Gość fc45kyew6 Napisano Luty 22, 2012 Pojawił się z nikąd,jego stary kumpel jeszcze z gimnazjum. Odkąd go zobaczyłam wiedziałam ze z tej znajomosci będą kłopoty. Poprosiłam narzeczonego zeby sie z nim nie spotykał,ale jak się potem okazało robił to, tylko ze w tajemnicy. Znajomy stał się przyjacielem (według niego), zachecil go do kilkukrotnego spróbowania amfetaminy, do papierosów, więcej pił. Nie zadziałało ultimatum, narzeczony powiedzial ze jesli go kocham nie moge go ograniczać. Ich znajomosc trwa, pracują razem.Ten koleś to typowe złe towarzystwo, dresiarz, który namawia do najgorszych rzeczy, dłużnik, lekkoduch, doradza mojemu facetowi chamskie traktowanie mnie keidy mamy jakies konflikty. Chce go odciągnąć od tego kolesia, martwie sie ze ta znajomosc zniszczy nas zwiazek i mojego faceta tez wyniszczy. Ultimatum odpada, więc co moge zrobic zeby zniechęcic narzeczonego do tej znajomosci? dodatkowe utrudnienie to to ze razem pracuja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach