Mój mężczyzna "posuwał" mnie w twarz

"Widzisz.... ja czasami proszę mojego faceta żebyśmy zrobili coś innego i ostrzejszego a on nie chce. I tez mam problem" no widzisz, ale go nie zmuszasz. a tutaj niektórzy od razu doradzają albo kochanka, albo poświęcanie się. każdy powinien się sam przełamać

Wiesz nie wiesz jeszcze co to poniżenie kochana. Pisze bo pracuje, a błędy ? No CóŻ jak będziesz czytać tyle tekstów co ja to też będziesz robić.

Katerina doceniam twoje bezsensowne porady ale byłabym wdzięczna gdybyś nie wypowiadała się w tej kwestii.Masz rację nie wiem co to poniżenie bo to mój drugi chłopak i to był mój pierwszy incydent.Starałam się go zaspokoić ale poczułam się jak dmuchana lala a nie jak kobieta.Pozatym chcecie mi powiedzieć że naturalne jest być poniżaną podczas seksu?

A taażnie jak myśliz skoro teraz nie potrafiłaś zareagować to kolejnym razem będziesz potrafiła? Bo sądze że nie

marta.. boze.... ... gdzie mieszkasz? on chyba kreci na dwa fronty. zemna. boze oby nie skad jestes...?

Nie to powiedziałam więc nie dokładaj swojej ideologii.

Nie lubiłam i nie lubię się obrażać/wyzywać/poniżać więc pominę twoje uwagi i po prostu nie będe zwracała uwagi na twoje posty.Nie ty napisałaś ale inne osoby napisały.Nie wiem czy zareaguję ale wiem że to będzie koniec.Bo za pierwszym razem trwało to kilkanascie sekund.Byłam zaskoczona a to działo się szybko jedyne co zrobiłam to wbiłam tipsy w nogi a gryzienie nie przeszło mi przez myśl.Katerina rozumiem że masz rację w wielu kwestiach bo nie jestem doświadczona,nie wiem co to poniżenie ale nie ubliżaj mi.Daj szczere rady ale nie obrażaj.

wg mnie nie masz co liczyc na to ze jesli wrocicie do siebie to sie nie powtorzy, wiele ludzi lubi ponizac/byc ponizanym podczas seksu i pod tym wzgledem widocznie do siebie nie pasujecie...

Szczerze Ci mówię daj sobie z nim spokój bo sytuacja się powtórzy na pewno i to nie on będzie płakał ale ty.

Byłaś bierna on to wykorzystał, normalny facet najpierw rozmawia o swoich fantazjach i dopiero po zgodzie partnerki ewentualnie je realizuje, nie robi nic na siłe bo nie na tym polega seks

Grr sama już nie wiem.Wszystko się zmieniło od tego czasu.Nie mogę spać.Może ja faktycznie jestem dziwna skoro każdemu to pasuje i się ze mnie śmieją.Mnie nigdy nie pociągała brutalność a moja ulubiona pozycja to tzw. łyżeczka kiedy on jest za mną przytula mnie, całuje po ramieniu i robi to bardzo powoli.Nie mogę zasypiać bez niego a najgrosze kiedy on przychodzi.Nie moge się mu oprzeć ale ta cała głupia sytuacja wszystko zupełnie zmieniła.A cały sierpień wakacji tamtego roku był niebiański.Powiedzcie mi szczerze czy to jest dziwne że ja oczekuję od faceta delikatności?

A może on przez to że wie jaka ja jestem nic o tym nie wspominał bo bał się mojej reakcji a nagle nie wytrzymał.Chociaż nie zdziwiłabym się bo napewno nie zgodziłabym się na coś takiego.

Macie różne wyobrażenie o seksie albo znajdziecie kompromis albo ktoś a w tym wypadku ty ucierpi. Co do czułości , każda kobieta jej potrzebuje, ale nie każda lubi jednostajność w łużku, zresztą tak jak faceci. Z czasem zobaczysz że można się różnie kochać i to co dziś nazywasz kurestwem będzie Ci sprawiać przyjemność. Mądrych przemyśleń życzę i nie ładowania się w głupotę.

nie ma co go tłumaczyć i usprawiedliwiać. źle zrobił. wytłumaczenie można sobie wmawiać do wszystkiego. nie jesteś ani kobietą dominującą, ani kobietą uległą i pewnie dobrze ci z nim nie będzie jeśli on ma takie skłonności. ale jest wielu mężczyzn, którzy lubią taki seks jak ty. pisało już wiele kobiet, która wolałaby ostrzej w którąś stronę, ale ich faceci nie lubią tak, tylko wolą normalny seks

Wobrazcie sobie ze mu wybaczylam i on wrócił ale tym razem mi to zrobił w dupcię :-( na początku bolało ale później sama doszłam dwa razy ! Nie wiem co mam robić pomocy !!! On nigdy się tak nie zachowywał :-(

Katerina pozytywnie mnie zaskakujesz. :) Myślałam o tym by z nim porozmawiać i poczekać na jego reakcję.A jeśli taka sytuacja powtórzy się chociaż raz zerwę z nim .Czy uważasz że popełniam błąd?

Masz rację chyba nie potrzebnie go usprawiedliwiam ale to było pierwsze takie zachowanie od 8 miesięcy i co najważniejsze wogóle do niego nie podobne.Chciałabym go zadowalać ale jedyne co w tej chwili czułam to ból rozgoryczenie i odruch wymiotny.A wcześniejsze pieszczenie go nie sprawiało mi jakichś negatywnych odczuć.Lubie się dla niego poświęcać i widzieć jak odlatuje ale to było straszne.

przecież już na początku było jasne, że do niego wrócisz i że tego chcesz. tylko postaw tym razem dobrze granicę zachowań i się nie daj tak jak teraz. pewnie okaże się, że to zła decyzja, ale każdy musi się uczyć na swoich błędach. może jakimś cudem wam się uda

No ale w sumie ten ostry analek to troszkę naprawił bo minusie podobało akurat hmm co ja mam robić :-(

Martaa12345 wcześniej lubiłaś, ale nie wiadomo czy teraz nie będziesz mieć blokady. jednak to wydarzenie wiele między wami zmieniło. już może nie być tak samo jak było wcześniej

wiecie jest takie powiedzenie: ,, Kobieta powinna byc w łóżku dziwką a na balu dama"

Grr no dobra macie rację ja jestem beznadziejna.Nie mam o niczym pojęcia i bardzo go kocham.Zawsze gdy go widzę na parkingu koło szkoły ciężko mi się oddycha nigdy nie czułam czegoś takiego.Jestem taka zachwycona że robimy sobie rocznicę nie co rok ale co miesiąc. xd A przez to mam kompletnego doła a w piątek nie byłam na lekcjach.Cały weekend praktycznie spędziłam w domu.Pracę również sobie odpuściłam.Albo kiedy on wchodzi po schodach.Czasami zamykam oczy i czekam bo on wchodzi inaczej robi takie energiczne skoki na schodach.:)

No potraktował mnie jak dziwkę :-(

No tak jak inaczej był by możliwy temat bez podszywu.

marta12345 masz downa ?

Podszywie jeśli podoba Ci się ta zabawa gratuluję szkoda tylko że ona mi w niczym nie pomaga ale ludzie są jacy są ..

Jak tak skacze po tych schodach to mam ochotę mu otworzyć i powtórzyć analka tylko cm zrobię jak on znowu będzie chciał mnie posuwać w buzię ? :-(

http://www.voila.pl/326/arjm9/index.php?get=1&f=1

Nie ubliżaj mi ponieważ był to podszyw zwróć uwagę choćby na wymowe albo na nick marta-matra widzisz różnicę?

No mam już od dziecka ale to przecież nic takiego mieć dauna :-)