faceci to straszni hipokryci, nie uważacie?

Strasznie mnie ostatnio uderza że praktycznie wszyscy faceci których znam w sprawach damsko- męskich zachowuja sie podobnie. Przede wszystkim ciągle narzekają na kobiety i maja te fatalne zdania o każdej z nas- że glupie, nie potrafią prowadzić, histeryczki, fochy, słabe, bojaźliwe, zajmują sie duperelami w stylu ciuszki, makijaż itd. Co chwila się spotykam z takimi tekstami u znajomych, jak faceci śmieją się tak z kobiet. I wiecie co? Jeszcze by było pół biedy jakby którakolwiek dziewczyna tak sie zachowywała, a oni tak. Fochy? Zobaczcie ile wątków jest o obrażajacych sie facetach, każda z nas napewno wie jak to jest urazić męskie ego jakas głupotka. Łażenie po sklepach i spędzanie długich godzin? Chyba każdy mój facet potrafił spedzic mnóstwo czasu przymierzajac ubrania, ewentualnie przy grach, gadżetach, mi chodzenie po sklepach tyle czasu nie zajmuje co im, wybitny był w tym moj ex który kiedys 2 godziny wybierał notatnik :o Wymuszanie komplementów? Oj ile razy widziałam taka scene jak facet narzeka na siebie przed lustrem, albo takie klasyczne fishing for complements- przytyłem, już ci sie nie podobam.. itd I dużo, dużo wiecej takich przykładów kiedy "kobiece" zachowania są pieknie ilustrowane przez idealnych, nieomylnych panów.. Co o tym myślycie, moze przewrażliwiona jestem. Tak mnie naszło na przemyślenia, pozdrawiam :)