Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszunia kotka

czy placicie własnej matce za opieke nad dzieckiem- jej wnukiem?

Polecane posty

Gość tyjkl
mnie wychowywała babcia, jak mama pracowała, potem moja mama wychowywała mojego siostrzeńca, więc mam nadzieję, że moja mama zajmie się i moim dzieckiem, a ja kiedyś moimi wnukami... i to za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Zasadzie współczuję
Nie będe tutaj opowiadała histori swojej rodziny, ale moi rodzice, odgrywają w niej rolęosób świętych za życia. I są ludzmi którzy swoim dzieciom dali by wszystko,bez wyliczania. Pomagali w życiu chyba każdemu krewnemu i dalszemu i bliższemu ,nie chcąc niczego w zamian i były to kwoty takie ,że gdyby to wszystko do kupy zebrać to uwierzcie mi byłabym spadkobierczynią milionowej fortuny. Takich rodziców życzę każdemu! A takiej mentalności Wszystkim ludziom na świecie ,bo niebyłoby wówczas materialistów)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-milka-a
Ja bym na pewno nie zapłaciła tyle co niani - niania to obca osoba, babcia to babcia - czy z miłości do wnuków nie powinna robić czegoś bezinteresownie? z takim podejściem babci wolałabym posłać dziecko do żłobka, no chyba że zarabiałabym naprawdę sporo, a nie oddając mamie prawie całą pensję. Moją córkę najpierw pilnowała teściowa - nie dawałam jej pieniędzy, ale mieszkając z nią płaciliśmy całe rachunki, od czasu do czasu robiliśmy zakupy spożywcze. Teraz jakiś czas mała była z moją mamą - robiłam jej czasem jakiś drobny prezent np. kupowałam kosmetyk. W życiu nie wzięłaby pieniędzy. Ja ten dług spłacę w stosunku do moich dzieci o ile reforma emerytalna pozwoli :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko nie toleruje obcych twarzy? To niech zacznie tolerować, bo nie dość, że wychowasz rozpuszczonego bachora to jeszcze będzie miał fobię społeczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym niańczenie wnuków 8 godzin dziennie to nie jest obowiązek babci i nie można tego od niej wymagać czy ją do tego zmuszać, bo to chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie bede miala drugiego
Ja jakbym poszła do roboty to miesięcznie do domu przynoszę max1500zł Zatem nie posyłam do żłobka,siedze w domu z dzieckiem i biore niewielkie zlecenia za które do domu przynoszę max1500 miesięcznie Boję sie powrotu do pracy,ale cóż taka kolej rzeczy-trzeba wrócic do niewoli kiedyś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam za granica
moja tesciowa przyjechala na miesiac zajmowac sie wnuczka, zaplacilam jej choc nie chciala pieniedzy. Nie jest moja niewolnica zeby za darmo pracowac; co innego opieka pare godzin od czasu do czasu a co innego pelen etat opiekunki. u ciebie jeszcze mama musialaby zrezygnowac z mozliwosci zarobku zebys ty mogla zarabiac, wiec uwazam ze ma racje. Nie wiem czemu tez cie dziwi ze masz placic za media - w koncu tez z nich korzystacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklarkka
W Zasadzie współczuję - ,dawali i pomagali, bo ich na to stać, ja od swoich rodziców niewiele dostałam, od teściów jeszcze mniej, nieraz to my im musimy pomagać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
Moja mama pracuję,więc nie zajmuję się wnukiem,ale gdy poszłam do pracy to mi nie pasowało,żeby rano zawozić go do przedszkola i mama jadąc do pracy zawoziła go...chciałam dać jej na paliwo,ale nie chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena marlena @
W takiej sytuacji, w jakiej Ty jesteś, Autorko, chyba lepiej zatrudnić nianię. Mamie Twojej średnio się uśmiecha pilnowanie wnuka, więc po co ją namawiać i jeszcze potem Ci powie, że jest zmęczona i że łaskę Ci robi. Poszukaj w okolicy jakiejś zaufanej babeczki, która lubi dzieci i jest odpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urocza rodzina
rozumiem, że w takiej sytuacji, jak rodzice będą starzy i schorowani, to zapłacą dzieciom za opiekę, w końcu to też praca..... kurde jak ja nie rozumiem czegoś takiego. W mojej rodzinie wszyscy trzymają się razem, dajemy sobie kasę jak jakiś większy projekt, rodzice cokolwiek robią to mówią ,że to i tak dla nas będzie. Nigdy by nie chcieli ode mnie pieniędzy, jak od obcego, bo i nie jestem pasożytem żerującym na nich! Sama mam zamiar dokładać im do emerytury taką ekstra kasę, dlatego że ich kocham i chcę żeby w razie czego mieli na wszystko co potrzebne. Nie muszę z nimi mieszkać radzę sobie sama, ale wszystko co robi się dla rodziców a rodzice dla ciebie powinno wynikać z miłości, a nie z kalkulacji w exelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgfi
znajoma płaci teściowej 400 miesięcznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jesli mama zdecyduje sie pilnowac synka to bez 2 zdan powinnas jej zaplacic tym bardziej ze w takim przypadku ona REZYGNUJE z wlasnych planow zawodowych i zarobkow. Za dziecko odpowiedzialni jestescie wy- od mieszkania, jedzenie na edukacji i rozrywkach konczac. Wierz mi, i tak masz sytuacje luksusowa ze nie placisz za czynsz i masz do kogo gebe otworzyc. My nie mamy takiej mozliwosci; corka ma 2 lata 8 miesiecy od urodzenia jestesmy z nia sami, tez wychodze z nia do sklepu, malo tego jak mieszkalismy w Stanach to chodzilam z nia po 3 -4 km w jedna strone, z wozkiem w temp +30 stopni. Poradzilismy sobie a wesolo nie bylo. Moja mama mieszka w jednym karju, my w drugim a tesciowa na innym kontynencie. Moja mam jak do nas przyjechala to popilnowala mi malej RAZ. Za to ja w dowod wdziecznosci kupilam jej maly prezent i zabralam na lunch (pieniedzy by nie wziela). Czasami mama gada ze chcialaby rzucic prace (dorabia bo jest na emeryturze) i przyjechac bawic wnuki. Wiem ze jesli do tego by doszlo napewno placilabym mamie (postawilabym to jako warunek takiego ukladu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga bol
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do urocza rodzina jasne, pomagać sobie nawzajem trzeba, nikt nie twierdzi, że nie. Ale wychodzenie z założenia, że babcia i tak nie ma co robić, więc może się te 8 godzin dzieckiem pozajmować bo przecież to sama radość, jest chore. Tak jakby starsi ludzie nie mieli własnych zajęć, zainteresowań i całą dobę do dyspozycji. I tak jakby 8 godzin z dzieckiem to nie była masakryczna harówa. Kocham moją mamę i nigdy nie skazałabym jej na coś takiego. Ona już swoje dzieci odchowała i teraz ma być babcią, która od czasu do czasu zajmie się wnukiem z radością, a nie pełnoetatową opiekunką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo dywan
A my niby mieszkamy u nich ale musimy im miesiecznie płacić za media i dodatek do jedzenia :O a chciałabyś u nich mieszkać ZA DARMO czyli że to rodzice płaciliby twoje rachunki i jeszcze zajmowaliby się za darmo twoim dzieckiem?:O skoro matka chciałą iść do pracy dorobić to ma do tego prawo, a ty chcesz ją tego zarobku pozbawić- żeby nie szła do tej pracy tylko za darmo siedziała z dzieckiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja krakkkkoww
nie wyobrazam sobie mojej mamy biorącej ode mnie pieniadze za pilnowanie dziecka,mama z corka siedzi od 9 rano do 15, i codziennie przynosi jej jeszcze rosolek ,to pomidorowa to jakas bluzeczke po drodze kupi, to ksiazeczke , i inne drobne prezenciki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety sporo takich bab jak Ty. Człowiek całe życie pracuje, wychowuje dzieci, a Ty na starość zwal mu swoje bachory, bo nie chce Ci się nimi zajmować. Gardzę takimi matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo dywan
to jest straszne że dorośli ludzie mieszkają u rodziców i jeszcze uwazają że łaskę robią że dołożą się do rachunków:O i że rodzice którzy poświęcali się jak byli dziećmi wciąż powinni się poświęcać mimo że dzieci już dorosły:O że powinni rzucić własną pracę i zająć się wnukami???:O i to za darmo bo inaczej obraza?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam z rodzicami podobnie jak Ty płace wszystkie rachunki , to w ramach dokladania sie do zycia plus połowa opału na zime moja mama nie pracuje, od dawna jest w domu i nigdy sie nie zgodzila zostac z moim dzieckiem. Od razu tak mowila, zanim sie jeszcze urodziło. A bardzo pomoglaby mi, bo nie mam szans na żłobek a prywatny kosztuje u mnie 800 zł. Wiadomo, ze zapłacilabym Jej ale Ona nie chce Takze pomysl, ze jestes w bardzo dobrej syt. Masz gdzie mieszkac a Twoja mama jest ugodowa osoba, bo chce sie zajać wnuczkiem. I chce zarobic, to normalne. Ciesz sie z tego co masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takakakjedna
a ja swojej mamie nie place, zabilaby mnie chyba gdybym wyciagnela portfel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, ze musicie wziac poprawke na to, ze ludzie maja rozne sytuacje. Jesli babcia jest zwawa 50+ bizneswoman, kochajaca swoja prace, nikt nie powinien dziwic sie, ze nie bedzie miala ochoty opiekowac sie wnukiem, tym bardziej za darmo. Jesli z kolei nad zycie uwielbia opieke nad dziecmi, nie ma co robic w wolnym czasie, mieszka z corka w mieszkaniu corki, i od powrotu tejze corki do pracy uzalezniony jest byt rodziny, powinna pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipka#
a moze twoja mama nie chce byc przy wnukowi(nigdy nie pracowała ,a teraz nagle ja na prace wzieło) -wiesz posiedziec troche ,a podjac sie opieki pod twoja nieobecnosc to jednak co innego(sama piszesz ze bedziesz pracowac 8 h dziennie jeszcze dojazd do pracy to bedzie jakies 9-10 h)Ja bym porozmawiala otwarcie z mama czy chce itp...A co do oplat to ja mieszkam z tesciami i my placimy wszystkie oplaty ,opal itp..choc przyznam ze drazni mnie to ,no ale skoro maz sie zgodzil na taki uklad ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zlego w tym ze niania
a wy pomyslcie jeszcze w inny sposob. wasze matki juz wychowaly dzieci, są duzo od was starsze, są zmeczone , chcą miec spokoj, pozyc troche dla siebie, dzieci je moze juz denerwują a wiekszosc mlodych uwaza ze babcia to taka bezplatna niania pozwojcie nam troche ospocząc, my tez jestesmy ludzmi. niby wreszcie dzieci odchowane ale za to dzieci mają dzieci, takie są moje odczucia bo tez mam wnuki i nikt mnie nie wykorzystuje, ale nie wyobrazam sobie ze mialabym zostac darmową opiekunką jesli dozyje emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja mam opiekunkę. Nie chciałabym, zeby żadna z babć zajmowała się moją córką- wychodzę z założenia, że babcie są od rozpieszczania :) Ale gdybym mieszkała w jednym domu a babcia byałaby chętna to zaproponowałabym jej pieniądze. A gdyby nie chciała to na pewno w jakiś sposób odwdzięczyłabym się. Natomiast gdybym widziała, ze nie ma ochoty to znalazłabym opiekunkę. Jestem zwolenniczką poglądu, ze rodzice są od dbania o dziecko- nie chciałabym, zeby ktoś z musu zajmował się moją córką, Nawet babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el l a q
Jak jest u nas? Mieszkamy z mezem ok 7000km od Polski,oprocz siebie nawzajem nie mamy tu zadnej rodziny, dziecko w drodze. Mamy dobre relacje z rodzina w Polsce ale nie oczekuje ani nie wymagam jakiejkolwiek pomocy z ich strony. wiem ze pomoc jest po prostu zadaleko i trzeba sobie radzic samemu-ze wszystkim To ze kogos masz na codzien obok siebie naprawde wiele znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za 2 tygodnie wracam
do pracy, mieszkam z moimi rodzicami w jednym domu, ale w osobnych mieszkaniach, mamy tylko wejście i klatkę schodową wspólną. Moja córeczka jest pierwszą wnuczką i moja mama jest przeszczęśliwa , że będzie się mogła nią zajmować, sama mi to zaproponowała i chciała to robić za darmo bo jest już na wcześniejszej emeryturze, a ja w ramach podziękowania postanowiłam dawać jej co miesiąc 500 zł "kieszonkowego" bo uważam, że to duże poświęcenie i chcę się odwdzięczyć, a z mężem zarabiamy dobrze więc dla nas to nie jest duża kwota, gdybyśmy zarabiali mało to mamie bym pewnie nic nie płaciła tylko od czasu do czasu jakiś większy prezent bym robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belindaa
Nie płacę, staram sie jej jakoś zrewanżować. Zajmuje się sporadycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksdaksaduhdf
Autorko ale ty jestes rozhisteryzowana panikara :-0 ja jestem sama z dwojka dzieci (2 i 6 lat) wszystko poczawszy od oplat, przedszkola, obiadku, spacerku, sprzatania, chorob, szpitali itd jest na mojej jednej malej glowie!! Ty strzelasz fochy bo mama chce pieniadze za opieke nad wnukiem, a powiedz mi z jakiej racji ma ich nie chciec i z jakiej racji maja zywic za darmo TWOJE dziecko??? Ty i twoj maz jestescie za niego oppowiedzialni w 100u procentach i nikt inny. Twoi rodzice swoje dzieci odchowali i chca miec spokoj, to logiczne!! Wyobraz sobie siebie cale zycie zajmujaca sie dziecmi i jakies wymagania wzgledem twojej osoby bo jestes babcia. Piszesz, ze zazdroscisz innym bo maja opieke u rodziny i mieszkanie za darmo :-0 pamietaj..."wszedzie dobrze gdzie nas nie ma"!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia.......
moja mama też jako babcia jest do dupy. przed obcymi to się zachwyca wnuczką a w domu tylko patrzy jak przeczytać kolejna gazetę albo ulotkę ze sklepu. ile razy zostawię małą z nią na chwilę, np jak idę do toalety to wracam i mala płacze, bo albo gdzieś się walnęła albo z czegoś spadła. niedawno rozwaliła se wargę i to zawsze jak zostawię ją na sekundę. obcy ludzie uwielbiają moje dziecko zapraszają bo jest taka kochana, a własna babcia tak jej unika. w wakacje jak szła ze mną i z małą na spacer to nawet przez sekundę się z nią nie pobawiła. Wolała usiąść na ławce i palić fajki. a z fajami to też jest wielce oburzona że gonie ją do kibla i nie pozwalam palić przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×