żonę, która dopiero co urodziła mu dziecko? Myślisz naiwnie, że z Tobą by tak nie było?:D Ten "mój" to przynajmniej żonę miał już od kilkunastu lat i dziecko duże, to i się "znudził", ale ten Twój? Kurwiarz po prostu! Ja zakończyłam to nasze "kochankowanie". Jakoś już miałam dość i chciałam się od tego uwolnić. Nie powiem, łatwe to nie było i trwało długo, zanim mogłam stwierdzić, że już mi na nim nie zależy. Dzisiaj jednak spotykam się z kimś naprawdę wartościowym i przede wszystkim: WOLNYM! Poza tym, Autorko: NIE BUDUJE SIĘ SWOJEGO SZCZĘŚCIA NA CUDZYM NIESZCZĘŚCIU!!!! Jesteś młoda, więc daj sobie z nim spokój, póki nie jest za późno, póki jeszcze nie rozwaliłaś rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj Autorko! Do bycia
"to ja temat URYWAŁAM", sorry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lullabyyyyyy własnie staram się troche to rozluźnić, napisałam do kolegi ktory od dluzszego czasu zaprasza mnie na kawe, a co może coś z tego wyjdzie, każdy sposób dobry by mniej myślec o Nim...:) oj Autorko! Do bycia tez zadawałam sobie to pytanie jak mozna zdradzac zone kilka lat po slubie, a teraz jeszcze dziecko... nie miesci mi sie to w głowie, wydaje mi sie tez ze nie jest takim zwyklym kurwiazrem bo jakby tak bylo, to przeciez znudzil by sie mna po kilku miesiacach i znalazl inna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe Lol
od samego początku wszystko ku temu się kierowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale moze nie chce innej,bo tak jest lepiej bezpieczniej. ciebie,zna nie obawia sie ze wyjdzie to wszystko, moze dobra jestes w te klocki,mloda po co ma szukac innej? ja uwazam ze malymi krokami nie da sie od niego uwolnic,zawsze bedzie bolalo. jak juz chcesz zakonczyc ten zwiazek to raz na zawsze....zawsze bedzie bolało. zazdrosny jest bo...chce miec ciebie tylko dla siebie? ale dlaczego ty nie mozesz go miec całego ,on ma kogos czemu ty nie mozesz miec rowniez skoro to wolny zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie też chce miec kogoś dla kogo bede jedyna... Ale jemu to przeszkadza, bo twierdził kiedyś ze ja jestem jedyna dla niego pod względem seksu, ze z zona tego nie robi... A tu nagle dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1212
hej bo boji sie tego ze odejdziesz do innego i go zostawisz i bedzie zdany na własną żone albo że bedzie musiał poszukać jakoś inną ja też to przechodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1212
Moja historia jest taka :)małżeństwo 10lat staż , dziecko itd. mąż olewa mnie woli telewizje i komputer rozmowa nasza na codzień jaka pogoda i co na obiad :)rutyna sex :/ niby ok ale z mojej strony bo to obowiązek zero namiętnosci nawet jak mnie dotyka , wiele rozmów z nim i co romans :( z kochankiem znamy sie od 3 lat zaczeło się w tamtą zime razem praca i wiadomo dziwne spojrzenia , zwierzanie jak nasze małżeństwa wyglądają jego żona zła bo go nie kocha że jest z nim dla dziecka kredyt itd. same bajki :) i sie zaczeła niby taka przyjaźń trwało to pare miesięcy i jakoś tak wyszło że doszło do czegoś więcej wspulne noce niby delegacja :) kombinowanie i wiesz co ci powiem maleńka że był ze mną nawet w rocznice swojego ślubu -miał na obrączce co dawało mi do myślenia że do mnie też coś czuje i ta noc była wspaniała i z jego strony jak i z mojej i wiem jedno że nie żałuje zdrady bo wiem że nigdy tego nie powtórze ale z kochankiem spedziłam najwspanialsze dni swojego jak narazie życia :) i troche żałuje że mu powiedziałam o swoich uczuciach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mika1212 pewnie masz racje, eh w końcu musze podjąc jakąs decyzje co z nim zrobic... Myślałam ze jak poznam opinie obiektywnych osób to bedzie mi łatwiej... Ale dalej nie wiem co mam robić, ile ludzi tyle porad i opinii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mika1212 u Ciebie to troche inaczej, oboje mieliscie stalych partnerow a ja jestem sama :( ijak do tej pory to z Nim własnie spedziłam naszczesliwsze i najmilsze chwile w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×