Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrrrrrrrrrrrr

Ubior pana mlodego i 3 grosze tesciowej i szwagierek.

Polecane posty

Gość wrrrrrrrrrrrr

rodzina mojego narzeczonego jest 100 lat za murzynami jeśli chodzi o kwestie ślubu. Wszystko inne załatwione, pozostały kwestie strojów. I jak w ogóle się nie wtrącali w nasze wybory tak teraz ciągle krytykują. Ustaliliśmy z narzeczonym koncepcje, że będzie miał matowy garnitur, bez kamizelki, krawat w kolorze fioletu pod kolor mojego bukietu i kolczyków. Jesteśmy już po rundce po sklepach. Przymierzył kilka fasonów, modeli i mamy na oku jeden. Zrobiłam mu fotę z jednej, drugiej strony żeby na spokojnie przyjrzeć się w domu przed podjęciem decyzji. I oczywiście kiedy zdjęcie zobaczyła moja przyszła teściowa to od razu skrytykowała. Ze nijak jego garnitur nie ma się do slubu. Ze wyglada źle, jakby szedl do pracy a nie wlasny slub. Pozalila sie swoicm córkom ktore nie omieszkały poinformowac mojego narzeczonego o tym, ze to zly wybor, zeby nie poddawal sie mojej wizji, bo źle mu radze. Że one sa starsze i lepiej wiedza. Ze ma byc bialy musznik, kamizelka w esy floresy. No jeszcze na ten garnitur się zgodzily, ze klasyczny, ciemny i ladny. Ale kazaly wywalic ten piekny fioletowy krawat i dokupic tradycyjny zestawik pana mldoego. Oczywiscie, ze kazac to one sobie moga.. I oczywiscie nikt nas do niczego nie zmusi. Chociaz juz narzeczony nie jest tak przekonany do naszej pcozatkowej wizji. A tamte truja juz od tygodnia nam glowe. Wiem to nasz slub, nasze decyzje, ale tak mnie wkurza jak ktos cos gada, krytykuje. Chciałabym by wiadomo nie kazdemu, bo tak sie nie da, ale chociaz ta najblizsza rodzina byla zadowolona. I zeby pochwalila nasz wybor. Ja swojej sukni nie pokazuje nawet, bo pewnie uslyszalabym, ze za skormna. Powiedzcie mi czy pan mlody musi wygladac tak jak one to opisuja:( jak przekonac ich do naszej wizji, gdzie moj narzeczony naprawde wyglada elegancko, ladnie i pasuje do mnie w stylizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haneeczkaa
a mozesz pokazac te zdjecia jak wyglada?? Bo moze faktycznie maja racje? A jesli nie to pokaz to ja ci doradze.. Bo z opisu to tak niewiele mozna wywnioskowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
No coż, poliestrowe kompleciki męskie nadal świecą "tryumfy"??? Dobrze, że nie u wszystkich ;) Jesli teściowa i szwagierki nadal będą Ci marudzic, powiedz spokojnie, że swoich mężów miały pełne prawo ubierać w obrusy plamoodporne, ale Ty na własny ślub preferujesz w ubiorze eleganką klasykę zamiast poliestrów, i bardzo grzecznie & serdecznie prosisz, by się od Ciebie odczepiły. A obrusów plamoodpornych nie życzysz sobie nawet na stołach weselnych, na mężu zaś tym bardziej. I już. Żadnych tłumaczeń. Powodzenia - i bardzo popieram Twoją wizję spójnej koncepcji kolorystycznej dla Młodej Pary :) Byle mąż okazał się konsekwentny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrrrr
Ja konsekwentna będę na pewno. Dojdzie do tego jeszcze kwiatek w butonierce i już będzie wyglądał jak pan młody, a zresztą jak ma wyglądać skoro przy nim będzie Panna młoda. Hehe:) w przymierzalni do skarpetek może nie wyglądał aż tak elegancko, ale garnitur dobrze leży. Krawat też pasuje jak ulał moim zdaniem. I zdaniem jeszcze 3 innych osób. Świadkowa jest za, ja jestem za, narzeczony przynajmniej w sklepie był za i moja mama też jest za. Natomiast teściowa i szwagierki mają swoją koncepcję. I fakt pewnie zapamiętały jak to było, bo ślub brały 15 lat temu. Mnie najbardziej chodziło o nadanie żywego koloru w jego stylizacji, bo wiem, że w bieli będzie wyglądał mdło. Nie powiem, bo mierzyliśmy też muszniki i kamizelki. No po prostu bez wyrazu. On jest blady i blondyn na dodatek. Ten fiolet mu pasuje jak nic. Zdjęcia nie pokażę, bo byłby zły. Oby im minęło do ślubu... garnitur i tak kupujemy już w marcu więc odwrotu nie będzie. Tylko nie chcę by truły do samego lipca.. Mam nadzieję, że nauczę się z nimi rozmawiać. Swoim to bym jakoś przetłumaczyła, a do rodziny jego taka odważna nie jestem. I mimo, że mam swoje zdanie nie umiem go tak stanowczo wyrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haneeczkaa
no przeciez mozesz zamazac twarz chce tylko zobaczyc stroj caly..czy to ladnie wspolgra ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że Haneczka sobie chce
pooglądać, to nie znaczy, że autorka wątku ma jakiś obowiązek pokazać jej swoje zdjęcia ;) i ze koneicznie musi słuchać zbawiennych rad Haneczki ;) troszkę taktu i wyczucia, Haneczko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko tematu, 3maj się dzielnie w swojej decyzji i nie daj się omamić teściowej i szwagierkom... Mój narzeczony też nie będzie miał tej okropnej kamizelki... to jakaś istna masakra! Pomyśl może o makijażu w odcieniach fioletu, albo fioletowych butach :) będzie ciekawy efekt :) Good luck!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×