Czy Wasi mężowie codziennie zmieniają bieliznę?

to wszystko zalezy jak kto został wychowany! u nas nie do po,yslenia zeby nosic bielizne dwa dni a uzywam wkladek ,i nawilzanego papieru toaletowego wiec teoretycznie bielizna jest czytsa moj maz roznie to bywało ,ale gonilam do zmieniania jak dziecko i teraz juz nie wyobrazam sobie i on pewnie tez nie zeby chodzic dwa dni w tej samej,to samo dzieci ale kiedys u tesciow rozmawialismy na temat oszczednosci wody i okazalo sie,ze na pozor czysci ludzie ,w domu porzadek,nigdy nie czulam od nich smrodu nie widzialam ich brudnych,przyznali sie ,ze prysznic biora dwa razy w tyg latem a zima raz!!!do tego moj tesc myje zeby raz na 2-3 dni i uzywa tylko i wylacznie soli do tego:o

To jest przerażające co wy piszecie Mój codziennie zmienia skarpetki i codziennie majtki.. po zrobieniu kupy myje dupe, koszulka codziennie rano świeża jest zakładana, pościel raz w tygodniu smieniana, prysznic co rano jak tylko wstaje...

mój mąż to też czyścioch który się kąpie 2 razy dziennie i zmienia bieliznę. Ale nie raz przyszedł po pracy gdzie różnie bywało, nie raz jechali na jakiś wyjazd i tam nie było warunków i dwa dni bez prysznica i nie było od niego czuć żeby śmierdział, ale się lepił. Z kolei mój ojciec z tego co pamiętam to kąpiel tylko w sobotę ale codziennie na wieczór mył nogi i pod pachami. I to nie ważne co robił, a pracował fizycznie. Ale też nigdy nie poczułam żeby śmierdział. Od paru lat ponoć tata w domu się kąpie codziennie, na starość mu się odmieniło. No i ma tak że u kogoś w wannie się nie wykąpie, tylko nogi myje.

A czy męskie ślipy, czy bokserki to wogóle bielizna?

A czy męskie ślipy, czy bokserki to wogóle bielizna?

Moj codziennie sie myje, zmienia skarpeti i bielizne :D Jak wy dziewczyny sie kochacie z takimi facetami z kilkudniowa bielizna ? :D

Tak. Inaczej nie byłby moim mężem :P

nie rozumie. W życiu bym mojemu nie zrobiła loda jakby nie zmienił majtek kolejnego dnia:D

Mój mąż myje się codziennie prysznic wieczorem i od razu zmiana bielizny. Rano podmywa się, myje twarz, ręce, po pracy myje nogi i zmienia skarpety. Zęby myje 3-4 razy dziennie, nawet więcej niż ja, bo ja 2-3 razy dziennie, ale z reguły rano i wieczorem. Jak wasi mężowie zmieniają bieliznę raz na 2-3dni, to podejrzewam że z taką samą częstotliwością się myją :O bo to jest raczej naturalne, że myję się i od razu zmieniam majtki. Zatem jak wy żyjecie z takimi brudasami? Co z seksem? Czy oni włażą w czystą pościel nieumyci i z brudnymi gaciami? :O Kurna jem śniadanie i szczerze to niedobrze mi się zrobiło, bleeee

wasi mężowie zmieniają bielizne co 2, 3 dni? podciągne się do pytania koleżanki wyżej, co z seksem? :P ps. mój hasbend codziennie bierze szałera i codziennie zmienia pantalony i walonki :)

W gaciach nie włażą ;) Gacie zostawiają w brudowniku :P

taaa w gaciach nie włażą w pościel, tylko z brudnym wackiem :P hahahaha

Nie wyobrażam sobie spania z takim brudasem. Z seksu wiadomo, że nici. No, ale co ja tam wiem, mój mąż to czyścioszek.

ale bielizny codziennie nie chcial zmieniac.To jak on szedl juz spac ja jego majtki i skarpety moczylam w wodzie.Poskutkowalo,nauczyl sie zakladac czyste ubrania.

Ja z moim walczę już z 1,5 toku by dbał o higienę. Chodzi mi o częstotliwość brania prysznica i mycia zębów. Zęby myje...czasem wydaje mi się że z raz w tygodniu. A najgorsze jest to że jak mu mówię wieczorem by się umył bo śmierdzi i zapoci pościel to on woli spać w dużym pokoju niż się umyć i spać ze mną w sypialni. I tak jest co wieczór. Woli się nie myć i spać osobno. Więc od 1,5 roku śpimy osobno.Oczywiście co 3-4 dni bierze kąpiel ale wtedy też nie śpi ze mną Czasem wyjątkowo razem. I rano jak wstaje to nie myje nawet twarzy!!! Wogule to masakra z nim, same kłótnie o to są. Flejtuch i tyle.

cielątko-faktycznie masz wieprza w domu. moja rada- znajdź czyciocha!!! pierdziel zmazańca. niech żyje we własnym gownie!!! mój M to po każdej kąpieli zmienia bieliznę/kąpie sie co dziennie, czasami nawet 2 razy na dzien- w pracy i w domu/ ząbki 2 razy obowiązkowo pucuje, skarpetki też

pawie codziennie :P mi to nie przeszkadza :D

Mój zmienia codziennie zarówno majtki i skarpetki. Zdziwiło mnie to pytanie bo wydaje mi się to oczywiście, że bieliznę zmienia się codziennie :)

Noo mój kiedyś musiał zostać z powodu awarii w pracy dłużej, a potem już nie miał czym wracać, więc do 4 rano czekał na pociąg. I pierwsze co zrobił jak wszedł do domu - mimo, że była 5 rano, to wskoczył do wanny... Musiałam go budzić - bo zasnął :) ale nie wyobrażam sobie, żeby nie zmieniał bielizny codziennie czy się nie mył, a zęby to już wogóle jakaś masakra jak dla mnie...

Majtki zmieniał zawsze, ja go nie pilnuję. Zęby szoruje jak majtek pokład. Włosy myje codziennie. Kiedy jest zmęczony, ma problem z wieczornym prysznicem. Rano bierze zawsze.

skarpetki też pucuje? :P

A mój włosów nie myje codzienni, bo ma taką fryzurę, że wystarczy przetrzeć szmatką do kurzu :D A tak poważnie to jak można się nie umyć lub nie zmienić bielizny?