Mają wasze dzieci chodziki ?

jak wyżej bo ja się nad nim zastanawiam... ale mam dużo wątpliwości.....

Moje dziecko miało, fakt, że pozno zaczął chodzic, nie wiem, czy to bezposrednia wina chodzika? ale nie spedzal w nim duzo czasu. innych skutkow ubocznych nie widze

my mielismy chodzik ale tylko dlatego ze dostalismy, wiec jak juz sie dostalo no to byl, ale synek chodzil w nim w sumie moze z 20 razy po 10 minut..

Tak, wszystkie 3 mialy, zaczely chodzic samodzielnie jak mialy roczek,(od 11 do 13 mies) zadnych negatywnych skutkow chodzika nie zaobserwowalam, .Mam czwartą corke 6 miesieczną i wiem ze w chodzik tez beed ją wkladac.A Strasze dzieicnie mają sie dobrze

Pchacz poleam ;) miałam i chodzik i pchacz. Ale chodzik mi nie pasował jakiś pokrzywiony dzieciak w nim był;)

Nie kupowałam chodzika i nikt z moich znajonych dziecku nie kupował. Raczej jeśli już to pchacze, kostki edukacyjne czy zabawki tego typu.

Zamiast chodzika polecam pchacz, my chodzika nie używaliśmy wogóle, proponowano nam oddanie po innym dziecku ale nawet nie chciałam

dwa dni po zakupie nauczylo sie ze jak sie mocno przechyli i odbije to moze z niego wysoczyć na główkę. Tak wiec chodzik stoi od 3 miesięcy i robi za wystrój pokoju, a dziecko już zaczyna dreptać przy meblach. Nauczyło się bez chodzika, tzn z chodzikiem jako dekoracja ;)

Ja miałam chodzik i jestem bardzo zadowolona z niego:) jak będe miała drugie dziecko też na pewno sobie go sprawię:) przynajmniej mogłam coś w domu zrobić a synek zaczoł chodzić sam jak miał 10 miesięcy wiec w niczym mu chodzik nie przeszkodził:)

Uważaj z chodzikiem trzeba bardzo pilnować dziecka ,żeby nie spadło ze schodów.Moje niestety zaliczyło upadek:(

my kupiliśmy córce chodzik ale w ogóle jej nie przypasował - wyrzucone w błoto pieniądze. Jest poza tym niezdrowy dla dziecięcego kręgosłupa. Pchacz jeszcze gorszy - kółka ujeżdżają. Żadnej z tych rzeczy nie polecam. Za to polecam takie majty z szelkami - sama prowadzisz dzieciątko (bezpieczne i zdrowsze ale wymaga Twojego zaangażowania)

mój syn ma fiszer pricea :D jest bardzo fajny

Mojemu synkowi kupiłam pchacz- zauważyłam że chodzi chętnie pchając po podłodze zabawki, nieraz śliskie albo tak malutkie że zginał się bardzo, więc kupiłam chodzik. Nie pomyślałam tylko że pokój o długości 5 m. przejdzie w parę sekund, a był za malutki żeby samemu się z tym odwrócić więc ja biegałam i zawracałam. Nie wiem jak szybko by mu się znudziło, ja chyba po pół godz. max miałam dość... na asfaltową alejkę nie wyszliśmy bo zima przyszła, a bardzo szybko załapał samodzielne chodzenie. Może miesiąc aktywnej zabawy był, teraz ma ciekawsze zajęcia, chodzik traktuje jak każdą inną zabawkę, tzn. od święta zauważy. Nie zapłaciłam bardzo dużo, no i może dla innych dzieci też będzie, bo już następne w rodzinie w drodze, ale większego sensu zabawka nie ma. Zwykłego chodzika bym nie kupowała, bo jednak nie jestem przekonana, żeby wsadzać tam dziecko na 15-30 min. dziennie jak ponoć ortopedzi zalecają, szkoda kasy, poza tym mam wrażenie że dziecko wtedy nie umie tak dystansu ocenić.

chodzik i upośledziło jej to umiejętność samodzielnego chodzenia,dlatego -nie polecam! Żadnych wspomagaczy, szelek i pomagania za rączki trzymania,nic! Zaczeła siadać w piątym miesiącu bo w czwartym juz sama sie do tej siedzącej pozycji podciągała! Raczkowała na początku siódmego i już sama wstawała,gdyby nie chodziki chodziłaby samodzielnie a tak samodzielnie zaczeła dopiero w 14miesiącu! Dobrze że raczkowała,bo to przynajmiej szkodliwe nie jest. I ja tez za często jej do tego chodzika nie wszadzałam, ale ona sie domagała żeby ja prowadzać,niepotrzebnie ją tego uczyłam,mogłam poczekać aż sama zacznie. Tyle tego dobrego że raczkowała przez 7miesięcy a i teraz lubi sobie na czworaka połazić a ma już prawie dwa lata.

Ale matki które wszadzały do chodzików,miały jeszcze gorzej bo do 18miesiąca ich dzieci same nie chciały chodzić. Troche nie warto w to ingerować.

mój syn nie ma. sam zaczął wstawać, chodzić przy meblach, ćwiczyć siadanie z pozycji stojącej. ma niecałe 9 miesięcy.

nie polecam- zdanie ortpedy- dla mnie wartościowe. Wszyscy w rodzinei się dziwili " jak to dziecko nauczysz chodzić bez chodzika " nauczyłam, askurowałam przy meblach jak trzeba było i tyle , żadnych chodzików

*asekurowałam

Ja również nie kupowałam żadnych wspomagaczy chodzenia. Mała zaczęła samodzielnie pokonywać pomieszczania jak skończyła 11 miesięcy.

mój zaczął jak miał 9 miesięcy bez wspomagaczy...kolezanki z chodzinkiem zaczeła w 12 miesięcy i ma cos z bioderkami...każde zaczyna kiedy jest gotowe :)