Czy jest tutaj Ktoś z Nowego Sącza?

sadze ze umiem :)

to szkoda że Cie tu nie ma;) pomógłbyś mi :)

szkoda :) nie mam też jak się przetransportować do ciebie a też czekam na telefon

trudno poradze sobie sama;) jeszcze poodkurzam i będzie git;P

no niestety musisz sobie poradzić sama ;] a powinnaś w łóżku leżeć a nie sprzętać :P

ale samo się nie posprząta;) a syf taki że masakra;P

znajdź sobie niewolnika :P

to nie jest takie proste;)

może tak może nie ;)

ale już mi nie potrzebny;) posprzątałam już;D

ale może się przydać na przyszłość :P

w sumie masz racje;)

ale jak na razie sobie świetnie radze bez niewolnika;) muszę się już pożegnać;) pa:*

no widzisz ;) to co kiedy zaczynasz poszukiwania? :P

pa :)

rodzina nakarmiona i zadowolona a tutaj co sie dzieje? temat sprzatania? oj, nie przepadam a przydalby mi sie "niewolnik" przykuty do odkurzacza :P okolice pewnie wlasnie uciekla do lozka, bo przy chorobie to najlepsze lekarstwo :P mam nadzieje, ze zabrala tez termofor :)

ciepło jest także ciepła herbatka powinna wystarczyć :) a co do sprzątania to od czego masz męża? :P

eeee herbatka to stanowczo za malo, wiec teleportuj sie! :) maz sluzy mi do innych celow... a tak serio to maz pracuje bardzo duzo, nieraz klocimy sie o ten jego pracoholizm, ze nie mialabym serca ciagac go jeszcze do sprzatania, choc nie powiem, jak ma czas to bierze sie chetnie do roznych robot zleconych przez zonke :) uwielbia na przyklad myc naczynia :)

teleportacji jeszcze nie opanowali :( lubi zmywać naczynia? kobieto toż to skarb cenniejszy niż złoto czy ropa ;)

niezly mi sie trafil egzemplarz choc czasem ma usterki :P

kuszące spojrzenie, zatrzepotanie rzęsami i da się te usterki naprawić :P

to sposoby przed slubem, po slubie sa inne :P

hmmm... "jesli tego nie zrobisz nie bedzie obiadu"? :P

skad wiesz? przeciez nie masz zony! nieraz trzeba uciec sie do szantazu :P

obserwacja + przemyślenia :P poza tym wole wiedzieć w przyszłości w co się pakuje :P

nie chce Cie straszyc, ale nigdy na 100% nie ma pewnosci w co sie pakujesz. a jeszcze biorac pod uwage fakt, ze kazdy czlowiek sie nieustannie zmienia (czasem nie po naszej mysli) masz prawdziwa katastrofe. brzmi pesymistycznie, ale moze sie zdarzyc. odpukac!!!

nie boje się, jestem odważny, jestem twardy, przetrwam, dam rade, coś takiego to pikuś... tylko partnerki brak aby to udowodnić :P

o to musisz sie juz sam zatroszczyc, ja Ci nie pomoge :P

szkoda :(

chociaz... mam fajna siostre :D