zauważyliście że to wszystko nie ma najmniejszego sensu?

hmmm?

to dręczy :(

Oj kurwa. To nie tak. Owszem później zgnijemy wszyscy, bez wyjątku, bez względu, na wiedzę, poglądy, status społeczny, poziom intelektu, intrygi, gardzenie innymi. No ale kurwa, jeśli uda się żyć bezboleśnie do 90tki, to czemu nie korzystać i być zadowolonym.

:(

i tą drogą trzeba iść.

wszystkie nasze starania są na próżno, nikt nas nie doceni a w krytycznym momencie nawet wody nie ma kto ci podać:(

Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz...

Na chuj Ci woda na łożu śmierci ? Z resztą jeśli będąc staruchem, przewrócisz się w ogródku, blisko grządki z truskawkami i bzyczącymi gdzieś niedaleko pszczołami, śpiewającym ptactwem, będąc do końca swoich dni świadomym i zdrowym człowiekiem, niepotrzebującym niczyjej pomocy to chyba nie będzie wcale taka zła śmierć.

no nie ma

zycie mi sie jeszcze gorzej niz zylo

która mówi, że za pomocą umysłu możemy niemal kreować rzeczywistość, że jak będziemy myśleć pozytywnie to będzie nam lepiej w życiu, ponieważ będziemy przyciągać sytuacje, które wibrują z podobną częstotliwością (wszystko we wszechświecie składa się z cząstek, które wibrują), wyciągając z tego odpowiednie wnioski i łącząc je z teorią kwantowej świadomości i teorią strun wychodzi, że jeśli będziemy w życiu dobrze postępować, to po śmierci nasza kwantowa energia trafi do lepszego miejsca, niż to, w którym obecnie żyjemy ja co prawda w to jakoś nie wierzę, ale kto wie :)

a czas ucieka bardzo szybko, nawet sie nie zauwazy kiedy wszystko minie