Czy wy też jesteście takie zakochane we własnych dzieciach????

Ja siedze i oglądam film który nakręciłam w nowo odwiedzonej atrakcji dla dzieci. Oglądam go już 19raz i sie napatrzeć nie mogę. Wy tez się tak zachowujecie czasami?

Tak,ja w nocy jak odkładam mała do łóżeczka to za każdym razem powtarzam w myślach: ale ona jest zajefajna...

Poważnie? Ja poważnie pisze. ZBOCZONE JESTEŚMY CHYBA...

nawet kiedy beda dorosłe, wiem po sobie:)

No to co ale szczęśliwe ;-)

Ja jestem :D

KarolinamamaZuzu zajefajna bo wreszcie zasnela?:D ja strasznie kocham moją corcię, Niedawno moje szczescie skonczylo 11 miesiecy i od pocz codziennie mowię jej ze jest dla nas najwiekszym szczesciem, najwspanialszym darem i bardzo ją kocham, filmik usg 3d ogladałam setki razy, zdjecia pozniejsze tez, uwielbiam na nią patrzec przytulac calować, prawie codziennie cykam jej nowe fotki, zakladam najladniejsze ubranka. Jest taka pogodna wesola. Tak więc rozumiem Cię autorko:)

no i fajnie , bo nie ma nic lepszego, niz uczucie permanentnego zakochania, a my to mamy jak w banku juz na awsze:)

He he, nie to nie to, po prostu tak na nią patrzę i sie nadziwić nie mogę , że taki mi się cudak udał.

hihi a jak się tak szczerze usmiechnie całą sobą , jak fika koziołki, gaworzy, to az serce się raduje:D

Moja niedługo dwa latka skończy i moge na nia patrzec godzinami. Z wywieszonym jęzorem biegam za nią po różnych centrach zabaw dla dzieci z kamerą w ręku żeby miec jak najwięcej pamiątek. Tak szybko rosną te dzieci.

No ale jak to zakochanie się tak będzie nasilało to ja nie wiem czy coś dobrego z tego wyniknie... :)

niedługo muszę przestac karmic piersią bo wracam do pracy to az mi się plakac chce bo te nasze wspolne chwile juz nie wrocą

KarolinamamaZuzu to tak jak u nas-siedzimy z meżem i gadamy od rzeczy czasem do siebie na jej temat!

my dzis tak samo:) no to faktycznie Ja chyba jeszcze rok zostanę ,bo wychowawczy mam.

hihi czy nie rozpiescimy za bardzo naszych dzieci, u mnie ta milosc narasta jeszcze bardziej z czasem:)

no ja naszczescie wracam na 3/5 etatu, tak wiec 4 dni w tyg bede z moim Skarbem ,juz teraz się zastanawiam gdzie bedziemy latem wychodzic:)

Obyśmy nie rozpuściły,dla ich dobra... No ale na mnie juz czas ,bo jutro muszę podołac wyzwaniom nowym;) Takiego dwulatka coraz trudniej zadowolić;)

no ja tez idę, by miec sily na zabawy:D dobranoc:)

spoko, kto ma rozpieszczac, jak nie matka? - od dokopywania jest zycie.

Latem wszędzie jeździmy rowerem-ona w fotelu a ja w siodle i codziennie inne atrakcje. Zimą pozostają zajęcia i centra zabaw oraz świeże powietrze w miedzyczasie

No właśnie, o wilku mowa ...idę nakarmić mała i sobie popatrze i sie pozachwycam i będę sie dziwić jaka to ona ładna mądra kochana itp :-P miłej nocki

kretynki z was kazda mysli ze ich dzieciak jest naj we wszystkim a prawda taka ze to kolejna jednostka, kolejny szarak malo znaczacy i do tego wcale nie taki piekny jak mamusia sadzi

dark, wlasnie to jest fajne, ze kocha sie szaraka. Kocha sie wlasnych rodziców, faceta ( ktory innym sie moze zupelnie nie podobac), wlasnego psa, chocby byl szkaradnym kundlem. W tym cala radosc.

nie widze w tym nic fajnego dla mnie to czyste kretynstwo czy wy na prawde nie macie ciekawszych, rozwijajacych was zajec? bo gapienie i zachwyt nad wlasnym dzieciakiem nie przyniesie nic dobrego...wychowacie kolejnego narcystycznego tluka ktory mysli ze wszystko mu sie nalezy.a spotkanie z rzeczywistoscia obije mu mocno dupe