Macie prawdziwych przyjaciół?

Możecie tak o kimś powiedzieć?

Straciłem 4 przyjaciół, zawiedli mnie... Kiedyś zawsze mogłem na nich liczyć, ale potem na każdym z nich się zawiodłem.

jest XXI wiek.

mam. I o dziwo jest to mężczyzna

nie , mi się wydaje że przyjaźń to przereklamowana sprawa.

Nie chcę się budzić :(

sratytaty na raty, o dziwo?

Nie mam i nie chce mieć,największy przyjaciel jest potencjalnie największym twoim wrogiem

i się nie budz. Przyjaźń istnieje, tylko w obecnych czasach trudniej ja znaleźć ot tak

Niestety nie mam. a myslalam ze mam przyjaciółkę. wg mnie w dzisiejszych czasach nie można liczyć na prawdziwą przyjaźń, niestety

Miałam przyjaciela mężczyznę.......... tak mi się bynajmniej wydawało do czasu jak okazało sie że cały czas się we mnie kochał a później chciał rozwalić mój zwiazek. Na szczęście mu się nie udało, nie odzywamy się .

Mam nadzieję, że istnieje, bo mam wokół siebie grupkę ludzi, którym jestem wdzięczna za tak wiele, że to się w głowie nie mieści. Przynajmniej dwie naprawdę ciężkie próby tej przyjaźni za nami

o dziwo, ponieważ krąży pogląd że przyjaźń damsko-męska nie istnieje. A przyjaźń ta trwa od 9 lat i moi partnerzy mieli problem z zaakceptowaniem jej. Ciągle weszyli zdradę itp

tak, mame, tate, przyszlego meza

i ja mam kogoś i mój przyjaciel też

sratytaty na raty nie bądź taki pewien\pewna że Cie nie zrania kiedyś

mój mąż jest moim przyjacielem

U mnie jest 5:1 dla mężczyzn, ale przez to paradoksalnie chyba mi łatwiej uwalniać się od tego stereotypu, zresztą śmiechem bym zabiła każdego, kto by mi wmawiał romans z którymkolwiek z nich, może z pięcioma od razu :) ?

Ja lubię siać intrygi najlepszych przyjaciół tak zmanipulowałem że już nie odzywają się do siebie. Koleżanka powiedziała mi, że jestem wredny i wyrachowany i bardzo jej się to podoba.

nie

"Człowiek nie ma przyjaciół. Przyjaciół ma tylko powodzenie." Napoleon Bonaparte

niestety nie

tak. kobietę

1 szt.

Nie. Nie mam i póki co jestem z tego zadowolona. Miałam dwie przyjaciółki a potem obrobiły mi ostro tyłek. Żmije.

miałam 3 przyjaciółki takie od serducha :) z jedną drogi się rozeszły, druga sprzątnęła mi obiekt moich westchnień sprzed oczu, trzecia uwodziła mojego chłopaka :) doszłam do wniosku, że nie ma takiego czegoś jak kobieca przyjaźń... skoro każda koleżanka leci mojego faceta :) dzisiaj prawdziwym przyjacielem jest mój mężczyzna :)