Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agataaa22222222

Nieszczęsliwa...

Polecane posty

Teściowa powiedziała, że nie mogę zostawić ich z "bydlakiem". Ale ja owszem, MOGĘ! Oczywiście, że możesz. I powinnaś. A oni niech zostaną ze swoim potworkiem. Tak go wychowali, to niech się z nim męczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwa analiza
No widzisz, oni swoją odpowiedzialnośc chcą przelac na ciebie. Dlatego ja napisałem że odpowiedzialnym w takim wypadku nie ma co byc. Też musiałem byc odpowiedzialny za ojca, dochowywac rodzinnych sekretów, i wysłuchiwac placzącej matki, która i tak się nie chciała od tego uwolnic. Byłem takim dorosłym dzieciakiem ...Błędne koło. Ludzie z takich rodzin dysfunkcyjnych odpowiedzialnośc z swoje czyny przelewają na dzieci. Niekiedy jest tak że 10 latka musi zrobic zakupy zanim rodzice wytrzeźwieją, a potem jeszcze opatrzec matce rany po imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj się, dziewczyno. Ty już masz za kogo być odpowiedzialną. Za swojego malucha. osoby dorosłe są odpowiedzialne za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze zrozumiałam autorko
Twój mąż ma 2 dzieci? jedno z Tobą, drugie z byłą żoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
wnikliwa analiza Teść będąc trzeźwy jest bardzo zamknięty w sobie, małomówny, wręcz mruk. Nigdy nie przeprasza. Jak wybił własnej żonie zęby i zabrała go policja na izbę, to wrócił następnego dnia do domu jakby nigdy nic. Zero wstydu. Udawał, że nie pamięta co zrobił, ale nie pamiętał... Raz byłam u rodziców 2 dni, powiedziałam im, że M pojechał do Niemiec a on faktycznie włóczył się z kolegami i przyjechałam żeby nie siedzieć sama z dzieckiem w czterech ścianach. Przyjechał po mnie...chyba tylko dlatego, że nie miał mu kto uprać po wojażach z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
Tak, ma dziecko z byłą żoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oszukuj rodziców. Powiedz im prawdę. Pomyśl... Co by to było, gdyby twój mąż zafundował maluchowi taki los, jaki zafundowała Madzi jej matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze zrozumiałam autorko
Agato, ale Ty wiedziałaś jak traktuje swoją żonę, wiedziałaś, że wymiguje się od płacenia alimentów na swoje dziecko. Nie pomyślałaś, że temu człowiekowi nie można zaufać? Ty o jego zachowaniu wiedziałaś wcześniej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uzywajcie kondomow
Dzieci, uzywajcie kondomow, unikniecie problemu takiego jak tu opisany. Autorka powinna wyprowadzic sie stamtad z dzieckiem podczas nieobecnosci tego pasozyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka 3
a dlaczego klamiesz rodzicow swoich? dlaczego nie powiesz im,mama,tato-zyje z chamem i brutalem,boje sie go,i boje sie ,ze zrobi krzywde naszemu dziecku i jeszcze go bronisz,ukrywasz ze to gnoj nic nie wart Boze... zamiast wywylic im cala prawde i poprosic o pomoc-na pewno nie odmowia to,ze oni uwazaja ,ze zona ma byc przy mezu,to jedno,i maja pewnie na mysli,ze nie powinni sie malzonkowie rozstawac pochopnie ale nie wierze,ze powiesz rodzicom szczerze i ze szczegolami jak zyjesz-a oni powiedza Ci-slubowalas to teraz zyj? nie wierze albo to provo,bo juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
kitka 3 Pójdę w pon do MOPSu, dowiem się czy mogą mi w mojej sytuacji pomóc, gdzie ewentualnie mam się udać. Za co go kocham? Za nic...to jest bezinteresowna miłość z mojej strony. Chyba o to chodzi w miłości, żeby była czysta jak miłość matki do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wterererska
Teraz wstyd przed rodzicami, ostrzegali przed takim mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
kitka 3 Od ojca tez dostawałam po pysku. I też mnie gnoił! Mam czego oczekiwać..? Czasami ich odwiedzam żeby wnuka zobaczyli, ale się nie zwierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giggilia
współczuję Ci oczywiście dziewczyno i jedynie mogę powtórzyć rady, jakie już wyżej padły...uciekaj jak najprędzej, do rodziców, jeśli są w stanie Ci pomóc. bo z tym typem nic dobrego Cię nie czeka. Myśl o swoim dziecku, to nieprawda, że lepszy taki ojciec niż żaden. Ale jednak, zastanawia mnie - czy wiążąc się z nim nie widziałaś jego wad? Czy wcześniej miał pracę? Traktował Cię z szacunkiem? No nie wierzę, że tak się po ślubie zmienił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka 3
milosc dziecka do matki powinna byc BEZINTERESOWNA-zgadzam sie natomiast doroslego czlowieka kochamy ZA COS,czyli za milosc,ktora nam okazuje,troske itp szacunek i wsparcie,ale jesli kochasz debila,ktory na to nie zasluguje,to ciezkie zycie przed Toba i przede wszystkim normalny czlowiek ma cos co nazywa sie-poczucie wlasnej godnosci i wartosci-a u Ciebie tego nie ma,skoro pozwalasz robic byle frajerowi szambo z Twojego zycia byc moze ostro Ci pojechalam,ale jestem od Ciebie duzo,duzo starsza i noz mi sie otwiera jak czytam takie posty,a tego szmaciarza,ktorego nazywasz mezem powiesilabym na najblizszej galezi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
wterererska Tak! Wstyd! Nie boję sie tego słowa. Cóż mogłabym usłyszeć? "A nie mówiłeeeem chciałaś takiego to masz!" Jego była żona, powiedziała mu, że to nie jego dziecko. Wiele razy zmieniała zdanie na ten temat. Generalnie wydaje mi, że oni szukali się jak w korcu maku. Wcale się od siebie nie różnią. I płacił...ale do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jakim sensie???
Jak to pieniadze z wesela sie rozlecialy? Co ty za bzdury piszesz? ja tez jestem pol roku po slubie, tez nie pracuje z mezem i bardzo oszczednie wydajemy pieniadze z wesela, bo z nich zyjemy, oboje intensywnie szukamy pracy, z braku jakichkolwiek ofert maz wyjechal 3 dnii temu za granice, pomimo ogromnego bolu zwiazanego z rozlaka. Na co je przepusciliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatataa
jesteś kretynką i tyle za 15 lat obudzisz się w tym samym miejscu i będziesz sięzastanawiać , jak to sięstało , że , że moje dziecko tak bardzo przypomina swojego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatataa
bo ja myślałam , że on się zmieni , że jezus chrystus stąpi z nieba i mu przemówi do rozsądku ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
giggilia No właśnie...wcześniej pracował, miał kontrakt i zamiast go przedłużyć to odszedł. Myślałam, że sobie coś znajdzie innego, co zresztą sam mówił. Widziałam jego wady, ale przed ślubem nigdy mi nie ubliżył, szanował mnie...a teraz jest totalny odwrót, pozwala sobie na wszystko. Wczeniej przed slubem miał kolegę jednego, ale spotykaliśmy się z nim razem, teraz ja jestem w domu a on hula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
Kupił sobie auto, jeździł na zakupy... Ja za to co udało mi się wyrwać od tego lebra kupiłam wózek dla dziecka, łóżeczko, ubranka dla dziecka i inne akcesoria. Druga sprawa, to ile tych pieniędzy było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
I umeblowaliśmy dwa pokoje za te pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giggilia
wiesz co, mało to już teraz istotne, ale ja po prostu nie wierzę, że ludzie w ciągu kilku miesięcy tak się zmienić potrafią...może zakochana tego nie widziałaś? Mało to jest zresztą ważne. wiesz, ja pochodzę z takiego domu patologicznego. i pamiętam, jak byłam mała, to marzyłam żeby babcia nas zabrała do siebie albo żeby ojciec się rozwiódł. Jesteś odpowiedzialna za dziecko przede wszystkim. Pozwij go o alimenty - na siebie i na dziecko, na to nawet rozwodu nie trzeba. jeśli rodzice ci nie pomogą, ani nikt z rodziny, poszukaj w domach samotnych matek ale w pomocy społecznej. Jak dziecko podrośnie, pójdziesz do pracy. Wiem, że nie będzie łatwo....ale naprawdę warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jakim sensie???
czyli mialam racje, przewaliliscie pienadze a teraz nie macie na zycie i zerujecie na tesiach, samochod, ladniejsze meble - to nie sa niezbedne rzeczy a ty musisz od niego odejsc, radz sobie, takie juz jest te zycie, szukaj pomocy, idz do domu samotnych matek, do ksiedza, szukaj pracy a dziecko oddaj do zlobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
Na mnie już pora. Czas nakarmić dziecko. Wiem już co powinnam zrobić. Dzięki raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....bez....łez......
w jakim sensie??? , trochę przesadzasz... Co mieli spac na kartonach razem z dzieckiem? A auto przecież prawie każdy je ma tymbardziej jest wygodne dla dziecka, nie trzeba się tłuc autobusami. A poza tym takie większe pieniądze trzaba zainwestowac w kupno rzeczy droższych i niezbędnych, typu właśnie meble! Wiadomo że z wyplaty sie tyle nie odłoży. Może ty przeżerasz pieniądze z wesela, ale ktoś lepiej mysli i wie, że z własnej wypłaty nic się droższego nie kupi. Jeszcze będziesz żałowac, że żyłaś z pieniędzy z wesela. Będziesz czuc że ta gotówka ci uciekla pomiedzy palcami, zwłaszacza jeśli będziesz musiała kupic coś drogiego i tego nawet na raty nie dostaniesz. :) Przytocze jeszcze jedną twoją wypowiedź: "czyli mialam racje, przewaliliscie pienadze a teraz nie macie na zycie i zerujecie na tesiach" A wy tak samo nie robicie??? Jeden z drugim nie pracują, a do małżeństwa się brali, a teraz przepuszczają darowaną gotówkę, a potem pójdziecie do teściów po pomoc. Pieniądze sie szybko kończą. Jeśli mieszkacie sami to w mgnieniu oka się rozchodzą. Same rachunki wykańczają. Ale jesli mieszkacie z teściami/rodzicami i wydajecie bardzo oszczędnie kasę z wesela, to znaczy że już żerujecie. No bo ile tej kasy było? Skoro wydajecie baardzo skromnie i robicie wszystko zeby jak najdłużej była w portwelu, to wątpię że płacicie za swoje utrzymanie zupełnie osobno i dokładacie się do domu rodziców Ja jestem 10 lat po ślubie i uwierz mi że nowożeńcy, jeszcze nie są zorientowani jak życie na swój koszt wygląda. Mamy własne mieszkanie i życie wcale lekkie nie jest. A jak już mamy jakąś wieksza gotówkię to planujemy i staramy się zapanowac nad budżetem Tyle w temacie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
Znowu go nie ma, znowu gdzieś pojechał... A wrócił o 5 nad ranem dopiero po "nocce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jaa.....
Autorko ja mialam podobna sytuacje do Ciebie moj maz tez nie chcial pracowac, koledzy byli dla niego wazniejsi nic mi w domu nie pomagal i prosilam go ale wcale nic sie nie zmienilo.Po jakims czasie przestalam go kochac bo nie mialam za co byly tylko klutnie i wyzwiska i zostawilam go.Odeszlam razem z dzieckiem. Teraz po pol roku on prosi mnie zebym wrocila i ze jak zostawilam go to zrozumial co stracil i jak malo czasu nam poswiecal.Ale teraz ja juz nie chce wrocic.Mysle ze Twoj jest jeszcze mlody i nie rozumie co znaczy rodzina i nie zrozumie dopoki was nie straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
Wyprowadziłam się. Po dzisiejszej awanturze nie wytrzymałam jak wystawił mnie za drzwi i wykręcił mi rękę. Muszę zebrać myśli..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaa22222222
Wyprowadziłam się. Po dzisiejszej awanturze nie wytrzymałam jak wystawił mnie za drzwi i wykręcił mi rękę. Muszę zebrać myśli..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×