Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cytruskowa..

Opiekuje sie siostry dziećmi.Mam dylemat wychowawczy

Polecane posty

Gość cytruskowa..

Hej dziewczyny, wypowiedzcie sie jak waszym zdaniem powinno byc.Opiekuje sie od miesiaca siostry dziecmi( 9 i 3 lata).Moja siostra dostala propozycje pracy od stycznia az do czerwca i niestety nie miala z kim dzieci zostawic, z dziadkami niezbyt jej sie uklada,wiec ja jedyna jej zostalam.Przyznam ze zgodzilam sie ale tylko dlatego bo nie ma nikogo innego by dziecmi sie ktos zająl, ona dlugo nie pracowala, dostala szanse wiec skorzystala.Problem jest taki ze nasze poglądy i met wychowawcze diametralnie od siebie sie roznią, wrecz we wszystkim.Ja nie wiem czy do dziewczyn postepowac tak jak siostra do nich w domu, czy stosowac zasady takie jakie u mnie w domu panują.Nie chce dziewczyn oglupiac,że u mnie inaczej a w domu bylo inaczej, no ale wiadomo, to jest moj dom, moje zasady, noi w tym związku mam dylemat .Oczywiscie siostra dala mi wolną reke, powiedziala ze dzieci są pod moja opieką i to ja "rządze",noi tak jest. Ale coraz czesciej slysze od dziewczyn, a w domu bylo inaczej, a mama mi pozwalala to i owo, a ty nie, a w domu nie musialam tego robic, a tutaj musze,a mama nie zabraniala tego a ty tak. To ja juz glupieje,bo dla mie to jest oczywiste ze dzieci musza po sobie posprzątac, nie wrzeszcec na mnie czy wyzywac,zjesc glowny posilek a pozniej slodycze,a nie na odwrot, lub isc spac o wyznaczonej porze a nie kiedi im sie chce,czyli 23 (dla mnie zapozno),albo przyjsc z podworka do domu kiedy ja wolam a nie kiedy dziecko decyduje.U siostry ta bylo własnie odwrotnie, co nie ukrywala ze dziewczyny jej bardzo na glowe wchodzily i nie umiala nad nimi zapanowac,wcale jej sie nie sluchaly wlasnie przez to ze zawsze im ustepowalaa poźniej nic posluchu nie miala(ile razy mi sie wyplakiwala w rekaw jak jej dają w kosc to nie zlicze-no ale dobrze wiedziala ze ma to na wlasne zyczenie). Teraz dziewczyny u mnie tego nie mają,nie ustepuje,nie pozwole na siebie wrzeszczeć czy rozpierdalac chate,stąd te wypominki ze w domu bylo tak a u ciebie tak,i te pyskowki na kazdym kroku.To ja juz nie wiem czy calkowcie odpuscic i niech samowolka panuje (wkoncu nie moje dzieci,a te wypominania ze kiedys mogly a teraz nie mnie do obledu doprowadzają) czy jednak jesli to mój dom to mam prawo żądac przestrzegania zasad jakie w nim panują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytruskowa..
doradzicie coś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytruskowa..
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdhfgfg
Moim zdaniem dobrze robisz, powinny być jakieś zasady, przynajmniej ta starsza powinna ich przestrzegać, bo już dużo rozumie. A wogóle co to ma znaczyć żeby 9-latka nie sprzątała za sobą zabawek... Może po pewnym czasie siostra ci będzie wdzięczna, że u ciebie w domu dzieci "zgrzeczniały"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój dom twoja sprawa
a przy okazji masz szanse naprawić troche te dziaciaki, podjerzewam że siostra też sie ucieszy bo przeciez sobie nie radziła z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja siostra powinna porozmawiać z córkami i wyjaśnić im, że kiedy są pod Twoją opieką powinny Cię słuchać. Ja często opiekowałem się siostrzenicą i moja siostra tak właśnie zrobiła. Poza tym, na początku zdarzało mi się zadzwonić do siostry, kiedy mała nie chciała mnie słuchać. Wtedy siostra jej przez telefon tłumaczyła. Szybko się nauczą, ale muszą wiedzieć, że masz poparcie ich mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytruskowa..
abcdhfgfg " no dokladnie, ta starsza w domu prakycznie nawet wlasnych gaci do pralki nie wrzucila, spodnie, bluzki,skarpetki po calym domu potrafila rozucac a matka jak gęś za nimi chodzila i odkaldala na miejsce. O zmyciu talerza po obiecie nie bylo mowy,zeszyty,podreczniki rowneiz po calym domu sie walaly, a siostra non stop za dziewczynami ganiala i wyplakiwala sie jak one sie jej nie sluchają.Gdy im kazal zascielic lozko, odlozyc zabawki na miesjce uslyszala, spadaj, zamkni sie, jak ci przeszkadza to sobie to odloz na miejsce, przy tym wrzeszcaly na nią gdy im czegos nie pozwolila, az wkoncu sie łamala i ustepowala by przestaly piszcec czy wyć.Do dom nie mogla ich dowolac,musiala po nie schodzic i silą zaciągac,ale jeszce przytym niezle sie nabiegala by.Ja niestety nie pozwalam siebie wyzywac, krzyczec, i gonie do porządkow domowych, mlodszą tez aby klocki pozbierala czy odlozyla cos na miejsce. Wtedy jest ryyyk i zaczyna sie " a w domu to moglam a tutaj nie.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytruskowa..
Lomu , owszem siostra rozmawiala z dziewczynami i na osobnosci i przy mnie ze mają mnie sie sluchac i to co powiem tak ma być , bez klotni ini zbednych dyskusji.Wiadomo z skrzywieniem przytaknely , ale wiadomo , dla nich to jest szook, bo w domu przy matce mogly nią rządzić,i wymuszac, a tutaj tego nie ma,i naprawde ciezko im pokory nabrac co dopiero mowiąc odrobiny dyscypliny.Tam byla samowolka, tutaj nie, i sie buntują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostrzenica tupała, krzyczała i płakała, jak jej się coś nie podobało :) Musisz być cierpliwa, bo, jak sama napisałaś - wprowadzasz im ograniczenia, których nie miały w domu. Wprowadź metodę kar i nagród. Wszystko oczywiście uzgodnij wcześniej z siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytruskowa..
Macie racje, ustepowac nie bede. Wlasnie tak bylo w piatek, pozwoliłam im na pdoworko wyjsc sie sniegiem pobawic, ale gdy zaczelam po 2 godz wolac do domu to oczywiscie gluche, wolam glosnie juz na cale gardlo to zaczelo sie blaganie ze jeszcze godzinke, jeszcze troche, ja swoje aby do domu przyszly,oczywiscie dziki wrzask ze NIE, ,no myslam ze szlag mnie trafi.Po niemal 30 min zeszlam osobiscie po nie,bo widzialam ze nie dowolam dwie cholery,a wtedy mlodsza w full histerie wpadla,co ją podnioslam to ona łup na snieg sie pokladala,lecz doczlapalam ją do domu.A starsza w krzyk do mnie ze mama by im napewno pozwolila sie jeszce dluzej bawic,a ja nie i down ze mnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Terenia 72 lata
Twój dom - twoje zasady jeśli nie bedą głupie tylko normalne, podyktowane zdrową troską to dzieciom wyjdzie tylko na zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wychodzeniem na dwór też musisz ustalić zasady - kiedy wychodzą powiedz im ile czasu mogą zostać na zewnątrz. Pół godziny przed końcem powiedz im, że za 20 -30 minut będzie obiad. Nikt nie lubi, kiedy mu się zabawę przerywa nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytruskowa..
masz racje, wtedy oderalam ich od zabawy, ale ile z mozna wolac i czekac az skonczą sie bawić.Ogolnie sa bardzo charakterne i uparte ,tzreba niezle sie nagimnastykowac aby coś wskórać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytruskowa..
o 23 dla mnei to przesada, ganiam do lozka starszą o 22 a mlodsza o 21, to tez nie jest bogwie jak wczesnie,lecz jak powiedzialam, uwielbiają stawiac na swoim bo sa tegonauczone, teraz ja im pokazalm ze tak nie mozna i jest gniew, obraza, bunt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytruskowa..
dodam,ze nie wstają o 8 rano ale o 6 a to jest duoza roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostrzenica też lubiła późno chodzić spać, ale rano, do szkoły już nie była taka chętna wstawać :) Na początku po prostu też kładłem się spać o tej godzinie, o której ona powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkloppp
"... i niestety nie miala z kim dzieci zostawic, z dziadkami niezbyt jej sie uklada,.." kolejna co uważa, że wnukami winni opiekować sie dziadkowie, czy wam rodzicom to juz całkiem odpierdala, a od czego są do wynajęcia opiekunki. Siostra poszła do pracy to niech sobie je zatrudni,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×