*Do kobiet, które podjęły walkę o związek po zdradzie*

"zaatakowana moim wybaczeniem mężowi"? a po jakiemu ty piszesz?

jak widze trudna sztuka czytania ze zrozumieniem nadal niewielu ma wyznawców :)

po polsku :) wiedziałabyś gdybyś choć jedną lekturę w szkole przeczytała do końca :)

jesteś bardzo złośliwa, lubisz obrażać ludzi byłaś taka zgorzkniała przed zdradą czy dopiero po?:)

a czym konkretnie poczułaś sie obrażona ?:)

Ja sama dzięki Bogu tego nie przeżyłam, ale znam taki przypadek Przyjaciółka mojej babci została zdradzona przez męża i wywaliła go z domu. On po zdradzie doszedł jednak do wniosku, że bez żony żyć nie może i poszedł błagać swoją teściową, a jej mamę, żeby coś zrobiła. Ona powiedziała, że namówi córkę, aby dała jej na weekend dziecko, a sama sobie "wypoczęła", a on, żeby poszedł wtedy do żony. Tak też zrobili. Przyjaciółka mojej babci i jej mąż byli wtedy po 20. Ona mu wybaczyła, poszli do łóżka i od razu zaszła w ciążę. Urodziło się drugie dziecko. Byli ponad 50 lat małżeństwem. W wieku 73 lat ona zmarła, on 2 lata po niej. Byli mega-szczęśliwym małżeństwem. On podobno nigdy już jej nie zdradził i do końca życia przepraszał za tamto...

ja niczym, obrażasz koleżankę od zdrady:) mnie nikt nie zdradził, piszę tu bo to zabawny temat:)

w czasach szybkich ślubów i jeszcze szybszych rozwodów coś takiego jak miłość , która wybacza jest nie do pomyślenia :) ale jak widzać = zdarza sie :) piękna historia :)

w czasach szybkich ślubów i jeszcze szybszych rozwodów coś takiego jak miłość , która wybacza jest nie do pomyślenia :) ale jak widzać = zdarza sie :) piękna historia :)

sory , ale nie mam tu żadnej koleżanki :)

Ciekawe, wykształcona na niezliczonej ilości lektur, wyrozumiała , wartościowa itp.itd. naprawia swój cudowny związek po zdradzie, a kilka dobrych godzin siedzi na kafeterii, nie chce być złośliwa ale nie woła Cię mężuś,abyś w ramach wybaczenia spełniła swój obowiązek małżeński?

[zgłoś do usunięcia] izobarka Przyjaciółka mojej babci wow, jesteś niesamowicie dobrze poinformowana o życiu przyjaciółki swojej babci do tego stopnia że wiesz kiedy poszli razem do łóżka i kiedy spłodzili dziecko:) to oznacza jedno-ściema;)

Nie, ale gdy czytałam Twoja rozmowę z Dziewczynami, zobaczyłam kalkę z moich rozmów, o moim, świadomym, przemyślanym i trudnym wyborze, jakim było wystąpienie z Kościoła Katolickiego. Gdy podzieliłam się tą informacją z bliskimi ( przy okazji planowanego ślubu z Miłym mym) zostałam potraktowana tak ja Ty. Niestandardowe, świadome choć trudne decyzje spotykają się z zadziwiającymi reakcjami... Wszyscy prawie poczuli się moim wyborem obrażeni, a później, gdy spokojnie próbowałam tłumaczyć, napastowani. Teraz wygląda to tak, że ja, która odeszłam, jestem traktowana jak wróg. Mój, naprawdę trudny lecz w moim odczuciu uczciwy wybór spotkał się z agresją, nienawiścią i stał się przyczynkiem do podbudowania sobie ego, usprawiedliwienia grzechów, przewin itp. Jak u Ciebie, tłumaczysz coś Twojego, trudnego, przepracowanego, a zarzucają Tobie dwubiegunowość w widzeniu świata i głupotę pensjonarki. Gdzie? Jak? Jak można tak nie myśleć, tak krzywdzić innego człowieka?

nie odpowiedziałaś, przed zdradą byłaś tak czy dopiero po?:)

jestem na tyle dorosła i dojrzała ,ze takie gadki panienek nic nie wiedzących o moim życiu spływają po mnie jak ślina po krysztale ;) weszłam w ten temat , bo myślałam ,ze śa ti osoby , które będą reprezentowały rózne podjeścia do problemu , rózne metody rozwiazania go a spotykam sie tylko z ze schematycznymi poglądami i zachowaniami . Pojecie wybaczenia jaest utożąmiane ze słabościa a nawet brakiem godności a przecież ,zeby wybaczyć .....kto tego dokonał wie jak czasmi katorżniczą drgę trzeba przejść . Mnie nie dziwi takie podejście , raczej smuci . dla pani martwiacej sieo mojego meża - jestem w pracy , mogę tu siedzieć , z lekkimi przerwami do 6 rano :) ulżyło ci w twojej trosce ?:)

Ja już się pożegnam. Kobieto plus- zaszczytem było móc Ciebie czytać. Jesteś naprawdę przepięknym kwiatem :) Dobranoc.

gdybyś zadała sobie trochę trudu panienko , gdybyś mnie poznała choć trochę a nie opierała sie na " gotowcach " ze swojej głowy wiedziałabyś , że jestem najłagodniejszą osobą jaka miałabyś szansę poznać . ale coż , tak to jest ze schematami , zamykają nam często drogę do naprawdę fajnych rzeczy :)

ależ kotku, mnie nie bawi to że "wybaczyłaś " mężowi tylko dlaczego to zrobiłaś:)

jeszcze raz dziękuję ci za miłe i łagodne słowa , a dotyczące przecież spraw fundamentalnych :)

kobieta plus gdybyś zadała sobie trochę trudu panienko , gdybyś mnie poznała choć trochę a nie opierała sie na " gotowcach " ze swojej głowy opieram się tylko i wyłącznie na tym co napisałaś z włąsnej i nieprzymuszonej woli:)

niesamowita jesteś -przepięknym kwiatem- ha ha facet jak nic,zachwycony możliwością bezkarnego zdradzania i do tego stary

a skąd ty wiesz dlaczego mu wybaczyłam ?:) bo przeczytałaś parę moich postów ?::D w takim razie wróżę ci wielką karierę - albo jako dyżurnego psychoanalityka albo gwiazdy kanału " Ezo " :)

[zgłoś do usunięcia] kobieta plus , nawet naszych pracowników . na przykład fascynuje mnie ten argument- jak wytłumaczyć spanie w jednym łóżku z mężczyzną któy nas zdradził dbaniem o pracowników...?:) doprawdy, jesteś bezcennym kwiatem:)

już pisałam - czytanie ze zrozumieniam na poziomie klasy 4 szkoły podastawowej - czyżby to ciebie przerastało ?:D

eh..zdrada boli..bardzo..te ktore to przezyly wiedza jak bardzo. A wybacznie zdrady ,boli dwa razy wiecej!! Kto bedzie wiedzial lepiej jak nie ..zdradzona kobieta ;)

wierz mi , o wiele bardziej boli życie w ciągłym oskarżeniu , życie w poczuciu niepewności i braku wybaczenia . . O wiele bardziej .

co zbudowaliśmy ? chodzi mi raczej io nasz świat (...) nawet naszych pracowników . tzn o wielki poeto, co innego miałeś na myśli?:)

a kto chce tak zyc??

20:44 [zgłoś do usunięcia]kobieta plus co zbudowaliśmy ? rozczaruję cie nie chodzi mi nawet o finanse , choć te rteż śą istotne , ale każde z nas jest samodzielne , chodzi mi raczej io nasz świat , nasz dom ,nasze rodziny nasze dzieci i zwierzęta , nawet naszych pracowników . to . przeczytaj jeszcze raz ,a później jeszcze raz - ale powoli :)

ponawiam o wielki poeto co miałes na mysli?:) a tak, znowu napiszesz że nie umiem czytać ze zrozumieniem, w końcu co masz innego zrobić:)