moj maz zachowuje sie dziwnie... co myslec o tym wszystkim..

dobra, tepa i pusta babo, idz do mezusia i z nim rozwiaz ten problem, daj mu dupy i bedzie dobrze. proste jak budowa cepa.

szmaragdowy las- idź podymać lepiej na miasto to może ci ulzy jak spuścisz troche śmietanki z kutasaaaa

co tak ucichłyscie ?

teksty masz niezłe................tyle ze jak nie szczedzisz takich meżowi to sie nie dziwie ze czasem stroi fochy!!! KOBIETO kazdy facet taki jest!!! raz jest lepiej, raz gorzej!!! małżenstwo to nie narzeczenstwo!!! teraz wszystko jest inaczej-takie zycie!!! głowa do góry, bedzie dobrze!!! pogadaj z nim, powiedz co Ci lezy na sercu!!! Moze i Ty sama tez powinnas sie zmienic-moze tez czegos wiecej od Ciebie oczekuje!!! małżenstwo to jeden wielko kompromis!!! nawet nie mysl o rozwodzie-nie masz powodów!!!

my kobiety zawsze chcemy byc przez partnerów pielegnowane, rozpieszczane słowami, czynami, gestami...............faceci tacy sa ale tylko na poczatku. potem wszystko sie zmienia!!!

zszowowana- co ty bredzisz za przeproszeniem? jestem z moim mężem od 10 lat, w tym małżeństwem od 6. Szczerze uważam, że nasz związek jest coraz głębszy i piękniejszy! Nie ma mowy o ciągłych kłótniach, mój mąż dba o mnie i o nasze dzieci! Cały czas potrafi mnie zaskoczyć i jesteśmy szczęśliwi. Co to za facet, który stara się tylko na początku a później jest oschły? :O

to masz szczescie-ja bazuje na tym co pisze i na co narzeka autorka!!! ja tez jestem w malzenstwie szczesliwa-ale wiem i duzo słysze ze sa faceci ktorzy staraja sie jedynie na poczatku!!! .....wiec wyhamuj

to masz szczescie-ja bazuje na tym co pisze i na co narzeka autorka!!! ja tez jestem w malzenstwie szczesliwa-ale wiem i duzo słysze ze sa faceci ktorzy staraja sie jedynie na poczatku!!! .....wiec wyhamuj

autorko topica!!!! nie chce Cie oceniać, ale niepotrzebnie wdajesz sie w beznadziejne dyskusje, ludzie czasem na forach wyżywaja sie i tyle. Jesli jestes pewna wiernosci meza to super świadczy o Waszym związku!!!! powiem tyle ja mam identyczny problem i tez jestem pewna o wiernosci meza!! tez mam psychiczne dosc fochow od rana o nic, tez mnie to meczy, ale nieraz same sobie jestesmy winne, jakies nasze zachowania przez lata sie odbijaja potem, albo facet ma dosc, albo co innego. Nie mam sily pisac o sobie bo chora jestem i mam goraczke, ale nie Ty jedna tak masz!!!!, ja mam choleryczny charakter i tez w jakims stopniu sobie zawinilam, teraz probuje to pomalu odkrecac, chociaz ciezko, zobaczymy, rozwód??? ha ha ha a to dobre