Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo delikatna sprawa

Maz mojej kolezanki zdradzil ja. Czy powinnam jej o tym powiedziec?

Polecane posty

Gość bardzo delikatna sprawa

Sluchajcie to dosc powazny temat i w sumie nie wiem jak sie zachowac. Sprawa wyglada tak: moja kolezanka 1,5 roku temu urodzila dziecko. Wczesniej przyjaznilismy sie ja, moj maz, ona i jej maz. Niestety jak urodzila to kontakt nasz sie ograniczyl. Mowiac delikatnie odbilo jej na punkcie dziecka. Rozmawia tylko o synku, nigdy go nie zostawila pod opieka nawet meza, zaniedbala sie itd. Probowalam rozmawiac, tlumaczyc, ale nic to nie dalo bo byla drazliwa strasznie. Jej maz wpadal nieraz do nas i sie zalil, ze juz razem nie spia, ze on nawet dziecka na rece wziac nie moze, wykapac nic zrobic, bo wszystko wg niej robi zle. I rozmowy nic nie daly wiec prosil bym ja porozmawiala. Niestety skutek taki sam. Moja znajomosc z nia ochlodzila sie, bo nie mialysmy juz o czym rozmawiac, mnie nudza wieczne romozwy o dzieciach. Ale jej maz czesto wpadal do mojego na piwko, na mecz. No i pewnego dnia widzialam go jak wchodzil do hotelu z taka nawet atrakcyjna brunetka. Moze by mnie to nie zdziwilo, bo przeciez mogl isc do restauracji, moglo to byc spotkanie sluzbowe. Ale wtedy sobie przypomnialam jak raz slyszalam, ze mowil do mojego meza, ze on juz ma dosc i chyba sobie znajdzie inna skoro rozmowy z zona nie pomogaja i skoro ani on ani rodzina ani przyjaciele nie moga na nia wplynac. Dalo mi to do myslenia wiec powiedzialam mezowi by wypytal go czy ma kogos. Niezbyt chcial, bo powiedzial, ze nie chce sie mieszac. obiecalam, ze nic jak cos jej nie powiem. Mialam nadzieje, ze jednak on nie ma nikogo. Niestety ma:O Niby to nic powaznego ot taki romans bo chce czasami sie oderwac od piekla jakie ma w domu. A ja teraz przeklinam swa ciekawosc, bo mam moralny dylemat powiedziec jej czy milczec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Niezbyt chcial, bo powiedzial, ze nie chce sie mieszac. obiecalam, ze nic jak cos jej nie powiem. " takze nie mow...ewentualnie zmus go zeby sam powiedzial...zreszta Ty jej powiesz ona moze nie uwierzy, Twoj facet zadowolony nie bedzie ze sie wogle w to wmieszalas a przy okazjii i jego...dylemat moralny to powinien miec facet kolezanki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo delikatna sprawa
no wlasnie obiecalam mezowi. Ale z drugiej strony moze daloby jej to do myslenia? Nie wiem, po prostu szkoda mi jej, ze zamianila sie w kogos takiego. A moze lepiej porozmawiac z nim? Wiecie ja sie juz z nia nie przyjazni tak intensywnie jak kiedys, ale spotkamy sie czasem, czy przez telefon pogadamy. i tak troche glupio mi z mysla, ze pomagam w ukryciu zdrady. A z drugiej strony rozmumiem go, ale powinien byc uczciwy i skoro mu zle to odejsc a nie oszukiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo dywan
nie mów, zdradzisz zaufanie męża:O i mężowi się oberwie bo facet będzie wiedział od kogo to wyszło:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo dywan
pomyśl- mąż nie chciał się mieszać, ty go w jakiś sposób nakręciłaś żeby się jednak wmieszał, ale obiecałaś mu że nic nie powiesz, a chcesz powiedzieć... na miejscu twojego męża bym cię chyba zabiła:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pogadaj z nim , powiedz
mu ,ze widzilas go w ty hotelu . Nie mow ,ze maz cokolwiek ci mowil .Powiedz tylko o hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pogadaj z nim , powiedz
i niech tamten sie opamieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie mnie tu zjadą zaraz ale nie powiedziałabym nic tej dziewczynie - w sumie to żal mi jej męża a nie jej...sama mam dziecko i kocham je nad życie, ale jak babie aż tak odbija to robi krzywdę i dziecku i mężowi i powinna się leczyć...a facetowi sie zupełnie nie dziwie a właściwie to go popieram generalnie (może z powodów osobistych) nienawidzę psychopatek i psychomatek (choć to często bardzo zbieżne kombinacje...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfwerf
Właściwie to ona przestała być znajomą, prawda? Ponadto prawa jest niejednoznaczna. Odpuśćcie sobie. Tyle w teorii bo raczej temat wygląda mi na podpuchę. Duży jest tu kładziony nacisk na to jak to opisywana kobieta się zmieniła a mądra bohaterka przestrzegała, i jak potem przypadkiem zobaczyła parę w hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli obiecałaś mężowi że nie powiesz, to nie mów. Inaczej będziesz miała przeciw sobie - męża za złamaną obietnicę, tamtego faceta i jego żonę. Również nie sądzę że ona będzie ci wdzięczna. Jeżeli zaniedbała tak swojego męża to czego można oczekiwać? Po prostu głupia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo delikatna sprawa
jest wciaz znajoma, napisalam, ze mamy kontakt, ale nie tak czesty. nie jestem jakas madra, ale zmiany u niej zauwazylam juz dawno. Zobaczyc kogos dla mnie wchodzacego do hotelu to nie cos dziwnego, bo moja firma sie miesci na przeciw tego hotelu. Chyba zrobie tak, ze poprosze aby maz znim pogadal albo sama go zagadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak serio, to czemu uważasz że to Twoja sprawa i po co się chcesz w to mieszać? pytam całkowicie serio - skąd w Tobie potrzeba umoralniania męża kobiety, która ma go kompletnie w dupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo delikatna sprawa
nie chce umoralniac. Ja rozumiem jej meza, ale chodzi mi o to, ze powinien byc z nia szczery. A ona powinna zmienic swoje nastawienie, tak sie zastanawiam wlasnie czy taka informacja nie bylaby dla niej szokiem, ktory moze spowodowalby jej powrot do normalnosci. Ale macie racje nie powiem jej nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się zastanawiam co na tym zyskasz? gdyby była Ci bliska np siostra to zrozumiała bym Twój dylemat. po za tym zastanówmy się czy ta pani serio chce wiedzieć o niewierności męża? być może dała mu ciche przyzwolenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×