Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość turnmeon

zatkany nos,zatoki, problem z oddychaniem,antybiotyk nie pomógł ! ;/

Polecane posty

Gość turnmeon

Witam Moj okropny problem to podobno zatoki choć sama nie jestem pewna' OBJAWY: -problem z oddychaniem przez nos, w dzień mogę oddychać dosyć dobrze (choć czuję że przepływ powietrza przez nos nadal nie jest 100% tak jak bez choroby) - w nocy nie mogę oddychać kompletnie przez nos nie ma przepływu powietrza czuję jakbym miała katar choć nie da się go wysmarkać . Czasem jedna strona nosa się odetka i oddycham tylko jedną stroną ale wtedy przepływ powietrza również jest za mały i po kilku wdechach i wydechach otwieram usta i nimi oddycham bo mam za mało powietrza. Jakiś rok temu miałam antybiotyk na zatoki czołowe. Teraz tez mnie bolały ale ból ustąpił i został problem z samym nosem. LEKARZ: 1 wizyta Przy badaniu dotykowym nosa miałam oddychać przepływ powietrza był taki jak w dzień -czyli średni no i pani doktor stwierdziła ze spróbujemy najpierw lżejsze leki czyli: LEKI: -cirrus, -mucofluid (krople) -mig 400 -tabletki ziołowe których nazwy już nie pamiętam EFEKTY: -krople lekko pomogły to co zalegało w nosi wysmarkałam mimo to nos nadal był zatkany, -cirrus brałam na noc i jakoś mogłam oddychać Leki się skończyły problem nie minął.... CDN LEKI-ANTYBIOTYK Dostałam Klarmin - męczyłam się z nim strasznie bo tabletki powodowały gorzki posmak w ustach EFEKTY: Niby jest lepiej ale nadal przepływ powietrza w nosie nie jest 100% a kataru nie mam. W nocy nadal budzę się z zaschniętym językiem bo oddycham przez usta a nie nosem bo się po prostu NIE DA. Kompletnie nie wiem W CZYM TKWI NADAL MÓJ PROBLEM ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrob wymaz z nosa, do tego podadza ci antybiotyk jaki zadziala na dane bakterie ktore sa w nosie ( jezeli wyjda). to moze byc takze powiekszony 3 migdal i przez to nie mozesz normalnie oddychac przydaloby sie zdjecie rtg migdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie przesadzilas z kroplami? np z nasivinem , otrivinem itd? zbyt długo stosowane powoduja pozniej wieczne uczucie nosa,bo śluzówka sama nie moze sie juz obkurczyc. ja bym zrobila wymaz i ten rtg. innych pomysłow nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turnmeon
Czyli chyba będę musiała zrobić to prywatnie ? Bo lekarz jak widać nic nie pomógł. Kropli jeżeli już używałam to tylko na noc,ale nie stosowałam ich ciągle bo wiem że nie można ich stosować długotrwale,dlatego ciągle się męczę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanakonda
zrób usg zatok i znajdź dobrego laryngologa,który sprawdzi przegrodę nosową.najpierw dobrze by było znaleźć przyczynę a potem leczyć.Odwrotnie może się nie udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam aż
takich problemów ale niedawno przestałam w ogóle używać kropli do nosa, kiedy mam zatkany nos używam tabletek na katar, sudafed, akatar, od kropli leciała mi krew z nosa i robiły mi się strupy z krwi w nosie a niby miałam tylko katar :/ teraz łykam tabletki w razie czego i mi szybko przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turnmeon
brałam akarat, brałam alertec,... nic z tego niestety. Wole problem wyleczyć niiż tylko mu zapobiegać kroplami,wydawać na nie ciągle kase i się od nich jeszcze uzależnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turnmeon
Dziękuję wam za wsparcie i dobre rady,jutro zapiszę się do rodzinnego u którego byłam do tej pory z tym problemem i poproszę o jakieś konkretne badania czyli to rtg i zbadanie wymazu z nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 słońc
Naświetlania lampą sollux pomogą ci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a polipy nosowe?
Bylas badana przez laryngologa w kierunku polipow nosowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turnmeon3
Niestety nie,nie byłam u specjalisty,podjęłam leczenie tylko u lekarza rodzinnego. (u nas w mieścinie nie ma konkretnego laryngologa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana noga 4
andusia niech zagde jaka dieta :D optymalna hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa faktycznie nie jest prosta, ale wykonalna :] Bez diety nic nie zdziałasz bo wszystko co zbiera się w zatokach pochodzi z naszego jedzenia. Trzeba odstawić nabiał, cukier i białą mąkę to tak musowo bo bez tego ani rusz. Mięso jeść jedynie białe, ja nawet bym polecała rezygnację z mięsa bo u mnie to miało znaczący wpływ na wyleczenie zatok, ale nie chciałabym komuś na siłę tego narzucać. Kasia na początek zrób sobie ten teścik bo przy chorych zatokach lubi sobie też siedzieć grzyb http://www.zaczekac-na-dusze.pl/kuracje-pasozyty-grzybice/grzybice-czy-mam-grzybice-candida.html test trzeba zrobić z rana na czczo. Antybiotykami bardzo sobie zaszkodziłaś, bo one nie leczą a jedynie dają ulgę na chwilę przy czym robią totalne spustoszenie w organizmie. Brałaś coś osłonowo przy braniu antybiotyków ? Kup sobie probiotyk żeby odbudować florę bakteryjną jelit i żeby dostarczyć sobie tych dobrych bakterii. Kiedy jelito będzie zasiedlone w te dobre bakterie to te złe, np grzybicze nie będą miała się gdzie osiedlać że tak to nazwę :) Pierwsze co to zajadaj się czosnkiem. Kup sobie koniecznie liść oliwny i tabletki z oregano, olejek z oregano i jest coś takiego jak czosnek niedźwiedzi, działa bardzo mocno bakteriobójczo. Do tego glinka zielona, będziesz codziennie robić sobie z niej maseczkę, a zobaczysz że wypryski będą się świetnie goić. Glinkę mieszą się z wodą i tworzy się z tego papkę. Glinka jest dostępna w 1,5 kg wiaderkach i można z nią robić cuda. Jest pomocny w leczeniu bardzo wielu schorzeń. Również zalecane jest picie glinki przy chorych zatokach , świetnie wypłukuje cały syf z organizmu. Poczytaj jak pić. http://www.jaworek.net/kosmetyki/fascynacja_glinka_zielona.php Mleko jest jednym z najbardziej śluzotwórczych produktów, jaki możemy spozyć. Dlatego też nie powinien zaskakiwać fakt że tak wile cierpi ma astmę, alergie, infekcje uszu i przeziębienia. Przez żywienie oparte na związkach chemicznych, krowim mleku i nabiale, ich ciała są ciągle atakowane rosnącą ilością śluzu, już w pierwszych latach ich życia. Światowej sławy lekarka dr Christine Northhrup stwierdza " nabiał jest bardzo sluzotwórczy, przez co obciąża układ oddechowy, pokarmowy i odpornościowy " Dowiodłam ona że kiedy jej pacjęci odstawili nabiał na dłuższy czas i spożywali zbilansowane posiłki w mniejszym stopniu zapadali na przeziebienia i infekcję zatok. Nabiał zawiera trudne do strawienia białka zwierzece, laktozę hormony wzrostu i wiele innych substancji zanieczyszczających nasz organizm. Pasteryzowany nabiał i gotowane mięso powodują wzrost białych krwinek 300 do 400% Tak się dzieje gdy nasze ciało reaguje na infekcię. Nie wiem czy słyszałaś o ssaniu oleju. Przy chorych zatokach to też świetna sprawa :) http://www.apetyt-na-zdrowie.pl/oleje/ssanie-oleju-kuracja-olejem-slonecznikowym.html Nie trzeba trzymać tego tyle ile tam piszą bo kto by tyle wytrzymał. Olej ściąga świetnie toksyny z całego wnętrza. Zaopatrz się też w sodę oczyszczoną i pij co drugi dzień jedna łyżeczkę na szklankę wody na czczo. Do tego dobrze jakbyś zaczynała każdy dzień od szklanki wody z sokiem z cytryny, powinno ci to wejść w krem jak mycie zębów. Będzie Ci potrzebna sokowirówka, przy chorobach tego typu to bardzo przydatne urządzenie. wprowadź do swojej diety świeże soki z marchewki, buraka, pietruszki, a nawet ziemniaka bo świetnie działa na żołądek. Pij soki z różnych warzyw i owoców. Do tego zacznij wprowadzać do swojej diety dużo surowych warzyw i owoców. Musisz uzbroić się w cierpliwość, jednak jak zaczniesz już działać to zobaczysz pozytywne efekty już niebawem :) Masz tutaj jeszcze bardzo ciekawe filmiki które zmieniły moje życie i też pomogły mi w walce z grzybicą i chorymi zatokami. http://www.youtube.com/watch?v=jLN0JI_9jXk http://www.youtube.com/watch?v=rxN8214E6tQ http://www.youtube.com/watch?v=tY-HsoJ0gr0 http://www.youtube.com/watch?v=B_HMOzl747Y http://www.youtube.com/watch?v=8jC4GEkYbOI&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuzynka ma ciagle cos w nosie,ciagle ciagnie nosem..zrobili jej przestwietlenie-ma jakies cysty w zatokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skopiowałam sobie tego posta z mojej skrzynki. Piszę z jedną dziewczyną na ten temat i ona już widzie poprawę po zastosowaniu się do moich rad, które oczywiscie wziełam prosto z zycia gdyż wyleczyłam się w ten sposób po wielu latach niepowodzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tunrmeon3
przy antybiotyku brałam sybiotyk (probiotyk+prebiotyk) Przeczytałam całego posta o diecie i szczerze,to załamałam ręce,jest tyle wymagań że nie wiem czy temu sprostam. ciężko mi będzie zrezygnować z białego pieczywa które jem cały czas i mięsa....ale czego się nie robi dla zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zaopatrz się też w sodę oczyszczoną i pij co drugi dzień jedna łyżeczkę na szklankę wody na czczo. Do tego dobrze jakbyś zaczynała każdy dzień od szklanki wody z sokiem z cytryny, powinno ci to wejść w krem jak mycie zębów." To ile substancji ma wypijąc na czczo? Wodę z soda czy wodę z sokiem z cytryny? Bo razem to następuje dość silna. Reakcja chemiczna i robi się woda gazowana :D Poza tym z tym mlekiem to jak że wszystkim - kto może, to może - a komu szkodz to szkodzi. Całe życie jadam mnóstwo przetworów. Mlecznych, były czasy, że wypijalam do litra mleka dziennie a nigdy problemów że zdrowiem nie miałam :D antybiotyków nie widziałam od lat 20. Mój ojciec całe życie nie znosił warzyw, jadł jak musiał, uznawał tylko zupy na kościach, palił po 20 papierosów dziennie, czasem też i wodeczka nie wzgardzil i nie wie co to lekarz. A mama od 40 po lekarzach, warzywka, zdrowa kuchnia niby i w tej chwili 11leków bierze. A przecież zawsze przygotowywała obiad dla całej rodziny. Tylko kkazdy z tego wybierał najwięcej tego, co lubił. Ojciec mięso, golonki i piwko mama Zupki jarzynowe i chude wędlinki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam ze to proste że jak pije wodę to nie pije sody i odwrotnie bo na czczo nie da się wypić jednego i drugiego no chyba że zmiesza to wszystko. No i masz wielkie szczęście że nie chorujesz tego trzeba Ci pozazdrościć. I właśnie dlatego nie powinnaś wypowiadać się w tym temacie bo skoro nie miałaś nigdy takich dolegliwości to nie wiesz co wpływa na wyleczenie zatok. To że spożywasz duże ilości mleka i nie jesteś na nic chora to nie przesądza jeszcze o tym że się nie rozchorujesz więc uważaj. Może już masz nawet jakieś sygnały ze strony ciała ze przesadzasz z nabiałem ale nie powiązujesz tego z tym faktem. Nie rozumiem skąd Twoje złośliwości. To źle że komuś doradzam jak ja pozbyłam się tego dziadostwa ? dziewczyna chyba sama potrafi rozsądnie ocenić czy jest to dla niej czy nie. Autorko jeśli zdecydujesz się na ten krok to bardzo Cię proszę napisz czy Ci to pomogło w jakikolwiek sposób. Wprowadź te do swojej diety kaszę bo wplywa na pozbycie się śluzu z organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukier możesz zastapić stewią, nie dość że ma słodki smak to też działa bakteriobójczo. Wszyscy o tym wiedzą ze mleko wcale nie jest zdrowe dla ludzi. nie żyjemy w ciemnogrodzie. na pierwszym lepszym forum mi wyskoczyło czym ludzie się leczą http://wegedzieciak.pl/printview.php?t=2713&start=0&sid=c74758db8658580b03e34b58a7ccacfd Już nawet mówią o tym w takich programach jak uwaga http://www.youtube.com/watch?v=K9V4Ghx60ec Mleko jest przeznaczone dla cielęcia, zawiera kazeinę w ilości potrzebnej do wytworzenia racic i rogów, które u człowieka nie występują. Noo chyba że ktoś chce mieć kopytka więc bardzo przepraszam :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, więc nie powinniśmy jeść jajek, bo pióra nam nie rosną, ale białko z fasolki czy soi jest ok? Bo co? Pedy wypuścimy? :D Dla mnie przede wszystkin jest nielogiczne, że w tej samej wypowiedzi zalecasz, żeby rano, na czczo wprowadzać do żołądka roztwór silnie zasądowy, albo dla odmiany delikatny kwas. A ponad to metody naturalne mogą zszkodzic tak samo jak leki. Autorka nawet nie była u specjalisty, tylko zdała się na leczenie "na oko" lekarza pierwszego kontaktu. :o A może ja właśnie dlatego jestem zdrowa, że oprócz zdrowego ciała mam jeszcze zdrowy rozsądek? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no tego to ja już nie napisałam :) Poczytaj sobie kochanie o tym wszystkim bo pleciesz od rzeczy. Ja tego sobie sama nie wymyśliłam, zbierałam te informacje bardzo długo czas. Soda nawet daje świetne efekty w leczeniu raka, można znaleźć filmy na ten temat jak znani lekarze udowodnili ze soda usuwa komórki rakowe a i też pomaga pozbyć się toksyn z organizmu. Myślisz że soda zaszkodzi komuś bardziej niż nasze toksyny ? Nie wiem co się tak czepiasz, a nie masz żadnych sensownych argumentów. Atakujesz mnie tak jakbym sama sobie to wymyśliła i powielała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz o tym nie powie, nie powie bo nie wie, on się uczył regułek: masz gorączkę - trzeba zbić, masz depresję - trzeba psychotropy, masz chore zatoki to antybiotyk,on tylko potrafi zagłuszyć objawy dysfunkcji organizmu, nie potrafi za to poznać przyczyny, bo nikt go tego nie nauczył. Całe życie szukają lekarstwa na raka, a nawet nie chcą poznać przyczyn, dlaczego? Biznes - nie ma sraczki - nie ma pieniędzy. Gdyby lekarze chcieli leczyć ludzi w naturalny sposób to przemysł farmaceutyczny poszedł by z torbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewne typy nowotworów występują głównie w okolicach lub krajach, w których krowie mleko odgrywa w diecie dużą rolę. Procesowi nadmiernego wzrostu nowych komórek sprzyja obecność w organizmie hormonów wzrostu zawartych w mleku, przeznaczonym dla rosnącego cielęcia (duża masa ciała przy niewielkim mózgu), a nie człowieka (dobrze rozwinięty mózg przy stosunkowo niewielkiej masie). Obecnie problem występuje jeszcze ostrzej, ponieważ w celu zwiększania mleczności krów, poddaje się je selekcji genetycznej i stymuluje ich przysadki mózgowe. Mimo, że rozwój człowieka jest zakończony, to hormony zawarte w mleku w dalszym ciągu stymulują gruczoły i komórki. Wynikiem tego jest nienormalny rozwój prowadzący do nierównowagi hormonalnej i nieprawidłowej pracy gruczołów. Jest to jedna z podstawowych przyczyn rozwoju nowotworów. "Rozrost u osobników dorosłych jest złym znakiem i jest to największy problem u osób z chorobą nowotworową. Substancje sprzyjające wzrostowi zawarte w mleku i jego przetworach uniemożliwiają zahamowanie procesu nowotworowego". Robert W. Sticle "Nic bardziej nie rujnuje zdrowia niż sztuczne karmienie. Z mojej praktyki wiem, że dzieci żywione w ten sposób mają skłonność do zapadania na gruźlicę węzłów chłonnych oraz nowotwory objawiające się złośliwymi guzami". dr C.W. Holland Nadmiar mleka i jego przetworów przeciąża wątrobę oraz trzustkę, co prowadzi do zaburzeń ich funkcjonowania i załamania całego układu trawiennego. Powstawanie większości: torbieli włókniakomięśniaków kamieni nerkowych (spożywanie nadmiernej ilości mleka może zwiększyć absorbcję spowodować wapnia i wywołać hiperkalcemię czyli nadmiar toksycznej postaci wapnia ma związek ze spożywaniem produktów mlecznych. Stałe ich drażnienie nierzadko prowadzi do powstania nowotworu. Proces ten może być utajony i dawać tylko okazjonalne symptomy, które są z reguły ignorowane. Zwykle zbyt późno stwierdza się bardzo zaawansowaną postać raka. Produkty mleczne są ponadto najbardziej śluzotwórcze ze wszystkich pokarmów. Śluz tworzący się w wyniku ich spożywania jest: częściowo usuwany w czasie okresowych przeziębień, na skutek kaszlu, podczas biegunek, odkładany pod postacią czyraków. Jednak większość zawartego w mleku śluzu tworzy grubą, kleistą warstwę gęstego złogu w różnych częściach ciała. Jego obecność zmniejsza absorbcję składników odżywczych przez jelita. Stałe dostarczanie śluzu w pożywieniu i odłożone już złogi blokują naczynia krwionośne i uniemożliwiają odżywianie, utlenianie i proces wydzielniczy komórek. Te zagłodzone, anemiczne komórki, z powodu braku dostępu tlenu ulegają atrofii lub mogą zapoczątkować anormalny rozwój. Im ilość spożytych produktów mlecznych większa, tym więcej w organizmie odpadów metabolicznych. Stałe podrażnianie organizmu przez metabolity prowadzi do procesów zapalnych i wrzodowych oraz twardnienia złośliwych guzów. Ad.2. Po każdej części cyklu wykładowego poświęconego szkodliwości mleka w codziennej diecie, bez względu na miejsce, wiek, wykształcenie słuchaczy i wszystkie inne uwarunkowania, zawsze zadawano mi to samo pytanie: A co w zamian ? Nietrudno domyślić się: dlaczego ? W każdym przypadku, zawsze i niezmiennie chodzi o możliwość zastąpienia koniecznego do rozwoju kości - wapnia. I w tym miejscu warto przytoczyć fragment tekstu zamieszczonego w poświęconej temu tematowi części pierwszej: Jeżeli mówi się o czymś dostatecznie głośno, uporczywie i przez odpowiednio długi okres, ludzie w końcu w to uwierzą i nawet nie będą się zastanawiać nad prawdziwością tego przekazu. Jeśli wystarczająco długo, dostatecznie głośno i uporczywie wpajano Ci konieczność zapobiegania próchnicy i osteoporozie poprzez codzienne wypijanie co najmniej szklanki mleka, w końcu w to uwierzyłeś. Jeśli picie mleka jest tak zdrowym, dlaczego coraz częściej o osteoporozie mówi się jako o poważnym problemie społecznym ? !!! NFOZ z pewnością nie sfinansuje Ci jej leczenia. O rządowych programach mających na celu szeroko zakrojone działania profilaktyczne, również możesz tylko pomarzyć. Przecież posłusznie codziennie piłeś/aś mleko ? Jak to możliwe ? Wypiłeś/aś mnóstwo, całe morze (!!!) mleka i masz osteopenię, osteoporozę, a szwedzcy studenci stomatologii przyjeżdżają do Polski oglądać niezwykle ciekawe zjawisko jakim jest PRÓCHNICA ponieważ u siebie jej nie uświadczą. Mało kto wie np., że doskonałym źródłem pełnowartościowego wapnia są orzechy czy brokuły. Widocznie dotąd nikt nie był zainteresowany tym by były one jednymi z podstawowych składników Twojej diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
felixx- dokładnie.Weganki są w mniejszym stopniu narazone na osteoporozę po menopauzie, a jeśli już ją mają to mniej zaawansowaną. Badane wegetarianki i weganki z Chin spożywają jedynie około jedej trzeciej ilości wapnia, jaką spożywają europejki ale i chinki dostarczają ten wapń z pokarmem roślinnym, a nie nabiałem jak europejki. Osteoporoza, jaką znamy w chinach nie jest diagnozowana i zadna z badanych kobiet jej nie miała. Hormony wzrostu i antybiotyki wstrzykiwane krowom dojnym przenikają bezpośrednio do naszego krwiobiegu, gdy tylko spozyjemy produkty na bazie mleka. Nawet najbardziej ekologiczne mleczarnie użwyają hormonów, tyle że w mniejszych ilosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa_bbb_aaa
kiedy sie stresujesz dziala adrenalina, ktora znow ma wlasciwosci obkurczajace sluzowke nosa Mowisz, ze chorowalas troche na zatoki = ,ale jesi nie odczuwasz z ich strony dolegliwosci stawialbym raczej na problem z malzowinami. Ocenia ich prawidlowosci nie zawsze jest latwa bowiem pomimo, ze sa one zdrowe moga byc przerosniete co utrudnia prawidlowy przeplyw powietrza przez nos. Idac do lekarza pod wplywem stresu sa poddawane obkurczeniu tak jak pod wplywem kropli obkurczajacych wiec podzcas wuztyw wydaje sie wszystko ok. Mozna zrobic RTG, ale to badanie nie zawsze pozwala dokladnie zbadac problem. Musisz isc do lekarza laryngologa (sama zwykla wizyta nie pmoze) najlepiej sprawdzic gorne drogi oddechowe poprzez badanie endoskopowe nosa (to cos jak wziernikowanie, ale pozwala glebiej i dokladniej przebadac nosek) dodatkowo mozna pokusic sie o tomografie komputerowa tam najlpeioje widac czy malzwoiny np sa przerosniete, czy sa jakies nieprawidlowosci czy cos blokuje ujscia wykluczajac np tym samym chore zatoki. Moze tez byc tak, ze zrobil Ci sie jakis polip, albo jestes alergikiemm badania na alergie tez dobrze byloby zrobic. Objaw tego zmiennego przytykania sie nosa raz lewa raz prawa, najczesciej noca sugerowalbym klopot z malzowinami nosowymi od alergii moga byc obrzekniete i utrudniaja oddychanie, jesli sa przerosniete tak samo blokuja ujscia i nie mozesz oddychac. Musisz isc do lekarza i zrobic sobie dokladniejsze badania wykluczajac jakies hipotezy ze jestes chora na to na tamto, majac zawezony obraz wiadomo pod jakim katem podjac leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wsi ludzie nie stosują antybiotyków dla krów. Zdecydujcie się, czy szkodliwe jest mleko, czy środki chemiczne w nim zawarte. Mleko jest znane ludziom pewnie tak długo jak same krowy. Skoro byłoby tak szkodliwe, to już dawno społeczności opierajace się na hodowli krów i owiec powinny wyginąć. Poza tym większość ludzi jada PRZETWORY mleczne, a nie samo mleko, a te sa zupełnie inaczej trawione. Chociaż idea wegetarianizmu jest bardzo szczytna niestety nie jesteśmy zwierzętami stricte roslinozernymi. Owszem, jest możliwe w miarę zdrowe funkcjonowanie człowieka odzywiajacego się wyłącznie rozlinami, ale wymaga to ogromnej wiedzy czym zastąpić białko zwierzęce w odpowiednimi proporcjami aminokwasow. Poza tym wegetarianie sa tak samo karmieni pseudo-naukowa medialna sięczka jak i miesozercy :D też się im wmawia mnóstwo wyssanych z palca "prawd", bo ten rodzaj żywienia jest bardziej efektywny finansowo dla gospodarki światowej. Na wegetarianach da się więcej zarobić małym nakładem kosztów. :D A skończy się na tym, że żywnośc GMO zacznie być im wciskana na każdym kroku i też za to zapłacą. W dzisiejszych czasach nie jest o tyle ważne CO jemy, ale SKĄD POCHODZI jedzona przez nas żywnośc. Babciny rosół z kury z domowa szarlotka może się finalnie okazać zdrowszy niż przeazotowana marchewka z pedzona sztucznie na zarowkach natka pietruszki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turnmeon3
aaa_bbb_aaa -dzieki za konkretną odpowiedź, pójdę jutro do mojej lekarki może da mi skierowanie,jak nie to pójdę prywatnie do laryngologa , wolę zapłacić za badania i mieć problem z głowy niż płacić za leki i eksperymentować który może akurat poskutkuje. Dzięki , że wspieracie,każdemu wydaje się to być błahy problem,ale naprawdę potrafi uprzykrzyć codzienne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jaki procent ludzi ma dostęp do swojskiego mleka czy mięsa z wiejskiej hodowli ? A co ty myślisz ze taka wiejska krowa to jest w pełni zdrowa ? myślisz że co co ona zajada ? trawę z pestycydami i pasożytami. Chemia jest na około nas i żeby uniknąć jedzenia spryskanego tym dziadostwem pozostaje jedynie sadzić sobie samemu. Wtedy można powiedzieć ze wiem co jem, chociaż też nie do końca.. To że mleko i mięso jest zdrowe wpajano ci od dziecka i dlatego tak w to wierzysz. Gdyby ci od dziecka wmawiano ze kupa jest zdrowa to teraz byś zajadała się gównem i mlaskała z rozkoszy. Media ci wyprały mózg tak skutecznie że nawet sama nie potrafisz nad tym pomyśleć i piszesz jakieś bzdury posiłkując się kogoś postami wynalezionymi w necie. Jest masa badań nt szkodliwości mleka i mięsa, a Ci Twoi pseudo naukowcy badają tylko to co jest niby potrzebne do życia, a 90% reszty omijają, ich interesuje że w mięsie jest 2 % białka a reszta toksyn jest przemilczana. Dla Ciebie człowiek co studiuje jest bardziej wiarygodny bo czyta książki pisane przez mięsożerców, nie dociera do Ciebie nic co jest niezgodne z Twoją religią wpojoną od małego. Wmawianie ludziom na siłę że człowiek należy do drapieżników, mięsożerców podczas gdy wszystkie porównania budowy naszych organizmów temu przeczą i nawet nie ma najmniejszego podobieństwa do tychże gatunków jest po prostu chore, ale nie dla Ciebie, Ty wiesz tylko że człowiek ma zęby tak jak lew, i dupę tak jak niedźwiedź i już jest drapieżnikiem, mięsożercą i musi jeść innych żeby żyć. Popatrz sobie na mnichów z Szaolin, codzień wbiegają na pionowe 3 km schody i schodzą na czworaka o 4 rano, Ty sobie możesz przy nich pierdnąć tą swoją zgnilizną z jelit, przebiegniesz do koleżanki 100m i masz dość, nie jedzą padliny i żyją - jak to możliwe? Twoja religia jest bez sensu skoro badania wykazują dłuższe życie wegan, i nie jest to mit, wystarczy zobaczyć nieraz przed kamerą azjatę który w wieku 75 lat wygląda lepiej niż Ty przed 20-tką. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naukowcy już dawno dowiedli że białko roślinne jest bardziej wartościowe niż zwierzęce. Oczekujesz dowodów ode mnie a tymczasem nie potrafisz przyswoić najoczywistszej informacji którą jak na dłoni przedstawia Ci nauka, nie ma sensu rozmawiać z kimś kto nie rozumie że koło jest okrągłe. Znamy całą anatomię naszego organizmu, potrafimy zmierzyć zasadowość naszych kwasów żołądkowych i z całą pewnością stwierdzić że są za słabe aby mogły strawić mięso, potrafimy zmierzyć długość naszych jelit i z całą pewnością stwierdzić że są zbyt długie aby pozbyć się trującego mięsa bez wchłonięcia go w organizm, potrafimy znaleźć te substancje które są z niego wydzielane w czasie przebywania w naszym organizmie, ale Ty tego nie przyjmujesz do wiadomości choć jest czarno na białym podane, więc jak można z Tobą prowadzić jakąkolwiek dyskusję gdy sam z czarnego zrobisz białe. Bye :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×